-
Gość odsłony: 3163
Polskie drogi - podziękowania
Otóż serdecznie dziękuję:
- czterem debilom w białym audi, którzy wyprzedzali mnie na czerwonym świetle przy ruchu wahadłowym
- kilku różnym obywatelom w kilku różnych CZARNYCH autach za imponujący popis możliwości podrasowanych silników i wypatroszonych czaszek (ludzie w czarnych samochodach mają chyba coś nie teges); oczywiście podwójna ciągła, zakręt i górka NIE RZUTUJĄ na możliwość wyprzedzania (podobnie fakt, iż jedziemy z maksymalną dozwoloną prędkością)
- panu w idealnie maskującym stroju, jadącym idealnie zamaskowanym rowerem środkiem nieoświetlonej drogi po ciemku - najwyraźniej odblaski są niemodne w tym sezonie
- panu, który w szarym sweterku kolebał się środeczkiem nieoświetlonej, zamglonej drogi i przeżył tylko dlatego, że jechałam wolno, a kiedy już zahamowałam, to mąż nie pozwolił mi go rozjechać dla przykładu
- zarządowi dróg gminy Przedbórz za to, że zmobilizowali mnie do wymiany amortyzatora prawego przedniego
- tym, którzy oszczędzają prąd i nie włączają istniejącego oświetlenia dróg (chyba że latarnie są postawione ku ozdobie, to przepraszam)
- policji, która NIGDY nie stoi na trasie Kraków-Jędrzejów, na której stężenie kretynizmu drogowego przekracza unijne normy; dziękuję im także za to, że na drogach gimnnych, na kórych na 50 kilometrów mijamy góra 5 samochodów, zatrzymywali nas na rutynowe kontrole TRZY RAZY
I dziękuję za uwagę.
Kurwa.
Nawet nie wiem, czy debug nie zje mi posta.
A ja bardzo dziękuję panu, który zapewnił mi mnóstwo wrażeń kilka dni temu. Stoję na czerwonym, przy dużym skrzyżowaniu. Cztery pasy, lewy - w lewo, dwa środkowe - prosto, prawy - w prawo. Poprzeczną jadą samochody. I nagle z lewego pasa, na czerwonym świetle pan skręca w prawo, nie zwalniając ani trochę. Debil, jak słowo daję, debil.
Odpowiedz
A ja dziękuję wszystkim, którzy z premedytacją wjeżdżają pod prąd w uliczki osiedlowe/alejki pod sklepami zmuszając prawidłowo jadących do ustępowania im, bo inaczej całkiem zablokuje się przejazd albo zrobi się korek.... Trudno, to będzie korek.
Rozglądajcie się na boki czy mnie nie ma, bo ja mam dużo czasu i nie zamierzam ustępować. Już kilku cwaniaczków przekonało się o tym.
Bardzo dziękuje za niezdecydowanych pieszych, którzy wychodzą na środek drogi po czym nie wiedzą czy iść czy może jednak nie iść bo zobaczyli samochód, który stanął aby ich przepuścić
Odpowiedz
A ja dziekuje pani, ktora zatrzymala sie aby przepuscic pieszych tylko slepota nie widziala, ze piesi mieli czerwone swiatlo a ona zielone.
No i ci biedni piesi zglupieli, z jednej strony ta ich puszcza grzecznie a z drugiej strony jada samochody z naprzeciwka i nei ma jak przejsc lol
a tez podziękuje a co!
jest sobie park nad kanałakiem. Do parku trzeba przejsc przez ulicę. Za ulicą jest wyodrębione miejsce na malutki parking a tuż obok jest przejscie do alejki do parku. I serdecznie dziękuje kierowcy który nie odróżnia miejsca do parkowania od chodnika i zastawia mi dojście do parku na tyle ze musze pchac wózek po trawniku gdzie jak wiadomo na różne aromaty można wjechać
następnym razem podziękuję mu za posrednictwem straży miejskiej
A ja dziękuję tym, przez których 100m drogi dojazdowej do naszego osiedla jest remontowane od ponad miesiąca Dziękuję za odkryte studzienki i słupki poustawiane co metr, między którymi trzeba manewrować jak baletnica (a ja prawo jazdy mam od 2 m-cy ), za podniesione krawężniki, na których można sobie zawieszenie urwać albo rozerwać opony. I za brak chodnika też dziękuję. Po co komu chodniki na osiedlu, przecież matki z wózkami i dziećmi mogą sobie fruwać w powietrzu
OdpowiedzTo ja dziękuję panu, który zepchnął mnie do rowu i uciekł z miejsca zdarzenia. I dziękuję innym kierowcom za totalny brak zainteresowania całym zajściem (nikt raczył zatrzymać się, żey udzielić mi pomocy)
OdpowiedzBo nie mogą jechać szybciej. Mają tacho i jak jest 90 to jest 90. Ale każde tacho jest inne i jeden pojedzie 89,5km/h a drugi 91km/h. I tak się wyprzedzają i blokują całą drogę.
Odpowiedz
Ach, wyciągam, bo mną telepnęło, jak jechaliśmy do Ojcowa w sobotę. I dzisiaj mąż musiał za miasto rano po coś pojechać i było to samo, więc się do pracy spóźnił. Otóż:
Czemu, ale to czemu kierowcy tirów lubią sobie pogadać w czasie jazdy z innym kierowcą tira nie przez CB radio na przykład, ale twarzą w twarz? Wiecie - jedzie jeden obok drugiego, zajmują oba pasy, za nimi korek, bo przecież nie ma jak wyprzedzić, a oni sobie otwierają okna i gawędzą. I gawędzą. I gawędzą. Bo są duzi i im wolno. I zjeżdżają dopiero chyba, kiedy ktoś przyśle helikopter, żeby sprawdzić, czemu kurwa korek na 50 km się zrobił.
ACH! No i dziura na drodze dojazdowej do mojego bloku znowu urosła. Już się ominąć nie da - trzeba wpaść i wybić sobie zęby. Być może tym się nawet dziura żywi i ma się dzięki temu bardzo dobrze.
Dziękuję wszystkim kretynom,którzy jak juz jadą to nie umieją sie zatrzymać przechodze sobie po pasach,bo ktoś sie zlitował i przpeuścił mnie i nagle tuż przede mną jedzie jakis wariat z prędkością jak na autostradzie
Podziękowania składam również jakiemuś bucowi,który by mnie przejechał.Wyjeżdżał spod banku gdzie stałam przy przejściu dla pieszych a ten imbecyl "nie zauważył" mnie i tak się cofał,że zderzakiem mnie dotknął,że prawie wpadłam na ulicę.Oczywiście rozmawiał przez komórkę i jeszcze do mnie po tym jak nawrzeszczałam na niego"przecież nic się nie stało"
- Niezmiennie dziękuję kierowcom w Galerii Mokotów. Uważam, że polowie należałoby zabrać prawo jazdy. Tylko nie wiem czy za nieznajomość przepisów czy za slepotę.
- Dziekuję kierowcom, którzy na ulicy obok mnie nadal zatrzymują się, żeby mnie puścić z prawej mimo, że a) nigdy nie miałam tam pierwszeństwa b) ostatnio ktoś się zlitował i umieścił wielkie, wyraźne znaki.
Widać kierowcy mają obsesję pierwszeństwa z prawej.
- i taksówkarzowi, który jechał na pamięc, w przeciwieństwie do mnie, bo jechałam według nowych linii na jezdni, dzieki czemu obskoczyłam trąbienie, zajezdżanie drogi i wrzaski
Ukłony w strone tej głupiej ^%$$#^%, która stanęła na hamulcu na środku jezdni, bo sie francowata zdecydowała skręcać. Dzieki idiotce jestesmy lżejsi o kilka zł.
Odpowiedz
lalka_Go napisał(a):o to to!!!!!
już przestałam liczyc ile razy mnie to spotkało...wchodzę na pasy bo ktoś był tak miły i stanął i jak dochodzę do połowy to drugim pasem śmiga mi przed oczami jakiś kretyn.
i gdzie jest kurwa policja... niech jeden dzień postoją na pasach wkoło ronda i npewno będą mieli co robić.
teraz z wózkiem to już wogóle boje się przechodzić bo w razie czego nie o mnie otrze się jakis zdebilały ćwok.
Dziewczyny, Wy z dziećmi w wózkach szczególnie uważajcie - byłam świadkiem takiego wypadku. Kierowca wprawdzie przyhamował przed pasami, ale z wysokości widział tylko matkę, natomiast wózka przed nią już nie...
Nie muszę Wam mówić, jaki dramat przeżyła tak młoda kobieta. Do dziś jak sobie ją przypomnę to mam łzy w oczach.
wyciagne temat i podziekuje:
-pieszym,ktorzy stoja,wgapiaja sie w samochod z wielka litera "L" a potem wlaza prosto pod kola
-kierowcom w czarnych bmw,ktorzy wyrastaja znikad akurat kiedy chce zmienic pas
-kierowcom,ktorym wydaje sie ze "eLce" mozna zajezdzac droge,bo ta jedzie przepisowo 50km/h
-taksowkarzom,ktorym ciagle sie spieszy i pluja sie,ze nie przejezdzam na czerwonym pakujac sie pod tramwaj
-kierowcom,ktorym zdaje sie,ze na konczacym sie pasie ruchu i w korku "eLka" moze stac do usr.... smierci
-kierowcom,ktorym sie okropnie spieszy i trabia,bo nie ruszylam z kopyta na "czerwono-zoltym"
-i ogolnie tym ktorym sie zdaje ze "eLke" mozna robic w jajo jak i kiedy sie chce,bo "eLka" zawsze sie zatrzyma,nawet jak jedzie 70km/h
DZIEKUJE
asiulka27 napisał(a):
niestety kierowcy mają w dupie pieszych a najbardziej dobija mnie to, że 1 kierowca się zatrzymna a drugi obok niego pędzi niczym Kubica, no cóż pewnie dla niego ten co się zatrzymał zrobił to z nudów. sama jestem kierowcą i jeżeli ktoś przedemną zatrzymuje sie przed pasami to logiczne że chce przepuścić pieszego, niestety nagminnie widzę że nie każdy myśli w ten sposób
życie pieszego to wyzwanie 8)
o to to!!!!!
już przestałam liczyc ile razy mnie to spotkało...wchodzę na pasy bo ktoś był tak miły i stanął i jak dochodzę do połowy to drugim pasem śmiga mi przed oczami jakiś kretyn.
ostatnio zatrzymał sie autobus, ludzie ruszyli i nagle pan z autobusu zaczyna trąbić... ja akurat dopiero wchodziłam na pasy i spojrzałam na niego a on trąbi i przerażony patrzy w lusterko. dobrze że dziewczyna która szła pierwsza miała refleks i zdążyła wyhamować przed pędzącym drugim pasem samochodem z jakiejś agencji ochrony.a za kierownicą siedział łysy bezkark i pewnie właśnie myślał że facet w autobusie zatrzymał się z nudów
i gdzie jest kurwa policja... niech jeden dzień postoją na pasach wkoło ronda i npewno będą mieli co robić.
teraz z wózkiem to już wogóle boje się przechodzić bo w razie czego nie o mnie otrze się jakis zdebilały ćwok.
chodziło mi raczej o sytuacje w których musze uciekać sowrotem na chodnik bo się kierowcy nie chce zatrzymac, albo nie wiem co...
a dziś chciałam pozdrowić specjalnie światecznie kierowce tira, który wjechał mi w dupę i zwiał. zatrzymał się, sprawdził, ze mu nic sie nie stało i odjechał sobie beszczelnie, a ja mam zderzak rozwalony. :awantura:
i jeszcze mnie policja spławiła, że nie ten rejon. a ja chora jestem i nie mam siły jechać do własicwego komistariatu, więc sprawa zostaje w zawieszeniu do poniedziałku. i tak go nie złapią, więc zniżka na AC przepadła... :o(
ech, jakbym go dopadła :axe:
fagih napisał(a):Alma_ napisał(a):Na ulicy (nawet na pasach) to chyba jednak kierowca ma pierwszeństwo, a pieszy wchodzi na pasy po upewnieniu się, że ma "wolną drogę"...
Pieszy już na pasach ma bezwzględne pierwszeństwo. Pieszego stojącego na przejściu bezwarunkowo puszczać nie trzeba ( choć faktycznie egzaminatorzy za to oblewać potrafili ), należy jednak zwolnić i przejeżdżać ostrożnie ( bo a nóż widelec wtargnie na jezdnię )
fagih, która dziś np właśnie była już na pasach jak jej jakaś paniusia śmignęła przed nosem ( za trudno się niektórym zatrzymać jak widać )
sama idac z psem na spacer widzialam jak panie wtargnely na przejscie nie upewniwszy sie, czy kierowca auta zdazy wychamowac a jedna z nich mowila, ze na pasach ma bezwzgledne pierwszenstwo / na przejsciu nie bylo sygnalizacji swietlnej/. - uwazam ze niezupelnie ma racje, mozna w ten sposob wpakowac sie wprost pod kola a kierowca moze nie wyhamowac
Alma_ napisał(a):Żeby było jasne - jak widzę pieszych, to przepuszczam, praktycznie zawsze. Ale jak mi ktoś włazi tuż przed maskę to czasem zastanawiam się, czy warto było zdzierać opony i klocki hamując
Żeby było jasne: możemy sobie łapki podać.
fagih, nie tylko pieszy, kierowca również.
PS zdarzyło mi się już kiedyś zatrzymać samochód, wysiąść z niego na środku skrzyżowania i nawrzeszczeć na kobiecinę grubo po 60 - bo sobie drogę do ujścia wody oligoceńskiej skracała i z baniaczkami przez ruchliwe skrzyżowanie prosto pod samochody wlazła. Nieładnie, wiem - ale jej chyba tak się głupio przy ludziach zrobiło, że może więcej takiej głupioty nie zrobi.
fagih napisał(a):Pieszy już na pasach ma bezwzględne pierwszeństwo.
Jasne. Ale nie ma prawa na pasy wejść, jeśli nie ma wolnej drogi.
Najłatwiej jednak jest po prostu bezmyślnie zrobić krok dalej - i wtedy już mamy pierwszeństwo...
Żeby było jasne - jak widzę pieszych, to przepuszczam, praktycznie zawsze. Ale jak mi ktoś włazi tuż przed maskę to czasem zastanawiam się, czy warto było zdzierać opony i klocki hamując
fagih napisał(a):fagih, która dziś np właśnie była już na pasach jak jej jakaś paniusia śmignęła przed nosem ( za trudno się niektórym zatrzymać jak widać )
Uzupełniając: było to jak najbardziej wymuszenie - nie wtargnęłam na jezdnię niespodziewanie, przechodziłam normalnie przez przejście, babka mnie z daleka widziała, po prostu nie chciało jej się hamować, wolała docisnąć gaz i przejechać.
Alma_ napisał(a):Na ulicy (nawet na pasach) to chyba jednak kierowca ma pierwszeństwo, a pieszy wchodzi na pasy po upewnieniu się, że ma "wolną drogę"...
Pieszy już na pasach ma bezwzględne pierwszeństwo. Pieszego stojącego na przejściu bezwarunkowo puszczać nie trzeba ( choć faktycznie egzaminatorzy za to oblewać potrafili ), należy jednak zwolnić i przejeżdżać ostrożnie ( bo a nóż widelec wtargnie na jezdnię )
fagih, która dziś np właśnie była już na pasach jak jej jakaś paniusia śmignęła przed nosem ( za trudno się niektórym zatrzymać jak widać )
No niestety, w naszej rzeczywistości trzeba podchodzić zarówno do pieszego jak i kierowcy ( w zależności od miejsca siedzenia) z dużą dawką nieufności.
Często zdarzają się ryzykanci przechodzący przez pasy nawet nie zadając sobie trudu żeby się najpierw rozejrzeć niestety jak stoję na przjściu dla pieszych a w zasięgu mego wzroku kilometrowa kolejka samochodów, to czasami nie wytrzymuję i wchodzę na przejście , wymuszając zatrzymanie się samochodu. Ale niestety czasem inaczej się nie da. bo nikt z własnej woli nie ustąpi mi .
No tak, ale nie może być mowy o "wymuszeniu pierwszeństwa na pasach" przez kierowcę.
Cześciej zdarza mi się, że to piesi ładują się bezmyślnie na te pasy właśnie, przekonani, że przecież "one są po to, żeby przechodzić", a ja dociskam hamulec do dechy i zamieram - wjedzie mi ktoś w tylni zderzak czy nie wjedzie?
Alma_ napisał(a):markdottir napisał(a):- specjalne podziękowania dla wszystkich kierowców, którzy wymusili na mnie pierszeństwo na pasach
Na ulicy (nawet na pasach) to chyba jednak kierowca ma pierwszeństwo, a pieszy wchodzi na pasy po upewnieniu się, że ma "wolną drogę"...
jednak pieszy ma pierwszeństwo jak jest już na pasach i jak stoi przy pasach i chce przejśc to samochów powinnien się zatrzymać . Po to są oznaczone pasy , żeby ludzie mogli przechodzić , prawda ???
A na egzaminie to właśnie za to się też oblewa , że nie przepuści się osobę czekającą na przejściu . Dla mnie to nie tylko kwestia przepisów ale elementarnej kultury, ale to już inna bajka
to i ja się dołączę. młody kierowca, ale głównie pieszy...
- dziekuje z całego serca kierowcom którzy nie kapnęli się, że chodniki są dla pieszych a nie do parkowania samochodów. dzieki nim moge przeciskac się pod ścianami budynków.zawsze mam ochote odpiłować im tyle samochodu, alby te nieszczęsne 1,5 m było wolne
- dziękuję kierowcom, którzy uważają, że jetem debilem, bo zatrzymuję sie przed pasami jak mam zieloną strzałkę. specjalne podziękowania dla tych którzy wyprzedzaja mnie wtedy z prawej.
- dziękuje sprytnym kierowcom, którzy nigdy nie przepuszczą okazji jechania za samochodem na sygnale.
- specjalne podziękowania dla wszystkich kierowców, którzy wymusili na mnie pierszeństwo na pasach
- dziekuje wszystkim inwalidom umysłowym, którzy parkują na miejscach dla niepełnosprawnych (ja wiem, ze na 15 cm obcasach chodzi się kiepsko, a z tych miejsc zawsze najblizej do wejscia)
- a najserdeczniejsze podziekowania dla kierowców, którzy spieszą sie tak straszliwie, ze zawsze jak jest korek wyjeżdżają na środek skrzyżowania bo ich te 10 cm zbawi!!! światło się zmienia i mamy pat. nikt nie jedzie. takich mam ochotę rozszarpywać. NIE WOLNO WJEŻDŻAĆ NA SKRZYŻOWANIE JAK NIE MA MOZLWOŚCI KONTYNUOWANIA JAZDY.
jakze łatwiej by nam sie żyło jakby wszyscy znali przepisy drogowe.
dziękuję za uwagę.
jagoda napisał(a):Shannen napisał(a):nie wpuszczam takiego delikwenta, bo co innego jak ktospomyli sie a co innego jak ktoschce ominac "korek" / oczywiscie jak widze, ze ktos z premedytacja to robi..../
A jak to się rozróżnia?
Hmm dla mnie taka ze jesli jest pas do skretu w prawo oraz dwa do jazdy prosto to nie rozumiem czemu jadacy prosto do konca jada pasem do skretu a raczej rozumiem - chca ominac korek Tylko dlaczego nie zrobia tego wczesniej ?
Dlaczego potem przez tych wpychajacych sie z boku trzeba czekac, wydluza sie, bo wszyscy hamuja, przepuszczaja tudziez sie "przepychaja". Jesli byloby to zrobione poprawnie, w swoim czasie to mysle ze korek na obydwu pasach bylby mniejszy
Shannen napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Shannen napisał(a):asiulka27 napisał:
- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
nie obrażając Ciebie!
dziekuję takim kierowcom co uwazają że jak mają warunkową strzałkę w prawo to mają pierwszeństwo przed pieszym czyli mną - przepraszam, pieszy to nie rowerzysta, chyba jasno sie wyrazilam? ! nie mają pierwszeństwa, ja mam i niech sobie to zapamiętają raz na zawsze a nie przejeżdżają mi prawie po stopach, trąbią i z gębą wyskakują na mnie.
niech pochodzą pieszo przez tydzień to może zmądrzeją troszkę
- czesto chodze pieszo i nie zdarzylo mi sie, by ktos nawrzeszczal na mnie czy prawie przejecjhal po moich palcach
mnie by przejechal taki jeden debil. nie zrobil tego tylko dlatego, ze w jakims odruchu samozachowawczym zwolnilam. - masz na mysli rowerzystę czy kierowce samochodu??? ;)
zgadnij.
dziękuję wszystkim kierowcom, którzy widząc wypadek muszą (bo się uduszą ) zwolnić i zaspokoić swoją ciekawość - "kochani" to również dzięki Wam stoimy w meeeeeeeeeeeega korkach :x (a poza tym pamiętajcie, że "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" ;) )
Odpowiedz
awangarda w stylu retro napisał(a):Shannen napisał(a):asiulka27 napisał:
- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
nie obrażając Ciebie!
dziekuję takim kierowcom co uwazają że jak mają warunkową strzałkę w prawo to mają pierwszeństwo przed pieszym czyli mną - przepraszam, pieszy to nie rowerzysta, chyba jasno sie wyrazilam? ! nie mają pierwszeństwa, ja mam i niech sobie to zapamiętają raz na zawsze a nie przejeżdżają mi prawie po stopach, trąbią i z gębą wyskakują na mnie.
niech pochodzą pieszo przez tydzień to może zmądrzeją troszkę
- czesto chodze pieszo i nie zdarzylo mi sie, by ktos nawrzeszczal na mnie czy prawie przejecjhal po moich palcach
mnie by przejechal taki jeden debil. nie zrobil tego tylko dlatego, ze w jakims odruchu samozachowawczym zwolnilam. - masz na mysli rowerzystę czy kierowce samochodu??? ;)
napisałam o pieszych nawiązując do tego, ze poruszyłaś zieloną strzałkę
a poza tym napisałam że nie obrażając Ciebie! -alez ja sie nie obrazam, po prostu zdziwilam sie
niestety kierowcy mają w dupie pieszych a najbardziej dobija mnie to, że 1 kierowca się zatrzymna a drugi obok niego pędzi niczym Kubica - sama mialam taka sytuacje zatrzymalam sie by puscicludzi czekajacych na przejsciu, a ze swiatel tam nie bylo,wiec latwo tez nie bylo imprzejsc a jakisdupek za mna zjechal na pas obok malo nie rozcierajac ludzi na wlasnym samochodzie - ot pewnie kierowcamyslal, ze sie zatrzymalam dla kaprysu...../okolice Placu Bankowego/
Shannen napisał(a):nie wpuszczam takiego delikwenta, bo co innego jak ktospomyli sie a co innego jak ktoschce ominac "korek" / oczywiscie jak widze, ze ktos z premedytacja to robi..../
A jak to się rozróżnia?
Dosia napisał(a): dziekuje tez innym kierowcom jadacym do konca pasem do skretu zeby potem w ostatniej chwili szukac losia przed ktorego sie wepchna
ja staram sie w takich sytuacjach nie byc losiem i pilnuje swojego ;) - nie wpuszczam takiego delikwenta, bo co innego jak ktospomyli sie a co innego jak ktoschce ominac "korek" / oczywiscie jak widze, ze ktos z premedytacja to robi..../
gonick napisał(a):Blutka napisał(a):Alma_ napisał(a):Blutka napisał(a):(ludzie w czarnych samochodach mają chyba coś nie teges)
Przykro mi się zrobiło... :(
Byłam wściekła, a to pomyje, więc generalizuję. 8) Bez urazy. ;)
Tak samo jak kierowcy w czapkach i kapeluszach - serio uwazam, ze cos z nimi nie teges 8)
i panowie w rękawiczkach z dziurkami na kostkach z twarzą przyklejoną do przedniej szyby lol
Ach, ach, jak mogłam o tym zapomnieć. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za krakowski "efekt Ronda Mogilskiego". Szczegóły pozwolę sobie pominąć.
Odpowiedz
Blutka napisał(a):Alma_ napisał(a):Blutka napisał(a):(ludzie w czarnych samochodach mają chyba coś nie teges)
Przykro mi się zrobiło... :(
Byłam wściekła, a to pomyje, więc generalizuję. 8) Bez urazy. ;)
Tak samo jak kierowcy w czapkach i kapeluszach - serio uwazam, ze cos z nimi nie teges 8)
katastrofa napisał(a):literówki mie kiedyś zjedzą
eeeeeee to chyba nie była literówka ;)
I dołączam się do podziękowań - dzisiaj z seksualnym przesłaniem "" dla niezwykle podnieconego Pana, który swoją gestykulacją i wydawaniem sygnałów dźwiękowych chciał mnie zmusić do spowodowania wypadku czołowego.
Na przyszłość proszę aby jednak sobie te nerwy w tyłek schował, bo twarda sztuka jestem i Jego ekscytacja nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia 8)
I dziękuję też tym którzy decydują żeby hurtem zacząć remonty dróg na jesieni - nie dość, że na wiosnę i tak trzeba będzie je wymieniać (bo teraz i czas goni i pogoda kiepska), to jeszcze teraz potęgują korki :x
aaaaaaa ... zapomniałam przecież wybory za pasem
Shannen napisał(a):asiulka27 napisał(a):- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
nie obrażając Ciebie!
dziekuję takim kierowcom co uwazają że jak mają warunkową strzałkę w prawo to mają pierwszeństwo przed pieszym czyli mną - przepraszam, pieszy to nie rowerzysta, chyba jasno sie wyrazilam? ! nie mają pierwszeństwa, ja mam i niech sobie to zapamiętają raz na zawsze a nie przejeżdżają mi prawie po stopach, trąbią i z gębą wyskakują na mnie.
niech pochodzą pieszo przez tydzień to może zmądrzeją troszkę - czesto chodze pieszo i nie zdarzylo mi sie, by ktos nawrzeszczal na mnie czy prawie przejecjhal po moich palcach
Nie obrazajac rowerzystow.... - na pasach przeprowadza sie rower a nie pedzi na nim. Ja nie trabie na pieszych i nie wrzeszcze, bo oni maja zielone swiatlo, ale cos mnie trafia jak widze pedzacy na mnie rower - z odleglosci czasami nie jestes w stanie odczytac z jaka predkoscia rowerzysta wpada na droge. Niewiele brakowalo, a kiedys taki delikwent wpadlby na moj samochod bo mu sie spieszylo, a ja wlasnie ustepowalam komus pierwszenstwa wlasnie na swiatlach a rowerzysta malo nie staranowal pieszych i mnie
napisałam o pieszych nawiązując do tego, ze poruszyłaś zieloną strzałkę
a poza tym napisałam że nie obrażając Ciebie!
niestety kierowcy mają w dupie pieszych a najbardziej dobija mnie to, że 1 kierowca się zatrzymna a drugi obok niego pędzi niczym Kubica, no cóż pewnie dla niego ten co się zatrzymał zrobił to z nudów. sama jestem kierowcą i jeżeli ktoś przedemną zatrzymuje sie przed pasami to logiczne że chce przepuścić pieszego, niestety nagminnie widzę że nie każdy myśli w ten sposób
życie pieszego to wyzwanie 8)
Alma_ napisał(a):katastrofa napisał(a):ja jestem roweżystą 8)
Bo masz roweż? 8)
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać ;)
proszę bardzo 8)
pomyliłam się x 2 hehe literówki mie kiedyś zjedzą
na swoje usprawiedliwienie dodam, że takiegoż nie posiadam zwyk
To jeszcze podziekowania dla kierowcow autobusow wpychajacych sie tam gdzie nie powinni w sposob jaki ciezko sobie wyobrazic (wcale nie przy wlaczaniu sie do ruchu). Powoduje to tylko spowolnienie i tak zakorkowanych Jerozolimskich. W podobnej sytuacji dziekuje tez innym kierowcom jadacym do konca pasem do skretu zeby potem w ostatniej chwili szukac losia przed ktorego sie wepchna
A no i jestem strasznie radosna jak moge lazic po trawnikach i ulicy dzieki palantom parkujacym na chodniku (ktory ma szerokosc samochodu) i przykro mi ze czasem nie udaje mi sie ich ominac
OT postanowilam nosci ciezkie rzeczy w reklamowce na kierowcow uwazajacych ze strzalka warunkowa daje im pierwszenstwo przed pieszym
Dziękuję:
-że mieszkam na Śląsku gdzie stan dróg (wliczam w to pobocza i chodniki, nie wliczam ścieżek rowerowych bo takich u nas nie ma) jest tak żałosny, że klasa polityczna uznała, że wyremontowanie "spektakularno-pokazowe" kilkunastu ulic przed samymi wyborami samorządowymi będzie przyczynkiem do uzyskania kilku dopdatkowych głosów...
czemu wybory nie są co miesiąc :cisza:
- dziekuję tym palanotm w samochodach z przyciemnianymi szybami i chomowanymi wykończeniami tłumika, że 3 naklejki "dziecko w samochodzie" nie są w stanie ich przekonać ze na pokładzie naszego auta NAPRWDĘ jedzie dziecko i traktują nas jak przypadkową przeszkodę, któą może uda się ominąć
- gratuluję odwagi mocherowym babciom, ze wracając w niedzielę z kościoła wybierają drogę do tramwaju akurat "za górką"...gratuluję.
resztę zawsze mogę ominąć
Shannen napisał(a):asiulka27 napisał:
- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
nie obrażając Ciebie!
dziekuję takim kierowcom co uwazają że jak mają warunkową strzałkę w prawo to mają pierwszeństwo przed pieszym czyli mną - przepraszam, pieszy to nie rowerzysta, chyba jasno sie wyrazilam? ! nie mają pierwszeństwa, ja mam i niech sobie to zapamiętają raz na zawsze a nie przejeżdżają mi prawie po stopach, trąbią i z gębą wyskakują na mnie.
niech pochodzą pieszo przez tydzień to może zmądrzeją troszkę
- czesto chodze pieszo i nie zdarzylo mi sie, by ktos nawrzeszczal na mnie czy prawie przejecjhal po moich palcach
mnie by przejechal taki jeden debil. nie zrobil tego tylko dlatego, ze w jakims odruchu samozachowawczym zwolnilam.
Shannen napisał(a):
faigh- a czy ja napisalam, ze warunek oznacza pierwszenstwo przejazdu ???? :o
Powiedzmy, że konstrukcja Twojego zdania sugerowała taką właśnie jego interpretację.
Po dodatkowym wyjasnieniu rozumiem jednak, że nie to miałaś na myśli.
PS nickiem się nie przejmuj lol nie Ty pierwsza, nie Ty ostatnia ;)
ja jestem roweżystą 8)
i na zwykłych przejściach złażę i prowadzę rower.
Natomiast na specjalnych przejściach z drogą dla roweżystów jadę, bo mam takie prawo i tu właśnie dostałam już dwa razy opieprz od kierowcy " za strzałką " że jadę . No ja bardzo przepraszam ale jak się siada za kierownicąto przepisy wypadałoby znać .
Samochodem jeżdże dopiero kilka miesięcy i to co się dzieje to jakiś koszmar - wolna amerykanka. I mimo wszystko staram się być uprzejma. Zawsze jak widzę osobę która czych żeby przejśc przez pasy to się zatrzymuję - czasami piesi majądziwne wyrazy twarzy, tak jakby , że jak ruszę przez przejście to ich przejadę 8)
No ale cuż kultura jazdy w Polsce nie jest ,niestety wysoka.
Shannen napisał(a):fagih napisał(a):Shannen napisał(a):- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
"Warunek", jak sama nazwa wskazuje nie oznacza pierwszeństwa, nieprawdaż? Niezależnie od tego, że faktycznie rowerzyści powinni przeprowadzać rowery pieszo.
fagih, cięta na kierowców wymuszających pierwszeństwo na przejściu dla pieszych. Dziękuję uprzejmie panu taksówkarzowi, który omal nie przejechał mi po stopie a następnie jeszcze usiłował zwalić winę na mnie za to, że szłam na zielonym świetle, bo on "miał przecież strzałkę"
fagih (przepraszam za przekrecenia nicka :( )- a czy ja napisalam, ze warunek oznacza pierwszenstwo przejazdu ???? :o
pasy dla pieszych to nie sciezka rowerowa przez ktora mozna pedzic! Przeciez ten rowerzysta byl zagrozeniem nie tylko dla mnie, ale takze dla ludzi na przejsciu
- dziekuje pedzacemu rowerzyscie na Placu 3 ?Krzyrzy, ktory prawie rozjechal mi psa nie zatrzymujac sie - pies oczywiscie prowadzony na smyczy a rowerzysta jechal nieprzepisowo po chodniku na ktorym bylo pelno ludzi
- dziekuje kierowcom tarasujacym wlasnymi autami wyjazdy z garazy podziemnych twierdzacych, ze "nie ma zakazu parkowania, byl tylko zakaz fotografowaniai ze oni nie bedą sie domyslac, czy jest tam jakis wyjazd czy nie ma" - sytuacja miala miejsce dzisiaj pod budynkiem sadu na Marszalkowskiej
- dziekuje kierowcom parkujacych na tzw wysepkach :/
- dziekuje kierowcom nie czytajacych znakow drogowych, jezdzacych pod prad :o
- dziekuje organizatorom imprez w postaci maratonu czy biegow, za blokowanie Srodmiescia / ten bieg z 1pazdziernika zablokowal srodmiescie na pare godzin/ - za to, ze nie bylo znakow z objazdami i nikt, nawet policja nie umiala powiedziec jak sie mozna bylo wydostac z miasta :/
- dziekuje starszej pani, ktora w godzinach szczytu chciala przejsc w miejscu nie oznaczonym przez Al. Jana Pawla :o - odwazna byla......
Blutka napisał(a):Alma_ napisał(a):Blutka napisał(a):(ludzie w czarnych samochodach mają chyba coś nie teges)
Przykro mi się zrobiło... :(
Byłam wściekła, a to pomyje, więc generalizuję. 8) Bez urazy. ;)
Dobra, dobra… Czy czarni zawsze będą dyskryminowani w tym kraju?
;)
fagih napisał(a):Shannen napisał(a):- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
"Warunek", jak sama nazwa wskazuje nie oznacza pierwszeństwa, nieprawdaż? Niezależnie od tego, że faktycznie rowerzyści powinni przeprowadzać rowery pieszo.
fagih, cięta na kierowców wymuszających pierwszeństwo na przejściu dla pieszych. Dziękuję uprzejmie panu taksówkarzowi, który omal nie przejechał mi po stopie a następnie jeszcze usiłował zwalić winę na mnie za to, że szłam na zielonym świetle, bo on "miał przecież strzałkę"
faigh- a czy ja napisalam, ze warunek oznacza pierwszenstwo przejazdu ???? :o
pasy dla pieszych to nie sciezka rowerowa przez ktora mozna pedzic! Przeciez ten rowerzysta byl zagrozeniem nie tylko dla mnie, ale takze dla ludzi na przejsciu
asiulka27 napisał(a):- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
nie obrażając Ciebie!
dziekuję takim kierowcom co uwazają że jak mają warunkową strzałkę w prawo to mają pierwszeństwo przed pieszym czyli mną - przepraszam, pieszy to nie rowerzysta, chyba jasno sie wyrazilam? ! nie mają pierwszeństwa, ja mam i niech sobie to zapamiętają raz na zawsze a nie przejeżdżają mi prawie po stopach, trąbią i z gębą wyskakują na mnie.
niech pochodzą pieszo przez tydzień to może zmądrzeją troszkę - czesto chodze pieszo i nie zdarzylo mi sie, by ktos nawrzeszczal na mnie czy prawie przejecjhal po moich palcach
Nie obrazajac rowerzystow.... - na pasach przeprowadza sie rower a nie pedzi na nim. Ja nie trabie na pieszych i nie wrzeszcze, bo oni maja zielone swiatlo, ale cos mnie trafia jak widze pedzacy na mnie rower - z odleglosci czasami nie jestes w stanie odczytac z jaka predkoscia rowerzysta wpada na droge. Niewiele brakowalo, a kiedys taki delikwent wpadlby na moj samochod bo mu sie spieszylo, a ja wlasnie ustepowalam komus pierwszenstwa wlasnie na swiatlach a rowerzysta malo nie staranowal pieszych i mnie
Alma_ napisał(a):Blutka napisał(a):(ludzie w czarnych samochodach mają chyba coś nie teges)
Przykro mi się zrobiło... :(
Byłam wściekła, a to pomyje, więc generalizuję. 8) Bez urazy. ;)
Shannen napisał(a):- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
"Warunek", jak sama nazwa wskazuje nie oznacza pierwszeństwa, nieprawdaż? Niezależnie od tego, że faktycznie rowerzyści powinni przeprowadzać rowery pieszo.
fagih, cięta na kierowców wymuszających pierwszeństwo na przejściu dla pieszych. Dziękuję uprzejmie panu taksówkarzowi, który omal nie przejechał mi po stopie a następnie jeszcze usiłował zwalić winę na mnie za to, że szłam na zielonym świetle, bo on "miał przecież strzałkę"
- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
nie obrażając Ciebie!
dziekuję takim kierowcom co uwazają że jak mają warunkową strzałkę w prawo to mają pierwszeństwo przed pieszym czyli mną! nie mają pierwszeństwa, ja mam i niech sobie to zapamiętają raz na zawsze a nie przejeżdżają mi prawie po stopach, trąbią i z gębą wyskakują na mnie.
niech pochodzą pieszo przez tydzień to może zmądrzeją troszkę
ooo
jak już w temacie matek jesteśmy, to ja chciałabym z kolei podziękować wszystkim matkom wystawiającym wózek tuż-tuż nad krawężnik (albo i zwieszający się z krawężnika) i balansującym radośnie.
kumpel to nazywa 'argumentum ad misericordiam', całkiem słusznie zresztą.
jesli mozna potraktowac temat bardziej miedzynarodowo, to ja z checia podziekowalabym wszystkim przechodniom, a w szczegolnosci matkom prowadzacym male dzieci za raczke jak i osobom straszym, za przechodzenie przez jezdnie w dystasie 50 metrow od pasow, ale nigdy na pasach. nie ma to jak zastrzyk adrenalinki.
Odpowiedz
ja bardzo dziekuje
-panu w taksowce, ktory w sobote ok. 13 zajechał mi droge, tzn zjechal bez zadnego sygnalu na moj pas,
- dziekuje kierowcom, ktorzy nie uzywaja kierunkowskazow zmieniajac pas ruchu,
- dziekuje rowerzystom pedzocym przez pasy na rowerach "zedby tylko mogli zdazyc przejechac na swiatlkach", nie biorac pod uwafge teo, ze ktos moze miec "warunek" do skretu w prawo
- dziekuje kierowcom, ktorzy nie umieja ruszac z gorki i puszczaja samochod do tylu, tak, ze prawie "spiera" sie na samochodzie za nim
- dziekuje facetom kierowcom, ktorzy musza sie "pokazac" przed kierowca kobieta.....
- dziekuje kierowcom, ktorzy zajmuja lewy pas ruchu i sie wleka 50 km/h , tam gdzie predkość 80 km/h i wiecej jest dopuszczalna/ do glowy im nie przyjdzie zjechac na wolniejszy pas ruchu :/ /
- dziekuje kierowcy z pseudo korporacji taxowkowej, ze zaparkowal taxi z klientami na drodze do parkingu pietrowego, nie pozwalajac wjechac ani wyjechac z parkingu :o , wszczynajacemu awanture i..... smierdzacemu alkoholem....
- dziekuje kierowcom, ktorzy nie umieja parkować w kopertach, przez co nie mozna wjechac na byc moze jedyne wolne miejsce do parkowania / parking przy IKEI/
- dziekuje kierowcom obcierajacym i obijajacym drzwiami inne samochody na parkingach,
ja dziekuje Pani, ktora dzis o godz. 06:02 chciala mnie przejchac na pasach :lizak:
Odpowiedz
Współczuję. Mozna się wkurzyć.
Debili w autach róznych kolorów i marek boje sie coraz bardziej i coraz rzadziej jestem grzeczna i uprzejma za kierownicą. Po raz kolejny proponuje by zgranąć ich wszystkich na jednej drodze i kazać jechać, może sie nawzajem porozjeżdzają.
Podobne tematy