-
roza_pustyni odsłony: 6693
Nasz najszczesliwszy dzien w zyciu - 24.06 :D :D :D
Jestem juz z wami mezatkami:D
bylo cudownie, zaczelo sie spokojnie, zero nerwow,a to mala relacja z naszego cudownego dnia...
gdy wrocilam od fryzjera zaczal sie makijaz, potem ubieranko, troche sie moja mamuska nameczyla zanim mie ubrala...caly czas w ubieraniu dopingowal mnie moj przyszly(nie mogl sam siedziec w domu to przyszedl na moje ubieranko, w miedzyczasie sam sie ubral i pojechal do siebie) ale wyszlo extra...juz gotowa czekalam na swego wybranka, w miedzyczasie przyszla do mojego rodzinnego domu swiadkowa i swiadek...juz tylko czekalam, mama szybko sie ubierala bo sie tak dlugo mna zajmowala ze nie zdazyla sama sie ubrac...iiii sie zaczelo...
janpierw kamerzysta krecil w domunarzeczonego potem razem rpzyjechali do mnie, juz slysze jak mama krzyczy "przyjechali..." to sie troszke zestresowalam...ale przeszlo mi po chwili...potem blogoslawienstwo i jedziemy w plener....po drodze przypomnila mi sie o tablicach na samochod(biegeiem do kwiaciarni po tablice-ale i tak jeda zgublilismy hihi) ...to jedziemy w ten plener...do zamku w Rydzynie...sesja wyszla pieknie...filmik z pleneru tez-bomba...w drodze powrotnej zrobil sie strasssszzzzznyyyy korek...to nasz kierowca szybko objechal ten korek ale sie spuznilisli doslownie 5 minut do kosciola i dobrze bo nie mielismy czasu sie stresowac....i wchodzimy...najpier narzeczony ze swiadkami...potem dziewczynka z kwiatkami,chlopiec z obraczkami na sliczniutkiej podusci....i ja z tatkiem...organista zagral bardzo ladnie...gdy doszlam do oltarza moj przyszly juz na mnie czekal, tata przekazal mnie , oczywiscie szlam z welonem opuszczonym na twarz, moj podniusl mi go i dal calusa (wyszlo to super) no i potem sama jakos poszlo, troszke posiedzielismy przed oltarzem(mamy medal za gadulstwo hi hi ) i potem ksiadz wola nas do nas...a ja "co? juz?"....bylismy zszokowani ze tak szybko...ale jakos poszlo....przy zakladaniu obraczek pelen luz, moejmu troszke glosik zadrzal ale mu przeszlo,a ja ...nie wiem czemu ale pomyslalam ze podaje mi lewa reke i zaczelam pombinowac z ta jego reka ale nie dal sie, podstawil wlasciwa :D....i poszlo..jestesmy mezem i zona :D
wychodzilismy z kociola z szerokim usmiechem, goscie sypneli platkami kwiatkow i oczywiscie pieniazkami(duzo ich bylo swoja droga) potem moj chrzestny podszedl z nami z golebiami w pudelku(umowilismy sie ze wypuscimy je z pudelka ale on twardo podaje je nam) i wypuscilismy je....tak super to wygladalo :D
jedziemy na sale....pod sala zdjecia grupowe....potem przywitanie chlebem i sola(na duzym oklraglym chlebie byly malutkie kawaleczki chlebka i nie moglismy ich znalezc,ale znalazlam hihi) i potem wnoszenie na sale....troszke sie nameczyl, bo ta suknia troszke wazyla ale dal rade...cudowny obkret....i sto lat ...rzucanie kieliszkow wyszlo nam extra...stuknely nam sie w powietrzu io dopiero rozbily (na szczescie!!!!),a zyczenia myslalam ze sie nie skancza...szli ci ludzie i szli...a stukanie kieliszkami z goscmi to tez taki sznureczek byl ze szok-ale bylo fajnie....
pierwszy taniec...troszke zamieszania sie zrobilo...bo wyszly dwa koleczka wokol nas...pierwsze same babki, drugie faceci i tanczyli wokol nas...pozniej posypaly sie na nas balony...cudo....potem poejchalismy na zdjecia do studia...troszke tam zabawilismy ale warto bylo...jak wrocilismy impreza sie rozkrecila (ale wszyscy za nami czekali)
w miedzyczasie byla swietna zabawa -panowie po prawe, panie po lewej...panowie podbiegali do pan, dawali calusa i sciagali butka...kto byl najszybszy wygral...i zostal najwiekszym pantoflarzem na weselu :D :D :D hihihi potem znowu tance i tance :D
pozniej oczepinki :D swiadkowie szykowali sie do odpinania welonu i krawattu a tu nic z tego...mi sciagal welon maz a ja jemu krawat...i na czas hihihi
welon poszedl w 3 sekundy a ja az 6 sekund sciagalam krawat, i tyle ile sekund sciagalismy tyle razy musielismy sie wzajemnie w cos pocalwoac, mi przyszlo w czolo, uszko, usteczka, szyje,nosek ..jery i co jeszcze,nie pamietam,a ja dostalam calusa w usteczka, szyje, i kolanko(wlazil mi pod suknie hihi)i tak pozbylismy sie welona i krawatu,rzucalismy i zlapalam moja kuzynka i meza kuzyn hihi(calkowity przypadek )potem orkiestra odczytala dekalog zony, ze dzien kiedy bedzie wyplate mam swicic,ze mam nie dawac nikomu innemu i takie smieszne rzeczy (ubaw po pachy) i odbijany taniec(myslalam ze nogi pogubie)....i ostatni taniec, (wyszedl nam superowo)
jeszcze do dzisiaj jestesmy jacyc tacy zyjacy tamtym dniem :D :D :D
bylo super, wszystkim gosciom sie podobalo, mowili ze nie byli na lepszy weselu hihih a my ze bylismy super i nie stresowalismy sie :D:D:D:D:D
nareszie jestem zona swojego meza :D:D
a to foteczki, narazie amatorskie ale zawsze foteczki :D:D reszta pozniej
to chyba na tyle bo moj album internetowy cos szwankuje , reszta pozniej :D:D
kochane forumki :D
od slubu z moim J.minal juz miesiac i 2 dni i dopiero teraz mozemy wybrac sie w podroz poslubna, co prawda niedalego bo nad nasze Polskie morze ,na zagranice niestety sie nie zalapalismy ale w przyszlym roku to odrobimy ,chyba ze do naszego radosnego domu dojdzie jeszcze bardziej radosna wiadomosc o powiekszeniu naszej rodziny(poczynilismy starania o malucha :D:D:D)wtedy pojedziemy w trojke z maluszkiem w brzuszku :D:D:D
wracajac do tematu-nasza mini podroz poslubna uwiecznimy fotkami i oczywiscie co nieco wam pokaze :D
odebralismy niedawno albumy od fotografa, sa zarabiste, czekamy na jeszcze jeden ze zdjeciami ze studia, szkoda ze ten czas tak szybko leci , juz miesiac minal niedlugo dwa a nawet si enie ogladniemy to bedzie pierwsza rocznica
co do rocznicy moj malzonek jest troszke zakrecony, bo zawsze swietowalismy, 25(rocznice chodzenia),a slub byl 24 i biedactwo nie wie ktora date swictowac, dla mnie to oczywiscte..ale faceti to jednak faceci, chcielismy zeby slub byl tez 25 ale to bysmy musieli czekac do 2011 roku bo wtedy wypada 25.06....a kto by tak dluuugggooo czekal...ale za to bedziemy swietowac dwa dni :D
pozdrawiam
AGABORA napisał(a):
nie stresuj chłopa zawczasu ;) ;) ;) ;)
ok, nie bede, przynajmniej postaram sie go nie stresowac, bo jeszcze odemnie ucieknie i co wtedy zrobie hihihi (nie ucieknie :D)
tak sie martwilam i wyszlo super, moze lepiej ze za wczasu sie martwilam bo w dniu slubu mialam luz, niczym sie nie przejmowalam :D
co do usmiechu to faktycznie dziubek mi sie nie zamykal , smialam sie "cala geba", malzonek byl zestresowany, a mowil ze sie n iczym nie stresuje ale skutek byl odwrotny :D, mowil ze przezyl najwiekszego stresa w zyciu,ale jeszcze nie wie co go czeka(juz ma obiecane ze bedzie przy porodzie :D-sie chlopak znowu zestresuje)
juz teraz wiem ze nie bede sie tak zamartwiac na przyszlosc, nie warto :D
tuja napisał(a):
promienieliście szczęściem!
serio??? bylismy szczesliwi ale czy az tak to bylo widac-nie zdawalam sobie sprawy :D
dzieki forumki kochane za zyczonka :D
MNIAM :) :) ekstra zdjęcie :)
a, zapomniałam -bardzo ładną miałaś wiązankę :) :) :)
to nadlatuje kojelna porcja
cos tam jeszcze wkleje :D
album szwankuje ale narazie udalo mi sie wstawic jedno fotke, obiecuje bedzie wiecej
Czekałam na te zdjęcia :) po tylu Twoich przygotowaniach :)
I wyglądałaś super :) Nie widze przesady!! :)
Wszytskiego najlepszego! :)
Różo- życzę Wam samych słonecznych dni na Waszej nowej Drodze
Odpowiedz
Serdecznie gratuluje!!!
Niestety u mnie się zdjęcia nie wyświetlają... :( mam nadzieje, że te które dzisiaj umieścisz będę mogła zobaczyć zwłaszcza, że twoje pseudo brzmi bardzo (!!) podobnie do sukni śłubnej którą mam zamiar zamówić na swoje wesele :P JAk się spisała?
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje!!!
butki-super, tylko juz na sam koniec imprezy weselnej tj ok. 5-6 rano musialam je sciagnac, cala noc wytrzymalam i dzien (w sumie od 10 rano do 6 rano nastepnego dnia) wiec daly rade,ale juz moje nogi niestety nie, strasznie mi spuchly a powodem tego oczywiscie byly liczne tance z wujkami, kuzynami itp i oczywiscie z mezem :D, ale nie zaluje ze je kupilam :D
co do fryzurki-to pogubilam rozyczki :(:(:( (za mocno szalalam i sie nie utrzymaly), troszke loczki mi sie rozwinely ale pozatym jestem z fryzury zadowolona, na poprawiny tez przyszlam w tej samej fryzurze z przyczyn czysto praktycznych i nie mialam sil zeby umyc wlosy (nie mialam sil zeby z lozka wstac a co dopiero wlosami sie bawic) hihi
wszystkie zdjatka postaram sie wkleic, tak jak mowilam dzisiaj odbieramy kolejna porcje fotek,wiec co nieco zamieszcze na forum :D
Serdeczne gratulacje dla Młodej Pary!!! :D :D :D :D
ładne mi "jutro wkleję dalsze zdjęcia" ;) ale wybaczam ze względu na przerwę na forum ;)
Różo -jak się butki sprawowały? zmieniałaś je? mam nadzieję, że tak dobrze jak moje 8)
poproszę też koniecznie zdj już bez welonu, bo ciekawi mnie Twoja fryzura :D
Różo, serdecznie Wam gratuluję :D Wszystkiego Najlepszego na wspólnej drodze życia :D.
Odpowiedz
dziekuej kochane forumowiczki za zyczonka, :D
jutro odbieramy zdjecia od fotgerafa, wiec bedzie kolejna porcja fotek :D
Serdeczne gratulacje!!
Ślicznie wyglądaliście :D
I fajnie, że wyszło Ci to co sobie zaplanowałaś
Różo gratuluje serdecznie :) Wygladałas swietnie !!!
Pieeekny welon ! :D
z niecierpliwoscia czekam na dalsze zdjecia !!!
GRATULACJE!!!
Pieknie wygladaliscie! Wszystkiego najlepszego na nowej Drodze Zycia!!
Wszystkiego najlepszego, duzo milosci i radosci na nowej drodze zycia :love:
OdpowiedzRóżo gratuluje serdecznie :D Piękna zWas para!!! WSZYSTKIEGO NAJ...
Odpowiedz
Wszystkiego najlepszego :) GRATULACJE!!!
Pienie wyglądałaś suknia... hmmm hmmm śliczna:)
Gratuluję i życzę samych słonecznych dni na nowej drodze życia :D
Odpowiedz
Gratuluję!!!
Wszystkiego dobrego dla Mlodej Pary!!! :stokrotka:
GRATULACJE WIELKIE :D
Różo bardzo ładnie wyglądałaś, czekam na resztę zdjęć
Serdeczne gratulacje
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)
różo- serdeczne gratulacje :stokrotka:
i wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia :)
Serdeczne gratulacje :stokrotka:
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia :D
Podobne tematy