-
kkarutek odsłony: 2321
Czy to ja mam szukać osoby na zastępstwo na czas urlopu macierzynskiego?
Dziewczyny,piszę do Was bo już mi ręce ostatnio opadły. Fakty są takie: jestem w 6. miesiącu ciąży. Od 3 miesięcy mamy nowe szefostwo, które na dzień dobry, niby żartem powiedziało "mam nadzieję że będziesz pracować do końca i znajdziesz kogoś na swoje miejsce". Wtedy przyjęłam to naprawdę jako żart, poza tym chciałam sie "wykazać" przed nowym szefostwem i na nowym stanowisku. No i sie zaczęło harowanie na maxa, siedzenie po 10 godzin w biurze, milion spotkań (o ich zasadności już sie nie wypowiadam), a oprócz tego burdel na kółkach i z dnia na dzień nowe "kwiatki", które coraz bardziej mnie stresowały. Wracałam do domu i padałam. A wszyscy na około się dziwili, że ja głupia taka chce być lojalna wobec firmy. Do czasu...Tydzień temu usłyszałam od mojego kierownika "wiem że będziesz chciała iśc na zwolnienie i macierzyński, więc znajdź proszę osobę, która Cię na ten czas zastąpi, najlepiej kogoś z firmy". Wszystko mi opadło. Czy faktycznie tak jest, że to kobieta w ciaży ma szukać osoby na swoje miejsce??? Na zwolenienie wybieram sie lada dzień (początkowo planowałam pracować do Świąt), zwłaszcza że mąż już nie chce słuchać o tym że ja nadal pracuję. Ale...nikogo nie znalazłam, bo szef nawet nie pomyślał o tym ile ta osoba miałaby zarabiać......Przepraszam ze tak długo, ale trochę wylałam żalów, a chciałam sie zapytać o to co wytłuściłam
fjona napisał(a):chyba olałabym sprawę przekazywania ale jak najbardziej usestymatyzowała swoją pracę i zrobiła streszczenie wszystkiego nad czym pracuję (o ile to możliwe). - tak robiły dziewczyny u mnie w pracy.
Ja też zrobiłam porządki w kompie, spis spraw na wierzchu i się zmyłam z dnia na dzień na miesięczne zwolnienie nikomu nic nie mówiąc. Kilka dni później była już zatrudniona osoba na zastępstwo ...
Kiniak napisał(a):TFUUUUUUUUUUUu (tu lecie wielki skrzep z lewego płuca)
w oko dostalam
Kiniak napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Kiniak napisał(a):No u nas ciągle ktoś w ciaży chodzi, ostatnio dwa razy pod rząd ja :D
norme za innych wyrabiasz :)
Awuś, dla Ciebei wszystko :love:to pluj :love:
awangarda w stylu retro napisał(a):Kiniak napisał(a):No u nas ciągle ktoś w ciaży chodzi, ostatnio dwa razy pod rząd ja :D
norme za innych wyrabiasz :)
Awuś, dla Ciebei wszystko :love:
Kiniak napisał(a):No u nas ciągle ktoś w ciaży chodzi, ostatnio dwa razy pod rząd ja :D
norme za innych wyrabiasz :)
No u nas ciągle ktoś w ciaży chodzi, ostatnio dwa razy pod rząd ja :D
Odpowiedz
Kiniak napisał(a):Nela5 napisał(a):Kiniak napisał(a):własciwie to nachodzi mnie myśl, ze dziś jest piękny dzień by powiedzieć w robocie o ciąży :lizak:
:o :o no to zazdroszczę, ze nic nei widać.... napisz jak sie zakończyło zawiadomeinie 8)
Właśnie wróciłam. Pani Dyr się cieszy, ze ktoś dba o to by nas było więcej lol POwiedziała, ze nic po mnie nie widać i że by się ie domyśliła :o
Kiniak tylko pogratulować takiej pani dyrektor lol
kkarutek napisał(a):Ano właśnie, gdyby to była kwestia przekazania obowiązków koleżance to rozumiem, no i wtedy szef ma obowiązek porozmawiać z nami obiema. Sugestia "ktoś z firmy" odnosiła się do myśli "znajdź jelenia, który zmieni stałą umowę i swoje obowiazki, a umowę na czas zastępstwa, a gdzie potem wróci - jego problem" 8)
Zaraz, zaraz. Umowę na czas nieokreślony Lub w pewnych wypadkach na czas określony można wypowiedziec, ale można także " dołożyć obowiązków" poleceniem służbowym. Obowiązki powinny być zgodne ze stanowiskiem, które się zajmuje.
A osoba pracująca na zastępstwo to nowa osoba zatrudniana przez firmę, do czasu aż Ty nie wrócisz.
Nela5 napisał(a):Kiniak napisał(a):własciwie to nachodzi mnie myśl, ze dziś jest piękny dzień by powiedzieć w robocie o ciąży :lizak:
:o :o no to zazdroszczę, ze nic nei widać.... napisz jak sie zakończyło zawiadomeinie 8)
Właśnie wróciłam. Pani Dyr się cieszy, ze ktoś dba o to by nas było więcej lol POwiedziała, ze nic po mnie nie widać i że by się ie domyśliła :o
Kiniak napisał(a):własciwie to nachodzi mnie myśl, ze dziś jest piękny dzień by powiedzieć w robocie o ciąży :lizak:
:o :o no to zazdroszczę, ze nic nei widać.... napisz jak sie zakończyło zawiadomeinie 8)
fjona napisał(a):Alma, ty nie masz podwładnych ale może kkarutek i inne osoby tak więc naprawdę da się to przeprowadzić.
natomiast w takiej sytuacji jak twoja to pewnie, że nie tak z gruchy ni pietruchy, tylko oczywiście po konsultacji z szefem i jego decyzji w tej sprawie.
Mam, ale przecież nie mogę ich obarczyć wszystkimi moimi obowiązkami - bo ktoś musi przejąć obowiązki kierownicze. A przecież nie pójdę z nimi do kolegi na podobnym stanowisku.
Ja to dokładnie tak zrozumiałam, jak pisze kkarkutek - czyli opcja "jelenia"
ja w 20 tc miałam już brzuch wyraźnie ciążowy i za nic w świecie nie byłabym w stanie go ukryć
ja tez miałam podobny problem bo kiedy zawiadomiłam kierowniczkę,że idę na dłuższe zwolnienie zadała mi pytanie dlaczego nie przekazałam swoich obowiązków koleżankom
wytłumaczyłam jej ,że ja nie jestem od organizacji pracy i nie wyobrażam sobie jak miałabym przy nawale roboty jaki mamy rozkładać swoją działkę na koleżanki
chcąc nie chcąc sama musiała się tym zająć i przyjąc nową osobę na moje stanowisko
nie no, u mnie już wiedzą i to od samego początku prawie :) chyba coś nakręciłam, chodziło mi o to, że brzucho jest na tyle potężny, że nie da się go pomylić z niczym innym.
jesli jest tak, że ktoś z firmy będzie miał zmienioną umowe to rzeczywiście nie zazdroszcze. chyba olałabym sprawę przekazywania ale jak najbardziej usestymatyzowała swoją pracę i zrobiła streszczenie wszystkiego nad czym pracuję (o ile to możliwe). - tak robiły dziewczyny u mnie w pracy.
btw- jedna nie zrobiła i już nie miała powrotu do pracy :(
A swoją drogą dziewczyny, jak Wy to zrobiłyście że jescze się nikt nie kapnął o Waszych ciążach???? przecież brzuchy już na pewno macie pokaźne (bo nawet ja, która ponoć mam mały, mam naprawdę widoczny) :)
PS. podwładnych nie mam, a zdanie moich obowiazków na obie koleżanki oznaczałoby wpędzenie ich do grobu....
Ano właśnie, gdyby to była kwestia przekazania obowiązków koleżance to rozumiem, no i wtedy szef ma obowiązek porozmawiać z nami obiema. Sugestia "ktoś z firmy" odnosiła się do myśli "znajdź jelenia, który zmieni stałą umowę i swoje obowiazki, a umowę na czas zastępstwa, a gdzie potem wróci - jego problem" 8)
Odpowiedz
fjona napisał(a):pewnie chodziło mu o to, żebyś zaczęła "przyuczać do zawodu", czyli po prostu zaczęła przekazywać swoje obowiązki.
może skorzystaj z okazji i wyszukaj takiego kogoś i odciąż się przez ten okres, który jeszcze będziesz pracowała. :) podziel się obowiązkami
Ale jak niby?
Jeśli nie ma się podwładnych, którym można przekazać obowiązki (a pewnie nawet jak się ma, to nie wszystkie obowiązki można im przekazać), to przecież przełożony powinien najpierw z tymi osobami porozmawiać - nie wyobrażam sobie, żeby koleżanka nie z tego ni z owego przekazała mi nagle swoje obowiązki na czas macierzyńskiego - niby z jakiego tytułu miałabym wziąć dodatkowe obciążenie na siebie?
jeżeli w wypowiedzi szefa było sformułowanie, że "najlepiej kogos z firmy" to pewnie chodziło mu o to, żebyś zaczęła "przyuczać do zawodu", czyli po prostu zaczęła przekazywać swoje obowiązki.
może skorzystaj z okazji i wyszukaj takiego kogoś i odciąż się przez ten okres, który jeszcze będziesz pracowała. :) podziel się obowiązkami, przekazuj twoje sprawy żeby po twoim "odejściu" nie zawaliło się wszystko (chyba, że masz ochotę, żeby się zawaliło lol ) może trochę odetchniesz.
natomiast, co do obowiązku - to również pierwsze słysze...
E tam, wysli zwolnienie 100% platne to nic nie bedziesz musiala mowic. Samo sie wyda :D ;)
Odpowiedzwłasciwie to nachodzi mnie myśl, ze dziś jest piękny dzień by powiedzieć w robocie o ciąży :lizak:
Odpowiedz
oczywiscie ze nie ale....
wiedzialam ze sie kiepsko czuje w ciazy i moze byc roznie. uczciwie powiedzialam to szefowi, proszac bysmy znalezli zastepstwo dla mnie. dwa miesiace nie dzialo sie nic a ja harowalam bo moj szef dobrze wiedzial ze go w razie czego i tak nie zostawie z bordello.
wkurzalo mnie to bo wykorzystywal moje poczucie obowiazku.
wiec znalazlam dwie osoby na moje miejsce (obie zatrudnil bo akurat sie aystentka zwolnila). moja mama na wiesc o tym pukala sie palcem w czolo. bo fakt - troche sobie grob wykopalam
ale co bylo robic.
tak wiec przepisy sobie, zycie sobie, jak zwykle
Nie jest to Twój obowiązek. Szefostwo ma prawo zatrudnić kogoś "na zastępstwo", ale też samo powinno tę osobę znaleźć. Mogą Cię, jak napisała katarina, jedynie poprosić o rozeznanie :)
Odpowiedzpierwsze słyszę, żebyś miała taki obowiązek, za mnie zatrudniona jest osoba na zastępstwo (jestem na wychowawczym) i szukała jej dyrekcja, a nie ja, owszem dyrektorka prosiła mnie o tzw. rozpytanie wśród znajomych, ale to była prośba, a nie mój obowiązek.
OdpowiedzPodobne tematy
- Czy po miesiącu pracy przysługuje prawo do urlopu macierzyńskiego i wychowawczego? 1
- Czy można podzielić dni urlopu macierzyńskiego i tacierzyńskiego między siebie? 2
- Jak ma się świadczenie rehabilitacyjne do urlopu macierzyńskiego? 10
- Które miesiące są liczone do urlopu macierzyńskiego?? 3
- Jak wygląda przejście z urlopu macierzyńskiego na urlop wychowawczy? 64
- Ile wynosi czas trwania okresu macierzyńskiego? 1