-
Pucia odsłony: 6946
Co czytacie Waszym dzieciom?
No właśnie, co czytacie dzieciaczkom? Mi akurat chodzi o najmłodsze, ale pewnie temat przyda się też mamom starszych dzieci. Wiersze? Opowiadania? Bajki?Poradźcie co warto zakupić, czego nie kupować, co sobie raczej odpuścić a co zamówić na prezenty.
U nas ostatnio na topie Leń (Marcel recytowac nie umie, ale po swojemu ze smieszna intonacja towarzyszy mi jak czytam ;) ). Mialam go juz dosc i wyciagnelam inne wiersze Tuwima, ale dziecko odmowilo wspolpracy.
M. - u nas byl Łatek z ruchomymi elementami, fajna seria o piesku, ale Marcel tez unicestwil szybko wszelkie ruchome elementy
Ja musze wygrzebac swoje pudla z bajkami, zeby powspominac ;) Ciekawe czy znajde "Rekawiczke" ;)
"Obrazki dla maluchów" mamy wszystkie, Anka je uwielbia, bardzo często sama je czyta ;)
Poza tym "Brzechwa dzieciom" i seria bajek "Dziecka". Mamy też Pana Kłapa, ale Anka wszystkie te klapki i ruchome części obrywa więc chyba na nie jeszcze za wcześnie.
Ostatnio u rodziców znalazłam pudło z moimi starymi książkami, przywiozłam je do domu i zaczniemy czytać :D Najbardziej rozczuliły mnie "Androny" Jana Brzechwy z opracowaniem graficznym Bohdana Butenko :love: Moja ulubiona książka, ale niestety mocno zużyta. Szkoda, że nigdzie jej już dostać się nie da :(
Madzia77 napisał(a):Kilka dni temu znlazłam w księgarni tę pozycje. Aż sie wzruszyłam, bo w dzieciństwie znałam ja na pamieć. Potem zgineła i mylałam, ze tego wydania juz nigdy nie zobacze. Z rysunkami Szancera. Zamierzam znów ja mieć...
a ja ją własnie znalazłam w starych zakątkach domu rodziców :)
tez tak zareagowałam :)
Kilka dni temu znlazłam w księgarni tę pozycje. Aż sie wzruszyłam, bo w dzieciństwie znałam ja na pamieć. Potem zgineła i mylałam, ze tego wydania juz nigdy nie zobacze. Z rysunkami Szancera. Zamierzam znów ja mieć...
Pozwolę sobie skopiować z innego wątku tutaj i wleić okładki książeczek
Gabu lubi wszelkie książeczki. Najbardziej jednak te, które mają okienka, klapki. W ilustracji jest okienko, które odkryte chowa inny obrazek. Są serie z Franklinem, Mysią itp. Bardzo lubi książeczki z Elmo kupione na allegro ( niedostępne w Polsce w księgarni). Elmo poznaje różne słowa i rzeczy. Kurtka ma wszysty zamek, buty są na rzep itp. Wszystko można odpiąć, otworzyć, przesunąć. To hit. Na topie są również książeczki z dźwiękami - jedna pojazdy a inna pociąg. Naciskając na obrazki słychac dźwięki jakie wydają.
Mamy też książkę z Bellony " idę na zakupy". MOje dziecko średnio kilka razy idzie na zakupy jednego dnia Wink . Odiwedzając kolejne sklepy w każdym jest do oderwania jedna rzecz, którą zabiera się do prawdziwej torby na zakupy.
Na następnych miejscach są inne zwłaszcza kolorowe na których obrazki są wydzielone np duży kot itp. Młody wtedy chce żeby powiedzieć mu co to jest. Jak ma humor to powtarza Wink
Hitem są u nas książeczki z magnesami - książka otwiera sie w dużą ilustrację na której dziekco dowlonie komponuje magnesowe zwierzęta i rzeczy.
Nie kupuję książek smutnych i strasznych. Ma jeszcze troche czasu na to.
Ogólnie moje dziecko jest bardzo książeczkowe.
U nas było tak:
Na samym poczatku(w ciązy jeszcze czytalam "Chatkę Puchatka"),póżniej ,jak córcia pojawila się już na świecie czytaliśmy serie "Kubusia Puchatka","AnioŁka Grzeczniołka","Aniołka Wesołka"(itp..)i krótkie wierszyki z serii"klasyka wierszka".
I mnostwo książeczek obrazkowych.
Jak Nina podrosła i zaczęła już sporo rozumieć czytaliśmy wierszyki większego kalibru,czyli dłuzsze-klasyczne Tuwima i Brzechwy(polecam zbiór najpękniejszych wierszy obu autorów)-Niśka uwielbiała "Ptasie radio"(a moze bardziej to,w jaki sposób jej to czytalam ):)
"Lokomotywa","Zosia Samosia" itp...tez były na tapecie.
Oczywiscie były tez wszyskie o literkach,cyferkach,kolorach itd...
Póżniej przyszedł czas na bajki Disneya(zaczęło sie od jednej niewinnej bajeczki na DVD i tak poszło...
Zakochany Kundel,Bambi,Kopciuszek itp...
Dlatego pstanowiłam kupić jej te bajki do czytania,zeby nie ślęczała przez TV(poskutkowało!).
Teraz Ninka ma prawie 3,5 roku i uwielbia ksiązki!(nawet do przedszkola zabiera-w ramach ulubionej zabawki 8) )
A czytamy jej teraz:
"Opowiadania Biblijne","Przypowiesci na dobranoc" i ulublione bajki.
Staram sie też zawsze,aby miała pojęcie o czymś,co ją dotyczny(ale nie tylko).
Juz wyjasniam o co chodzi:
Np.od wrzesnia poszła do przedszkola.Przedszkole jest imienia "Piotrusia Pana",wiec ja kilka miesiecywczesniej pół miasta zjeżdzilam,zeby znaleść ksiazkę o przygodach "Piotrusia Pana".
Tak tez jest z różnymi przedstawiniami teatralnymi(Ninka idzie na "Kota w butach"więc odżwieżamy sobie tę bajkę(lub poznajm-jeśli jej nie zna itp...))
Ze swietami też podobnie jest.
Polecam też http://www.calapolskaczytadzieciom.pl -tam jest lista polecanych ksiązek.
Pozdrawiam! :)
Nie słyszałam o Book Clubie, ale zamawiam wszystko w merlinie i ceny sa ok.
Nowość u mojego MAta - zamiłowanie do książeczki"Awantury i wybryki małej małpki fiki miki"
Odchodząc od tematu troszkę, myślę, że bardzo ważne jest, aby przyzwyczajać dziecko do książek od pierwszych miesięcy. Wg mnie nigdy nie jest za wcześnie.
Mat uwielbia książeczki. Wszelkie. Obcowanie z nimi traktuje jak zabawę i mam nadzieję, że tak mu zostanie.
Wyciągam.
Słyszałam gdzieś, że jest taki book club, w którym kupuje się książki dla dziecka i przychodzą na jego nazwisko zapakowane w paczce. Ponoć też ceny są konkurencyjne. Słyszałyście? Będę wdzięczna za namiary.
BTW - zaczęłam czytać mu "Ferdynanda wspaniałego". Wiem, że niewiele rozumie, ale za to ja się zaczytuję w pysznej lekturze 8)
"Smakowite opowieści Kubusia Puchatka" i "Przygody Mikołajka" - te to sama z zainteresownaiem czytam bo zawsze lubiłam, Mikołajek ma ciekawe podejście do życia :)
Odpowiedz
Do tej pory książki Igorowi służyły przeważnie do gryzienia, szarpania....w expresowym tempie przeglądał obrazki.....ja chcąc mu przeczytać chodź kawałeczek musiałam czytać tak głośno, że aż gardło bolało lol - żeby chodź na chwilę skupił swoją uwagę :D
Obecnie moje dziecko zaczyna chyba dorastać, bo coraz chętniej z przyjemnością siada na moich kolanach i słucha.......
Ulubiona książeczka to książeczka o kotku...
"Pewien bardzo mały kotek, ciągle chował się za płotek, taki mały w wielkim świcie, bać sie może, sami wiecie"... lol
bajkę znam już na pamięć, więc często mu ją opowiadam :) Z tej seri są tez książeczki "Mały traktorek", "Mały piesek", "Mała ciężarówka" i coś tam jeszcze małego, ale ni jak nie mogę juz nigdzie tego znaleźć.
Mamy też wiersze Brzechwy, które też moje dziecię powoli zaczyna lubić ....Mamy też sporo książeczek tych "grubszych" dla małych dzieci, przeważnie o zwierzątkach - obrazek zwierzatka i krótki wierszyk przy każdym z nich.
ja czytam kubusia puchatka, ale Mikołaj najbardziej lubi, jak mu sama bajki wymyślam :)
OdpowiedzMoj maz czyta w dzien Helence bajki Brzechwy i Tuwima a ja jej czytam wieczorem "Ferdynanda Waspaniałego" (maz tez sie pod to podalacza ;)). Niunia dostaje butle, ja przygaszam swiatlo, czytam dwie strony, czekam az skonczy jesc i zaczynam ja usypiac. Staram sie, zeby czytanie bylo codziennym rytualem dlatego raz czytalam jej ksiazke, ktora mialam przeczytac na zajecia (mam wrazenie, ze jej sie bardziej podobala niz mnie ;))
Odpowiedz
Szymek najbardziej lubi słuchać wierszyki Brzechwy,Konopnickiej, Chotomskiej , przy odpowiedniej interpretacji zaśmiewa się prawie do łez. Narazie króluje" Pan kotek byl chory", "Entliczek-pentliczek" i "zoo" :D
Narazie mamy jedną książkę, ale dość obszerną "Skarbnica wierszy"-klasyka polska dla dzieci.
Elain napisał(a): A poza tym Lolek uwielbie serię o Kamyczku, bo to są takie książeczki, gdzie odgina się obrazki albo wysuwa itp.
Nasz MAT dostał od cioci dwie książeczki o Noodym. Takie właśnie odkrywane.
Jest nimi zauroczony po prostu!
Potrafi przez 30 minut siedzieć odkrywac obrazki i smiac sie mowiac akuku! i opowiadając co tam znalazł!
SUUUUP! Polecam!
Adam zaczął słuchać czytania w zeszłym tygodniu :o Wcześniej też bardziej interesowało go wyrywanie mi książki z ręki (w wersji lightowej energiczne zamykanie na moich palcach). Ale od zeszłej środy ktoś mi dziecko podmienił ;) Po kąpieli wyłączamy bajkę (bo póki co Adam je tylko oglądając Teletubisie, ewentualnie Fimbles), ubieramy się i czytamy (zazwyczaj ze trzy razy tą samą książkę ). Nie wiem co to za seria ale te książeczki, które czytamy przed snem są w kształcie zwierząt i mamy słonia (któremu zatkał się nos), tygrysa (który ukrywał się w krzakach) i rybkę Felę (która płynie w odwiedziny do wujka Tomka). A poza tym Lolek uwielbie serię o Kamyczku, bo to są takie książeczki, gdzie odgina się obrazki albo wysuwa itp.
Odpowiedz
Foczka napisał(a):U mnie niestety tez kolorowo nie jest. Ciezko jest Jule zmobilizowac do wysluchania nawet jednej bajki, a obrazki bardzo szybko sie nudza. Ona woli rwac papier niz go ogladac i jak tu ja ucywilizowac???
U mnie jest tak samo. Według moich dziewczyn książki nadają się tylko wyłącznie do jedzenia, gazety do darcia a czytającą mame najlepiej zagłuszyć wrzaskami
Ja w sobotę kupiłam adasiowi trzy książeczki: Na straganie, Entliczek Pętliczek, i Rzepka...
Uwiebiałam jako dziecko bajki Tuwima i zamierzam i mojemu Synkowi tez czytać własnie bajki tego autora... Ksiązeczki bedziemy kupowali w czasie każdej wizyty w Buchmanie, rewelacyja oprawa graficzna książeczek, wytrzymałośc (dość grube kartki jakby sklejone z tektury) i cena (2,50) zachęcają nas do takich zakupów :)
Mój synek uwielbia ksiązeczki. Mamy ich juz ponad 50, częściowo w domu, częściowo u babć. Uwielbia o chorym kotku i kiedy dziadek się przewraca na babcię po wyciagnięciu rzepki. Bardzo go też śmieszy ta niedobra dziewczyna co wyjadła misiowi zupkę połamała mu krzesełko i jeszcze wpakowała mu się do łóżka. Chyba jednak bardziej od słuchania tego co jest faktycznie napisane w książeczce lubi same obrazki i farmazony, które opowiada mu zwłaszcza dziadziuś (który bez okularów nie widzi literek i zmyśla różne historie).
Polecam targowisko Wolumen w czwartki, kiedy przyjeżdżają ludzie z tanią książką. Przeogromny wybór.
Bardzo fajna jest też seria ruchome zwierzaki Wilgi, gdzie krokodyl daje nam całuska, mis chowa się za drzewem, a konik łapie za palec.
Piotruś jest psiarzem, więc także wszystko o pieskach świetnie się sprawdza.
Mała napisał(a):Ponadto, polecam waszej uwadze strone http://www.aksjomat.com
Jest tam bardzo bogata oferta ksiazeczek dla dzieci w roznym wieku. Sa one w dosc rozsadnych cenach.
O, calkiem niechcacy kupilam dwie ksiazeczki tego wydawnictwa - seria "Moj świat" - 0-3 lata. Mamy "Zwierzeta domowe" i "Kotki". Maja fajne, proste obrazki na jasnym tle. Cena 3,50/szt :)
Corgi napisał(a):A my czytamy na głos książki o karmieniu niemowląt i mojemu dziecku się to bardzo podoba ;) bo od razu zasypia.
Pewnie zasypia, bo się nudzi ;) lol
U mnie niestety tez kolorowo nie jest. Ciezko jest Jule zmobilizowac do wysluchania nawet jednej bajki, a obrazki bardzo szybko sie nudza. Ona woli rwac papier niz go ogladac i jak tu ja ucywilizowac???
Odpowiedz
mój mąż z racji, że były mu potrzebne do pracy zaczął od czytania bajek Ferrero - długie i krótkie opowiastki, ale Mały słuchał z zaciekawieniem... znaczy nie stękolił.
ja mu zazwyczaj czytam Puchatka -opowiastki i wierszyki; małe ilustrowane książeczki a czasem po prostu gazetę ;)
naturella napisał(a):Mojemu Maksowi jest to totalnie obojętne, jak tylko zaczynam czytać to wyrywa mi książkę i obgryza jej rogi. Jak wczoraj wsadziłam go do łóżeczka, żeby mi nie wyrywał i czytałam nadal, to zaczął we mnie i w książkę ciskać pluszakami Poczułam się jak w kiepskim amerykańskim liceum z filmów, gdzie dzieciaki wykolejone z tylnych ławek rzucają w nieśmiałą nauczycielkę różnymi przedmiotami
natt coz moge dodac, w koncu mamy blizniacze egzemplarze ;) a w zaznaczonym fragmencie mozna wstawic Marcel i bedzie pasowalo ;) oprocz obgryzania jeszcze jest ekspresowe przewracanie kartek.
Na razie wiec nasze czytanie nie wykracza poza miekkie bajki, ktore mu po prostu opowiadamy i obrazki dla malucha - mamy prawie wszsytkie 11 - oprocz zwierzeta i ich dzieci. Sa rewelacyjne.
Czekam az Marcel sie troche ucywilizuje i przytargam moje ksiazki z dziecinstwa. A zapasow jest sporo :)
Mam nadzieje, ze bedzie lubil czytanie - na razie we wszsytkim gdzie sie da wertuje kartki (co skutkuje np pourywanymi kartkami w albumie ze zdjeciami czy podartymi gazetami...)
Ja na razie mowie z glowy wierszyki i spiewam piosenki, ktore jeszcze pamietam z przedszkola. Na swoja kolej czeka ksiazka Ewy Szelburg-Zarebiny pt. "Wesole historie" - polecam, duzo low dzwiekonasladowczych i duzo powtarzajacych sie zdan. Ponadto, polecam waszej uwadze strone http://www.aksjomat.com
Jest tam bardzo bogata oferta ksiazeczek dla dzieci w roznym wieku. Sa one w dosc rozsadnych cenach. Za 50 zl dostaje sie paczke pelna ksiazeczek :)
Pozdrawiam,
Mała
Joasia_D napisał(a):
2. STO BAJEK - Jan Brzechwa
http://siedmiorog.pl/?pg=ksiazka_inside&idksiazka=752
my czytamy właśnie tą książeczkę. hitem jest śpiewane przez mamę "na wyspach bergamutach" albo "kaczka dziwaczka". Wiki śpiewa po swojemu razem ze mną :D
U nas "Obrazki dla maluchow sa hitem" - mamy Kolory, Owoce, Warzywa, Dziekie zwierzeta. Z innych ksiazeczek raczej klasyka - Brzechwa, Tuwim.
Odpowiedz
Weronika lubi proste, krótkie wierszyki (Brzechwa, Tuwim).
Proza na razie nie skupia specjalnie jej uwagi.
Mojemu Maksowi jest to totalnie obojętne, jak tylko zaczynam czytać to wyrywa mi książkę i obgryza jej rogi. Jak wczoraj wsadziłam go do łóżeczka, żeby mi nie wyrywał i czytałam nadal, to zaczął we mnie i w książkę ciskać pluszakami :| Poczułam się jak w kiepskim amerykańskim liceum z filmów, gdzie dzieciaki wykolejone z tylnych ławek rzucają w nieśmiałą nauczycielkę różnymi przedmiotami 8)
OdpowiedzObrazki dla maucha i u nas są hitem. Poza tym czytamy wierszyki. Byle co byleby krótkie było ;)
Odpowiedz
u nas na topie są :
'' Paweł i Gaweł''
''Okulary''
'' Stefek burczymucha''
'' Idzie Grześ''
''Skakanka''
''Dyzio marzyciel''
mamy tez 4 książeczki - '' Mała syrekna'' , '' Kopciuszek'' , ''Śpiaca królewna '' i ''Piękna i bestia'' - ale za nimi mały jakoś nie przepada
ostatnio także znalazłam świetne książeczki - mamy narazie 2 z tej serii
i
jak narazie nie znalazłam ich wiecej w sklepie ( a przez net nie zamawiam)
Najbardziej lubię czytać Kacperkowi Brzechwę - bajki i wierszyki, bo są bardzo melodyjne i króciutkie.
Mamy takie stare wydanie Brzechwa Dzieciom jeszcze mojej Mamy.
A z aktualnych wydań, to szczególnie polecam:
1. POCZYTAJ MI MAMO - 50 bajek do czytania na głos
2. STO BAJEK - Jan Brzechwa
http://siedmiorog.pl/?pg=ksiazka_inside&idksiazka=752
3. 100 BAJEK KRASNOLUDKA
http://siedmiorog.pl/?pg=ksiazka_inside&idksiazka=2295
Czytamy Kubie książki chyba od 3 miesiąca życia tak regularnie; pierwszą książeczką był Hipopotam i różnej maści Kubuś Puchatek. Systematycznie biblioteczka Kuby powiekszała się o nowe książeczki, w większości sa to wierszyki Brzechwy, Konopnickiej itp.- te najbardziej znane i lubiane przez najmłodszych (Pomidor, na straganie, parasol, koziołeczek, sójka itd) Są to ksiązeczki z jednej serii, nie pamiętam dokładnei jak się ona nazywa (bioblioteczka misia czy ajkos tak), jedna taka ksiązeczka to ok.2-3 zł. Zasadniczo chodzi o to by się rymowało i by wyrazy się powtarzały dzieci to bardzo lubią :) Obecnie czytanie jest swego rodzaju rytualem, Kuba nie przeżyje dnia bez czytania, a przeczytanie wszystkich ulubinych pozycji zajmuje ok 1 godziny :)
Odpowiedz
Marcinowi przeczytalam juz bajki babuni-najpopularniejsze bajki dla dzieci, Kubusia Puchatka a teraz koncze CHatke Puchatka. Niedlugo pojawi sie problem, bo koncza mi sie ksiazki dla dzieci po polsku.Chyba zaczne Dickensa (bo akurat mam)albo przyjdzie paczka z Polski.
Moj maz czyta Malemu opowiastki przed zasnieciem, rozne takie krotkie smieszne historyjki o dzieciach. Wedlug mnie o tyle niefajne, ze brak w nich jakiegos moralu.Takie opowiadania dla samego opowiadania. :( No ale w Marcinkowym wieku, to moraly i tak jeszcze niezrozumiale sa , wiec glownie chodzi o samo czytanie a nie o tresc.
Póki co sprawdzają się tylko kartonikowe książeczki. Zbieram Alkowi serię polskich bajek typu "hilary" czy "pan kotek byl chory". Od jakis dwoch miesiecy bardzo chetnie ich slucha. Wczesniej tylko opowiadalismy mu bo za szybko strony przewracal ;) Lubi tez ksiazeczki w ktorych sa zwierzatka i dzieci w roznych sytuacjach. Po ksiazeczki siega od razu po przebudzeniu, nigdy nas nie wola tylko siedzi i czyta sam - potrafi tak z godzine rano ;) Potem jak mu czytam to "wchodzi" na raz ok 3 bajek. Nie wiecej. Mysle ze dluzsze bajki to ok 2,5-3 lat ...
Odpowiedz
Pucia uprzedziłaś mnie z tematem ;)
Ja posiadam książki z mojego dzieciństwa i właśnie one sie mojej córce najbardziej podobają, Nela lubi krótkie wierszyki (Brzechwa), teraz jesteśmy na etapie "Dzieci z Bullerbyn", seria "poczytaj mi mamo" bardzo się podobała.
Zamawiałam kiedyś książeczki z serii Kubuś Puchatek.
Ale hitem było, jak nELA była mała, wielka książka Reksio na wsi ;) Nela zgadywała gdzie jest jakie zwierzątko, dzieci zwierzątek itp. Atlasy dla dzieci o zwierzetach i samochodach...
Ja to nienormalna jestem bo Olafowi czytam " Wladce pierscieni" lol
Maly nie narzeka. Chyba mu sie podoba bo jak mu czytalam o ucieczce Bibla z przyjecia urodzinowego to smial sie od ucha do ucha ;)
Podobne tematy