• Gość odsłony: 2682

    Decyzje zakupowe - pomoc potrzebna

    Kto u Was w domu podejmuje decyzje? Kto zapełnia lodówkę, robi codzienne zakupy spożywcze i decyduje o diecie rodziny?

    Bardzo proszę o odpowiedź, cele ofkors naukowe
    ;)

    Odpowiedzi (47)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-19, 10:44:30
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-11-19 o godz. 10:44
0

O tym, co kupić decyduję ja, bo głównie ja gotuję - przed Erykiem robiśmy zwykle większe zakupy razem, teraz P jeździ sam, zaopatrzony w dokłanie opisaną listę ;)

Odpowiedz
kropeczka_mała 2010-11-19 o godz. 10:14
0

Zaznaczyłam "kobiete", ale rożnie to bywa. Ja gotuje i decyduje o tym co jemy. Duże zakupy robimy razem, natomiast małe ,takie codzienne to rożnie chociaż w wiekszości "on". :D

Odpowiedz
Gość 2010-11-19 o godz. 09:30
0

Różnie to bywa, ale zazwyczaj razem.

Odpowiedz
Justa_lublin 2010-11-19 o godz. 09:24
0

większe zakupy robimy wspólnie, choć to ja raczej decyduję o zawartości koszyka. Codzienne zakupy też raczej ja robię...

Odpowiedz
krotofila 2010-11-19 o godz. 09:10
0

kurczak napisał(a):Ku mojej niezwykłej radości i uldze, o zapasy w lodówce i to o co jem dba wyłacznie mój mąż. Do tego stopnia, ze jak wyjezdza mam zapasy na czas jego nieobecności.
Nienawidzę gotować - ale piekę ciasta i miesa (raz na jakiś czas). Umiem tez nieźle gotować. Ale rutyna, codzienne myslenie o jedzeniu, planowanie posiłków dobiłoby mnie.
Nienawidzę też sklepów i kolejek.
Dla odmiany mój ślubny swietnie gotuje, sprawia mu to frajdę i jest w swoim zywiole mogąc spedzac godziny w sklepie, na targu porównując np. skład przypraw.
Ogląda wszystkie programy poświęcone jedzeniu, ma też swoje forum.
Piecze nawet chleb :)

Tak myślę sobie, że jestem szczęściarą. :D
zazdroszczę

ja jeszcze nigdy nawet śniadania nie dostałam od męża :(

Odpowiedz
Reklama
Kajko 2010-11-19 o godz. 08:12
0

ja :) mój jest jak dziecko we mgle - nawet ciuchy dla siebie kupuje tylko te, co ja zatwierdzę...
ale jak czasem wybierzemy sie razem (od wielkiego dzownu) to sie wczuwa i wyszukuje jakieś rzeczy dla domu, dla sportu...tracę wtedy cierpliwośc, bo nad jedna rzeczą spędza pół godziny :) jak ja bym tak robiła zakupy to musiałabym zamieszkać w markecie ;)

Odpowiedz
owca.te 2010-11-19 o godz. 08:06
0

Ostatnio wszystkie zakupy i inne sprawy załatwiam ja, a to z racji tego, że mam wakacje jeszcze przez tydzień i 'nie miałabym co robić'. ;) Poza tym wszystko, co związane z domem (oprócz płacenia rachunków, bo do tego to nie mam głowy ) należy do mnie, więc chcąc nie chcąc - zakupy też robię sama. Tylko większe wydatki domowe planujemy i wykonujemy wspólnie (i nie mam tu na myśli tygodniowych zapasów żywnościowych).

Ale zaznaczyłam opcję kobieta, oczywiście. 8)

Odpowiedz
Gość 2010-11-19 o godz. 06:02
0

No ja ...niestety rozkazuje sobie, co gotuje, Małz to musi zjesc .Zakupy najczesciej robie sama , ewentualnie zostawiam liste.

Odpowiedz
tygrysica 2010-11-19 o godz. 05:21
0

u nas kobiety rządzą (mama, babcia i ja)... tatuś może się schować :)

Odpowiedz
kasiacleo 2010-11-19 o godz. 05:06
0

Zaznaczyłam, że ja... no ale fakt, że czasami jak jesteśmy w hipermarkeci to Adr. biega między regałami i pakuje do wózka wszystko co mu się podoba lub wydaje mu się, że się może przydać ;)

Odpowiedz
Reklama
rytka_25 2010-11-19 o godz. 04:35
0

Wszystkie kwestie techniczne czyli, co kupić, gdzie kupić, ile kupić podejmuje ja.

W sobotę pakujemy się do samochodu i realizujemy założenia zakupowe wspólnie lol

ale żeby nie było stawiam na siebie, bo mózgiem tej operacji jestem - ja. 8)

Odpowiedz
darksmile 2010-11-19 o godz. 04:26
0

Zakupy codzienne raczej mąż, bo wcześniej pracę kończy.

Poważne zakupy typu tv, lodówka itd. ja, bo jemu to wszystko jedno lol

Odpowiedz
Famelia 2010-11-19 o godz. 04:14
0

Duże zakupy wspólnie - a codzienne ja.
Gdybym tego nie robiła, miałabym w lodówce tylko piwo, parówki, musztardę i snickersy

Odpowiedz
Gość 2010-11-19 o godz. 03:05
0

małe ja (czasami mąż), duże zakupy wspólnie.

Odpowiedz
aga_lub 2010-11-19 o godz. 02:52
0

wspólnie ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 18:01
0

Traktując pytanie, jako czysto żywnościowe zaznaczyłam kobieta. Chociaż fizycznie zakupy najczęściej robimy wspólnie, to ja gotuję i w związku z tym, ja sporządzam listę, ale uwzględniam w nim gusta Lubego.

Jeśli chodzi o marki poszczególnych produktów, to wybieram ja, chyba, że chodzi np. o masło, którego w ogóle nie jadam. Jesteśmy klientami lojalnymi, nawet ryż czy makaron kupujemy konkretnych firm i wybrane odmiany.

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 17:38
0

a u mnie standart - wszystko ja;tzn ja robie male zakupy wracajac z pracy i duze, raz w tygodniu w sklepie internetowym...i naiwnie nie trace nadziei ze kiedys to zmienie lol

Odpowiedz
ampa 2010-11-18 o godz. 16:59
0

wiewrióra napisał(a):wiec w sumie wymiennie
wymiennie lub razem-optuje aby taka opcja pojawiła sie w ankiecie

Odpowiedz
wiewrióra 2010-11-18 o godz. 16:32
0

u mnie zalezy.

jak jestem teraz na zwolnieniu to ja robie zakupy, ale jak pracowalam robił je Osobisty bo ja pracowalam dłuzej. w weekendy razem.

w tygodniu ja dbałam o zaopatrzenie lodówki i wypisywalam na kartce co jest potrzebne. zas w weekendy jak Osobistego napadało to on robił sniadanka (zeby nie zmywac ;) ) oraz obiadki (tu juz działała wena twórcza) to on spisuje co potrzeba.

wiec w sumie wymiennie :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 16:16
0

Zakupy robimy wspólnie z mężem, zarówno spożywcze, przemysłowe czy też ubraniowe i taki układ bardzo nam pasuje :)

Odpowiedz
MonikaT 2010-11-18 o godz. 16:07
0

Shiadhal, jak miło słyszeć że nie tylko ja mam w domu mięsożercę :D
No więc u nas to przeważnie ja jestem od koncepcji, mąż od logistyki. Ale nie da sobie wcisnąć byle czego.

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 16:03
0

Ku mojej niezwykłej radości i uldze, o zapasy w lodówce i to o co jem dba wyłacznie mój mąż. Do tego stopnia, ze jak wyjezdza mam zapasy na czas jego nieobecności.
Nienawidzę gotować - ale piekę ciasta i miesa (raz na jakiś czas). Umiem tez nieźle gotować. Ale rutyna, codzienne myslenie o jedzeniu, planowanie posiłków dobiłoby mnie.
Nienawidzę też sklepów i kolejek.
Dla odmiany mój ślubny swietnie gotuje, sprawia mu to frajdę i jest w swoim zywiole mogąc spedzac godziny w sklepie, na targu porównując np. skład przypraw.
Ogląda wszystkie programy poświęcone jedzeniu, ma też swoje forum.
Piecze nawet chleb :)

Tak myślę sobie, że jestem szczęściarą. :D

Odpowiedz
krotofila 2010-11-18 o godz. 15:52
0

ja

męża mego poprosić aby kupił 15 plasterków szynki, to kupi ponad pół kilograma... Poza tym w ogóle nie zwraca uwagi na ceny, byle szybciej ...

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 15:14
0

Ja

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 14:32
0

Zakupy robimy raczej wspólnie (zazwyczaj razem wracamy), niestety na mnie spoczywa obowiązek, aby o niczym nie zapomnieć
W związku z tym zaznaczyłam "Kobietę"
O menu raczej decyduje M. (lubi wybrzydzać, a ja pochłaniam wszystko w każdej ilości :oops: ). A tak na serio gusta mamy poprostu podobne :D

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2010-11-18 o godz. 14:27
0

ja.
i wszytkie.
pan g. ma alergie na duze sklepy. wiec zakupy tam robie ja, a taksa mnie i je zawozi do domu :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 14:13
0

ediee napisał(a):czyli zaradny buntownik
skąd ja to znam
i niejadający większości warzyw. acz w skali lat daje się zauważyć pewne, niewielkie postępy...

Odpowiedz
Wiol-ka 2010-11-18 o godz. 13:29
0

u nas duże zakupy wspólnie, mniejsze na zmianę
u nas tak samo, w zalezności od tego kto szybciej skończy pracę :)
Ostatnio i duże i małe - ja.

Odpowiedz
ediee 2010-11-18 o godz. 13:15
0

Shiadhal napisał(a): jak zrobie cos, czego nie lubi, to nie zje (i dopcha bulkami).
czyli zaradny buntownik lol
skąd ja to znam 8)

u nas duże zakupy wspólnie, mniejsze na zmianę ;)

Odpowiedz
lideq 2010-11-18 o godz. 13:12
0

zaznaczylam 'kobieta', chociaz brak mi opcji wspolnie.
razem podejmujemy decyzje o wiekszych zakupach, zywnosc tez kupujemy razem. ja ewentualnie uzupelniam braki w srodku tygodnia

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:59
0

Ja, decyduje o codziennych zakupach, robie listę, ale mąż czasem cos wynajdzie w gazetce. Ma nosa do promocji.

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:55
0

gonick napisał(a):Kto zapełnia lodówkę, robi codzienne zakupy spożywcze i decyduje o diecie rodziny?
Ja, jesli juz maz robi zakupy to z dokladna rozpiska ;)

Odpowiedz
ontas 2010-11-18 o godz. 12:51
0

U mnie tylko i wyłącznie ja "kobieta", męża nie ma na codzień w domu, ale jak był to też ja robiłam sama.

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:44
0

zakupy i decyzje ja, ale maz jest wybredny i jak zrobie cos, czego nie lubi, to nie zje (i dopcha bulkami).

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:41
0

No proszę. jestem pierwsza:) Wiekszośc tego typu decyzji podejmuje On:)

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:37
0

Fizycznie - zakupy robimy razem (głównie dlatego, że ja nie prowadzę a na piechotę nie doniosę tygodniowych zapasów) ale pod moje dyktando (i pod moją aktualną dietę ;) Na zasadzie: "Jak jesz to co ja, to się częstuj, jak nie to sobie ugotuj").

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:36
0

raczej ja takie "codzienne" jak chleb czy warzywa czy jak coś się w tygodniu skończy nieoczekiwanie

duże zakupy wspólnie

Odpowiedz
iwona_r 2010-11-18 o godz. 12:10
0

głównie razem, choć artykuły chemiczne są pod nadzorem Przemka

Odpowiedz
ladybird7 2010-11-18 o godz. 12:05
0

Ostatnio tylko ja, maz tylko wtedy jak mu zaczyna brakowac chleba

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 12:04
0

raczej ja, ale mężowi też się zdarza

Odpowiedz
Jania 2010-11-18 o godz. 12:04
0

mąż nauczył mnie robić racjonalne zakupy, czyli kupić tzw standardzik, który spokojnie wystarcza na tydzień, ja natomiast uzupełniam resztę w miarę potrzeb obiadowych, w ankiecie zaznaczam kobieta

Odpowiedz
poohatka 2010-11-18 o godz. 12:01
0

większe zakupy wspólnie, ale głównie dlatego żebym sama nie musiała nosić 8) na co dzień kochanie kupuje tylko to co ja zapomniałam i co koniecznie potrzeba ;) albo mnie się koniecznie chce (twixa ;) )

Odpowiedz
ampa 2010-11-18 o godz. 12:01
0

róznie

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 11:59
0

codzienne zakupy robię ja
natomiast większe zaopatrzenie rodziny robimy wspólnie.

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 11:58
0

przez półtora roku małżeństwa robiłam to ja, czasem były wspólne zakupy
odkąd jestem w ciąży małż przejął obowiązki zakupowe i całkiem dobrze mu to wychodzi 8)

Odpowiedz
agga73 2010-11-18 o godz. 11:53
0

mła, czyli kobita ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 11:51
0

Brak opcji - różnie, na zmianę czy jakkolwiek wspólnie ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie