• Cortii odsłony: 1902

    Czy to nie za dużo?

    Od jakiś 2 lat prowadzę z moim przyszłym mężem firmę.

    Oboje siedzimy przy biurkach i gapimy się w ekran monitora. Nasza firma zajmuje się sprzedażą wyłącznie internetową i ja obsługuję klientów, którzy składają zamówienia, przyjmuje telefony itp itd a mój facet siedzi niedaleko i coś tam tez robi.

    Wszystko było by dobrze, gdybym nie czuła coraz większego braku zainteresowania do mojego "przyszłego" męża. Coraz więcej rzeczy mnie irytuje, a często są to jakieś mało znaczące pierdoły. Nie mam ochoty z nim rozmawiać już nawet. Siedzimy wpatrzeni w ekrany i nic nie mówimy.

    Mieszkamy od roku ze sobą także spędzamy 24H na dobę wspólnie. To w sumie bardzo miłe, ale nie wiem czy to nie wpływa na nasze coraz to chłodniejsze relacje.

    Kocham go, ale czasem mam wrażenie, że to chyba pomyłka. Wiem, że sam sobie nie poradzi z firmą, która jest już naprawdę spora, pomimo, że jesteśmy tylko dwoje w niej.

    Na domiar tego mieszkam 250km od domu rodzinnego i w Poznaniu nie mam w sumie nikogo znajomego. Nie wychodzę nigdzie bo mój partner nie lubi ani dyskotek ani jakiś takich imprez. Nawet do kina muszę go ciągnąć.

    Najgorsze ostatnio było usłyszeć, że w 5 rocznicę naszego związku "bez obrączek" otrzymam w prezencie DOBREJ JAKOŚCI GARNKI. Pomijam że prócz tego, że upłynęło Nam już 5 lat to jeszcze wybiło to w walentynki.... Po daniu do zrozumienia "delikatnie", że to chyba nie najlepszy pomysł by dać mi garnki (jak jakieś kuchcie) i ostatecznie kupił mi złote serduszko wisiorek.

    Mogłabym tak pisać i pisać, ale słuchajcie czy coś nie jest nie tak z Nami ????

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-21, 23:28:00
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Cortii 2010-11-21 o godz. 23:28
0

No właśnie pracuje Nam sie bardzo dobrze .... mamy oczywiście różne charaktery stąd czasem jakieś kłótnie, ale to raczej nic poważnego. Wolałabym po prostu częściej chyba przebywać gdzieś - niekoniecznie sama.

Odpowiedz
Aoi 2010-11-20 o godz. 07:59
0

Czy ja wiem, czy konieczna jest właśnie zmiana pracy?
Jeśli w domu można rozmawiać o pracy, to dlaczego nie w pracy o... no właśnie, o domu, o spędzonym wieczorze.

Na pewno spędzacie ze sobą za dużo czasu.
Chyba bym zwariowała, gdybym z moim mężem widziała się 24h/dobę.
Potrzeba Wam odrobinę rozrywki: kino, aerobik, basen, cokolwiek, aby trochę od siebie odpocząć. Jednak nie odseparować się od siebie. Do kina zawsze można pójść razem. A potem w pracy porozmawiać o obejrzanym filmie.

Mam nadzieję, że Wam się uda.

Odpowiedz
Ofelia 2010-11-20 o godz. 07:24
0

Z ty aerobikiem to dobry pomysł.Ale ja bym pomyślała o zmianie pracy jeśli to możliwe oczywiści,choć podejrzewam,że ciężko byłoby, bo włożyliście w tą firmę dużo pracy.Trzymam kciuki :D

Odpowiedz
Cortii 2010-11-20 o godz. 02:05
0

Macie wszystkie jak najbardziej rację. Bardzo dużo zainwestowaliśmy w rozwój firmy spólnymi siłami. Praca jest bardzo fajna, bo mogę robić to co lubię najbardziej. Rozmawiam z klientami, składam zamówienia u moich dostawców i zawsze jest co robić. W sumie nie jest to uciążliwe, bo mogę się spełniać. Planuję od września jednak iść do szkoły. A potem na kurs rachunkowości. Mam tez w planie wreszcie zdać na prawko (najlepiej w tym roku) :D

Myślałam o aerobiku właśnie ... bo co jak co ale tam jest mnóstwo dziewczyn. Kogoś zapewne poznam. Jestem bardzo towarzyska więc nieco nieswojo się czuję nie znając tu nikogo. Najśmieszniejsze, jest to, że często blokowałam się przed nowymi znajomymi, ponieważ wiem, że mój partner nie bardzo chce kogoś poznawać. A samej to jakoś dziwacznie.... no ale wreszcie będę musiałam zebrać się w sobie :)

Mój problem z tymi "cichymi dniami" powtarza się sukcesywnie 2-3 dni w miesiącu, kiedy po prostu mam dość tego non-stop razem. Uciekam czasem na zakupy w weekend by trochę odpocząć i to mi pomaga zregenerować nieco bateryjki.

Odpowiedz
Jania 2010-11-19 o godz. 03:18
0

a może łatwiej by było wprost powiedziec mu, tego co chcesz, jak sądze, że milszym prezentem byłby pierscionek i ustalenie terminu slubu?!

skoro on nie wychodzi nigdzie dlaczego Ty masz nie wychodzic? aerobic np jest miejscem gdzie mozna poznac nowych ludzi, z którymi mozna wyjsc do kina

ale przede wszystkim rozmowa :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-19 o godz. 00:35
0

Zapytaj swojego partnera czy dla niego jest to w pełni satysfakcjonujący układ. Może ma identyczne odczucia. Czasami zwykła rozmowa potrafi zdziałać cuda :)

Odpowiedz
Basia_80 2010-11-17 o godz. 12:40
0

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Brak "swojego życia", opowieści o dniu pracy, docenienia, że w tym co robi jest lepszy i tego, że w tym co ja robię jestem lepsza ;)
Skończyliśmy te same studia, ale nie wyobrażam sobie wspólnej pracy. Może byc ta sama firma, ale każdy robi co innego, gdzie indziej (fizycznie) i odpowiada za swój kawałek.

Odpowiedz
wiśnia_wisienka 2010-11-17 o godz. 08:46
0

Ja bym nie mogła tak funkconować na dłuższą metę.

Proponuję najpierw długą szczerą rozmowę i ustalenie jakiegoś palnu ratunkowego: które z was mogłoby pracowac gdzieś indziej, jak moglibyście spedzać razem czas w inny sposób niż dotychczas, kto ma jakie potrzeby, czego komu brakuje itp.
Oboje jestescie współwłaścicielami tej firmy?

Odpowiedz
Grzybowa 2010-11-17 o godz. 06:41
0

Ja pracowałam ze swoim obecnym mężem razem raptem przez 3 miesiące a potem spędzałam resztę dnia i nocy z nim. Niestety ale okazało się to dla nas wielkim gwoździem do przysłowiowej trumny. Nasz związek wisiał na włosku. Na początku zaczynało się tak jak u was - brakiem zainteresowania, potem kłóciliśmy się non stop. I takim oto sposobem stanęliśmy przed wyborem czy praca i koniec związku czy nasz związek.
Szczerze mówiąc podziwiam was, że tak długo wytrzymaliście ze sobą. Widać każdy z nas ma nieco inną granicę.
Moim zdaniem powinniście ze sobą bardzo szczerze pogadać i ewentualnie dojść do jakiegoś wspólnego rozwiązania bo wcześniej czy później może się to źle skończyć.

Odpowiedz
Ofelia 2010-11-17 o godz. 06:28
0

Podpisuję się pod tym co napisały przedmówczynie.Sama zauważyłaś,że wasze relacje są coraz chłodniejsze i co raz mniej rozmawiacie.Rozejrzyj się za inną pracą.Jak nie będziecie się widywać paru godzin w ciągu dnia to zatęsknicie za sobą ;)a takie przebywanie ze soba non stop to nie ejst dobrym rozwiązaniem,zwłaszcza,że ty nie masz żadnych koleżanek i nigdzie nei wychodzicie

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-17 o godz. 06:19
0

Odrobina samotności, robienia czegoś osobno da więcej dobrego niż myslisz. Mozesz mu nadal pomagac w firmie, ale optowałabym za pracą w innym miejscu, żeby zwyczajnie od siebie odpocząć.

Odpowiedz
Och 2010-11-17 o godz. 06:09
0

Nie chciałabym pracować ze swoim mężem/narzeczonym/chłopakiem. Każdy moim zdaniem potrzebuje chwili oddechu.

Odpowiedz
agga73 2010-11-17 o godz. 05:45
0

ja tam bym chciala dostać dobre garnki, nawet w rocznicę ślubu ;)

a tak poważnie, to z pewnością nikomu nie sluży przebywanie 24/24h non stop. może, skoro on sam poradzi sobie z firmą, Ty rozejrzyj się za jakąś inną pracą? jak straci Cię z oczu na większość dnia, to pewno zatęskni.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie