-
naitre odsłony: 4520
Relacja ze ślubu najszcześliwszej kobiety swiata:)
Witajcie kochane forumki :D Jak miło jest tutaj u Was zagościć w tym jakże bardzo upragnionym dziale :)
Na razie będzie relacja bez zdjeć poniewąz czekamy aż będzie z czego wybrać.
Zaczne od piątku. Jak się okazło był to już pierwszy cieżki dzień. Na polter przyszło mało ludzi ale niestety siedzieli do ok 12 w nocy. Poźniej trzeba było wyprasować welon no i przede wszytskim suknię. Położyłam się spać o godzinie ok 1:30
Przyszła pora na ten upragniony dzień. Wstałam o 7 rano i się wogule nie denerwowałam. Byłam pozytywnie zaskoczona moją reakcją. Poszłam na godzinę 9 do fryzjera i wtedy się okazało że sie denerwuję :P Zapomniałam wziąć pieniądze i wsówki po drodze pogubiłam;-). W drodze do domu krzyczy tata że mam szybko przyjść do domu bo mam telefon. Była to bardzo miła niespodzianka. Dzwoniła koleżanka z Londynu. Moja bardzo dobra przyjaciółka z lat licealnych.
Zaczęłam się denerwować, toaletę co raz cześciej odwiedzałam. Do momentu gdy sobie nie uświadomiłam, ze to nie nerwy a wypita maślanka Przyszedł po mnie do domu mój jeszcze wtedy narzeczony i zabrał do siebie gdzie czekała na mnie wizażystka, która się spisała na medal. Tylko martwiłam się pogodą ponieważ strasznie lało a ja ciągle miałam wizję stojących gości i parę młodą na deszczu przed kościołem. Na szczęście później sie rozpogodziło :D
Przyszedł moment ubierania. Ubrana wyszłam do gosci czekających w domu na błogosławieństwo młodej pary. 10 min późńiej pojawił się Pan młody. Zdenerwowany ale i szcześliwy że mnie widzi :) Myślę sobie UDAŁO SIĘ!! podobam się mu :)
Błogosławieństwo. Wszyscy zdenerwowani, ja prawie płaczę (prawie cały czas miałam łzy w oczach ale nie płakałam;-) ) Tato coś powiedział, nie pamiętam co. Później moja mamusia nas pobłogosławiła i rodzice Filipa. Jego mama nie była w stanie nic powiedzieć, tak płakała podobnie jak jego tato.
Wyruszamy do kościoła. Droga prosta, bez żadnych przeszkód. Wyszedł po nas ksiadz, który takze się zachwycił moim wyglądem. Tego to ja się nie spodziewałam ;) Szliśmy do ołtarza a świadkowie łapali dywan, który za sobą pociągnęłam :P Podobno ładnie się w rulonik zwijał ;)
Dalej pamiętam tylko tyle, ze byłam bardzo głodna i mi baaaaaaaaaardzo głośno w brzuszku jeździło . Ksiadz starał się mnie uspokoić i podszedł, schwycił mojego policzka i powiedział "uśmiechnij się" Wtedy się wyluzowałam :) Kazania niestety nie słuchałam, ponieważ w momecie kiedy zaczęłam się wsłuchiwać w jego słowa to znowu mi się płakać chciało. Ale nagle usłyszałąm słowa księdza i śmiech w kościele: "co nie Agniecha?" Do tej pory nie wiem o co mu chodziło, muszę kasetę obejżeć ;) Dodam że zna mnie ksiądz dosyć dobrze. 8 lat uczył mnie katechezy i udzielał mi pierwszej komuni:) Sam się popłakał przy kazaniu. ACH co to był za ślub:
Wychodzimy z kościoła i nagle wszyscy gosie zaczęli nam bić brawo. A mi znowu chce sie płakać ze wzruszenia Ale wyszliśmy z kościoła i przyszła pora na życzenia które trwały 30 min
Resztę relacji później teraz muszę wrócić do książek ;)
Życzę Wam dużo Szczęścia, Radości, Zrozumienia, Wyrozumiałości oraz 100 lat Wspólnego Życia ...
OdpowiedzŻyczę Wam dużo Szczęścia, Radości, Zrozumienia, Wyrozumiałości oraz 100 lat Wspólnego Życia ...
OdpowiedzNo tak juz lepiej :). o ile sie nie myle, to bylam w "Waszym Wielkim Dniu" akurat w Pile. Siedzialam sobie ze znajomymi w knajpce (takim jakims porzycumowanym stateczku), a obok przejezdzalo wlasnie jakies wesele. Pomyslalam sobie wowczas ... moze to wlasnie ty .
OdpowiedzGratuluje! Zdjęcia super i Wy tacy uśmiechnięci i szczęśliwi :D
OdpowiedzPięknie!!!!! Bosko !!!!! Super!!!! Elegancko!!!! Swobodnie....... ech można by tak długo.... Grtulacje!!!
OdpowiedzNaitre, serdecznie Wam gratuluję :D. Cała promieniejesz szczęściem :D. Życzę wam samiutkich dni radosnych i szczęśliwych w małżeństwie :D. Gratuluję :D.
Odpowiedz
GGGGRRRAAAATTTTUUUULLLLAAAACCCCJJJJEEEEEEE!~!!!!!!!!
super wygladaliscie, duzo szczescia :D
ponoc jak swieza mezatka zyczy swizej mezatce szczescie to jest one liczone podwojnie..to duzo szczescia Wam zycze :D
Naitre, fajne zdjęcia! Wreszcie mamy jakiś ogląd sytuacji ;) Może jeszcze coś... 8)
Odpowiedz
Parę obiecanych zdjeć. Więcej będzie jak dostaniemy płytkę od fotografa
siostra pomaga mi ubrać welon
pierwszy taniec z moim tatusiem
pierwszy taniec już z moim mężem
tort, mniami, był przepyszny, nic nie zostało a miało zostać jedno piętro
tutaj przed błogosławieństwem (wcale nie było mi tak wesoło;-)
czekamy na księdza i gosci, którzy sie spóźniali ;)
i tak sobie tańczyliśmy do późnej godziny :)
czekamy na moich rodziców przed salą weselną
i tutaj dwaj wujkowie Filipa weszli w plener i też chcieli ze mną zdjecie (wujków wyciełam). jest to edno z moich ulubionych zdjeć
Niecierpliwie czekam na zdjecia :D i zycze :heart: WSZYSTKIEGO NAJWSPANIALSZEGO NA WSPÓLNEJ DRODZE ŻYCIA :heart:
Odpowiedz
Wielu miodowych dni,
Wspólnych radości bez trosk,
Spełnienia wymarzonych chwil,
Oby sprzyjał Wam los!
p.s Wyglądałaś ślicznie. :)
Gratuluję i wszystkiego dobrego wam życzę! Uśmiechu, słonca każdego dnia, miłości i wspaniałej przyszłości ;]
Odpowiedz
Dziekujemy za Wasze wszystkie miłe słowa :) Chociaż i tak ten opis jest tylko częścią tego dnia to jednak starałam sie Wam opisać go jak najbardziej szczegółowo, abyście mogły z Nami jeszcze raz go przeżyć
A teraz taka mała zachęta:
Jest to zdjęcie amatorskie ale zawsze coś :P
Wróciłam :D
CD..
Podróż była dosyć wesoła, ponieważ pojechaliśmy okrężną drogą i po drodze niestety niektórzy się pogubili. Na całe szczeście się odnaleźli lol Trąbiliśmy i oznajmialiśmy całemu światu o naszym szczęściu. Niestety ciagle zdenerwowani ale bardzo szczęśliwi. Dojechaliśmy na miejsce. Tam goście przywitali nas i obsypali płatkami róz. W taki o to sposób dotarliśmy do rodziców, gdzie nas przywitali chlebem i solą. Była także wódka, która później jak się okazało była wodą :P Nastąpił moment rzucenia kieliszków i niestety Mój już mąż rzucił kieliszek pod nogi ciotki. Na szczęscie straciła tylko pończochy :P Nagle wszyscy krzyczą że Pan Młody musi przenieść Pannę Młodą przez próg (a ja do najmniejsszych nie należę) Ale był dzielny i przeniósł mnie wraz z dodatkowymi 10 kg pod postacią sukni prze próg lol
Zjedliśmy na spokojnie obiad i pierwszy taniec. Strasznie się go obawiałam ponieważ oboje nie umiemy tańczyć :Hangman: Na szczesćie jakoś poszło. Prosiliśmy zespół aby po pierwszej wzrotce poprosili gości na parkiet abyśmy się wtopili w tłum. Udało się goście wyszli ale niestety wpadli na genialny pomysł i zaczeli tańczyc w kółko do okoła nas, przez co byliśy jeszcze bardziej widoczni :o Ciotki opowiadały że plakały ze wzruszenia. Tańczyliśy ładnie, poprawnie ale najważniejsze było to, ze patrzyliśy sobie w oczy tak szczerze i z miłością. Ach faktycznie w patrzeni w siebie nie widzieliśmy nikogo, tylko siebie na wzajem zakochanych Później tak sie rozkręciliśmy z tańczeniem że nie zeszliśmy z parkietu do oczepin :D Te na szczęście przeszły bez żadnych przykrych wpadek, nawet trochę pieniędzy na wózek uzbieraliśmy :) . Najważniejsze były podzieowania. Tutaj już nie wytzrymałam i się popłakałam. Widziałam mojego tatusia płaczącego i nie wytrzymałam.
Przyszła pora na koniec zabawy. Goście wogule nie mieli ochoty kończyć imprezy lol No ale jakimś cudem udało się po 4:00 zakończyć imprezę i położyć do łóżka. Idziemy do apartamentu dla nowożeńców a tam niespodzianka. Świadkowie przygotowali nam drogę łóżka i do łazienki Była cała usypana płatkami róż a na łóżku leżała pięna czerwona róża Podziałało Napiszę tylko tyle że późno poszliśmy spać ;)
Nagle mam koszmar. Jest godzina 8:00 i się budzę. Zlana potem szukam halki (koła pod suknię) Okazuje się że nie ma go w pokoju :o Zapomnieliśmy ubrać halkę lol Ale byłam na siebie zła ;) Przez to zepsułam sobie imprezę, bo suknia była za długa :P No ale i tak nawet ta drobna wpadka nie zepsuła mi tak wspaniałego dnia :D
O poprawinach anpisze tylko tyle, ze zespół nas tak wykończył poprzedniego dnia, ze nie mieliśmy sił na nic i nikt już się tak nie bawił jak dnia poprzedniego :D
Jestem naprawdę szczęśliwa i każdemu polecam małżeństwo :D
Wszystkiego najlepszego, Naitre!:) Czekamy na resztę relacji...
Odpowiedz
Achh jak Cudnie! moje gratulacje! ! !
Z niecierplwością oczekuje na fotki
Gratulacje! Wszystkiego najlepszego!
Czekamy na dalszy ciąg, a foteczki to jakieś będą?
Gratulacje !!!
teraz jeszczye tylko ladnie prosimy o fotki...
Czekamy na dalszy opis :D
Gratuluje i życze szczęścia i miłości :love:
Podobne tematy