• poohatka odsłony: 2485

    Boli, kurwa

    Jak ostatnia sierota na krawężnik nie umiem kurwa skręcić i tak to się kończy: starte obie dłonie, kolano i łokieć i zbita ręka :mur: a ja tylko chciałam jechać się do biblioteki zapisać ;( rower ma ode mnie tydzień za karę w piwnicy

    Odpowiedzi (25)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-09, 09:00:47
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
poohatka 2010-03-09 o godz. 09:00
0

Niestety. Oszczędnościowo mamy tylko OC, a wypadek spowodowałam ja - więc owszem, tamtego mercedesa pokryje, ale mojej naprawy już nie. Na szczęście rodzice w miarę na luzie, mandat też pokryją. Chociaż w tej chwili nie mogę się na niczym skupić, tylko o tym głupim samochodzie myślę. Zła jestem na siebie, a ogólnozawodowe podchody ojca humoru mi nie poprawiają. Ogólny dół dzisiaj.

Odpowiedz
ladybird7 2010-03-08 o godz. 21:01
0

poohatka napisał(a):skończy się na pewno tak że w końcu mojego męża zobaczę (nie widziałam go od wtorku) :) ale kto kasę na te części, blacharza i mandat wyłoży dalej nie wiem :mur:
A co z ubezpieczeniem?? Wiem ze mandatu to nie pokryje, ale naprawe Twojego i tego drugiego powinno.

Odpowiedz
poohatka 2010-03-08 o godz. 19:57
0

skończy się na pewno tak że w końcu mojego męża zobaczę (nie widziałam go od wtorku) :) ale kto kasę na te części, blacharza i mandat wyłoży dalej nie wiem :mur:

Odpowiedz
ladybird7 2010-03-08 o godz. 17:38
0

E tam, co sie zle zaczyna to sie dobrze konczy.

Odpowiedz
oleńka25 2010-03-08 o godz. 13:57
0

Oj poohatka... :usciski: Tyle mogę pomóc. Ale stłuczki się zdarzają, taki nasz los

Odpowiedz
Reklama
poohatka 2010-03-08 o godz. 11:49
0

nie chce mi się nowego wątku zakładać, więc jakby w tym można w tytule tylko KURWA zostawić to by było kul.

Otóż właśnie dzisiaj, o godzinie 7.50 udało mi się zaliczyć pierwszą "STŁUCZKĘ" tylko że ze strony mojego samochodu to nie była stłuczka, tylko rozpierdziucha :| całe moje szczęście że silnik nie ruszony, akumulator cały, nowa chłodnica leciutko gniotnięta... bo cała blacharka z przodu właściwie do wymiany, łącznie z reflektorami :mur: nie ma jak kurwa nie ustąpić pierdolonego pierwszeństwa na jebanym skrzyżowaniu i wpakować się biednym lancerkiem w wypasionego mercedesa z wypożyczali Pana Norwega :mur: i kurwa nic że sam blacharz 500zł, elementy pewnie z 1000zł, do tego kurwa mandat 200zł i 6 punktów karnych :mur: w piątek miałam jechać samochodem do Gdańska i już się cieszyłam na trasę, bo radio sobie zamontowaliśmy w końcu :mur: jak nie urok to sraczka. Nie muszę chyba wspominać że osobiście to jesteśmy spłukani poniżej zera, więc na naprawę będę doić rodziców. No i oczywiście wspomniany mercedes ma wgniecione drzwi i porysowany błotnik - i to wszystko. Ech, przynajmniej awantury udało mi sie uniknąć, zachowaliśmy się cywilizowanie. Na tą chwilę mam wrażenie że jestem najgorszym kierowcą pod słońcem. A po południu chcą mi bratowym maluchem kazać wracać do mieszkania :| Ach - i na 19 jestem umówiona do dentystki. Tydzień zapowiada sie fantastycznie, nieprawdaż?

Odpowiedz
poohatka 2010-02-09 o godz. 14:56
0

oj, biedaku :goodman: moje otarcia to nic przy takim skręceniu :) chociaż dzisiaj okazało się że kolano kontuzjowałam nie tylko skórnie ;) ale już jest dużo lepiej, chociaż do roweru sie nie zbliżam ;) kuruj ta kostkę szybko :) i skutecznie, żeby się potem nie odzywała! :)

Odpowiedz
Gość 2010-02-09 o godz. 14:34
0

Poohatka, łączę się w bólu. Niecałe 2 tygodnie temu podczas gry w kosza skręciłam sobie nogę. 4 dni leżałam plackiem w łóżku ale teraz śmigam jak rakieta bo sprawiłam sobie kulę lol

Odpowiedz
poohatka 2010-02-08 o godz. 21:54
0

oj, fajnie by było :) chwilowo jeszcze ruchomość łokcia i kolana troszkę ograniczona :) ale idzie ku lepszemu ;)

bardzo bardzo dziękuję za troskę :D

Odpowiedz
wiewrióra 2010-02-08 o godz. 21:05
0

Strupole zejdo szybciutko :)

Odpowiedz
Reklama
poohatka 2010-02-05 o godz. 22:53
0

gumowe kości rzondzo 8) tylko te cholerne strupole :(

Odpowiedz
wiewrióra 2010-02-05 o godz. 21:30
0

poochatka - masz szczęście.
Wczoraj odwiedzilam ciocię która po przejechaniu paru metrów na rowerze spadła i złamała obojczyk.
Ona za to opowiadała ze zadzwoniła do kolezanki i sie dowiedziala ze kolezanka ma nogę złamaną bo "próbowała" rower w Decathlonie

grunt to mieć gumowe kości :)

Odpowiedz
Och 2010-02-04 o godz. 22:53
0

Nabla napisał(a):A podobno sport to zdrowie...
Przestałam w to wierzyć, jak złamałam nogę w kostce podczas gry w siatkówkę lol

Odpowiedz
poohatka 2010-02-04 o godz. 22:04
0

ladybird7 napisał(a):Oj biedactwo :(

Pociesze Cie ze jak ja jechalam na rowerze to zlamalam szczeke Rower za kare skopalam
:o łojesu, ja to jednak mam szczęście... :o ech, zastanawiam sie tylko jak mi dzisiaj spanie wyjdzie - męża chyba z łóżka wykopsam jak mi będzie za bardzo przeszkadzał utwierdzam się jednak w przekonaniu, że jestem mistrzynią upadków... kolejny raz mogłam sobie zrobić niezłe kuku, a nie stało się właściwie nic :) pewnie dlatego że mam tak blisko do ziemi 8) i amortyzacja też niezła 8)

Odpowiedz
wiewrióra 2010-02-04 o godz. 21:19
0

poohatka - współczuje .. nie dość ze człowiek poobijany to sie jeszcze strachu naje jak ląduje na twardej ziemi. :usciski:

Odpowiedz
kasiacleo 2010-02-04 o godz. 21:15
0

:usciski:będzie dobrze :)
oj znam to ja też ostatnio miałam mał wypadek na rowerku, bo to ostatnio mój "ulubioy" i "nieprzymuszony" środek transportu, zostały tylko blizny :):):)

Odpowiedz
Alma_ 2010-02-04 o godz. 21:10
0

Nabla napisał(a):A podobno sport to zdrowie...
Zawsze wiedziałam, że to kit.
Ja tam trzymam się z dala - na wszelki wypadek.
O ileż przyjemniej (i bezpieczniej!) usiąść na kanapie w forumą w laptopie ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-04 o godz. 21:08
0

A podobno sport to zdrowie...

Odpowiedz
ladybird7 2010-02-04 o godz. 21:03
0

Oj biedactwo :(

Pociesze Cie ze jak ja jechalam na rowerze to zlamalam szczeke Rower za kare skopalam

Odpowiedz
poohatka 2010-02-04 o godz. 15:55
0

dzięki dziewczyny, kochane jesteście :) ale o spaniu teraz nie ma mowy, bo właśnie walczę ze swoim cyklem dziennym - poprzestawiało mi się zupełnie i najlepiej jakbym się kładła o 3 i wstawała w południe :| dzisiaj się siłą przed 10 wytargałam z łóżka, wczoraj do 2 się przewracałam, może dzisiaj uda mi się usnąć po ludzku (nie później niż o 12-1), jutro wstać i coś unormować :)

kurde, niewygodnie mi się pisze :|

Odpowiedz
Och 2010-02-04 o godz. 13:55
0

Oj Poohatko :usciski:

Pewnie chciałaś przeczytać jakąś zakazaną przez Giertycha lekturę i Cię pokarało!!! lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-04 o godz. 13:37
0

poohatka napisał(a):jak ostatnia sierota na krawężnik nie umiem kurwa skręcić i tak to się kończy: starte obie dłonie, kolano i łokieć i zbita ręka :mur: a ja tylko chciałam jechać się do biblioteki zapisać ;( rower ma ode mnie tydzień za karę w piwnicy
No i po co Ci to było czytanie to niezdrowa rzecz ;)

Trzymaj się biedulko, weź Paracetamol i idź spać.

Odpowiedz
poohatka 2010-02-04 o godz. 13:36
0

dzięki :) ja mam chyba gumowe kości 8) (jak w tej piosence ogniskowej...) co by się nie działo - zbicia :| a podrapana daaaawno nie byłam :| przyznam że się tym wszystkim zdenerwowałam duzo bardziej niż warto było - płakałam jeszcze chyba z pół godziny jaka to ja głupia jestem łamaga :| bo po samej wywrotce wpadłam w lekki szok i mnie zapowietrzyło - "łkałam" sobie prawie bez łez, bo się nieźle przestraszyłam - mi to jednak mało trzeba :| ech, żeby tylko ta lewa ręka nie rwała to byłoby prawie ok :mur:

Odpowiedz
aga_terve 2010-02-04 o godz. 12:37
0

:goodman: trzymaj sie bidulko :goodman:

moje wszystkie dotychczasowe zlamania i wieksze podrapania powstaly podczas "jazdy" na rowerze lol ale zawsze daje mu kolejną szanse 8)

Odpowiedz
aga_terve 2010-02-04 o godz. 12:37
0

:goodman: trzymaj sie bidulko :goodman:

moje wszystkie dotychczasowe zlamania i wieksze podrapania powstaly podczas "jazdy" na rowerze lol ale zawsze daje mu kolejną szanse 8)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie