• Gość odsłony: 6989

    Jak to jest z opalaniem się w ciąży?

    No własnie Bo jedni mówią ze absolutnie nic, a inni żeby nasmarowac się kremem z filtrami i tylko zakrywac brzuch.....Jak to wpływa na kobietę w ciązy no i jak ma dziecko.......Szukałam w necie ale nic konkretnego nie znalazłam...

    Odpowiedzi (17)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-05-17, 11:20:43
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2011-05-17 o godz. 11:20
0

O znamiona mi chodziło właśnie - bo przegrzanie to jedno, ale UV działa niezależnie od miesiąca w kalendarzu. Sama się dorobiłam przebarwień przy pigułkach anty, ładne to to nie jest.

Jak jest gorąco to jakoś człowiek szybciej ze słońca schodzi nim zdąży się poparzyć ultrafioletem a zimą też trzeba uważać.

Odpowiedz
Gość 2011-05-16 o godz. 12:27
0

Nabla, ok, ale opalanie w ciazy jesli jest odradzane to wlasnie glownie ze wzgledu na ryzyko przegrzania. przypalenie mamy, jesli nie jakies bardzo drastyczne, dziecku nie zaszkodzi.

chociaz ze wzgledu na samopoczucie mamy warto uwazac - w ciazy ze wzgledu na zmieniona rownowage hormonalna latwiej powstaja wszelkie przebarwienia, ktorych potem moze byc baaaardzo trudno sie pozbyc.

Odpowiedz
Gość 2011-05-16 o godz. 12:13
0

ewasia napisał(a):Marri napisał(a):Dziewczyny nie moge znalezc w archiwum tematu na temat ciaza a opalania sie na sloncu. Wiem ze to dopiero poczatek lutego ale mieszkam w UK nad morzem piekna pogode mamy teraz ok 14`C bezchmurne niebo, ciagnie mnie zeby zaczerpnac troszeczke promykow slonca. Czy to nie zaszkodzi dzidziusiowi??
b.londynka napisał(a):O ile sie nie nagrzejesz (a w UK to chyba malo prawdopodobne ;) ) to moim zdaniem nie ma co zaszkodzic.
Alexa napisał(a):Słońce przy 30 stopniach - takie palące to bym pewnie omijała ale takie dające energię przy 14 to na pewno nie lol ;)

Temperatura powietrza nie ma wpływu na efekt opalania (przykład - można sobie spalić twarz i na nartach). Pora roku w sumie bezpieczniejsza do wystawiania się na słońce (ostrzejszy kąt padania promieniowania), niż latem (bardziej prostopadle), ale właśnie brak upału może powodować, że zostaje się na zewnątrz dłużej niż w ciepłe miesiące.

Odpowiedz
Gość 2011-05-16 o godz. 11:42
0

Marri napisał(a):Dziewczyny nie moge znalezc w archiwum tematu na temat ciaza a opalania sie na sloncu. Wiem ze to dopiero poczatek lutego ale mieszkam w UK nad morzem piekna pogode mamy teraz ok 14`C bezchmurne niebo, ciagnie mnie zeby zaczerpnac troszeczke promykow slonca. Czy to nie zaszkodzi dzidziusiowi??
b.londynka napisał(a):O ile sie nie nagrzejesz (a w UK to chyba malo prawdopodobne ;) ) to moim zdaniem nie ma co zaszkodzic.
Alexa napisał(a):Słońce przy 30 stopniach - takie palące to bym pewnie omijała ale takie dające energię przy 14 to na pewno nie lol ;)
kkarutek napisał(a):zawsze możesz też użyć mocniejszego filtra i wtedy na pewno będzie ok :)
Marri napisał(a):dzieki dziewczyny :) grunt to nie zwariowac

Odpowiedz
Nale 2009-10-20 o godz. 11:49
0

Z mojej wiedzy wynika, że przegrzanie się jest najbardziej niebezpieczne w I trymestrze, bo wtedy grozi poronieniem. Ja miałam zakaz opalania, ale nie "w standardzie", tylko dlatego, że ciążą była od początku zagrożona. Moja lekarka twierdzi (pytałam dla koleżanki w starszej ciąży), że brzucha nie warto zakrywać, bo to nic nie daje, a opowieści o możliwości odklejenia łożyska (patrz post Carrie) to jeden z powszechnych przesądów. Ale to nie pierwszy raz, kiedy każdy fachowiec ma inne zdanie
W ubiegłym roku spędziłam w Egipcie 2 tygodnie z koleżanką, która była w 4 miesiącu. Wróciła "brązowsza" ode mnie, bo ja się smażyć nie lubię. Lekarz jej pozwolił i faktycznie nikomu to nie zaszkodziło. Ja bym się pewnie bała aż tak opalać, ale jak widać, bywa że można.
Wrażliwość na plamy jest osobnicza. Nie do końca pewnym ale jednak testem jest reakcja skóry w czasie stosowania antykoncepcji hormonalnej (o ile się ją kiedyś stosowało ;) - jesli nie było przpebarwień, to z reguły w ciąży także nie będzie (to z kolei moja dermatolog).

Odpowiedz
Reklama
mamrocia_bem 2009-10-20 o godz. 11:39
0

Pomimo wielgachnego brzucha chodziłąm w bikini i jestem brązowiutka.

Nie wystawiałam sie specjalnie na sóńce ale przy tych upałach trudno było sie nie opalić zwłąszcza kapiąc sie w basenie.

Odpowiedz
Gość 2009-10-10 o godz. 07:58
0

mju napisał(a):kopałam sobie pod kocykiem dół na brzuch, z czego mój Małżonek miał niezły ubaw ale było mi naprawdę wygodnie :)
Niezły patent :D
Jessu.. jest tak gorąco, że nawet na balkonie nie da się wytrzymać... (w cieniu 27st.!)

Odpowiedz
Gość 2009-10-10 o godz. 07:14
0

Ja też byłam w tym roku nad morzem, przed wyjazdem spytałam Panią doktor jak to jest z tym słońcem i mi powiedziała, że generalnie słońce nieszkodzi.. Niebezpieczne jest tylko przegrzanie organizmu (co jest możliwe przy leżeniu plackiem), no i ze moga wyleźć plamy. ale brzuszka nie kazała mi zasłaniać, bo maluch i tak ma taką temperaturę jak "ja w środku" i dała mi ptu za przykład "południowe dziewczyny". No ale ja generalnie raczej nie wystawiałam się strasznie bo od razu było mi duszno jak tak siedziałam w pełnym słońcu cała, głównie przebywałam na leżaczku pod parasolem i albo opalałam nogi albo buzię, brzuszek mi się opalał tylko jak szłam sobie postac przy morzu (o kąpieli nie było mowy bo Bałtyk w czerwcu był jeszcze strasznie zimny). Opalałam sobie tez plecki i wymyśliłam taki patent, że kopałam sobie pod kocykiem dół na brzuch, z czego mój Małżonek miał niezły ubaw ale było mi naprawdę wygodnie :) Miałam kostiumik dwu częściowy czym gorszyłam starsze panie... 8) A plamki mi żadne nie wyszły (przynajmniej nie iwększe niż co lato :) )

Odpowiedz
Gość 2009-10-09 o godz. 10:33
0

:( :( ..a ja nawet nie pomyslałam, że są jakieś przeciwskazania do opalania się na słońcu. Ja sie opalałam w kostiumie dwuczesciowym. Nic mi nie ma..to chyba szczescie. Jestem opalona z przodu, bo na brzuchu nie dałam rady leżeć :P Ale na działkę już nie pójdę ....

Odpowiedz
Gość 2009-10-08 o godz. 10:12
0

a ja się troszkę wystawiam na słonko i choć mieszkam nad morzem, to siedzę tylko na balkoniku ;) Generalnie też się boję plam i stosuje wysoki faktor, ale tylko na buzię Na plaży bym chyba nie wytrzymała...
Najbardziej zależy mi na opalonych nogach i rękach ;) więc siedze sobie i raczej tylko te częsci ciała wystawiam na promieniowanie ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-07 o godz. 16:43
0

ja byłam w tym roku na urlopie nad morzem, bylo gorąco.
Nie poalałam się, bo nie dałam rady. POza tym słyszałm o złym wpływie na skórę, ale przede wszystkim ryzyko przegrzania. Siedziałam pokornie w namiociku plażowym i chodziłam od czasu do czasu do morza pomoczyc nogi lol Przezyłam i wcale się tak nie męczyłam

Odpowiedz
Pucia 2009-10-01 o godz. 06:26
0

Ajka napisał(a):Z racji burzy hormonow maga Ci sie pojawic plamy na skorze.
Moja przyjaciółka tak miała a zrobiły jej się tuż pod okularami słonecznymi, po jednym ze spacerów... Zlazły po paru latach...

Odpowiedz
Gość 2009-10-01 o godz. 05:33
0

No i w ostatnim trymestrze istnieje ryzyko przegrzania brzucha i wcześniejszego odklejenia się łożyska. Tak przynajmniej poinformowała nas położna.

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 18:38
0

Nawet gdyby mozna było w ciązy sie opalac
dla mnie byłoby to nie wykonalne
bo po pierwsze jak niby miałabym sie opalać - na plecach nie jestem w stanie uleżeć, na brzuchu tym bardziej więc zostaje opalanie na boku a to chyba mało efektowne ;)
Po za tym bardzo zle znoszę upały - na słonce wychodzę tylko jak muszę czyli idąc i wracając z pracy - nie plątam się po miescie, nie robię zakupów, nie wychodzę z domu jak nie musze i co ?? i co noc to samo - budzę sie co dwie godziny zalana potem, a co gorsza mam potworne bóle głowy i męczą mnie wymioty do tego puchną mi nogi i ręcę - koszmar z tym gorącym słońcem

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 17:59
0

Ja tak w ogóle to nie powinnam się opalać, bo taka wrażliwa jestem lol .

Teraz kiedy jestem w ciąży to raczej spaceruję po plaży (po 15.00) mocząc nogi w morzu, delikatny wiatr mnie owiewa… oczywiście zakremowana filtrem dla niemowląt od stóp do czubka głowy ;).

Uszyłam sobie taką workowatą tunikę wiązaną na troczki (sięga mi do kości biodrowej) , zakładam dół stroju kąpielowego (jeszcze mogę ;) ) i spaceruję, brzucha nie wystawiam… powinnam jeszcze głowę nakrywać, ale się sobie nie podobam wtedy 8)

Obowiązkowo piję hektolitry wody mineralnej i nie chodzę sama, bo to jednak nigdy nie wiadomo i bezpieczniej mi z mężem.

Lekarz jak go pytałam o opalanie powiedział to co dziewczyny już napisały, no i zakazał leżenia plackiem.

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 17:39
0

Z racji burzy hormonow maga Ci sie pojawic plamy na skorze.

Odpowiedz
Anika76 2009-09-30 o godz. 17:38
0

Z tego co wiem, to nie powinno się opalać (ani na słońcu ani w solarium) i to przynajmniej z kilku powodów:
dla kobiety w ciąży, a właściwie dla maleństwa bardzo niebezpieczne jest przegrzanie (mozna na początku ciąży nawet poronić), o co oczywiście podczas opalania nie trudno
w ciąży zmienia sie zupełnie gospodarka hormonalna w organizmie kobiety i w wyniku opalania moga sie pojawić przebarwienia na skórze, które niestety moga pozostać po ciąży... szczególnie często pojawiaja sie na twarzy...

Myślę, że normalne chodzenie po słońcu i jakiś kremik z filtrem nie zaszkodzą, ale leżenia plackiem na plaży to bym nie ryzykowała... Te kilka miesięcy można "przecierpieć" - dla zdrowia własnego i dzidziusia!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie