Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-08-12 o godz. 09:48
0

Ja też leżałam w połowie ciąży kilka dni na patologii i nie było wtedy najgorzej. Pielęgniarki różne.
Nie wiem czemu mamy z dziećmi są traktowane inaczej. Może to bunt na spychologię z położniczego. Do nas tylko raz zajrzała p. doktor z noworodktów. Była bardzo miła i powiedziała, żeby przychodzić jak tylko będziemy czegoś potrzebowały.
Szkoda, że o wszystko trzeba było samej się dopytywać - np. co z pępuszkiem. Jak kąpać, przewijać, karmić - tego nikt nie powiedział.
Moja siostra rodziła 9 lat temu, kiedy szpital starał się o tytuł 'szpital przyjazy dziecku'. Wtedy ta opieka poporodowa wyglądała znacznie lepiej. Teraz chyba po prostu spoczęli na laurach.

Odpowiedz
AsiaT 2010-08-11 o godz. 22:47
0

Trzy lata temu miałam w Wolominie cesarke. Wszystko w porządku, opieka super, jedynke dostałam bez problemu.
W najblizszym czasie tez zamierzam tam rodzic wiec zdam relacje czy cos sie zmienilo

Odpowiedz
mrówka 2010-08-11 o godz. 21:18
0

Ja leżałam tydzień na patologii ciąży (w zawiązku z problemami ciążowymi) i powiem szczerze, że jestem zachwycona podejściem do pacjentki, pielęgniarki i położne bardzo miłe i pomocne (był jeden wyjątek - 1 okropna baba ale to tylko ona na tyle zmian, więc to pewnie na nią trafiłaś Tola). Ale faktem jest, że jeśli się leży na patologii po porodzie to jakoś dziwnie położne z odziału położniczego zupełnie się już tymi pacjentkami nie interesują choć tak naprawdę to ich obowiązek a nie tych z patologii.
Jeśli chodzi o łazienkę na patologii to zgodzę się z Kiniakiem, przysznice jeszcze jak cię mogę ale kibelki...................... szkoda gadać, dobrym sposobem jest wówczas korzystać z Wc przy izbie przyjęć ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 15:57
0

Rodziłam we wrześniu.
I potwierdzam to co napisałyście wcześniej.
Trakt porodowy i opieka położnych w czasie porodu cudowna. Nam trafiła się p. Ania Piotrowicz i bylismy przeszczęśliwi, bo poznaliśmy ją kiedy oglądaliśmy trakt wcześniej. Atmosfera fantastyczna, ciągle mnie motywowała i pomagała.
Po porodzie już nie było tak fajnie, bo też leżałam na patologii, z braku miejsc na położniczym. Plusem było to, że sama była dwu- a nie czteroosobowa. Ale na tym plusy się skończyły. A pielęgniarka przeszła samą siebie, kiedy dziecko mojej współlokatorki długo płakało w nocy, przyszła i powiedziała, że jak się nie uspokoi, to je oddadzą na noworodki. No, gdyby tak do mnie powiedziała... Chyba jej w spaniu przeszkadzał płacz.

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 11:41
0

Martusia napisał(a):Kiniak napisał(a):Niestety poród przebiegał tak szybko Kiniak niestety?! lol
No mogłabym więcej wtedy podyskutować na temat sali porodowej i opieki połoznej :P

Odpowiedz
Reklama
koniecaga 2010-07-03 o godz. 18:18
0

i ja też planuję poród w Wołominie (i to na dniach :) )
Widziałam wszystkie sale i bardzo mi się podobały, łazienka również, a co do reszty to się dopiero okaże...

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 18:25
0

Kiniak napisał(a):Niestety poród przebiegał tak szybko Kiniak niestety?! lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-06 o godz. 13:53
0

Łazienka syfiasta jest na patologii, to tak jak ktoś trafi na patologię z braku miejsc i się zdziwi 8)

Odpowiedz
edzianej 2010-05-05 o godz. 19:23
0

Ja w Wołominie rodziłam 2 razy - w marcu 2004 i 7 tygodni temu 25 grudnia 2006. Bardzo polecam ten szpital a szczególnie połozne z traktu porodowego - poznałam 5 połoznych z tego szpitala i sa naprawde cudowne nawet jak nie sa dodatkowo opłacone.
Mam porównanie bo przy pierwszym porodzie miałam swoją cudowną Małgosię ale przy drugim porodzie nie zdązyła dojechac bo tak szybko postępował poród ale te które były z dyżuru bardzo bardzo mi pomagały więc na pewno zawsze mozna liczyc na fachowa pomoc.
Pokoje jednoosobowe są często zajęte ale mi przy pierwszym porodzie udał sie na taki trafić. Jak się ma wykupiona połozna to ona często to załatwia i wtedy jestwiększa szansa na jedynkę.
Łazienki są nowe wyremontowane i jest naprawdę czysto salowe cały czas biegaja ze szczotką i sprzątają sale,łazienki a łózka ( zmianę podkładów i przescieradeł) jak się oto poprosi ale zawsze chętnie.
Gorzej jest z opieką po porodzie na salach a właściwie z karmieniem - nie za bardzo pomagają a jak kobieta rodzi drugi czy kolejny raz to wogóle.
pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2010-05-03 o godz. 17:45
0

No ja trafiłam na jakiś koszmarny wyż, ale z reguły jedynki sa rozchwytywane. Nie miałam opłaconej położnej (i w sumie dobrze, bo z położną spędziłam tylko 20 minut), ale w trakcie wizytacji poznałam kilka i powiem tak- nie są złe. Raczej miłe i sympatyczne. I jak wizytowałam szpital przed porodem, to właśnie położna powiedziała mi, ze ciężko będzie z jedynką, bo do wołomina mnóstwo pańz w-wy przyjeżdza rodzić i zaklepuje sale, więc rzeczywiście trzeba farta lol
Co ciekawe przy porodzie do wody moze też być wanna zajęta. Niestety kto pierwszy ten lepszy.
Poród rodzinny kosztuje chyba 100 pln, na odrębnej sali 300, a do wody 400 pln. Koszt jedynki to 100-150 pln za dobę, plus 50 pln za każdą dobe pobytu męża.
Znieczulenie- moze być w wołominie kłopot, bo ostatnio nie mieli anestezjologa i mimo iz usługa ta jest płatna, to tylko w wyjątkowych sytuacjach, bo anestezjolog przychodziłby z innego oddziału.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-03 o godz. 17:07
0

czyli trzeba mieć farta, żeby trafic na wolną jedynkę?

Odpowiedz
mrówka 2010-05-03 o godz. 14:36
0

Kiniaczku ale Ty nie miałaś opłaconej położnej?
Trochę zmartwiłaś mnie tym, że jedynki są zawsze zajęte :(:(:(:(:(:(
Bo ja właśnie nastawiam sie na pokój dwuosobowy - dla mnie i dla męża, naiwnie liczę, że skoro będę miała opłacona położną i lekarza to pokój o podwyższonym standardzie da się skołować ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-03 o godz. 12:29
0

Sandra są jedynki płatne, z reguły zajęte. Na salach normalych lezy się w cztery osoby, co przy duchocie tam panującej jest lekkim koszmarkiem. Ja akurat trafiłam na dziki tłok, więc wylądowałam po porodzie na patologii, gdzie pies z kulawą nogą miał daleko. Niestety poród przebiegał tak szybko, ze z położną na sali spędziłam 20 minut a w wodzie tylko 2 skurcze. Ogólnie szpital polecam, ale:
- pani na izbie przyjęć miała dysgrafię i dysleksję, skurcze rozwierające spędziłam na taborecie na izbie i myślałam, ze się wścieknę, a panią zatłukę.
- po porodzie koszmarek na patologii, syfiasta łazienka!!!, koszmarne pielęgniarki z patologii, które o przystawianiu dziecka do piersi nie maja pojęcia (myślałam, ze Morelowi głowę urwą, a z mojego biustu zrąbią mielone )
- oczywiście brak zainteresowania Matkami podrzuconymi na patologię

Na położniczym jest schludnie, sale do porodu sa cacy. Poród do wody, całkiem fajny- uwaga mozna rodzić tylko w jednej pozycji, na siedząco, z nogami przyciągniętymi do klatki, nie koniecznie jest to najfajniejsza pozycja dla każdego. I pielęgniarki na położnym zupełnie sensowne.
Oczywiście dziecko z mamą jest 24h/dobę. A, koszmarnie niewygodne łóżka, ale to chyba w każdym szpitalu. I jest jedna lekarka, co rano przychodzi na obchody i się czepia jak sie ma majtki jednorazowe. Takze na obchodzie trzeba mieć sam podkłąd i nic więcej, bo mozna zaliczyć niezły opierdziel
Jakby o czymś zapomniała to prosze o pytania 8)

Odpowiedz
Gość 2010-05-02 o godz. 21:08
0

są jedynki tylko dla pacjentek, są jesynki dla pacjentek z mężami - i nie sa jakoś horrendalnie drogie - 100, 150 zł
a łóżka na ogólnych są też ok i po 4 na sali takze nie tak strasznie.

Co do opieki poporodowej są różne opinie jak w to w szpitalach - zależy od zmiany - ale myślę że będzie dobrze :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-02 o godz. 18:03
0

Brzmi super :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-02 o godz. 16:31
0

Sandraa napisał(a):
A jak jest po porodzie? Są jedynki, dwójki płatne?
w sumie suche inforamcje ale tutaj jest strona (podaje link do cennika):
http://www.porod-w-wolominie.com/index.php?page=cennik
nie wiem jak jest w praktyce :(
ale na 90% chce tam rodzic jak juz kiedys zaciaze ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-02 o godz. 04:42
0

Wcale nie banalnie :)
A jak jest po porodzie? Są jedynki, dwójki płatne?

Odpowiedz
Gość 2010-05-02 o godz. 00:17
0

ja też mam zamiar rodzić w Wołominie - dlaczego?

1. Mieszkam w Ząbkach -więc powiatowo podlegam pod Wołomin :)
2. Szpitale warszawskie mimo swoich dobrych i złych opinii nie przekonuja mnie - kilka zwiedziłam i nie wprawiły mnie w jakies upojenie (nawet jedną noc spędziłam w IMiD na patologii i warunki panujące tam mnie po prostu odrzuciły).
3. Zwiedziłam trakt porodowy w Wołominie i wiem że na pewno chcę tam rodzić - nowoczesne łóżka, sala do porodu rodzinnego cudo, sala do porodu do wody też cudo :), sala do zwykłych porodów też fajna bo nie oddzielona tylko parawanami ze szmat ale zwykłymi ścianami i wąskie przejścia między stanowiskami dla położnych i lekarzy.
4. Personel ktory tam spotkałam sprawia naprawde miłe wrażenie..

więc Dlaczego??

Bo mi się tam najbardziej podoba :) Banalnie, nie?

Odpowiedz
Gość 2010-05-01 o godz. 19:31
0

mrówka, dziekuję :D

Odpowiedz
mrówka 2010-05-01 o godz. 13:57
0

A gdyby tfu tfuuuu coś się działo wcześniej przed terminem czyli poród przedwczesny to i tak najpierw jadę do tego szpitala - to mój rejonowy szpital i wtedy ewentualnie oni transportują mnie karetką np. na Karową
(jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że w sytuacji jakiegoś zagrożenia jedziemy z mężem do warszawskiego szpitala np. wśród porannych korków, tylko prosto na ul. Gdyńską do której mamy raptem kilometr).

Odpowiedz
mrówka 2010-05-01 o godz. 13:46
0

Sandra wiele ci odpowiedzą nie pomogę ;)
- prowadzi mnie lekarz z tego szpitala
- mieszkam w Wołominie ;)
- nie chcę rodzić w szpitalu gdzie jest masówka (np. Karowa, Żelazna)
- miałam okazję tam leżeć przez chwilkę na ginekologii (po obumarciu ciąży) i jestem zachwycona podejściem do pacjentki
- moja ciotka tam przez długie lata pracowała na noworodkach więc powiedzmy, że mam tam jakieś znajome twarze.
I tyle póki co, a jeśli chodzi o te wątpliwości jakie masz to 27 lutego mam wizytę u swojego lekarza i zapytam o te wszystkie sprawy.

Odpowiedz
Gość 2010-05-01 o godz. 09:29
0

kometa napisał(a):Dobrze kojarze, ze Kiniak i Shiadhal?
Chyba tak. A jeśli tak, to do wody na pewno można. Kiniak rodziła :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-01 o godz. 03:53
0

mrówka, a dlaczego? :)
Wyczytalam, że poniżej 38 tc tam nie przyjmują, że nie mają aparatury do ratowania noworodków. Ale nie wiem czy nie chodzi o aparaturę jaką mają tylko specjalistyczne szpitale. Tzn czy są gorzej zaopatrzeni?
Napisz proszę co wiesz.

Odpowiedz
mrówka 2010-05-01 o godz. 02:27
0

Ja zamierzam tam rodzić.

Odpowiedz
Gość 2010-04-30 o godz. 17:23
0

Dobrze kojarze, ze Kiniak i Shiadhal?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie