Urlop bez dziecka

Maryjka napisał(a):Och :prayer:
Na to właśnie liczę, że wyjdzie nam to tylko na dobre :D
Zapewniam Cię, że będziesz zadowolona z takiego "urlopu". A i mąż poczuje co to macierzyństwo ;)

Najgorsza jest tęsknota.
Mój prawie trzy latek, od prawie dwóch tygodni jest z babcią na działce za Warszawą. najgorsze jest to, że nie możemy go odwiedzić - bo wiem, że jak nas zobaczy to będzie nas baaaardzo pilnował i będzie krzyk. Póki co nie wiem jak długo jeszcze będzie ta tęsknota, bo jego braciszek uparcie nie chce wyjść na ten świat.

Myślę, ze w przysłym roku jak Młode będzie miało z 1,5 roku spokojnie będę mogła sprzedać go dziadkom.
Oni będą szczęśliwi, ja pewnie spięta - ale co tam- czego się nie robi , aby uszczęśliwić dziadków!

ja bym chetnie zostawila mala na kilka dni :) uwazam ze trzeba odetchnac chociaz kilka dni:P teraz wprawdzie jade razem z mala ale raczej bedzie ona tam glownie pod opieka babci a za rok wyjezdzamy z mezem na 2 tygodnie na urlop a d zostanie z babcia

Och :prayer:
Na to właśnie liczę, że wyjdzie nam to tylko na dobre :D

A ja zmuszona sytuacją (zamkniętym przez miesiąc żłobkiem) musiałam zostawić Dominikę na tydzień u teściów. BYli razem na działeczce 30 km za miastem. Fakt, że w ciągu tego tygonia byłam tam dwa razy, ale szczerze, dobrze mi to zrobiło. Dominika płakała jak ją stamtąd zabieraliśmy więc musiało jej być dobrze ;)

Maryjka, co ty, za rok może bede inaczej ćwierkac ;)
ale u mnie to chyba wynika z tego, że mnie rodzice tez wszędzie zabierali i to chyba "dziedziczne" :)

Oj ja też raczej bym się jeszcze nie zdecydowała. Może za rok mała pojedzie z dziadkami na wieś ale w tym roku wakaxje spędzamy jeszcze wspólnie :D

O kurcze wyszłam na wyrodną matkę lol ;)

ja tez bym nie chciała. rozumiem, że czasem potrzeba oddechu ale ja go chyba nie potrzebuje jeszcze az tak bardzo. wręcz cieszyłabym sie, że razem jedziemy. jestem taka szczęsliwa jak moge Macka wszędzie zbarac ze soba.

na razie sobie nie wyobrażam zostawić mojego małego mężczyzny ..

Ja właśnie mam taki urlop przed sobą tylko trochę w innej wersji 8)
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w przyszłym miesiącu Julka wyjedzie sama z tatą na tydzień.
Pomysł jest mój, stwierdziłam, że mi przyda się kilka chwil wytchnienia (spędzam z nią całe dnie sama), a tacie kilka chwil z Julką (pracuje od 8:00 do 22:00 ).
Julka jest w tym samym wieku co Gabi.
Jak to przeżyjemy nie wiem, ale jestem dobrej myśli :taniec: