-
biedron odsłony: 4521
Mówcie mi pani biedronowa! - plener str. 5
24 czerwca ,
wydaje mi się jakby to było wczoraj, a przecież sporo czasu już upłynęło. Nigdy nie zapomnę co tego dnia czułam i jak moje życie się zmieniło. Nadal nie dociera do mnie , że z moim panem biedronowym związana jestem jużna zawsze i nierozerwalnie, codziennie rano uświadamiam to sobie z uśmiechem patrząc na niego.
Co tu dużo mówić, jestem szczęśliwa jak nigdy i wszystkim, które są już po, jak i tym które dopiero się przygotowują do zamążpójścia, takiego szczęścia życzę.
Gorączka przedślubna zaczęła się kilkanaście dni przed ślubem, kiedy to jak wiecie zostaliśmy bez solistki, tak nam to ciśnienie podniosło, że chodziliśmy podenerwowani aż do dnia ślubu.
Ogólnie zapanował w naszym życiu chaos, przygotowania nałożyły się na naszą przeprowadzkę do naszego maluśkiego mieszkanka, w innej dzielnicy, bez lodówki, pralki łóżka, mebli itp.
Dotarło do nas że zaczynamy od zera sami, samodzielnie, nie będzie rodziców, tylko my... i cieszyliśmy się z tego i cieszymy nadal.
Dzień ślubu dla mnie był niesamowity, przez większość czasu miałam wrażenie, że stoję z boku i obserwuję, czas jednocześnie umykał w zawrotnym tempie, a z drugiej strony były momenty, które działy się jakby na wstrzymanym oddechu w zatrzymanej chwili. To niesamowita dawka emocji, których w takim natężeniu zapewne już nigdy nie uda mi się doświadczyć.
Poranek był bardzo relaksujący, kiedy to poddawałam się zabiegom upiększającym, zjeżdzali liczni goście, mieszkanie wypełniło się śmiechem i radosnym nastrojem oczekiwania. Trochę przypominało mi to czekanie na prezenty w Boże Narodzenie.
Świadkowej mimo utknięcia w korkach przed Warszawą udało się na czas dojechać. Była moim największym prezentam tego dnia, przyjechała na mój ślub aż z Brazylii płacąc za bilety niebotyczną kasę z racji trwającego Mundialu. Nigdy jej tego nie zapomnę.
Wreszcie nadszedł czas i przyjechał po mnie jeszcze narzeczony z rodzicami. Chwila niesamowitego wzruszenia, kiedy zobaczyliśmy się w tych eleganckich strojach, wyszeptane do ucza słowa zachwytu i kciuk świadka podniesiony do góry na mój widok.
No i moja wiązanka!!!!!!
Udalo się dziewczyny, miałam peonie, takie jak chciałam i jedną żywą peonię we włosach. Wszystkim będę te kwiaty polecać, są niesamowite.
Potem rodzice nas pobłogosławili. Moja mama popłakała się ze wzruszenia, mnie się też oczka zwilżyły, padły piękne i ważne dla nas słowa oraz gest tatusiów - znak krzyża na naszych czołach.
Pojechaliśmy na plener
Na plenerze radość ze słońca, wygłupy i pełen luz, zdjęcia robił nam przyjaciel, zajmujący się fotografią ślubną, mam już zdjęcia od niego, wyszły bardzo fajnie wg mnie, czekam na negatywy i skany, żeby się z wami podzielić.
Msza była cudowna, do ołtarza szliśmy w procesji z wszystkimi lektorami, ministrantami i księżmi biorącymi udział w ceremonii, otoczeni chmurami dymu z kadzidła. Większość z nich to nasi przyjaciele, ich obecność i uśmiechy bardzo wiele dla nas znaczą.
Kolejna niespodzianka to oprawa muzyczna ślubu. Znowu nasi przyjaciele i siostra M. stanęłi na wysokości zadania, umówili się i razem jako schola (choć już dawno przestali razem śpiewać) tak cudownie zadbali o muzykę, że w rezultacie cieszyłam się, że ta solistka nie wypaliła, było ciepło, radośnie, z sercem, rodzinnie i przepięknie, tylko na koniec organistka zagrzmiała nam marsza jak wychodziliśmy z kościoła.
Skoro już do kośioła doszłam to parę fotek zamieszczam autorstwa wujka włodka i mojego Kolegi Tadzia.
Tu czekamy w przedsionku, jeszcze na luzie
Tutaj widać moją wiązankę i kwiat we włosach
Ta mgła to kadzidło
Przysięga, pełna powaga i głębokie spojrzenia w oczy, ale ponoć cichutko, choć mnie się zdawało, że głos mój jak dzwon dudni.
Podpisywanie dokumentów i to niesamowite światło z witraży....
Już po wszystkim, zadowoleni i odprężeni wychodzimy z kościoła
Pierwszy małżeński pocałunek... :D
Reszta jutro, bo czas się zbierać do domku, netu niestety nie posiadamy...ech dobrze że jest praca.... ;) ;)
Wyglądaliście oboje ślicznie.
Suknia sama w sobie piękna ale Ty w niej - pierwsza klasa
Wszystkiego dobrego :)
Znalazłam wreszcie chwilę czasu, żeby powklejać choć symbolicznie parę fotek z pleneru, który robiliśmy po ślubie.
Czy jakaśdobra dusza mogłaby zmienić tytuł, coby info o tym fakcie znalazło się w tytule taka xandra na przykład 8)
Nawet nie wiecie jak mi czas szybko płynie po ślubie, a że netu w domu niet to i z forumą marny kontakt niestety
Ale co tam wklejam co nieco:
Plener w Zalesiu Górnym
Gratuluje!!!
Ja bralam slub rok temu i pamietam, ze juz przedtem w pogaduchach Cie widywalam bo mialas rozliczne dylematy i wczesnie wzielas sie za przygotowania. Teraz widze, ze osiagnelas wspanialy efekt - przeslicznie wygladaliscie :)
Na zdjęciach są Łazienki ;) nie byliśmy oryginalni, za to po ślubie pojechaliśmy na plener do Zalesia Górnego, jak dostanę zdjęcia to pokażę.
Suknia to Villais kupiona w salonie Promesa na Jana Pawła, nr modelu w wątku Garderobianym a teraz do kupienia u mnie za dużo mniejsze pieniądze 8)
Biedron, ślicznie wyglądaliście :). Natomiast Ty w owej sukni, przepięknie i młodzieńczo :lizak:. Jestem zachwycona :).
P. S. Czyżbym na zjęciach widziała park Skaryszewski :)?
serdeczne gratulacje!!!
przepiękna miałaś suknie!! boska!!! Mozesz zdradzić co to za firma, model i ile kosztowało to cudo ?
Gratulacje dla Młodej Pary ;] :stokrotka:
wyglądaliście ślicznie :love:
suknia boska :) zatkało mnie jak ją zobczyłam!
Gratulacje :D
Relacja świetna, a bukiet to strzał w dziesiątkę
Wogóle - fajna z Was para :D
Bardzo wszystkim dziękuję za gratulacje, za miłe słowa i komplementy.
Fotek troszkęjeszcze będzie, chciałabym poczekać na te od fotografa, są lepszej jakości niż te od wujków i znajomych.
Jeśli chodzi o liczne pytania to już mówię.
Peonie są na tyle trwałe, że nadają się do wiązanki, moje jeszcze w poniedziałek nadawały się do zdjęć plenerowych i gdybym tylko ich nie zapomniała, to zobaczyłybyście jak ładnie wyglądały. Gorzej z kwiatkiem we włosach, ale poradziłam sobie z tym w ten sposób że miałam jeden na zapas, jak klapł pierwszy to włożyłam drugi.
Co do zespołu to wolałabym na priv, ogólnie w porządku, dużo dużo plusów, ale też kilka minusów.
Kościół oczywiście na Natolinie, parafia Ofiarowania Pańskiego
Szelka nie uwiera, było mi z nią bardzo wygodnie i kopletnie nie zwracałam na nią uwagi.
gratulacje :) piękna z Ciebie Panna Młoda :)
a gdzie obiecane więcej zdjęć? :cisza:
Ogromne gratulacje :stokrotka: Miałaś śliczną suknię :D Wszystkiego co najpiękniejsze :)
Odpowiedz
przeczytalam Twoja relacje i... wzruszylam sie :) a rzadko mi sie to zdarza :)
czuje sie ze slowa z serca plynace - jestescie napewno bardzo szczesliwi :)
zycze Wam wszystkiego co najczulsze - niech zawze bedzie z Wami.
No i mam pytanko :)
Mialas szelke na szyje, prawda? Nie obcierala Cie? Moja suknia tez ja bedzie miala i troche sie niepokoje czy to wygodne. Choc - patrzac na relacje - pewnie sie i tak na to nie zwraca uwagi 8) lol
Gratuluję :)
Ślicznie razem wygladacie :lizak:, suknia miodzio :lizak: i kosciół taz bardzo ładny :lizak:
Życze Wam szczescia na Nowej Drodze Życia - niech Wam sie dobrze i biedronkowo wiedzie :D
Wszystkiego najlepszego i ogromne gratulacje dla MŁODEJ PARY!
Wyglądałaś olśniewająco ! Ciekawe czy narzeczony-mąż mógł się skupić choć na chwilę i oderwać od Ciebie wzrok - podejrzewam, że było mu bardzo ciężko :love: :love: :love: :love: :lizak: :lizak: Jeszcze raz wszystkiego najlepszego !!!!
Biedron, no wreszcie! Wyglądałaś przepięknie! Też rozważałam piwonie i teraz znowu przypomniałam sobie dlaczego ;)
Gratulacje ogromne! Życzę szczęścia we wspólnej codzienności!
No, i czekamy na nowe zdjęcia które jednak obejrzę dopiero w przyszły piątek
Gratulacje i dużo, dużo szczęścia dla Pani Biedronowej i jej Męża ;)
Odpowiedz
Gratulacje!!!
Piękna z Was para :D Napatrzeć się nie mogę:)
Gratulacje!!! Wszystkiego dobrego :D
Bardzo oryginalny bukiet :D
Wszystkiego najlepszego! :stokrotka:
A ten kościół to na Natolinie, prawda? ;)
GGrrrattttuulllaaaaccccjjjjeee!!!!!!!!
wygladaliscie super, zycze duzo szczescia i abyscie kazdego dnia byli tak szczescliwi jak podczas slubu :D
Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia.
Bardzo ładnie wyglądaliście,.
Przepięknie!
A tego szczęścia, które teraz odczuwasz/cie życzę na całe życie.
:stokrotka:
gratulacje i wszytkiego najlepszego!
przepieknie wygladalas!
Gratulacje Pani Biedronowa! Pieknie wygladalas. Suknia sie IMHO prezentowala lepiej na Tobie niz na modelce w katalogu :lizak: No i piwnonie - miodzio trwale one sa?. Swiadkowa niesamowita! Slowem - wszystko lux malina :D
OdpowiedzPodobne tematy