• Gość odsłony: 2620

    Pewna historia ...

    Dostałam ostatnio fajnego maila: moim zdaniem cała prawda ;)

    Rodzice ogladali TV i mama powiedziala: "Jest juz pózno, jestem zmeczona, pójde spac". Poszla do kuchni zrobic kanapki dla nas na jutrzejszy lunch, wyplukala kolby kukurydzy, wyjela mieso z lodówki na dzisiejsza kolacje, sprawdzila ile jest platków sniadaniowych w puszce, nasypala cukru do cukierniczki, polozyla lyzki i miseczki na stole i przygotowala ekspres do zaparzenia kawy na jutro rano. Potem wlozyla juz uprana odziez do suszarki, zaladowala nowa partie do pralki, uprasowala koszule i przyszyla guzik.
    Sprzatnela ze stolu pozostawiona gre, postawila telefon na ladowarke i odlozyla ksiazke telefoniczna do szuflady. Podlala kwiaty, opróznila kosze na smieci i powiesila recznik do wysuszenia. Potem ziewnela, przeciagnela sie i poszla do sypialni. Zatrzymala sie przy biurku i napisala kartke do nauczyciela, odliczyla troche kasy na wycieczke w teren i wyciagnela podrecznik schowany pod krzeslem. Podpisala kartke urodzinowa dla przyjaciólki, zaadresowala koperte i nakleila znaczek oraz zapisala, co kupic w sklepie spozywczym.
    Obie kartki polozyla obok torebki. Potem Mama zmyla twarz mleczkiem "trzy w jednym", posmarowala sie kremem na noc i przeciw starzeniu", umyla zeby i opilowala paznokcie.
    Ojciec zawolal: "Myslalem, ze poszlas do lózka".
    "Wlasnie ide" - odpowiedziala Mama.
    Wlala troche wody do miski psa i wypuscila kota na dwór, potem sprawdzila czy drzwi sa zamkniete i czy swiatlo na zewnatrz jest zapalone. Zajrzala do pokoju kazdego dziecka, wylaczyla lampki i telewizory, powiesila koszulki, wrzucila brudne skarpety do kosza i krótko pogadala z jednym z dzieci, jeszcze odrabiajacym lekcje. W swoim pokoju Mama
    nastawila budzenie. Dopisala 3 rzeczy do listy 6 najwazniejszych czynnosci do wykonania.
    Pomodlila sie i wyobrazila sobie, ze osiagnela swoje cele.
    W tym samym czasie Tata wylaczyl telewizor i oznajmil "w powietrze": Ide spac". Co tez bez namyslu uczynil. Cos nadzwyczajnego w tej historii?
    Zastanawiasz sie, dlaczego kobiety zyja dluzej?
    BO JESTESMY SKONSTRUOWANE NA DLUGI PRZEBIEG"....
    i nie mozemy umrzec wczesniej, bo tyle mamy jeszcze do zrobienia!!!)

    Odpowiedzi (29)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-24, 14:37:51
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-07-24 o godz. 14:37
0

no u ns jest podobnie, z tym, ze czasem ja mam wiekszego lenia, czasem maz. ale wieczorem bardziej ja jestem aktywna ;)

Odpowiedz
wiewrióra 2010-07-24 o godz. 13:37
0

Dżej napisał(a):wiewrióra napisał(a):Dzej to masz fanie - mój M tez nie może znieść rzeczy w zlewie i ma do mnei pretensje ze nie pozmywałam .. ;) (wywodzi sie z domu teścia kanapowca)
Ja nie zmywam W OGÓLE (chyba że jestem przez tydzień sama w domu ;)). Mam permanentnego focha od ok. 2 lat, kiedy to ostatnio się porwałam na umycie garów.. Mój małżonek wyciągając je z suszarki stwierdził, że są UWAGA: niedokładnie umyte, po czym pozmywał wszystkie jeszcze raz 8) Poza tym jest zupełnie normalny ;)
no to masz prawdziwy skarb. Moj stwierdzi ze są niedokładnie umyte i wsadza spowrotem do zlewu. A nie myje bo ma alergie na detergent. Jak mu kupilam rękawiczki to mówi ze dla 1 garnka nie bedzie nakładać...
popelnilam gdzies błąd wychowawczy .... ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-23 o godz. 18:27
0

wiewrióra napisał(a):Dzej to masz fanie - mój M tez nie może znieść rzeczy w zlewie i ma do mnei pretensje ze nie pozmywałam .. ;) (wywodzi sie z domu teścia kanapowca)
Ja nie zmywam W OGÓLE (chyba że jestem przez tydzień sama w domu ;)). Mam permanentnego focha od ok. 2 lat, kiedy to ostatnio się porwałam na umycie garów.. Mój małżonek wyciągając je z suszarki stwierdził, że są UWAGA: niedokładnie umyte, po czym pozmywał wszystkie jeszcze raz 8) Poza tym jest zupełnie normalny ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-23 o godz. 13:35
0

Po części faktycznie tak wygląda podział obowiązków w większości domostw. Nie mniej, sama nie wiem jaki ma być z tego morał. Nasuwa się tu słowo "stereotyp", ale fakt jest faktem, iż pomimo upływu czasu, zmian w obyczajach, w samoświadomości kobiet, schemat podziału obowiązków chyba się nie zmienił.
Ostatnio zauważyłam to po moim mężu. Choć zawsze razem sprzątamy nasz przybytek nie mając wyraźnego, stałego podziału na "to jest Twoja broszka, a to moja", gdy ostatnim razem, sama wzięłam się za generalne porządki, już przedświąteczne, ujrzałam w jego wyrazie twarzy dumę, dumę z faktu, że jego żona sama, z własnej nieprzymuszonej woli, postanowiła pójść w ślady matek, babć, prababć. Doznałam wówczas olśnienia, iż jednak nic się w tej kwestii nie zmieniło. Mężczyźni wciąż będą dumni, jeśli jego partnerka będzie choć od czasu do czasu objawiać się jako wspaniała i niepokonana Matka Polka.

Odpowiedz
Gość 2010-07-23 o godz. 13:08
0

U mnie tak samo jak u Dżej. Mąż nie pójdzie spać do póki nie będzie idealnie czysto. Mnie tam rybka, czy coś leży w zlewie czy nie, czy zabawki małego poukładane czy rozrzucone ;) Także Kerala - takie egzemplarze się na prawdę zdarzają lol

Odpowiedz
Reklama
wiewrióra 2010-07-23 o godz. 12:35
0

Dżej napisał(a):Kerala napisał(a):he he he, na Ciebie też poczekamy 8)
Chcesz powiedzieć, że za X lat mój mąż przestanie być uwielbiającym porządek pedantem? I wtedy klapki mi z oczu opadną, będę zapieprzać jak kobieta z historyjki, a mój małżonek zalegnie na kanapie olewając, że naczynia nie są pozmywane? (od 7 lat nie potrafi zasnąć jeśli cokolwiek zalega z zlewie..). Jak już nastąpi ten grom z jasnego nieba nie omieszkam Cię poinformować ;)
Dzej to masz fanie - mój M tez nie może znieść rzeczy w zlewie i ma do mnei pretensje ze nie pozmywałam .. ;) (wywodzi sie z domu teścia kanapowca)

Odpowiedz
Gość 2010-07-23 o godz. 11:22
0

K2 napisał(a):to może przepłuczę w końcu te kolby kukurydzy...
a napisalas wczesniej na kartce, ze masz je przeplukac?! ;)
kurde zapomniałam

Odpowiedz
Kerala 2010-07-23 o godz. 00:52
0

Dżej napisał(a):Kerala napisał(a):he he he, na Ciebie też poczekamy 8)
Chcesz powiedzieć, że za X lat mój mąż przestanie być uwielbiającym porządek pedantem? I wtedy klapki mi z oczu opadną, będę zapieprzać jak kobieta z historyjki, a mój małżonek zalegnie na kanapie olewając, że naczynia nie są pozmywane? (od 7 lat nie potrafi zasnąć jeśli cokolwiek zalega z zlewie..). Jak już nastąpi ten grom z jasnego nieba nie omieszkam Cię poinformować ;)
no dobsz, więc na Ciebie czekać nie będę. Tobie się pewnie trafi jakaś inna historia z życia wzięta, najwidoczniej nie Jesteś targetem produktu "żona sprząta, mąż się opieprza" 8)

kerala

Odpowiedz
Gość 2010-07-22 o godz. 22:41
0

Kerala napisał(a):he he he, na Ciebie też poczekamy 8)
Chcesz powiedzieć, że za X lat mój mąż przestanie być uwielbiającym porządek pedantem? I wtedy klapki mi z oczu opadną, będę zapieprzać jak kobieta z historyjki, a mój małżonek zalegnie na kanapie olewając, że naczynia nie są pozmywane? (od 7 lat nie potrafi zasnąć jeśli cokolwiek zalega z zlewie..). Jak już nastąpi ten grom z jasnego nieba nie omieszkam Cię poinformować ;)

Odpowiedz
Kerala 2010-07-22 o godz. 21:45
0

Dżej napisał(a):Poczekaj Ajka, aż Ci życie urżnie pióra ze skrzydeł ;)
he he he, na Ciebie też poczekamy 8)
W zasadzie to kocham Forumę własnie za to (dobra, może nie kocham, ale co jakiś czas mam zryw wierności i zachwytu, potem mi mija 8) ). Jesteście tu w większości tak wspaniale do przodu życiowo, większość robi doktoraty (wyższe to norma), liberalizm jest oczywistością (zwłaszcza światopoglądowy), prawa kobiet również, zaś (neo)feminizm ;) jest na porządku dziennym.
Jesli za dziesięć lat będę widzieć tu te same nicki wyznające te same wartości to zacznę Forumę faktycznie kochać i to nawet nie zrywami.

kerala

ps. póki co pozwolę sobie korzystać z przywileju bycia starym cynikiem

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-22 o godz. 18:39
0

apple napisał(a):a mnie sie wydaje głupia ta historia. Świadczy o nieumiejętnej organizacji zycia w domu. Ja tylko przez moment współczuje takiej kobiecie, ale w gruncie rzeczy to jej wina, że jej życie tak wygląda i bierze wszytsko na siebie...
U mnie w domu tak się nie dzieje, ale znam przykład tej historii. Tak się dzieje u teściów domu.
apple i uważam, że to właśnie wina mojej teściowej, bo już dawno temu powinna powiedzieć DOŚĆ I w sumie ten mail dostałam po wizycie u nich i jakoś tak mnie natchnęło ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-22 o godz. 18:34
0

a mnie sie wydaje głupia ta historia. Świadczy o nieumiejętnej organizacji zycia w domu. Ja tylko przez moment współczuje takiej kobiecie, ale w gruncie rzeczy to jej wina, że jej życie tak wygląda i bierze wszytsko na siebie...

Odpowiedz
wiewrióra 2010-07-22 o godz. 18:22
0

to chyba zalezy od męża i w jakim domu byl wychowywany ... oraz od samozaparcia żony która mu wybija z głowy pomysły ze będzie cały czas harowac jak on bedzie sie byczył przed TV ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-22 o godz. 18:16
0

Poczekaj Ajka, aż Ci życie urżnie pióra ze skrzydeł ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-22 o godz. 00:06
0

Ide spac. A dzwieki jakie mnie dochodza z kuchni....? A to maz oproznia zmywarke, przygotwouje mleko dla dziecka...

Odpowiedz
Kerala 2010-07-22 o godz. 00:00
0

historia jest prawdziwa niestety. W tym sensie, ktorego na szczęście nie rozumieją młode bezdzietne kobiety oraz młode dzietne kobiety, którym jeszcze życie nie urżnęło większości piór ze skrzydeł.
Heh, brzmię jak ciotka keralcia, mam tego świadomość, ale mam też świadomość, że wyżej tyłka się nie podskoczy.
Pomijam pointę, bo równie dobrze można kopnąć w kalendarz w trybie przyspieszonym własnie z powodu przepracowania i zmęczenia materiału.

kerala

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 23:22
0

to może przepłuczę w końcu te kolby kukurydzy...
a napisalas wczesniej na kartce, ze masz je przeplukac?! ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 23:12
0

to może przepłuczę w końcu te kolby kukurydzy...

Odpowiedz
ediee 2010-07-21 o godz. 20:18
0

Dżej napisał(a):Jania napisał(a):super :brawo:
Ale co jest takiego super w tej historii? Mamy być dumne jako kobiety z tego, że część z nas haruje w domu, a mąż leży pod telewizorem?
właśnie!

Ja zauważyłam że to pewne zamieszanie pojawiło się po pojawieniu Młodego, to..że jakoś ciężko nam się wyrobić, a wrzesień kiedy zaczynałam pracę był z lekka masakryczny
Wydaje mi się, że teraz 3 krotnie wzrosła ilość prac domowych włacznie z 17-stokrotnym sprzątaniem królestwa Młodego.
Mąż mi pomaga i praktycznie on wieczorem bawi się, kąpie, ubiera , karmi i usypia dziecko, wykonuje też wszystkie normalne czynności od odkurzania, wynoszenia śmieci po wypranie cobie, ale czasu bark i czasem zastanawiam sie jak to zmienić-szczególnei w tygodniu mnie takie myśli nachodzą lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 20:13
0

Jak dla mnie czysta abstrakcja.. na szczęście. ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 20:04
0

Jania napisał(a):super :brawo:
Ale co jest takiego super w tej historii? Mamy być dumne jako kobiety z tego, że część z nas haruje w domu, a mąż leży pod telewizorem?

Odpowiedz
ediee 2010-07-21 o godz. 19:43
0

To to ja jednak w tym kawałek prawdy widzę, bo pomimo że mąż mi bardzo pomaga to wieczorem nie raz nie mogę trafić do łóżka

Odpowiedz
Jania 2010-07-21 o godz. 18:18
0

super :brawo:

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 16:17
0

po części prawda jak nic lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 15:27
0

Eeee, jak dla mnie to bohaterce historii po prostu nie chciało sie spać 8)
A że fajnie do tego dorobic ideologię - stąd morał ;) 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 13:50
0

Dżej napisał(a):Ale jaki morał jest z tej historii? Że kobiety są super-pracowite w domu, a faceci to lenie gnijący pod telewizorem? Trąci mi to stereotypem heroicznej Matki Polki.. W moim domu tak to wcale nie wygląda ;)
Tym lepiej dla obojga. lol

Odpowiedz
DobraC 2010-07-21 o godz. 13:50
0

kurcze, moze nie powinnam tego pisac, ale u nas jest odwrotnie
lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-21 o godz. 13:29
0

Ale jaki morał jest z tej historii? Że kobiety są super-pracowite w domu, a faceci to lenie gnijący pod telewizorem? Trąci mi to stereotypem heroicznej Matki Polki.. W moim domu tak to wcale nie wygląda ;)

Odpowiedz
ola78 2010-07-21 o godz. 13:25
0

lol
oj prawda, prawda....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie