• ladybird7 odsłony: 2054

    Inteligencja kurwa

    No nie moge. Nie odebralam mojego dyplomu bo musze zaliczyc przedmiot. Wiec wysylam maila co by mi wszystkie informacje przyslali (kurwa az mi sie rece trzesa jak to pisze). Minal miesiac i nic, cisza. Napisalam do nich dzisiaj a oni mi tu kurwa ze wyslali mi na taki i taki adres, tylko ze ja tam nei mieszkam juz od ponad 2.5 roku czyli od czasu jak na ta uczelnie poszlam i kurwa nie chce miec nic z tym adresem wspolnego. mam dosc, kuuuuuuurwa jebniety wykladowca.

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-31, 21:00:47
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Netula77 2010-12-31 o godz. 21:00
0

ja robilam roznice programowe a przy obronie sie okazaloz e byly niepotrzebne...

Odpowiedz
Gość 2010-12-31 o godz. 15:34
0

aaaa, ja własnie miałam założyc własny watek przeklinający biurwę z dziekanatu a tu widze mogę się dołączyć!!!!! aaaaa!!!! pracuje w idiotycznych godzinach i wysłałam męża po odbiór indeksu-dodam że jestem na ostatnim roku-i mój małżonek dzwoni do mnie z tego dziekanatu i mówi mi, że chyba nie odbierze,bo mam w indeksie wpis na 4 rok !!!! :o siedze w pracy, ale nic to mówię, dzwonię wpieniona i w histerii do dziekanatu, a pani mi na to, że"jej sie pomyliło, bo wszyscy czegos od niej innego chcą i w ogóle to maja remont i ma bałagan" !!!! aaaa!!! :awantura: jaki bałagan kurwamać??? co mnie to obchodzi????!!!! nic nie robi, ciągle zmęczona taka i krzyczy żeby jej nie przeszkadzać ledwo się wchodzi do dziekanatu!!! :axe: strasznie ciężką pracę ma kurwamać!!!
pracuję w nowym miejscu od miesiąca,ale juz musiałam sie tłumaczyć, ze musze wyjść, przyjść później i co tam, zeby wytłumaczyć biurwie łopatologicznie, że ja kurwa na PIĄTYM roku jestem!!!

:Hangman:
pokreśliła mi w indeksie i oddała mówiąc "to pan dziekan potem podpisze". :o

Odpowiedz
kasiacleo 2010-12-29 o godz. 17:06
0

ja odebrałam dzisiaj karty egzaminacyjne z dziekanatu i kurwa jak na złość baba zrobiła błąd w moim nazwisku dodałe mi de i zrobiła ze mnie kogoś innego, no i kurwa połowy wpisów jeszcze nie mogę dostać bo karty nie ma...
poza tym z kumpla zrobiła Górniak, z koleżanki nazwiskiem też miałą problemy... no porażka

Odpowiedz
ampa 2010-12-29 o godz. 01:50
0

ladybird7 to dobrze, że coś sie w sprawie ruszyło :D

a co do pań z dziekanatu czy innych uczelnianych działów: miałam przerwe w studiowaniu, gdy wróciłam na uczelnie otrzymałam kilkanaście różnic programowych wypisanych na liście z działu nauczania, które pozaliczałam, dwa lata później w dzień obrony mgr dowiedziałam się, że ja absolutnie nie moge się bronić bo mam jeden przedmiot zal+egz do zaliczenia :o się wqurv, płaczu byłam bliska no bo co to quźwa jest!
Pani -przeoczyła, ot tak normalnie przeoczyła, miałam w planach walkę, że w spisie róźnic nie było, że dwa lata upłyneło itp., ale chyba kobita z działu nauczania wiedziała, że to jej błąd zadzwoniła do profesora (rektor!) wyjaśniła sytuację i umówiła mnie na spotkanie, prof. wyrozumiały sie okazał, dał listę najważniejszych zagadnień, kilka dni na naukę, tydzień później się obroniłam, tez dzieki tej pani z działu nauczania, która mimo okresu urlopowego, nieobecności dyr instytutu zorganizowała mi komisję i obronę...ale co stresu miałam to moje

Odpowiedz
ladybird7 2010-12-28 o godz. 20:21
0

Dostalam maila z przeprosinami i przedluzeniem terminow z 19 stycznia do 23 lutego :D:D:D

Powiem szczerze ze to mnie satysfakcjonuje :D:D:D Moze troszke przesadzilam z moim mailam ktory byl odrobine dosadny, no ale podzialalo i to najwazniejsze.

Odpowiedz
Reklama
kkarutek 2010-12-28 o godz. 19:46
0

O rrrety Lady jak ja dobrze rozumiem Twój wkurw... Mam wrażenie, że na każdej uczelni w dziekanacie pracują jacyć wolnomyśliciele... Ja np obroniłam sie w lipcu i do dzisiaj nie jest gotowy mój dyplom, ponieważ zażyczyłam sobie wydruku na wersji anglojęzycznej. To nieważne, że ludzie którzy bronili się dużo po mnie dyplomy już mają, nieważne że odcięli mnie od poczty i dostępu do EBSCO Odpowiedź panienki z dziekanatu była "no nie wiem dlaczego tak długo wypisują ten pani dyplom"

Tak więc Lady - policz do 10 i pomyśl o czymś miłym ;)

Odpowiedz
kasiacleo 2010-12-28 o godz. 17:29
0

znam to z autopsji, tylko, że u mnie to był ogromny problem ze zmianą nazwiska po ślubie
najpierw pretensje, że za późno bo sem. już się kończy... był maj i protokoły wypisane itd. itp. a potem, że za późno bo listy już poszły do wykładowców i prowadzących, a kur... czy to moja wina, że nie zaznaczyła sobie pindzia jak jej o tym mówiłam w maju? teraz tylko latam do wykładowców, bo nie mogą mnie na listach odszukać
no ale już na nowych protokołach się postarali i mi pozmieniali, ale to chyba dlatego,że 4 rokiem inna babka się opiekuje w dziekanacie...

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 16:45
0

markdottir to chyba praktyka kazdej uczelni..
a przynajmniej tez mojej...
zmienilam juz ze 3 razy miejsce zamieszkania a oni wciaz uparacie wysylaja mi na pierwsyz podany.. to nic ze pislam juz z 5 podan o zmienae adresu (ze 3 razy na poprzedni i ze 2 razy na obecny) a korepospondencja przychodzi i tak na pierwszy :/

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 16:23
0

lady ->"oni" chyba tak mają w standardzie. Mojej siostrze juz 2-gi raz przelali stypendium na złe konto. za każdym takim "wypadkiem" od nowa przynosi podanie z nowym numerem, ale to nic nie pomaga...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2010-12-28 o godz. 16:13
0

ladybird7 napisał(a):awa tak, nawet dzisiaj na biurku mialam list z jakims ogloszeniem z uczelni
no to zadzwon i lodowatym tonem popros o przeslanie tego co chcesz na aktualny adres. a zaraz za telefonem wyslij pismo - najlepiej faksem i sie NIE denerwuj ;)

Odpowiedz
Reklama
ladybird7 2010-12-28 o godz. 16:06
0

awa tak, nawet dzisiaj na biurku mialam list z jakims ogloszeniem z uczelni

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2010-12-28 o godz. 16:05
0

lady, a zmienilas w papierach na uczelni swoj adres zamieszkania?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie