• Gość odsłony: 1666

    Jakie znacie wytrawne przepisy i połączenia?

    Czyli wątek dla miłośników smaków niepopularnych - niesłodzonych wiśniowych kompotów, ciast z czarną porzeczką, jarzębiny, goryczy cykorii, prostoty rzepy, smaku musztardy, octu czy gorzkiej czekolady.Znacie ciekawe przepisy lub połączenia?Ja realizuję się głównie w sałatkach, ale chętnie zjadłabym coś na ciepło.Dzisiaj będzie klasyka do bólu: cykoria zapiekana z szynką a do tego rukola z octem balsamicznym:Główki cykorii jednakowej wielkości opłukać, oderwać zewnętrzne liście, wyciąć głąby. W szerokim rondlu zagotować wodę z odrobiną soli. Gotować cykorie przez 10 minut, odsączyć i ostudzić. Każdą główkę owinąć dużym plastrem gotowanej szynki o wyraźnym smaku, ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Polać lekkim beszamelem doprawionym gałką muszkatołową i pieprzem, posypać okruszkami parmezanu zmieszanego z bułką tartą. Zapiec aż się zagrzeje a wierzch zrumieni. Posypać zieloną pietruszką.Rukolę opłukać i osuszyć. Skropić octem balsamicznym, posypać cieniutkimi płatkami parmezanu.

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-04-18, 03:29:24
    Kategoria: Kulinaria
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-04-18 o godz. 03:29
0

Pory? Wczoraj wrzuciłam posiekane na lekki bulion, zaczynając jarzynowy sos i zapach, ach, aż mąż się rozdarł "Jak ładnie pachnie!". Warzywo niedocenione przeze mnie.

Masa przepisów na zupę porową, kusi, ale to duszenie na maśle, sos ze śmietanką i żółtkiem... nie na moje biodra.

Przy najbliższej okazji zrobię jak cykorię, z wędzonymi plasterkami szynki z indyka, pod beztłuszczowym beszamelem. A co jeszcze?

Kuszą mnie jeszcze karczochy, sezon się właśnie zaczął, pełno ich wszędzie, zielone, fioletowe... na straganie czuję często własne ograniczenia. Bo co niby zrobić ze świeżych kaparów czy oliwek?

Odpowiedz
Gość 2013-04-05 o godz. 14:04
0

Z konfitur uwielbiam mirabelkową. Idealnie współgra z herbatą. Czasem udaje mi się "wydusić" słoik w restauracji rosyjskiej, ale zawartość znika w oka mgnieniu.

Odpowiedz
Gość 2013-04-05 o godz. 13:54
0

hmmm.. Jutro piję herbatę karmelową :lizak: ;)

Odpowiedz
Gość 2013-04-05 o godz. 10:33
0

Uwielbiam rukolę skropioną octem balsamicznym z dodatkiem miodu, obsypaną uprażonymi pestkami i orzechami włoskimi. Do tego obowiązkowo kozi ser!

Odpowiedz
Gość 2013-04-05 o godz. 08:46
0

Ja podobnie piekę kurę (dowolny fragment anatomii): nacieram masą z musztardy i soku cytrynowego, odstawiam do przegryzienia się i piekę bez przykrycia.

Poza tym pasta jajeczna z musztardą, łyżeczka w gulaszu, sos musztardowy do sałatki z wędzoną rybą i mi się inwencja kończy.

Odpowiedz
Reklama
focia 2013-04-05 o godz. 08:25
0

Nabla, chcesz i masz :)

Pieczeń w musztardzie
Mięso - schab, polędwica wołowa, karkówka myjemy i osuszamy. Musztardę mieszamy z solą, pieprzem i ziołami - rozmaryn, tymianek, można dac odrobinę majeranku - i smarujemy tym mięso. Odkładamy na 1 - 2 dni do lodówki. Pieczemy ok. 40 min w piekarniku nagrzanym do 180 - 200 stopniu, potem wyłączamy piecyk i zostawiamy w nim mięso do ostudzenia - jeśli chcemy je na zimno. Jesli chcemy jeść na gorąco, pieczemy trochę dłużej. Czas pieczenia zalezy od rodzaju i wielkości kawałka mięsa.

Odpowiedz
Gość 2013-04-05 o godz. 06:13
0

Jałowiec... hmmm.. ale jagody jałowca? Zawsze dodawałam do bigosu, ale innych przepisów nie znam (poza jałowcową kiełbasą).

Ostatnio pokochałam musztardę (zwłaszcza francuską), choć nie chciałam jej tknąć całe życie. Chętnam na musztardowe przepisy również.

Odpowiedz
Alma_ 2013-04-05 o godz. 06:05
0

Nabla, przy wczorajszym obiedzie myślałam właśnie o tym wątku ;)

Daniem, które mi o wytrawnych smakach przypomniało był schab z dzika w sosie jałowcowym.
Przepisu niestety nie podam (Warszawiankom mogę natomiast polecić restaurację), ale wydaje mi się, że wszystko, co doprawione jałowcem będzie miało ten gorzkawy posmak ogniska - i w efekcie da dość mocno wytrawne danie.

Odpowiedz
Gość 2013-04-04 o godz. 05:08
0

Wątek fajny chociaż nie mam nic do powiedzenia procz tego że lubię gorzką czekoladę lol Ostatnio kupiłam 90%-tową i była pyszna.
Chętnie poczytam i zobaczę co można zmajstrować wytrawnego w kuchni :)

Odpowiedz
Gość 2013-04-04 o godz. 04:58
0

Nalewka na zielonych orzechach

Kilogram zielonych orzechów posiekać (w rękawiczkach, brudzą masakryczne), przełożyć do słoika, zalać spirytusem 70%, ostawić. Po dwóch miesiącach zlać, dosłodzić gryczanym miodem (2 łyżki). Ma być gorzkie i ciemnobrązowe. Świetnie leczy wszelkie niestrawności.

Konfitura z zielonych pomidorów
W dużym garnku układać warstwami plastry zielonych pomidorów i cytryn (w tej samej ilości). Co drugą warstwę przesypać cukrem, na samym wierzchu też cukier. Odstawić na kilka dni aż puści sok. Smażyć powoli, aż zgęstnieje. Nie mieszać zbyt intensywnie, żeby fragmenty pomidorów się nie rozpadły. Przełożyć gorące do małych słoiczków i zakręcić. Nie dawać za dużo cukru, ma być gorzkawe od skórki cytrynowej. Podawać jako konfitury do herbaty lub użyć jako nałożenie do ciast.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-04-04 o godz. 04:28
0

Karmelowa herbata

Zaparzyć mocną czarną herbatę - około 0,5litra.

Jedną łyżeczkę cukru spalić na ciemny karmel (albo w łyżce nad gazem albo w maleńkim garnuszku), rozpuścić w herbacie.

Pić bardzo gorące, najlepiej trzymać na podgrzewaczu. Można użyć herbaty earl-grey.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie