• Gość odsłony: 1748

    Jeszcze chwila i nie wytrzymam.....

    Otoz od kilku dni mam problemy ze zdrowiem (zapalenie pecherza moczowego co wcale nie jest przyjemne), do tego przypaletala sie @ i jeszcze jakies dziwne problemy z zoladkiem. W kiblu spedzam 2/3 calego dnia. A tu.....

    Nie wiem co mnie podkusilo zeby na czas przeprowadzki do naszego mieszkania zamieszkac u tesciow (dodam mocno jeb....tych ). No i zaczal sie sajgon od poczatku roku. Ja leze na gorze (mam L4 na szczescie do jutra), na dole siedzi nasz kot z 2 kotami tesciow - prychaja na siebie, sycza, warcza, na szczescie sie nie kotluja. A ja co chwila mam komentarze ze kota mam w pokoju trzymac, ze powinien byc lepiej wychowany itp. A dodam ze kociak ma 8 m-cy.

    No i pytanie ktore mnie dobilo - "Nie masz komu oddac tego kota? Do jakiejs rodziny czy co?"

    Siedze i wyje i mam ochote sie spakowac i wyjsc na ulice czekac az bank da w koncu ten kredyt zebym mogla spieprzyc stad i juz nigdy wiecej tu nie wrocic.....

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-05-12, 09:59:51
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
kasiacleo 2010-05-12 o godz. 09:59
0

Atir napisał(a):Zwierzak wazniejszy , niz Tesciowa , wiec olej ja.
dokładnie ;)... ktoś kiedyś powiedział teściowa to nie rodzina

Odpowiedz
Gość 2010-05-12 o godz. 09:34
0

Zwierzak wazniejszy , niz Tesciowa , wiec olej ja.

Odpowiedz
xandra 2010-05-12 o godz. 03:25
0

Gwiazdka polec tesciom krople Bacha na kocie humory ;) to lek na trudne dokocenie ;) choc nie sadze by skorzystali...
przetrwaj, jest to niestety nauczka na przyszłosc... ja bym sie zagryzła, zarobiła ale mieszkała na swoim, z zadnymi rodzicami - no, chyba ze układy są super... a tu widac nie są
trzymaj sie, najwazniejsze by sie wspierac

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 19:15
0

ostryga napisał(a):Starym kotom latwiej przychodzi akceptacja mlodego kotka, niz kolejnego "starego z nawykami". Czuja wtedy, ze sa nadal panami w swoim domu. Trzymam kciuki, by faza prychania i syczenia minela jak najszybciej.
a popatrz, a te cholery jak narazie sie nie chca zaprzyjaznic. Wlasnie byla akcja bo nasz malec niepostrzezenie wymknal sie z pokoju i natrafil na jednego "tubylca". Znowu zaczely sie prychanie, syczenie i wrzaski pt. "co jest znowu qwa z tymi kotami???". Jak to wszystko zniesc??

ostryga napisał(a):Moge spytac, jakie leki bierzesz?
Mam narazie Furaginum i No-spe. Jakos przechodzi powoli. Kazal mi jeszcze lykac wit. C

Odpowiedz
ostryga 2010-05-11 o godz. 17:02
0

Starym kotom latwiej przychodzi akceptacja mlodego kotka, niz kolejnego "starego z nawykami". Czuja wtedy, ze sa nadal panami w swoim domu. Trzymam kciuki, by faza prychania i syczenia minela jak najszybciej.

Moge spytac, jakie leki bierzesz?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-11 o godz. 13:11
0

z terminem wyprowadzki nie pomoge, ale tu masz linka jak sie wstawia suwaczki i gdzie je znalezc ;)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=19027

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 13:03
0

Kirka napisał(a):A dlugo jeszcze bedziesz z nimi mieszkac?
Moze zainstaluj sobie suwaczek ;)
a zebym ja to wiedziala.... nie znam konkretnego terminu....

a co do suwaczkow to chcialabym miec takowy, ale ja ciemna masa jestem i nie potrafie

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 12:16
0

A dlugo jeszcze bedziesz z nimi mieszkac?
Moze zainstaluj sobie suwaczek ;)

szczerze wspolczuje, ale coz, zacisnij zeby i olewaj

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 12:10
0

No cóż, czasu nie przyspieszysz. Pozostaje wiec tylko cierpliwie czekac.
Jak sie juz troche podleczysz mozesz sprobowac spedzac jak najwiecej czasu poza domem, i nawet sie nie obejrzysz a juz bedzie po wszystkim.

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 11:24
0

Leki biore, u lekarza bylam (stad L4). A koty sie raczej nie polubia, tamte to sa stare kocury,ledwie znoszace same siebie...

A mnie ta sytuacja juz meczy. Nie mam wsparcia u P., bo on tylko pociesza mnie ze to chwilowe, tylko ze te chwile sie ciagna i ciagna....... :(

Odpowiedz
Reklama
ostryga 2010-05-11 o godz. 10:11
0

Gwiazdko, bierzesz odpowiednie leki? Zapalenie pecherza mozna zlikwidowac przy pomocy odpowiednich antybiotykow w 3 dni. Juz po 1 dniu bedziesz czula ulge - jesli nie bylas jeszcze u lekarza, przejdz sie koniecznie.

Jesli bierzesz antybiotyki, to niebawem bedzie lepiej - i moze byc to wyjasnienie problemow z zoladkiem.

@ tez niebawem minie!

Slowem moze byc tylko lepiej, a Twoj (Wasz) kotek niebawem zacznie znosic sie lepiej z obcymi kotami. Choc oczywiscie dla zminimalizowania stresu moze warto wziac go do siebie chociaz od czasu do czasu?

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 08:10
0

Ja tez mam kotka,trochę mlodszego bo ma okolo 5 miesiecy,znajda.
Ma chore oczko,niestety...
Ale tak na pocieszenie uslyszalam : "Jak widzialas ze nie ma oka to po co go bralas do domu,niepotrzebnie wydajesz kase na leczenie!"
Bywa tak,ze starsi ludzie nie sa tak wrazliwi w stosunku do zwierzat,wiec olej to jak najszybciej,przeciez wazne ze wogole masz szanse sie wyprowadzic...

Odpowiedz
KIA 2010-05-11 o godz. 07:53
0

eee, to ją olej, obca baba ci będzie gadać :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 07:48
0

aha, wyszla mala niescislosc - my z moim P. nie jestesmy jeszcze po slubie. Czyli ci ludzie to zupelnie obcy ludzie, ale dodam ze kociaka mamy od malenkiego a oni sami proponowali zebysmy zamieszkali u nich zeby nie tracic kasy za wynajem mieszkania.

No i takie mam fajne zycie teraz

Ja wiedzialam ze tak bedzie

Odpowiedz
KIA 2010-05-11 o godz. 07:40
0

trzymaj się, dasz radę :|

a zapalenia pęcherza nie zazdroszczę, co roku w okresie jesienno-zimowym mam tę przypadłość, cholernie nieprzyjemna..

a co do kota? "Do jakiejs rodziny czy co?" no to faktycznie mozna sie załamać, rodzice to jakby rodzina chyba...?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie