-
Gość odsłony: 1387
Jestem tak wściekła
że zaraz wybuchnę :x
właśnie wróciłam z urzędu gminy gdzie oczywiscie nic nie załatwiłam
zwolniłam się specjalnie z pracy zeby zdążyć tam dojechać i byłam 45 minut przed zamknięciem a nie dostałam numerka do żadnego okienka gdzie miałam załatwić sprawy!!!!!
niestety przez swoją głupotę zapłaciłam wcześniej pieniądze, których teraz nie chcą mi oddać w kasie!!!!!!!!!
i po k..... była mi potrzebna zmiana nazwiska??????????????
a ja olewam wymianę dokumentów, nie mam ochoty marnować urlopu tylko dlatego, że w tym pop... kraju nic się nie da załatwić
a kasę i tak idzyskam - te piep... państwo i tak mi za dużo zabiera
Ach te UG.
Mój mąż też był dziś w UG. W końcu udało mi się go namówić, a by się tam udał. I co? I kurna nic. Nie było kolesia, który zajmuje się zagospodarowaniem przestrzennym. Urlopu nie miał, więc teoretycznie powinien być, ale go nie było.
Więc znów musi jechać...
A ja myslałam, że tylko UG u nas jest taki powalony a wnim te grube babsztyle spogladajace zza swych grubych szkieł
Nie dosc ,ze przyjmuja 4 razy w tyg. po 4-5 godz. to jak nie przerwa , to remont ,to wydaja tylko akty zgonu.Paranoja!!
Natomiast w UG , do którego nalezałam przed przeprowadzką do Meza było super.Czysciusio , milusio i w ogóle szłam tam zawsze z przyjemnoscia.
współczuję nerwów.... tk to jest z tymi urzędami, że jak chcesz cos załatwić to w ogóle dzień wolny trzeba wziąć :awantura: a i tak nie jest powiedziane, że sie wszystko kurde załatwi
OdpowiedzPodobne tematy