Kurwa!! Jak ja go nienawidzę!!!

Kinia :usciski: tak też dziś zrobiłam, zaraz po tym, jak z nieludzkim wysiłkiem wyrzygał moją wypłatę na stół (obciętą oczywiście o szereg potrąceń z różnych tytułów )

Gdyby nie ta różowa koronka ;) to już byłby martwy

W ramach zemsty mam ogromniastą ochotę wyszorować nasz biurowy kibel jego szczoteczką do zębów, której codziennie używa z takim namaszczeniem
Dobrze, że już poszedł do domu, bo nie mogłam patrzeć na tego sukinsyna!!!

To nie zostaje Ci nic innego jak zacisnąć zęby i przeczekać ten rok, a w chwilach kryzysu wyobraź sobie szefa np. w damskich fatałaszkach przechadzającego się po firmie, może to pomoże Ci nie rzucić się na Niego w ataku złości ;)

Wondreko, w tym właśnie problem, że nie za bardzo mogę teraz zmienić pracę...bo tu mam "ciepłą posadkę", a w przyszłym roku chcę wynieść się na swoje...no i muszę tu jeszcze trochę wytrzymać, żeby mieć za co żyć

:| Słodki koleś ten Twój szefuncio. Jak ktoś powiedział ostatnio na Forumi - grzeczne dziewczynki ... itd.
Może pora się postawić i po cichu rozglądać się za nową pracą.

Wonderka napisał(a):...ale co się stało?
Ano stało się to, że pracuję w takiej jebanej firmie, w której moja wypłata zależy od premii na którą sobie zapracuję!!! A mój pierdolony szefcio leci ze mną w kulki na koniec każego miesiąca, żeby tylko ta wypłata wyszła jak najmniejsza :axe: W tym miesiącu najebałam się jak wół pociągowy, odwaliłam kawał roboty ZA NIEGO, bo facet ma 2 lewe rączki jak siada do komputera i nawet "dziękuję" nie usłyszałam, nie wspominając o premii!! A na dodatek od zeszłego tygodnia chodzi obrażony i nie wiadomo o co i na kogo. Pierdolony palant!!! Pomijając fakt, że ta praca jeszcze przez przynajmniej rok jest mi potrzebna, mam nieziemską ochotę jebnąć drzwiami i powiedzieć mu SPIERDALAJ ZłAMASIE!!!!!!!!!!!! :axe: :axe: :axe: :axe:

dobbi ;)

Asiczek napisał(a):Tego starego jebańca!!!

...ale co się stało?