• Gość odsłony: 26873

    LIPCOWE MAMUSIE :)

    Jest już połowa lipca.
    Ciężarówki zaczynają się już masowo rozdwajać - epidemia jakaś ;)

    Zakładamy więc z Miłoszkiem nowy temacik i czekamy z niecierpliwością na wszystkie lipcowe mamusie :D
    Te przyszywane, pospieszone i zaspane też ;)

    Odpowiedzi (916)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-18, 13:44:16
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-18 o godz. 13:44
0

Zapraszam do watku nr 2 :)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=770008#770008

Odpowiedz
kitty1 2009-04-18 o godz. 11:40
0

Hejka po długiej przerwie.
Ostatnio nie mam w ogóle czasu na necik. Nie mam czasu nawet porządnie zjeść - czaeem jem tylko śniadanie jak Mały jeszcze śpi i kolację jak już śpi.
Ale za to musze się pochwalić, ze mój synek przespał dzisiaj CAŁĄ NOC Spał od ok. 20 do ok. 5 później karmienie i znów kima....

Sylw, Ciri śliczniutkie dzieciaczki.

A ja w końcu zamówiłam leżaczek Fisher Price'a i pewnie jutro przyjdzie. Jestem ciekawa jak się sprawdzi.

Byliśmy przed wczoraj na kontrolnej wizycie u lekarza i mój Smyk w 10,5tyg waży 6700 i ma 62cm lol a mamusia ma już lepsze bicepsy niż Pudzian ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 03:25
0

Dar_ma najłatwiej złapać siusiu podczas karmienia. Ja robię tak, że odpinam pieluszkę zakładam woreczek na interesik i podtrzymuję podczas karmienia, żeby się nie zsunął. W międzyczasie zawsze coś poleci.

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-18 o godz. 03:09
0

Ech mój maluch nadal z katarkiem, na dodatek pokasłuje, więc dostaliśmy antybiotyk na 5 dni żeby nie przerzuciło się na oskrzela. Ja byłam pewna, że to już mija, a jednak nie :| .
Mam jeszcze do zrobienia zaległe badanie moczu i w związku z tym pytanie do mam chłopców, czy łatwo jest złapać siusiu do woreczka? :)

Co spania, to na szczęście nocki są przesypiane grzecznie z dwiema przerwami na jedzenie, natomaist w ciągu dnia jest średnio. Od poniedziałku synek jest jakiś płaczliwy. Zastanawiam się czy to nie jet właśnie skok rozwojowy, o których czytałam. Objawy by się zgadzały ;)

Odpowiedz
ciri_77 2009-04-18 o godz. 03:06
0

Mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętacie :)
minęło sporo czasu, (sama nie wiem kiedy), moje dziewczyny troszkę podrosły i nawet daja mi odsapnąć. W nocy najczęściej śpią, a w dzień coraz częściej domagają się mamy i tylko mamy - do zabawy, do tulenia, do karmienia i noszenia. Ale za to jakie one słodkie :)

przepraszam za wielkość zdjęcia :(

Odpowiedz
Reklama
agnetta 2009-04-18 o godz. 02:31
0

Martuś a czujesz, że masz mniej pokarmu? Może trafiło, że Miłoszek akurat ma większe zapotrzebowania i dlatego tak ciągle głodny jest. Ale współczuję tego wstawania co dwie godziny, jak to się nawarstwia noc po nocy to wykończyć się można.

Jeremi mnie "terroryzuje" dziś od 17. Niczym go zająć nie mogłam, tylko nosić się chciał. Teraz zasypia na moich kolanach. Męczyły go bąki, a jeszcze katrek ma :(

Najgorzej chyba jest jak się porównuje własne dzieci - ja tak teraz mam, bo przypominam sobie jak Gabryś był mały. Jeremi daje mi wycisk w ciągu dnia, ale nocki na ogół dobrze przesypia. Gabryś miał odwrotnie - w dzień był spokojny, uwielbiał siedzieć w leżaczku, za to nocki były wyczerpujące. Ech, szkoda że się nie da z tego zrobić idealnego dziecka, które by i w dzień i w nocy było spokojne lol

Odpowiedz
sylw 2009-04-18 o godz. 00:27
0

w końcu mam aparat, więc sobie pozwolę zaprezentować

fotelik...i... :D

Tomaszka z zabawką edukacyjną - zubożoną o kilka elementów, bo wszystkie na raz to wiele za wiele ;)

http://imageshack.us

Tomaszka z grzechotką w rączce - z wiernym naszym psiakiem

http://imageshack.us

Moje słodkości kochane na ręcznie robionej macie

http://imageshack.us

:D

Przepraszam jeśli zajęłam za wiele miejsca i czasu

Odpowiedz
sylw 2009-04-17 o godz. 23:09
0

popieram Adrianę - leżaczek to baaaaaaaaaaaardzo fajna sprawa :D i można postawić and nią zabawkę edukacyjną i zabrać ze sobą do kuchni czy łazienki :D
tylko, że rehabilitantka kazała jak najmniej nam go sadzać w foteliku, bo ma ćwiczyć te swoje mięśnie, a w foteliku to raczej ruch ograniczony... ale w tych chwilach, kiedy muszę po prostu coś zrobić a żal mi go zostawić samego na łóżku, to dobre rozwiązanie... :D

Martuś, :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 19:26
0

tyśka lezaczek to fajna sprawa, bo można dziecko wszedzie ze soba zabierać, a ono ma Cię zawsze na oku :) Nam bardzo pomógł - w końcu mogeę coś porobić nawet wtedy kiedy Wojtek nie śpi i w końcu z mężem jadamy razem obiad :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 19:23
0

Szkoda, że wasza aura do mnie nie doleciała
Po moich zatorach mam mniej mleka a że niedokarmiam Miłońka (jak na razie) to efekt jest taki, że wstaję w nocy średnio co dwie godziny (tak jak na początku)i jestem strasznie niewyspana. Więc jak czytam o waszych aurach i promocjach to mi się płakać chce. Ale podjełam decyzję, że do wizyty u lekarza (chyba 11.X) walczę jeszcze o karmienie tylko cysiem a u lekarza się okaże co i jak mam dalej robić.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-04-17 o godz. 19:05
0

liberte napisał(a):adriana, super jest ten kombinezon. Kupiłaś go przez internet czy w sklepie?

Kupiłam go w sklepie (w zasadzie takiej hurtowni) za 109 zl. Wczoraj na stronie internetowej ze zdziwieniem stwierdzilam, ze jest sporo drożej...

A u nas katarek :( Nie wiem skad sie przyplatał. Mamy nadzieje go szybko przegonić! Znacie jakies dobre sposoby? Na razie lekarka (przez telefon) kazała podawać Cebion.

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 19:03
0

My dz\isiaj przeszliśmy na pampersy 3 , Niko waży 5,730:)
jesli chodzi o spanie dzisiaj spał od 21.30 do 3 ,a potem do 6 ,zastanawiam się czy kiedyś nadejdzie ten dzień ,że przespi całą noc ;)
wciągu dnia nie śpi za wiele i bardzo lubi być w centrum uwagi ,nie mogę nic zrobić ,bo jak tylko wyjdę z pokoju to awantura, koty fruwają po domu bo nie mam czasu posprzątać ,jak uda mi się wziąć prysznic ,albo wstawić pranie to sukces, na spacerze śpi ładnie ,ale jak tylko wchodzę do domu od razu pobudka ,w dzień jak jest spiacy to tylko przy cycku uśnie, podnosi już bardzo wysoko główkę, na macie nie za bardzo chce lezeć ,natomiast lubi karuzelkę ,która dynda mu nad głową ,wtedy się śmieje i gada do zwierzatek, zastanawiam się ,czy kupić mu leżaczek z wibracajami fisher price ,ten o którym mówiła adriana, bo boję się ,że pieniadze wydane na marne bedą jesli mały się nim nie zainteresuje i nie bedzie chciał w nim lezeć i tak to zycie płynie :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 19:02
0

zapraszam do obejrzenia mojego szkraba do galerii ;_

Odpowiedz
Anika76 2009-04-17 o godz. 15:22
0

Dzisiaj chyba jakas dobra aura była w nocy , bo mój Mati tez sobie pospał - spał od 20:30 do 5:00, potem papu i jeszcze pospał do 8:30! :D

W kinie byłam chyba ostatnio w maju... ale urządzamy sobie w domu kino - mąz przynosi z firmy rzutnik multimedialny i "ekran" mamy na całą ścianę w pokoju :D Nie jest tak samo jak w kinie, ale super namiastka, no i wygodnie, mozna jeśc, pić co się chce, mały śpi obok w pokoiku - pełen komfort :D

Odpowiedz
sylw 2009-04-17 o godz. 15:02
0

oj, jak ja bym sobie do kina poszła Jak Wy to robicie, że pod koniec miesiąca jeszcze kasę na rozrywkę znajdujecie :o ;)

Mój dziś spał od 21 do 4.30 i potem do 9.30 :D UCZTA

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 14:27
0

eloo napisał(a):
Ja juz kilka razy myslalam o tym multikinie, zwlaszcza, ze mam niedaleko. Wciaz mam opory. Tym bardziej teraz, bo rozszerzylam diete i na efekty nie trezba bylo dlugo czekac :(
tam sa przewijaki, pieluchy, więc z kupkami nie ma problemu... moja niunia regularnie w czasie sansu klocka strzela:-D (a dodam, że efekty zapachowe są "przednie':-))

Odpowiedz
liberte 2009-04-17 o godz. 14:20
0

a jeszcze w kwestii zimowych ubranek - zrobiłam rozeznanie na allegro i całkiem spory wybór jest no i za niewielkie pieniądze. Nie wiem czy nie skuszę się na używany kombinezonik

Odpowiedz
liberte 2009-04-17 o godz. 14:17
0

p@ti pocieszyłas mnie a raczej narobiłaś mi nadzieji na przespane noce :) dzięki

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 14:14
0

A ja widziałam fajny kombinezon i calkiem przyjemny spiworek na zime w h&m, z tym, ze oba po 100 zeta. Chyba poczekam by zorientowac sie w romiarze Bartka :)

Ja juz kilka razy myslalam o tym multikinie, zwlaszcza, ze mam niedaleko. Wciaz mam opory. Tym bardziej teraz, bo rozszerzylam diete i na efekty nie trezba bylo dlugo czekac :(

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 12:29
0

)liberte napisał(a):adriana

a u nas dziś święto - Marcel pierwszy raz przespał całą noc :taniec: od 20.30 do 6.00. Wiem że to póki co pewnie jednorazowa akcja ale miło jest sobie przypomniec jak to jest przespać noc bez przerw :D
gratulacje - od "incydentów" się zaczyna... za dwa tygodnie bedziesz sobe moga regularnie pospac po osiem godzin:-) Moja niunia stopniowo sobie wydłużła nocne spanko... teraz w zasadzie regularnie śpi od 21.30 do 6 (czasem ma wyskok - jak np dzisiaj i spi do 7)... ma też czasem małe międzybudzenie w nocy na kilka - kilknascie minut, ale chwile się sama pobawi i zasypia... od niedawna nawet już nie muszę sprawdzac czy jest przykryta (niunia się odkopuje, ale ostatno podkładam kołderkę pod materacyk i póki co nie jest taka silna, żeby ja wyciągnąć :D )

nasz czeka w przyszłym tygodniu kolejna porcja szczepienia (musieliśmy przesunac ze względu na przeziębionko i pani doktor kazała po przesiębieniu odczekać jkiś tydzień)

No i dzisiaj tradycyjnie idziemy z niuniuą do kina.... graja dziś "Samotność w siecie"... przypuszczam, że będę musiała przyjechać do multikina wczesniej... zawsze jest sporo mam z dzieciaczkami, a ponoc jak leci jakiś fajny film, to nawet trudno bilety kupic:-)

i tak sobie pomyslałam, że rzeczywiście kurcze trzeba kombinezonik jakis kupić dziecku na zimę... no i pewnie jakaś kurteczkę na jesień...

Odpowiedz
liberte 2009-04-17 o godz. 12:08
0

adriana, super jest ten kombinezon. Kupiłaś go przez internet czy w sklepie?

a u nas dziś święto - Marcel pierwszy raz przespał całą noc :taniec: od 20.30 do 6.00. Wiem że to póki co pewnie jednorazowa akcja ale miło jest sobie przypomniec jak to jest przespać noc bez przerw :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 01:35
0

My już kupiliśmy Wojtkowi kobinezon na zimę. Firmy Coccobello - bardzo fajny i praktycznie zapinany - na dwa zamki. O taki:

Zdecydowalam się na rozmiar 68, mam nadzieję, ze będzie ok.

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 01:35
0

My jeszcze nie mamy żadnych kombinezoników ani śpiworków, za to mamy kilka letnich kurteczek ;)zakładam je raczej do ozdoby hehe... słodko wygląda w wózeczku ubrana w całym rynsztunku :) Chciałąbym aby już mcno trzymała główkę, to ubrankalepiej by na niej leżały jak mama weźmie na rączki :)

Byliśmy dziś na usg bioderek- WSZYSTKO DOBRZE :D Ta dodatkowa fałdka to może być albo taka uroda, albo sprawa mięśni. Doktorka powiedziała, że można jeszcze ewentualnie do hchirurga dziecięcego z tym się udać by zalecił jakieś ćwiczenia na to, ale pod względem kostnym jest super :D :D :D

Co do wózeczka, to my od samego początku załozyliśmy, że będziemy małą wozić całą zimę w głębokim, dlatego kupiliśmy roana. Ma super dużą gondolę i myślę że spokojnie wystarczy. Jednak na wiosnę kupimy jakąś spacerówkę na 3 kołach, a ten sprzedamy jeszcze z gwarancją. Mam nadzieję, że to będzie dobra oferta: gondola z pokrowcem od deszczu i parasolką, fotelik samochodowy i nieużywana spacerówka :) i za tą kasę wystarczy na nową spacerówkę ;)

Słuchajcie, jak się dzisiaj przestraszyłąm nie na żarty.... -jak wiecie na czas leczenia wstrętnego przeziębienia odstawiłam małą od piersi. Sukcesywnie ściągałąm pokarm, a ją karmiłam bebilonem HA. Dzisiaj po wieczornej kąpieli postanowiłam ja juz przystawić i co? i ryk! Ryczała juz po kąpieli, że głodna, a jak próbowałąm dac jej cycka, to ryk jeszcze większy! :( boziu jak się przeraziłam, że już nie chce ssać piersi! :( Ponieważ drugą piersią zmoczyłam jej piżamkę, więc przebrałam ją i przystawiłam ponownie i... chwyciła od razu i ssała tak długo, że aż zasnęła :)
Poczułam się taka szczęśliwa... :)

Tak na marginesie: poprzednia puszka bebilonu poszła gładko a druga, którą kupiliśmy jest albo jakas trefna, albo nie wiem.. Od dwóch dni, czyli gdy otworzyliśmy kolejna puszkę, Martynka często płakała i marudziła. Do tego wysypało ją, ale to jeszcze pod koniec tej pierwszej puszki. I teraz zagwozdka: czemu ją wysypało? Przecież to mleko jest HA, więc teoretyczniena to nie od białka. A wysypka dokładnie taka sama jak po moim mleku, gdy jadłam nabiał. Może więc niepotrzebnie się katuję dietą skazowców...? Może uczula ją zupełnie cos innego? ale co?
Dodam, że wykluczam proszek, kosmetyki czy słońce... dziwne.. dziwne...

No dobra, kończę bom się rozpisała za dużo ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 23:14
0

sofia napisał(a):co do jedzenia, to od wczoraj Pola je co dwie godziny w dzień i nocy. dziś wstawała w nocy 4 razy :o :o głodna jak smok. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe, bo odzwyczaiłam się już od tak częstych posiłków. Wcześniej Pola miewała nawet 4-5 godzinne przerwy.
to podobno normalne... dzieci rozna fazami.... jak moja córcia ma fazę intensywnego wzrostu to nawet na spacer nie idę... w zasadzie potrafię cały dzień karmic (a moje piersi bolesnie to odczuwają, zwłaszcza potem, jak niuniu prześpi całą noc jednak i rano dopiero się budzi na "sniadanie" - smieje się wtedy, że mogłabym grac w filmach porno z takim rozmiarem... smiech przez łzy bo piersi mnie wtedy bardzo bolą)

polecam książkę "Pierwszy rok z życia dziecka" A. Eisenberg, H.E. Murkoff, S. E. Hathaway B.S.N.

Tam jest sporo na ten temat napisane.. .przyznam że dzięki tej książce krócej męczę pytaniami pediatrę w czasie wizyt:-)

Sylw - co do malowania - przżywamy to samo... raz musieliśmy się wynieść jednak z domku, bo skoro ja od zapachu farby wymiotowałam, to pewnie niuni też nie słuzyłoby to...:)
Na szczęście (alleluja) kończymy ten remont... wreszcie będę mogła mieć w domku czysto...:)

Odpowiedz
sofia 2009-04-16 o godz. 18:23
0

co do wózków, to my mamy dwa własnie dlatego, ze w jednym, wielofunkcyjnym Graco gondolka od poczatku wydawała mi się o wiele za mała. kupiliśmy więc na allegro za jakieś psie pieniądze drugi typowo głęboki wózek. teraz bardzo sobie chwalę ten zakup bo gondola jest ogromna, do wiosny posłuży nam z całą pewnością, a pewnie jeszcze później Polcia się w nią zmieści.

Ja też zaczęłam rozglądać się za śpiworkami. wydaje mi się, że raczej nie ma co kupowac mniejszych niż 74 bo przecież maleństwo szybko rośnie, a w śpiworek musi się zmieścić nie tylko dziecko ale i jeszcze ubranie. Zamierzam też kupić Poli śpiworek do spania. do tej pory było na tyle ciepło w nocy, że Mała spała w śpiochach okryta kocykiem.

co do jedzenia, to od wczoraj Pola je co dwie godziny w dzień i nocy. dziś wstawała w nocy 4 razy :o :o głodna jak smok. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe, bo odzwyczaiłam się już od tak częstych posiłków. Wcześniej Pola miewała nawet 4-5 godzinne przerwy.

Odpowiedz
sylw 2009-04-16 o godz. 16:36
0

A natchnęła mnie jeszcze Anika - mamy oczywiście śpiwór do wózka - taki na wełence jak owieczka, milusi i ogromniasty na tyle, że Mały wejdzie w niego nawet w kombinezonie

i pytanko ode mnie............. czy Wasze maleństwa też już prawie nie wchodzą w gondolę z wózka czy ja mam tak mały wózek, czy on taki długi ;)
mój jak się wyciągnie, to zachacza o głową i nóżkami o "bandę" lol myślę, że na zimę będzie już jeździł w samym wózku, bez gondoli :o

Odpowiedz
sylw 2009-04-16 o godz. 16:28
0

Liberte, dzięks :D
a co jesienno-zimowej pory, to my mamy już 2 kombinezony - jeden zapinany na 2 suwaki (polecam, baaaaaaaaaaardzo wygodny), tylko, że jest na 62cm, więc nie starczy na zbyt długo; zakładaliśmy go jak były takie zimne wieczory jakiś czas temu... drugi jest duży, chyba na 78 ale to dobrze, bo spokojnie wejdzie pod spód jeszcze COŚ ciepłego (minusem jest to, ż ema jesen suwaczek, ale jest rozpinany w kroku!)
z tych COŚÓW to mamy 3 kombinezonki polarkowe - akurat na zwykły strój (body i spodenki) a pod ciepły kombinezon; a także grube 2 sweterki i 3 pary pikowanych spodenek.
Tomcio posiada róznież 3 ciepłe kurteczki, ale ja w nie ubierać go będę na jesień lub wiosnę (chyba że mi strrrrrasznie urośnie), bo myślę, że takie malce to raczej jednak w kombinezonach powinny "chodzić" właśnie dlatego, że jeszcze nie chodzą lol
dostaliśmy też w prezencie śliczny korzuszek, ale jakoś mi do chłopca nie pasuje ;) pewnie z raz, czy dwa go założymy, bo to wstd pogardzić takim podarunkiem

O jej, dużo tego :o ale tak już mamy nic z tego nie kupiliśmy - wszystko z "darów" lol

Odpowiedz
Anika76 2009-04-16 o godz. 16:23
0

Liberte, ja juz kupiłam mojemu Mateuszkowi jeden polarowy kombinezonik - ale taki na chłodniejsza jesień. O taki:

http://imageshack.us

i dostał juz jedna kurteczką - taką całkiem na zimę. Obie sztuki rozmiar 74 :D Chce mu dokupić jeszcze taki typowo zimowy kombinezon - widziałam juz fajne, ale poczekam jeszcze z miesiąc z zakupem, bo mój młody tak rośnie, że nie wiem czy nie będę musiała mu kupić rozmiaru 80...;)
Zastanawiam sie też nad śpiworkiem do wózka - obawiam się, że będę musiała młodego przesadzić na zimę do spacerówki, bo z gondoli na pewno wyrośnie...

Odpowiedz
liberte 2009-04-16 o godz. 15:24
0

sylw, nie ma sprawy :)

bałam się że noc po szczepieniu będzie niespokojna (tak mnie nastraszyła pediatra) ale było super. Marcel spał od 21 do 4, zjadł i pospał do 8.30 :D Widać szczepienia mu służą ;)

mam pytanie, rozglądacie sie już za zimowym okryciem dla dzieci. Ja własnie robię rozeznanie. Co macie zamiar kupić? śpiwór, kombinezon, kurtka + spodenki ocieplane? No i w jakim rozmiarze żeby starczyło do marca? Ja szukam kombinezonu zapinanego na dwa suwaki i chyba w rozmiarze 74. Wczesniej najwyżej będę podwijac nogawki i rękawy

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 13:02
0

witam po weekendzie lol

U nas bez zmian, lol mały nadal śpi super. Niedługo wybieramy się do Szklarskiej poręby na chodzonko po górkach. Mały zostaje z dziadkami a my ze starsza córcia połazimy sobie trochę. Będzie to wyjazd sentymentalny dla mego mężusia, bo urodził się na Hali Szrenickiej, kiedy to jego rodzice prowadzili tam schronisko. Już się nie mogę doczekać./ hurra

Odpowiedz
sylw 2009-04-16 o godz. 02:23
0

Niutka, Liberte, sorki za gafę z pomyleniem Was naprawdę nie wiem, jak mogłam być tak nieostrożna ;)

Za nami kolejny dzień malowania mieszkanka i o dziwo :o Mały to nieźle znosi... oby mu kiedyś bokiem nie wyszło co prawda nie siedzi tam gdzie się maluje - byliśmy 2h na spacerku, potem werandowanie... tylko na sam koniec, jak już zaczęło być chłodniej schowaliśmy się do mieszkania długo jednak nie zabawiliśmy, bo i mąż akurat kończył malować sufit i stwierdził, że na dziś ma dość...

Przeziębionko mi mija, choć wciąż mnie świdruje w nosku i mam katarek; ale temperarurki brak

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 01:48
0

Niutka my byliśmy przed 15 :) więc się chyba minęliśmy. A szkoda :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 00:56
0

Sylw: to Liberte pisała o mleczku, nie ja ;) ale podzielam jej zdanie :)

Adriana: o ktorej byliscie u tego neurologa? (no my tez nie uwazamy tej wizyty za jakas bardzo wnoszącą...) My byliśmy tam na 14, ale akurat przerwa byla i ok. 14:20 jakas para przyszla wlasnie do neurologa i sie nas pytali czy my tez do niego ;)

Odpowiedz
liberte 2009-04-16 o godz. 00:04
0

Dzisiaj udało nam się wreszcie zaliczyć szczepienie. Marcel pruł się w niebogłosy ale jak tylko wyszliśmy z gabinetu zasnął.

Z piersią już sobie jakos poradziłam na szczęście ale pokarmu coraz mniej niestety. Przez cały dzień udaje mi się sciagnąć ok. 200ml z obu piersi + czasem uda mi się przystawic młodego (jak ma lepszy humor) żeby possał kilka minut.

Co do koloru oczek. U nas nadal ciemnoniebieskie choć mam wrazenie, że były kiedyś ciemniejsze

Odpowiedz
agnetta 2009-04-15 o godz. 21:48
0

Faktycznie pogoda jest przepiękna :) Mam nadzieję, że zostanie tak jak najdłużej.

Ja się zabrałam za odciąganie mleka na weekend, kiedy będę miała zajęcia (za niecałe dwa tygodnie) i jak na razie cztery dni odciągania i 180 ml. Zastanawiam się czy w takim tempie uda mi się nagromadzić odpowiednią ilość mleka. Produkuję akurat tyle ile Jeremiś potrzebuje - prawie wszystko wypija. Mam jednak nadzieję, że się uda.

Co do snu, to przez jakiś czas Jeremi omijał jedno nocne karmienie, a teraz od paru dni znów budzi się równiutko co 3 godziny. Czasem się zastanawiam czy dzieci nie mają w głowach jakiegoś zegarka :)
Może jak się znów naje to będzie sypiał lepiej.

Pozdrawiam cieplutko :)

Odpowiedz
Anika76 2009-04-15 o godz. 21:32
0

Mój Mateusz sam sobie opracował schemat jedzenia tak aby budzic sie tylko raz w nocy ;) . Je po kąpieli około 20:00, a potem drugi raz około 21:30-22:00 i śpi do 3 - 3:30, je i potem kolejna porcja sniu do 7:30- 8:00. Jak w zegarku. :D Generalnie już sie przyzwyczaiłam do tej pobudki w środku nocy, ale marzy mi się taka noc bez wstawania i ze swiadomocia że moge spać "do oporu"... ale taka noc to chyba dopiero jak mały wyjedzie gdzieś sam na wakacje- czyli za jakieś 15-16 lat lol

Czy u Was tez jest taka piękna pogoda??? My spacerowalismy dzisiaj po parku ze 2h, potem kawka z kolezanką w knajpianym ogródku i spacerek do domu... "życ nie umierać" taka super pogoda!!! :D Mogłoby tak byc do końca pazdziernika lol

Odpowiedz
Agulczyk 2009-04-15 o godz. 17:35
0

Cześć Kochane!

U nas weekend minął za szybko... W sobotę pojechaliśmy do Arkadii, w celu znalezienia jakiejś fajnej sukienki dla mnie na chrzciny (to już w najbliższą niedzielę) i okazało się, że w sklepach nic nie ma Jakieś takie same "szmaty" za przeproszeniem wisiały. Kompletnie mi się nie podobały - miałam wrażenie, że najmodniejsze są obecnie sukienki w stylu - fartuch pani woźnej z podstawówki... Ja lubie klasykę, a tu nic a nic... W rezultacie mój mąż się obkupił w koszule i spodnie :| A ja nadal siedzę i myślę, gdzie by tu można coś kupić ładnego. Może macie jakieś sugestie, co Myślałam już nawet o jakiejś fajnej garsonce (byle nie czarnej - chrzest to nie pogrzeb w końcu, nie?)

Moje dziecko, też nadal ma granatowe oczki. Są tak cudne, ze mam nadzieję, że kolor nie ulegnie zmianie. Mój Mąż ma bardzo podobne lol

A I dzis w nocy pierwszy raz Leon nie potrzebował jednego karmienia. Nie znaczy to, ze spał jak suseł.... Obudził się o 2giej i dostał smoka i wytrzyłam z nim do 4.30 - to sukces Może się odzwyczai budzić skoro go głód nie ściska. No pojawia się jakieś swiatełko w tunelu. Chociaż powiem Wam, ze już się przyzwyczaiłam do tych nocnych budzeń ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-15 o godz. 17:35
0

Hej ,my po usg bioderek ,wszystko oki mój synuś chyba lubi lekarzy bo jeszcze ani razu nie płakał przy wizytach (pomijając szczepienie) Pan doktor wykręcał mu nóżki a on nic zadowolony, byłam w sobote u fryzjera nakarmiłam małego po 7 rano ,bo fryzjera miałam na 8.30 ,mąż mnie zawiózł z małym i przyjechali po mnie dopiero koło 13 i mały grzeczny był jak aniołek ,nawet o cycunia nie płakał :)
Cały czas czekam aż choć raz prześpi noc ,ale niestety budzi się co 3 godzinki wczoraj to już przesadził i 2 godziny po kąpieli juz chciał cyca, ciągle jestem niewyspana przez mojego małego terrosrystę , ogólnie rzecz biorąc Niko jest niezłym aktorem ,jak gdzieś wychodzimy to dziecka nie ma ,nikt nam nie wierzy ,ze moze on nas terroryzować ,a w domu nie mogę wyjść z pokoju bo już jeczy, śpi cały czas z nami bo nie ma mowy o spaniu w swoim łóżeczku ,chcę mu kupić karuzelkę fisher price to moze to go przyciagnie do łóżeczka, w piątek bylismy na parapetówie u znajomych w Płońsku ,kilka godzin ładnie spał po zjedzeniu ,takze wyszliśmy po 24 a przyjechaliśmy do nich jakos po 18 i znowu wszystkich oczarował ,że taki grzeczniutki i daje się nam pobawić ,a dodam ,że impreza była z tańcami i było dość głośno, najpierw troszkę mąż go po ogrodzie woził żeby usnął ,a potem go do pokoju wstawiliśmy i spał ,potem jescze chwilę jak się obudził potańczył na rączkach lol , szkoda ,ze w domciu nie jest taki kochaniutki

Odpowiedz
sylw 2009-04-15 o godz. 16:34
0

Anika, ja i homeopatia to też 2 różne sprawy, kurcze nawet nie wiedziałam :o że mam takie leki w domu... ale mi póki co się sprawdza wzięłam 4 dawki i przynajmniej mogę się pochylać nad Małym czy psem ;) no i z noska nieco mniej cieknie... czuję się jednak nie najlepiej

Niutka, to jak z tym mlekiem co inna osóbka, to inna rada - zgłupieć czasem można ale co fakt, rozmawiałam z lekarką dość starej daty (nie wymawiając jej wieku), więc to może zaszłe sposoby :| grunt, że nie dopadła mnie aż taka gorączka, więc póki co się nie martwię, ale poszukam inf na ten temat - zawsze może się przydać. DZIęKI ZA ZWRóCENIE UWAGI.

Odpowiedz
Gość 2009-04-15 o godz. 16:29
0

Niutka my też byliśmy w lux medzie, ale w sumie sie zawiedliśmy. Byliśmy u neurologa, spodziewałam się badania a była w zasadzie pogadanka :| A do namiotu robiliśmy dwa podejścia ;) i za drugim razem była już mała kolejka i sobie obejrzeliśmy :)

Niestety mamy zmartwienie, bo Wojtuś pomimo brania witaminy D3 ma ciągle miękka główkę :( Jutro idziemy na badania i wizytę u pediatry, mam nadzieje, ze cos sie w końcu okaże. Boje się, zeby czegos nie przeoczyć... Ech...

Odpowiedz
Gość 2009-04-15 o godz. 15:48
0

Martynka ma oczy raz fiolkowe, raz niebieskie a raz szare.. zalezy w co jest ubrana, ale najladniej jej w dżinsie :)

Bylismy wczoraj w LuxMedzie na tej akcji darmowych wizyt u specjalistow: takie tam pogaduchy... bylismy u arelgologa, bo do ortopedy juz nie bylo miejsc.

A w sobote mielismy byc w tym namiocie pampersa, ale byla taka kolejka a namiocik mały, że wolalam pojechac na spacer nad morze i nie zaluje :) Zjadlam gofra z bita smietana i polewa czekoladowa! PYCHA....

Odpowiedz
Anika76 2009-04-15 o godz. 15:24
0

Dzieki Sylw! Mam juz te kropelki Euphorbium- tyle, że one sa homeopatyczne, a ja cholerka w homeopatie nie wierzę i chyba dlatego mi nie pomagaja.... łykam tez Cerutin, może to coś da... Na razie nie mam gorączki tylko katarzysko przeokropne

Pozdrawiam,
wyjatkowo "pociągająca" mama ;)

Aha, mój Pysio ma oczka niebiesciuteńkie jak niebo :D identyczne jak tatuś - chciałabym , żeby mu takie zostały, bo ja mam takie nijakie zielono- piwno-szare....

Odpowiedz
liberte 2009-04-15 o godz. 14:39
0

sylw, z tego co wiem nie wolno przegotowywać pokarmu ściągniętego z piersi.
Ja też kiedyś dostałam taką radę od internisty ale szybko mnie wyprowadzono z blędu w poradni laktacyjnej

Odpowiedz
sylw 2009-04-15 o godz. 14:02
0

Anika, ja - jak wspominałam też się przeziębiłam - dzwoniłam do zaprzyjaźnionej doktor, poradziła:
- leki: Apap lub Paracetamol, Rutinoscorbin lub Cerutin, inhalacje np. Oil Basu, Euphorbium - to są krople do nosa (ale to chyba na receptę, ja po prostu miałam w domu)...
- zachowanie: maseczka lub chusteczka pod nos w trakcie karmienia; jeśli temperatura powyżej 38 st to mleko lepiej odciągnąć i przegotować.

U nas noc spokojna :)

Odpowiedz
Anika76 2009-04-15 o godz. 03:43
0

Cześć Kochane!

Poweekendowo witam masakrycznie przeziebiona... Mam straszliwy katar i kicham co minutę... mam już tego dosyć... Boje się , że sie Mateuszek zarazi...

Mam do Was pytanie czy ja moge coś wziąc na to przeziębienie - jakąś aspiryne np? Nie chce małemu "popsuc" mleka...

Martus, Liberte, spółczuje problemów z piersiami.... pamietam to z poczatków karmienia.... podobno kapusta, kapusta i jeszcze raz kapusta - tak mówiły mi położne z poradni lakatcyjnej... Ja po jakis 4-5 dniach znienawidziałm kapuste i jej okropny zapach, ale pomogło... ;)

Odpowiedz
sylw 2009-04-15 o godz. 00:04
0

Geliza, po pierwsze UDANEGO śWIęTOWANIA I GRATULACJE ;) po drugie, aż tak ładna nocka, jak się prezentowała wczorajsza, to wciąż jednak promocja - choć szczerze mówiąc, dość często zdarza się nam jej doświadczać :D
Boję się nieco o dzisiejszą nockę, bo Mały dziś był potwornie marudny i w ogóle nie spał w ciągu dnia :o może to dlatego, że ładnie przespał nockę, i nie mógł/ chciał usnać w ciągu dnia; a może dlatego, że i mąż i ja nieco sobie chorujemy i Tomko coś załapał oby tylko to pierwsze

Odpowiedz
GEliza 2009-04-14 o godz. 21:45
0

Dar_ma, Dzięki, mam w domu tą maść, to spróbuję, a po witaminkę już wysłałam męża do apteki.

Matko, Sylw :o Jak ja Wam zazdroszczę , że Tomcio tak ładnie śpi. Chociaż też nie mogę narzekać. Teraz Eryk budzi się raz w ciągu nocy, a jak pisałam wcześniej, zrobił nam nawet raz promocję i przespał noc do 6.15 :)

Tymczasem uciekam szykować się, bo dziś, w ramach naszej rocznicy ślubu, wychodzimy z mężem na romantyczną kolację. Uff, jak to dobrze, że mama jest "pod ręką" i jest z kim zostawić maluszka :D

Odpowiedz
sylw 2009-04-14 o godz. 21:16
0

U nas oczka wciąż granatowe też jestem ciekawa, kiedy się "wykluje" przwdziwy kolor ;)

Co do przeziębionka, to ... niestety dopadło i mnie mąż chodzi z katarkiem, a mnie dobiło z zapaleniem zatok cieknie mi z noska, bolą zatoki, temperaturka na szczęście jednak normalna - mam tylko nadzieję, ze Małemu nic nie będzie
Co do katarku u dzieci - to my mamy (jeszcze ze szpitala, kiedy podejrzewali przeziebionko) EUPHORBIUM.

Wczorajszy remoncik :o to znaczy - farba odłaziła od ścian z poprzednią warstwą, więc skrobanie (4 warstw) mycie szarym mydłem... miałam dosyć po połowie dnia, a byliśmy do 20... Padałam ze zmęczenia na szczęście Tomko przespał od 21 do 6 rano - wie, jak pomóc rodzicom ;)

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-14 o godz. 21:07
0

GEliza napisał(a):Niestety przy okazji Eryk podłapał jakieś przeziebionko, bo ma lekko zapchny nosek i kicha na potęgę. Jutro idziemy do przychodni, ale moze do tego czasu jakoś bym go podkurowała. Macie jakies sugestie, co mozna mu podawać
Byliśmy w środę z tym samym u pediatry i dostaliśmy vit. C w kropelkach, oil olbas do inhalacji i maść majerankową pod nosek. Wydaje się, że już mały zwalczył infekcję :)

Odpowiedz
GEliza 2009-04-14 o godz. 18:13
0

U nas też oczka nadal ciemno-niebieskie, ale czytałam, ze kolor moze się zmieniać nawet po 6-8 m-cach, więc nasze dzieciaczki maja jeszcze czas.

Dziewczyny, tak czytam o Waszych wizytach u neurologa, badaniach krwi i zastanawiam się, czy te kontrole zlecił Wam pediatra, czy może na własna ręke chciałyscie przebadać Maleństwa. Podejrzewam, że to pierwsze, ale wolę się upewnić...

No i muszę się pochwalić, ze dwa dni temu Eryk przespał pierwszy raz całą noc (od 22.30 do 6.15), potem zjadł, spał do 9.30, znowu zjadł, kimka do 12.30, od 13.00 do 16.00 ładnie się sobą zajmował, po jedzonku spacer, na którym oczywiście spał, potem znowu sie bawilismy, i po 22-ej zasnął, przespał całą noc z malutką pobudką na klika łyków picia. Byłam w szoku, ale chyba rzeczywiście potwierdza się fakt, że sen rodzi sen. Dzis w nocy nie było już tak kolorowo, bo po pobudce o 3.00 Mały marudził do 5.00, ale potem zjadł, zasnął i kimał do 8.30. Ale może to jest zwiastun nadchodzacych przesypianych nocy? Hmm, bardzo bym sobie tego życzyła...Zwłaszcza, ze dziś z męzem obchodzimy 1. rocznicę ślubu, więc nasz Skrzatek mógłby nam zrobic taki mały prezencik :D

Niestety przy okazji Eryk podłapał jakieś przeziebionko, bo ma lekko zapchny nosek i kicha na potęgę. Jutro idziemy do przychodni, ale moze do tego czasu jakoś bym go podkurowała. Macie jakies sugestie, co mozna mu podawać

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-14 o godz. 14:53
0

sofia napisał(a):dziewczyny, czy Waszym Maluszkom zmienia się już kolor oczu? Pola ma wciąż mocno niebieskie oczka i nie wiem, czy one już takie zostaną czy po prostu jeszcze nie zaczęły się zmieniać
Mój jeszcze-blondyn wciąż jest niebieskooki lol (włoski zaczeły ciemnieć, przynajmniej to nowe co rosną ;) )

Odpowiedz
liberte 2009-04-14 o godz. 12:29
0

Martuś u mnie tez zastój pokarmu. Walcze od piątku z gorączka i nabrzmiałą czerwoną piersią. NIe wiem który to już raz ale zdecydowanie za często mi się to zdarza. Mam nadzieję, że bez antybiotyku się obejdzie. Póki co masuję sobie chorą pierś i rozgrzewam goracym prysznicem i jest jakaś poprawa. Myślałm ze zastoje są tylko w przypadku dużej ilości pokarmu. Tymczasem u mnie mleka jak na lekarstwo, młody ssać za bardzo nie chce odkąd dostaje butlę więc pozostaje mi laktator.
Coś te moje piersi chyba niezbyt do karmienia są stworzone. Ale to chyba geny - moja mama miała podobne problemy i dlatego ja jestem wykarmiona butlą prawie od początku. :)

Odpowiedz
sofia 2009-04-14 o godz. 03:20
0

dziewczyny, czy Waszym Maluszkom zmienia się już kolor oczu? Pola ma wciąż mocno niebieskie oczka i nie wiem, czy one już takie zostaną czy po prostu jeszcze nie zaczęły się zmieniać

Odpowiedz
Gość 2009-04-13 o godz. 13:21
0

Na nowy dzień chciałam napisać tylko tyle, że znowu mnie piersi bolą :| Mam nadzieję, że nie będzie powtórki ....
I znowy ożeniłam się z kapustą. Mam nadzieję, że mi pomoże bo kolejnego zatoru niewytrzymam. Już po tamtym mam mniej pokarmu a co będzie jak się kolejny pojawi ??? Wczoraj małam kryzys i kazałam Rafowi kupiś mleko jak szedł na zakupy .... ale zapomniał

Odpowiedz
MyCHa1981 2009-04-13 o godz. 11:43
0

Agnetta, sylw wychodzi na to, że co lekarz to inna szkoła. My niwelujemy napięcie jednocześnie z ćwiczeniami na bioderka - podobno mają w przyszłości pomóc :D :
1. ruchy okrężne nóżką w stawach biodrowych - najpierw 10 x jedna noga, potem 10 x druga, a następnie 10 x obie
2. przyciąganie kolanek do brzuszka 10 x
3. rowerek 10 x
Masaże:
1. po 15-20 x masaż łydek u jednej i u drugiej nóżki (zawsze w kierunku zewnętrznym):
a) od przegubu do zewnątrz - w górę
b) od wewnątrz do przegubu - w dół
2. masaż w przegubie stópki 15-20 x w kierunku zewnętrznym
3. masaż stópek (podbicia) ruchami okrężnymi do zewnątrz też 15-20 x (u maluszków stópki skierowane są do wewnątrz, co jest wynikiem ułożenia płodowego, a po ćwiczeniach się prostują :D )
Dzisiaj nareszcie śmigam do fryzjera - to będą zdecydowanie krótkie cięcia :D a maleństwo zostaje na dyżurze z tatą - dobrze, że kwestia porannej kupki została właśnie rozwiązana ;) Jutro chrzciny, a pojutrze śmigamy na tydzień do Warszawy, aby porobić coś w nowym mieszkanku, więc niestety na tydzień będę musiała pożegnać się z Forumą.
Serdeczne pozdrowienia i przyjemnego weekendu dla wszystkich Mamusiek :stokrotka:

Odpowiedz
sylw 2009-04-13 o godz. 02:42
0

Agnetta, ach Ci nasi kochani mężczyźni lol
a co do wzmożonego napięcia - to my też się borykamy, ale widać ma ta przypadłość różne oblicza, bo Tomko nie dostał żadnych witaminek i ćwiczenia ma inne; u nas:
- naprzemienne dotykanie w pozycji na pleckach rączką prawą do lewej stópki i na odwrót
- leżenie na brzuszku i naszymi rękoma uciskanie dziecka jedną ręką na wysokości klatki piersiowej a drugą po przeciwnej stronie ciałka na wysokości pupy i na odwrót
- trzymanie małego na kolankach na brzuszku tak, że jedna moja noga (tam gdzie główka dziecka) jest wyżej i machanie przed rączkami dziecka różnościami, by mobilizować do otwierania piąstek
- różne pozycje do noszenia pomagające niwelować napięcie
resztę ćwiczeń na razie robi tylko z rehabilitantką

Martuś, dzięki za pamięć w sprawie chusteczek; ja przedwczoraj na zakupach w Auchan spotkałam małe paczki "bella delfi" - kupiłam i na razie się sprawdziły, tzn Mały nie ma wysypki po nich

Oj, aż mi się nie chce myśleć o tym jutrzejszym malowaniu pewnie jutro do Was nie zajżę, więc UDANEGO WEEKENDU

Odpowiedz
Gość 2009-04-13 o godz. 00:44
0

Darma: ja wiem, ze moge karmic i do tej pory to robilam, ale biore teraz leki. Mam nadzieje, ze poprawi mi sie do poniedzialku, bo z tym ciaglym gotowaniem butelek juz nie wyrabiam.. ;) cyc jest o niebo wygodniejszy :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 23:29
0

Sylw szukałaś małych paczek chusteczek nawilżanych (dobrze pamiętam? ) Byłam dzisiaj w ROSSMANNie i można kupić małe paczuszki (w kilku opcjach sztukowych, od całkiem malutkich przez średnie do całkiem dużych) Co prawda są to chusteczki ROSSMANNowskie i nie wiem jak z ich jakością ale myślę, że nie są złe i chyba kupię żeby mieć na wyjścia, żeby z dużą zwykłą paką nie chodzić.

Odpowiedz
agnetta 2009-04-12 o godz. 22:53
0

Dar_ma no to też ma maluszek apetyt :) U nas też na razie bez złych objawów po szczepieniu.
Ja u ginekologa jeszcze nie byłam, ciężko mi się wybrać. Liczę na to, że mąż mnie zmotywuje, bo przy okazji będę chciała receptę na tabletki antykoncepcyjne :)

Odpowiedz
agnetta 2009-04-12 o godz. 22:51
0

MyCHa1981 nie wiem jaką nazwę mają te ćwiczenia, ale:
1. rączki i nóżki (z czterech stron) głaskane i leciuko szczypane od paluszków w stronę serca. Ćwiczenia kciuka i paluszków u rąk i nóg. Ruchy okrężne barkami.
2. W pozycji "Kołyski" głowa do klatki piersiowej oraz ruchy barkami.
2. Na brzuszku głaskanie wzdłóż kręgosłupa.

To tak w ogromnym skrócie. Do tego witaminy B1 i B6.
A u Was jakie są ćwiczenia?

Odpowiedz
MyCHa1981 2009-04-12 o godz. 22:21
0

agnetta napisał(a):Ale jednak okazuje się, że ma wzmożone napięcie mięśniowe (na szczęście nie aż takie mocno). Mam go stymulować w domu - trzy razy dziennie - lekarka pokazywała mi ćwiczenia.
agnetta a można spytać co to za ćwiczenia? My też "rozluźnamy" napięcie i chyba widac efekty, ale jestem ciekawa co Wam zalecono.

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-12 o godz. 22:02
0

My też już mamy za sobą szczepienie. Na szczęście mały dobrze zareagował na nie, no może oprócz płaczu :(
Mnie udało się też wybrać do gina na kontrolę po porodzie i jest wszytsko ok z mamą :)

Agnetta mój szkrabik rówieśnik Jeremiego waży 5980 g , jest co ponosić ;)

Odpowiedz
agnetta 2009-04-12 o godz. 21:50
0

sylw chyba wszyscy faceci tak się zachowują jak chorują. Lekki katarek, a oni "umierają". Ech, szkoda gadać.

Jeremi jest już po wyzycie u neurologa. Myślałam, że to tylko kontrolnie i że będzie ok. Ale jednak okazuje się, że ma wzmożone napięcie mięśniowe (na szczęście nie aż takie mocno). Mam go stymulować w domu - trzy razy dziennie - lekarka pokazywała mi ćwiczenia. Mam nadzieję, że szybko pomoże. Za to z jego buzią muszę iść do rehablitanta, żeby mu nerw pobudził - to wynik niedotlenienia. Jak widać to że sobie posiedział dłużej w brzuszku ma jednak swoje efekty.
Pierwsze szczepienie też ma już za sobą, przeraził się tym ukłuciem.
W 7 tygodniu waży 5680 g i ma 58 cm :)

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-12 o godz. 20:35
0

Z racji tej, że intenywnie się kuruje wklejam specyfiki dozwolone przy karmieniu z forum eksperckiego gazety (oczywiście lepiej żeby ta lista się nie przydawała)

"Pyrosal, witamina C, wapno, herbatki z lipy, mali, bzu czarnego plus miód lub sok malinowy, leki homeopatyczne (Occillococinum, Engystol, Gripp-Heel, Angin- Heel SD, Homeovox, Homeogene, syrop Stodal lub Drosetux, Euphorbium compositum S do nosa na katar), domowy syrop z cebuli, czosnek (sam lub z mlekiem i miodem, dodany do grzanki, sałatki lub gotowy w tabletkach), Tymsal aerozol, syrop prawoślazowy, albo do ssania np. tymianek z podbiałem lub propolki, przeciw gorączkowo preparaty z paracetamolem . Poważniejsze przeziębienie warto skonsultować z lekarzem. Nawet jeśli trzeba będzie uciec się do pomocy antybiotyku jest w czym wybierać i konieczność zastosowania nie oznacza konieczności odstawienia dziecka od piersi."

Odpowiedz
sylw 2009-04-12 o godz. 19:54
0

A u mnie mąż chorutki od wczoraj chyba jakiś sensor włączył, bo jutro mieliśmy w planach malowanie mieszkanka po moim dziadku lol pewnie i tak mu nie daruję, bo od przyszłej sb wynajmujemy, ale... MUSIAŁ SPRÓBOWAĆ ;)

Poważnie - ma lekki katarek a zachowuje się jakby miał pod 40 st - czy wasi mężowie też tacy delikatni ;)

A żeby było jasne - ja bardzo kocham mojego męża choć zacięcia do roboty to on nie ma intelektualista :D

Z tą kolką to może u Tomka coś było, ale bardziej przychylam się w stronę pogody, bo dziś jest suuuuuuuuper aniołkiem - jak dawniej bywało :D

Ja też słyszałam, że podczas choroby, nie należy odstawiać dziecka od piersi

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 19:10
0

Ja jak karmiłam swoją pierwszą pociechę to też dostawała cyca mimo przeziębienia. Starałam się na nią nie dmuchać , miałam taką lekarską maskę chirurgiczną, nie wiem czy to to pomogło, aler zawsze miałam zakrytą twarz jak się zbliżałam lol

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-12 o godz. 16:05
0

Niutka napisał(a):Ja znowu odstawiam małą na kilka dni od piersi, bo moje początki grypy po chwilowym ustąpieniu znowu powróciły tym razem w postaci okrutnego suchego kaszlu :( Męczę się i boję o małą żeby jej nie zarazić :( ...a tak się zastanawiałam po co kupiłam ten Bebilon HA ;) jednak szybko idzie. Oby przeszło do poniedziałku, jak nie to wybiorę się do lekarza.


Niutka, ale daczego odstawiasz małą na czas choroby?? Karmiąc dostaje ona przeciwciała co jest z pewnością korzystne, a infekcja nie przenosi się przez pokarm tylko dotyk i wydzieliny. Należy ograniczyć kontakt buzia-buzia :)

Ja właśnei też się przeziębiłam no i czuję sie fatalnie. Na szczęście mąż ma urlop więc jest komu chodzic na spacery ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 15:26
0

Olcia: jezzu, współczuję takich nerwów.. dobrze, że juz wsystko ok.

Sylw: a może to kolka? moja tez ostatnio częściej jęczy i marudzi. Czasem nawet przy jedzeniu nagle zaczyna. Zaczęłam jej dawać espumisan (5 kropelek) gdy się zaczyna taki ryk i pomaga po jakichś 15 minutach.
A co do ulewania, to już kiedyś wspominałam, że u nas przeszło jak nabiał odstawiłam, choć teraz czasami tez się zdarza.

Ja znowu odstawiam małą na kilka dni od piersi, bo moje początki grypy po chwilowym ustąpieniu znowu powróciły tym razem w postaci okrutnego suchego kaszlu :( Męczę się i boję o małą żeby jej nie zarazić :( ...a tak się zastanawiałam po co kupiłam ten Bebilon HA ;) jednak szybko idzie. Oby przeszło do poniedziałku, jak nie to wybiorę się do lekarza.

We wtorek mamy bioderkową wizytę usg -pani doktor przełożyła na wcześniejszy termin, gdy usłyszała, że się martwimy. Powiedziała, że to może być sprawa mięśni (?) ale sprawdzimy i wtedy się okaże. Póki co układam jej nóżki w pozycji odwiedzenia i staram się kłaść na brzuszku.

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 14:52
0

http://imageshack.us

na prośbę załączam kraba.. sorki ze trochę może niewyraxne zdjęcie, ale trochę w pospiechu robione.... mam dzisiaj malowanie w domku i muszę się ewakułowac z dzieckiem na cały dzień...

Ale na forum zawsze czas się znajdzie :D

pozdrowionka!!!!

Odpowiedz
sylw 2009-04-12 o godz. 12:27
0

Uffffffffffffff odpoczęłam po trudach zeszłej nocy i zeszłego dnia. Mały chyba też był zmęczony, bo pospał śplicznie :D od 20.40 do 3.20 i potem do teraz :D
Obym co drugi dzień nie zarzucała Was marudzeniem na niewyspanie i zdenerwowaniem na marudzenie Tomcka; a co drugi, szczęściem wynikającym z odpoczynku - byłoby NUDNO lol

My mamy dziś w planach ginkę i chyba wybiorę się busem - jakoś mnie naszła przeogromna ochota na odstawienie auta :o ;) Poza tym w pobliżu lekarza jest park a tu gdzie mieszkam brakuje takiej atrakcji więc i Mały skorzysta.
Dobra, zbieram się. Życzę udanego dnia.

Odpowiedz
Gość 2009-04-12 o godz. 12:18
0

lalka_Go dzięki ale niestety Tobie też się nie udało. Ja szukam grzechotki-gryzaczka Fisher-Price w kształcie kraba. Na spotkaniu P@ti ją pokazywała. Wygląda naprawdę super i myślę, że maluszek może się nią zainteresować, dlatego jej szukam. P@ti mam prośbę. Czy mogłabyś zrobić zdjęcie krabowi i wkleić na forum bo chciałam pokazać mojemu Rafowi jak to wygląda, żeby miał oko w sklepach :D

*oLcIa* o kurcze ...... :o :o :o ..... mieliście niezłe przeżycia. Dobrze, że Gabrysiowi nic nie jest.

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-12 o godz. 02:37
0

sylw napisał(a):
Dar_ma, mój ulewa ostatnio częściej niż wcześniej - mój pediatra mói, że to moment/ kolejny etap dojrzewania układu pokarmowego i żeby sie nie przejmować, chyba że zacznie nas naprawdę niepokoić waga maleństwa...
Uff, jak niewiele trzeba żeby sie zamartwiać ;)

Dziewczyny, czym leczyć przeziębienie? Homeopatia narazie nie odnosi skutku, muszę chyba wysłac zaraz męża do apteki, bo samo chyba nie minie :|

Odpowiedz
MyCHa1981 2009-04-12 o godz. 01:01
0

sylw napisał(a):Jakoś przebrnęłam przez ten dzień :Hangman: oboje z mężem nieźle się umęczyliśmy z Tomkiem :o Boże, mam nadzieję, że to przejściowe. Wiem, że niektóre z Was mają często kłopoty z dziećmi, ale dla mnie to zupełna nowość i żal mi tego malucha, że tak się męczy, a ja nie wiem nawet dlaczego a przez to nie mam pojęcia jak mu pomóc

sylw a mnie się wydaje, że to pogoda jakaś taka nijaka - może za gorąco - my z maleńką dzisiaj też :Hangman:

Odpowiedz
sylw 2009-04-12 o godz. 00:46
0

Jakoś przebrnęłam przez ten dzień :Hangman: oboje z mężem nieźle się umęczyliśmy z Tomkiem :o Boże, mam nadzieję, że to przejściowe. Wiem, że niektóre z Was mają często kłopoty z dziećmi, ale dla mnie to zupełna nowość i żal mi tego malucha, że tak się męczy, a ja nie wiem nawet dlaczego a przez to nie mam pojęcia jak mu pomóc

Nela5, dzięki za zrozumienie. Lubię Forumę: nasze pogaduchy, niektóre ciekawe wątki... ale ja naprawdę nie miałam pojęcia, że na Forumi jest miejsce na poniżanie innych i ich obgadywanie... że czytają np. i moje posty tylko po to, by się do nich przyczepić lub je wyśmiać... :(
Dobra kończę smucić, bo może faktycznie - jak piszą tamte osoby - zbyt się przejmuję, znaczy przewrażliwiona jestem ;)

Dar_ma, mój ulewa ostatnio częściej niż wcześniej - mój pediatra mói, że to moment/ kolejny etap dojrzewania układu pokarmowego i żeby sie nie przejmować, chyba że zacznie nas naprawdę niepokoić waga maleństwa...

Odpowiedz
*oLcIa* 2009-04-12 o godz. 00:45
0

Witam po dłuższej nieobecności. Super fotki ze spotkanka.

Wczoraj cały dzien bylismy w szpitalu,bo rano Gabrys nagle "wywrócił" oczka i nie otwierał przez 25 min, a nie spał, żadne tarmoszenie i inne sposoby nie pomagały. Przestraszyłam sie baaardzo i wezwałam pogotowie. W szpitalu porobili nam wszystkie badania, wymeczyli go strasznie ale przynajmniej wiemy ze wsio jest ok.

Ciężko powiedziec co sie stalo, ale mozliwe ze mały jak wymachiwał rączkami uderzył sobie jakiś nerw w okolicach oczka. Z tego całego strachu i nerwów mam mniej pokarmu i bardzo mi szkoda Gabrysia jak po kilku minutach ssania wije sie bo juz nic nie leci :(

Gabrys ma na razie 66 cm i waży niecałe 5 kg, ale lekarze powiedzieli ze jak najbardziej miesci sie w normie. Po prostu taki mały niejadek z niego. Jak czytam ile ważą Wasze pociechy to :o Bo moj szkrab to taka glizdusia ;) Stosunkowodługi a chudy. Ubranka nosimy 68- są dobre nadługość ale ciut za szerokie ;)
Średnio miesięcznie przybywa 700 gram wiec na razie sie nie przejmuje.

Pozdrawiamy z małym wszystkie mamusie i dzieciaczki.

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-11 o godz. 21:44
0

Nela u mojego synka pojawiła się przepuklina pępkowa i pachwinowa. Po wczorajszej wizycie w przychodni byłam załamana, gdyz pani dr zakleiła małemu pępek i kazała tak co tydzień przychodzic przez parę miesięcy na takie plastrowanie. Wcześniej słyszałam, że jest to metoda i przestarzała i do tego zupełnie nieskuteczna. Plaster miałam zamiar od razu odkleić, ale postanowiłam to skonsultować. Druga przepuklina do zoperowania podobno.
Dziś trafiłam do super lekarza - zastęcy ordynatora szpitala na Litewskiej, który miał zupełnie odmienne zdanie. Raz że zaklejanie pępka pogarsza stan przepukliny pachwinowej grożniejszej, a do tego czy zplastrem czy bez samo się z czasem wchłonie. Operacja może i owszem, ale nie wcześniej niż około 1 roku życia (wg tamtej pani chirurg natychmiast) gdyż jest spora szansa, że i ona sama zniknie, więc po co ingerować zbyt wcześnie.
Dziś jestem spokojniejsza, bo wiem przynajmniej co robić, jak obserwowac, bo wczorajszą noc nie przespałam z nerwów. Grunt to właściwe podejście do pacjenta,a wtym przypadku poinformowanie rodziców o wszytskim. Niestety niektórzy tak nie potrafia.

Poza tym sprawdziliśmy przy okazji bioderka i jest super.

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 21:31
0

Dar_ma napisał(a):[
Nela, to nie mój synek. To zdjęcie z reklamy tej książeczki lol On też aż tak silny jeszcze nie jest ;)
Ale mnie nabrałaś lol

A jaką konsulatację chirurgiczną ???? Nic nie wiem, co jest z małym?

Adriana przeczytałam ten twój temat i jestem w szoku, ale agresja :o .sylw i Martuś zgadzam się z wami.... ale wstretne baby, bleeee

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 21:20
0

sylw napisał(a):Nela, przyłączam się jeśli chodzi o humorek Mały tak daje mi popalić, że nie wiem, jak sobie z tym radzić
daję cycunia - a on w ryk
biorę na ręce - on w ryk
kładę w leżaczku - jw
odkładam do łużeczka - podobnie
nawet na spacerze darł się w niebogłosy tak, że pospacerowałam 0,5 godizny i wracałam bo mi wstyd było i żal dzieciaka
może to kolaka
Mój jeszcze nigdy się tak nie zachowywał :o CO ROIĆ :prayer:

Sylw u mnie dzisiaj jest to samo

Adriana niestety niektóre osoby myślą, że jak mają dużo postów i są na forum długo to mogą dawać w kość innym tak dla zasady Czasem jak ktoś potrzebuje to trzeba go troszkę naprostować ale czasem to już znęcanie jest :o

Odpowiedz
sylw 2009-04-11 o godz. 17:45
0

Nela, przyłączam się jeśli chodzi o humorek Mały tak daje mi popalić, że nie wiem, jak sobie z tym radzić
daję cycunia - a on w ryk
biorę na ręce - on w ryk
kładę w leżaczku - jw
odkładam do łużeczka - podobnie
nawet na spacerze darł się w niebogłosy tak, że pospacerowałam 0,5 godizny i wracałam bo mi wstyd było i żal dzieciaka
może to kolaka
Mój jeszcze nigdy się tak nie zachowywał :o CO ROIĆ :prayer:

Co do postów - to nie chodzi mi o żaden z naszych, tylko o wątki poza lipcówkami... to chyba Adriana wyjaśniła

Adriana, ja wiem, że ta delikatność mi nie na zdrowie idzie, ale jakoś nie umiem zrozumieć ludzi, którzy jak komuś nie przysrają, to chyba zejdą
I nie chodzi mi o to, by cukierkowo było i z obłudą, ale grzecznie po prostu i z szacuneczkiem

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-11 o godz. 17:42
0

Dziewczyny, czy Wasze dzieci ulewają często? U nas zdarza się nawet 2 godz. po jedzeniu A zaczął właściwie ostatnio ulewać, przez pierwszy miesiąc nie zdarzyło mu się chyba ani razu. I jakby mniej odbija teraz, wcześniej to aż ściany sie trzęsły ;) Pojęcia nie mam co to za zmiana i z czym ma związek.

Dziś mamy druga konsultacje chirirgiczną, tym razem prywatnie. Wczorajsza u pani chirurg trwała 3 minuty i jak się domyslacie wiele nie wniosła, poza tym, że zabieg jest konieczny, ale co i kiedy zero informacji. Gdybyście znały poleconego chirurga to prosze o namiar.

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-11 o godz. 17:37
0

Nela5 napisał(a):Dar_ma cudne maleństwo. jest rówieśnikiem mojego, ale musze przyznac, że damianek nie jest tak silny i lezenie na brzuszku raczej mu nieodpowiada. Wogóle fotka fajna lol


Nela, to nie mój synek. To zdjęcie z reklamy tej książeczki lol On też aż tak silny jeszcze nie jest ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 17:31
0

Dar_ma cudne maleństwo. jest rówieśnikiem mojego, ale musze przyznac, że damianek nie jest tak silny i lezenie na brzuszku raczej mu nieodpowiada. Wogóle fotka fajna lol

Mój synek jakis mało silny i z tym usmiechem cos nie tak, już dawno powinien się usmiechac, robię różne rzeczy i spiewamy i gadamy i dotykamy a on prawie nic.

Juz dostaje jakiejś schizy

A tak wogóle to mam ostatno cos humor do d..., mimo pieknej pogody

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 17:27
0

P@ti napisał(a):
no dobra... ciekawość wziela gore ... o który post cchodzi???


mnie tez zżerała , ale to takie "kobiece" ;)

Odpowiedz
Dar_ma 2009-04-11 o godz. 17:24
0

Fajne fotki dziewczyny, zazdroszcze spotkanka :)

Co do leżenia na brzuszku to mojemu maluchowi pomogła je polubić książeczka Tiny love, o taka:


Leży i wpatruje się w nią jak zaczarowany. Odwracam narazie stroną czarno-białą, której tu na zdjęciu nie widać. Kolorowa część jest dla dzieci starszych.

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 16:14
0

sylw napisał(a):ja chyba jednak z tych delikatniejszych
ja w sumie też, ale powoli sie tego oduczam, bo w koncu po co sie przejmowac opinia kogos, kogo nawet nie znam ;) choc faktycznie pewne slowa moga zaboleć, niestety...Ale foruma ai tak fajna jest ;)

P@ti napisał(a):no dobra... ciekawość wziela gore Embarassed ... o który post cchodzi???
Chodzi o mój watek 'Irytuja mnie...'

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 15:28
0

U nas nadal spokojne nocki, maly budzi sie raz zjada i idzie spac dalej, w ciagu dnia zaobserwowalam dluzsze czuwania.

lecę na spacer na "kasztany" z maleństwem i starsza córcią lol

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 15:26
0

sylw napisał(a):raczej więc przeglądam różne posty i albo coś napiszę, albo i nie Sama jednak nie tworzę, bo jakoś się boję podobnych reakcji, jak na Twój post - nigdy nie wiadomo, kto się włączy i w jakim tonie a ja chyba jednak z tych delikatniejszych ;)
no dobra... ciekawość wziela gore ... o który post cchodzi???

mi szczerze mowiac idea forum bardzo sie podooba... no i spotkanka - dla mnie bomba (jak to w pewnym filmie ktos powiedzial)

Odpowiedz
sylw 2009-04-11 o godz. 14:40
0

Agulczyk, mój Tomko też coraz mniej śpi w dzień i chyba faktycznie jest coś w tym, co napisałaś, że sen rodzi sen, bo po tym naszym spotkanku, gdy Mały się wymęczył spał w nocy, że aż miło ;)
za to dzisiejsza noc RATUNKU o 2 pobudka i do 3 imprezka; powtórka już o 3.50 potem o 5.40 - tu już nie reagowałam potem jeszcze o 7... wtedy zabrał go mąż z pokoju i pospałam do 9. Inaczej bym chyba ześwirowała a najgorsze, że on sam chyba nie wiedział o co mu chodzi :| jeść nie chciał, spać też, na rączkach też marudził... no normalnie, jak nie mój Tomko
A może któraś mi podmieniła dziecko na tym spotkanku ;) lol

Adriana, z tą skarbnicą wiedzy, to już słyszałam od paru osób, ale jakoś ja nie umiem znaleźć tego, co akurat mnie interesuje raczej więc przeglądam różne posty i albo coś napiszę, albo i nie Sama jednak nie tworzę, bo jakoś się boję podobnych reakcji, jak na Twój post - nigdy nie wiadomo, kto się włączy i w jakim tonie a ja chyba jednak z tych delikatniejszych ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 14:34
0

Martuś czytałam że szukałaś jakiegos kraba na allegro. czy o któregoś z tych chodziło?
http://www.allegro.pl/search.php?string=krab&category=11763&country=1
budzi zainteresowanie dziecka że go szukałaś?? bo ja szukam każdej zabawki która zajełaby Wiktorię...albo raczej ktorą Wiktoria zajełaby się na dłużej :)

Odpowiedz
liberte 2009-04-11 o godz. 14:28
0

Agulczyk napisał(a):A wyczytałam w mądrej książce, że sen rodzi u dziecka sen i myślę, że może dlatego Leoś nie ma tak długich ciągów snu w nocy i budzi się co jakieś 3 godzinki...
Agulczyk coś w tym jest...od kilku dni zauważyłam, ze jak Marcel marudzi a jest najedzony to najczęściej chce mu się spać tylko sam nie potrafi zasnąć. Pomagam mu więc w tym. Wkładam np. do fotelika, daję smoka i próbuję Go wyciszyc (głaszczę, mówie szeptem, bujam). Działa prawie za każdym razem. Efekt jest taki że przesypia większą częsc dnia i o dziwo nie ma potem problemów ze spaniem w nocy. Wręcz przeciwnie - odkad śpi więcej w dzień, w nocy budzi się tylko raz na karmienie. :)

Odpowiedz
Agulczyk 2009-04-11 o godz. 14:14
0

No nareszcie Udało mi się dotrzeć na forum - wczoraj niestety popsuła nam się sieć i dopiero dzisiaj delektuję sie fotkami ze spotkanka. Dziewczyny - było super - dziękuję za przemile popołudnie. Wieczór minał mi równie miło - Leo był tak padnietym bobulkiem, ze nawet mu sie kapac nie chciało :o Wymeczylismy Go na siłe i padł jak mucha (nawet sobie mogłam Magde M. spokojniutko obejrzec lol ). No i w porównaniu z wtorkiem wczorajszy dzionek miałam totalnie nudny... Musimy sie jeszcze skrzyknac i gdzies wybrac.

Moj Leo tez niecierpi leżenia na brzuszku. Zmuszam Go wtedy kiedy jest w miarę dobrym humorku (grozi to jego natychmiastowym popsuciem).

Mam do Was pytanie czyw Wasze Maluszki też coraz mniej śpią w dzień? Leon ma z tym coraz większy problem - jak się zdrzemnie to na jakieś pół godzinki góra i potem znów jest gotowy do zabawy. Gada sobie na przykład z kaczorkiem w wóziu i wcale nie jest senny... A wyczytałam w mądrej książce, że sen rodzi u dziecka sen i myślę, że może dlatego Leoś nie ma tak długich ciągów snu w nocy i budzi się co jakieś 3 godzinki...

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 02:26
0

sylw jak widzialas ja wystawiam ;) Przy okazji dziękuję za wsparcie :) Ja w zasadzie bardzo dużo czytam, we wszystkich działach, ale udzielam się mało. I chyba musze do tego wrócic ;) Swoją drogą nie spodziewalam się takiej reakcji na mój wątek, no ale cóż :|

A tak w ogóle dla mnie foruma, to przede wszystkim kopalnia wiedzy :)

Odpowiedz
sylw 2009-04-11 o godz. 02:16
0

Dziewczyny, mam pytanko
Czy Wy wyściubiacie czasem/ często nosy poza nasz wątek jakie macie doświadczenia:?:
mi się zdarza rzadko, ale jak już się odważę, to często wydaje mi się, że wiele w "tych obcych stronach" agresji, czy ironii... :o
JAK JA LUBIę NASZ WąTEK :D 8) TU SIę CZUJę BEZPIECZNIE
I tym akcentem mówię, DZIĘKUJĘ i DOBRANOC.

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 01:29
0

Nela5 a mogłabyś mi też przesłać te wyniki, bo my również walczymy z niedokrwistością i wisiało nad nami dotaczanie krwi...

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 00:49
0

My dzis bylismy na wizycie u ortopedy i wszystko OK, ale w związku z tym, że ja mioałam problemy z bioderkami moja córcia tro na wszelki wypadek zapisał nas na USG, ale to tak na wszelki wypadek. NAtomiast kazał kłaść małego na brzuchu !!! Ale on tego nie lubi

liberte posłałam ci na priv wyniki badań :)

Ej dziewczynki zróbcie jakieś spotkanko szybciutko, proszę :prayer:

Odpowiedz
MyCHa1981 2009-04-10 o godz. 23:06
0

Niutka napisał(a):Rzeczywiście trzeba tak kłaść dziecko na 2-3 godziny dziennie??? :o

Niutka tak nam mówiła lekarka na usg bioderek, ale dla mnie to również :o - przecież to niewykonalne

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 21:57
0

sylwia11 napisał(a):P@ti napisał(a):
czekam nanastępną propozycję spotkanka... a moze by tak zorganizowac spotkanie wszystkich forumówek z wózkami??? to dopiero byłby widok:-)

8)
Ja jestem za obiema rekami, a nawet czterema, bo Adas tez :D Tylko gdzie i kiedy
Tylko może ogólnie to ogłosić?
Nie wszyscy zaglądają do lipcówek ;)

dziewczyny świetne zdjęcia :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 21:36
0

P@ti napisał(a):
czekam nanastępną propozycję spotkanka... a moze by tak zorganizowac spotkanie wszystkich forumówek z wózkami??? to dopiero byłby widok:-)

8)
Ja jestem za obiema rekami, a nawet czterema, bo Adas tez :D Tylko gdzie i kiedy

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 21:03
0

No, fajne zdjęcie Marcela :)

A zdjęcia ze spotkania też super, na pewno zwracałyście uwagę ;)

Moja Martyna też średnio lubi pozycję na brzuszku. Rzeczywiście trzeba tak kłaść dziecko na 2-3 godziny dziennie??? :o
Ja wciąż się martwię tymi asymetrycznymi fałdkami na pupie Martyny :( Wyczytałam w internecie, że faktycznie dotyczy to spraw zw. z bioderkami :(

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 20:45
0

Martuś napisał(a):
P@ti próbowałam dorwać kraba na allegro ale niestety nic z tego Strasznie mi się spodobał więc będę polować dalej :D
jak go gdzieś wypatrzę to dam znać:-)

coś z tym spaniem jest:-) może przez burzę powietrze bytło lepsze i dlatego nasz dzieciaki tak pospały??? A może to z wrażenia po spotkaniu naszym :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie