• Gość odsłony: 3533

    Termin na luty :-)

    Skoro już tyle nowoprzybyłych zimowych ciężarówek, jako pierwsza prawdopodobna mama lutowa AD zapraszam do pisania... :D

    *) Zmienilam tytul watku na bardziej czytelny. Kometa

    Odpowiedzi (74)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-03-04, 19:30:02
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-03-04 o godz. 19:30
0

Zapraszam do wspolnego watku styczen-luty:

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=666342#666342

Ten watek zamykam.

Odpowiedz
marynek 2009-03-04 o godz. 13:44
0

Odzywam się po przerwce małej. Byliśmy na tygodniowym urlopie w Pradze. Trochę się obawiałam wyjazdu do inengo kraju w nowej sytuacji, ale wszystko było dobrze. No i przemyciliśmy przez granicę naszą Fasolkę :D Było strasznie gorąco, ale daliśmy radę. Nie szaleliśmy ze zwiedzaniem, ale nastawiliśmy się na rodzinne odpoczywanie. A w K-wie dalej gorąco, w pracy też...

Odpowiedz
enaretka 2009-03-01 o godz. 20:58
0

Czołem dziewczęta?
A cóż tu tak pusto? Gonią nas kolejne miesiące ;) Ja mam usprawiedliwienie na swoją nieobecność, niestety spędziłam 11 dni w szpitalu. Nie taki miesiąc miodowy sobie wymarzyłam ale cóż, przyplątał mi sie bandyta krwiaczek :( Na szczęscie mamy to juz za sobą ale jakoś obwiniam sie za moje weselne szaleństwa. Nie ma tego zlego, bo przestałam przejmować się gadaniną typu "jak ja byłam w ciązy to wszystko jadłam, wszystko robiłam" , "cos wydziwiasz", "pieścisz się ze sobą" itp. Ciąza to na prawde inna bajka, kazda z nas jest inna i inaczej ja znosi. Nie jest moim celem straszenie kogokolwiek, ale sporo się nieszcześcia naoglądałam w ostatnich dniach, to jakos zostaje. Na pewno nie kupie za szybko ubranek, wozka czy czegokolwiek. Ciesze sie dzisiejszym dniem i mysle pozytywnie, ale.... ale uwazam na siebie 100x bardziej :) Dziwczeta, mamuśki jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście, to zwolnijcie z trybem zycia i nie dajcie sie opinią koleżanek, teściowej i kogo tam jeszcze. Nio ale dość tego przynudzania, co u Was? Jak z apetytem? Bolą Was jeszcze piersi, rosną? Mi urosly odrobinke i dalej ani rusz, a tak na to liczylam mmmmmm moze jeszcze urosną :)
pzdr

Odpowiedz
Nale 2009-02-26 o godz. 15:28
0

Ceny są bardzo zróżnicowane. Ja płaciłam za morfologie chyba 15, mocz 8, WR 12, grupa z przeciwciałami nie pamiętam, ale powyżej 20, glukoza 7. I tak najdroższe było CMV i toxo, tak czy siak nierefundowane. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale u mnie najtańsze i najszybsze laboratorium jest po prostu w jednym z duzych szpitali (jak masz prywatne skierowanie albo nawet i na NFZ ale nie maja umowy z lekarzem, które Ci je wystawił, to po prostu płacisz). Jestem za leniwa, żeby sie tam wybierać za każdym razem, ale żałuję, bo dobrze, szybko i tanio i myślę, że to może się sprawdzać też w innych miastach. Ostatnio robiłam w synevo (medicover) i chyba właśnie grupę albo WR dostałam i tak z tego szpitala, czyli wysyłają.

Odpowiedz
Gość 2009-02-26 o godz. 15:16
0

no zrobie zrobie prosze mnie nie strofowac, skierowanie juz mam, tylko problem sie zebrac przy tych upalach
i jakby ktos mogl podac mniej wiecej ile one kosztuja bylabym wdzieczna

aha a skierowanko mam na WR, morfologie, krew grupa i Rh, glukoze no i mocz, yhh jak o tym pomyslo to mi sie juz slabo robi te kolejki, a fuu
(zazwyczaj nie jestem taka marudna, trzeba mi wybaczyc ;) )

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-02-26 o godz. 14:58
0

Agunia rob badania bo to juz najwyzszy czas!!! tak mi powiedzial lekarz gdyz pozniej nie bedzie mozna wykryc roznych chorob u dziecka jak np zespol Downa.

Ja w przyszlym tygodniu mam zrobic BHCG i PAPPA.
Pierwszy tydzien sierpnia USG kolorowe/trojwymiarowe.
Na nastepna wizyte w polowie sierpnia mam przyjsc z wynikami badan: morfologia, mocz, WR, cukier na czczo, HBS, toxo IgM, +IgG, grupe krwi, +Rh.

Odpowiedz
Gość 2009-02-26 o godz. 14:38
0

u nas jeszcze wielka tajemnica ;) ale i sytuacja dosc skomplikowana no ale niedlugo bedzie trzeba bo i tak brzucho sie zaczyna delikatnie powiekszac :P

a co do tych badan, to ulzylo mi ze nie tylko ja nie mam ich jeszcze zrobionych ;)

Odpowiedz
Gość 2009-02-25 o godz. 20:01
0

Zazwyczaj lekarz w prywatnym gabinecie nie może przepisać skierowania na "państwowe badania" i trzeba robic wszystko prywatnie. Sporo to kosztuje na początku, ale część badań wykonywana jest tylko raz w czasie ciąży.

Odpowiedz
Gość 2009-02-25 o godz. 15:34
0

Ale tu cicho

Wszystkie sie do styczniówek przeniosly ;)

Ogłaszam ze wczoraj (dopiero wczoraj ;) ) powiedzielismy naszym rodzicom ze bedziemy mieli dzidziusia - byli zaskoczeni i chyba odetchneli z ulga bo powiedzieli "nareszcie", "no czas najwyższy"... - To pewnie teraz babcie zaczna "działac" i dostana głupawki poradowej czego to mi nie wolno a co mi wolno i glupawki zakupowej ;)

Wy juz wszystkim oglosiłyscie te cudowna nowine? W pracy jeszcze nic nie wiedza - no i dalsza rodzina tez nie wie no chyba ze babciunie nie wytrzymaly i oglosily im ta wiadomosc :D

Mam jeszcze pytanko. Chodze do prywatnego lekarza i dostalam skierowanko na badanie krwi (duzo tam wypisal) - czy za badania skierowane od prywatnego lekarza sie placi? Jesli tak to ciekawe ile mnie to bedzie koszowalo

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-20 o godz. 01:09
0

ja mam porod miec 10 lutego 2007

dziekuje wam za odpowiedzi

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-02-19 o godz. 15:34
0

Mam wyznaczony termin :) Prognozowana data narodzin szkrabka to 6 lutego 2007 roku :)

Z wczorajszej wizyty niewiele pamietam ;) taka bylam podekscytowana i przejeta :o Wiem ze mam tysiace badan do zrobienia i lekarz powiedzial ze bedzie to troszke kosztowalo Na poczatek badania krwi, potem jakies laboratoryjne badania a na poczatku sierpnia usg trojwymiarowe/kolorowe :).
Nastepna wizyta za miesiac.
Folik poszedl w odstawke - pan doktorek zwiekszyl mi dawke kwasu foliowego do 5mg 2 razy dziennie.
Do witamin przejdziemy pozniej po badaniach bo moga miec jakis tam wplyw na dziecko i moga zafalszowac pierwsze badania :)

Zapytał sie tez czy chce zwolnienie lekarskie - ja na to ze nie - a on ze jakby bylo mi potrzebne to w kazdej chwili prosze przyjsc ;)

Pochwale sie tak po cichu bo nie chce wywolywac wilka z lasu - jeszcze nie odwiedzilam Pana Kibelka ;)
Co do upałów - to one wykanczaja wszystkich - dobrze ze w pracy mam klime :)

Odpowiedz
Gość 2009-02-17 o godz. 23:10
0

kurcze nie wiem jak Was ale mnie wykanczaja te upaly
a tak to wlasciwie nie mam zadnych dolegliwosci, oprocz ryczenia ktore zalacza sie samoistnie w najmniej odpowiednich momentach :P czym doprowadzam do szalu mojego mezczyzne ;)

pozdrawiam wszystkich chlodno ;)

Odpowiedz
Gość 2009-02-16 o godz. 22:41
0

Dziewczyny na liscie ciezarowek mam takie oto wpisy :)

JOANN5 (luty 2007)
ENARETKA (luty 2007)
MARYNEK (luty 2007)
NONSZALANCJA (luty 2007)
MI. (luty 2007)

Podajcie mi prosze dokladne terminy porodow na priv to uloze wszystko sobie po kolei :)

Odpowiedz
marynek 2009-02-16 o godz. 00:12
0

Dziś wreszcie udało mi się dotrzeć do lekarza - widziałam nasze "żyjące 7,5 mm", któremu pika piękne serducho!! Dalej jestem w szoku, że ten ktos zamieszkał we mnie...

Odpowiedz
enaretka 2009-02-15 o godz. 22:18
0

Dziękuje za życzenia, jesteście kochane :)

aga.jw - podobno najwięcej toksyn wchłania sie przez jame ustna a przez skore minimalnie. Ja jak mam wątpliwości co do kosmetyków dzwonie na infolinię producenta, przeważnie jest podana na opakowaniu a konsultanci chetnie odpowiadaja, unilever to nawet na pismie.
Pzdr

Odpowiedz
Gość 2009-02-15 o godz. 14:09
0

kitty1 sa juz marcowe mamusie :)

agunia85 witaj :D

enaretka gratuluje udanego slubu, wesela no i tej sesji. Życze szczescia na Nowej Drodze Zycia :love:

aga.jw ja uzywam depilatora z nakladka golarki - ot taka szybka i delikatna depilacja.

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-15 o godz. 13:28
0

enaretka gratulacje!!!

kitty1 dziekujemy :)

juz pytalam grudniowe i styczniowe mamusie, ale moze ktoras z was mi powie....mam pytanie...powiedzcie mi czego wy uzywacie do depilacji bikini?ja uzywalam zawsze kremu ale czytam na opakowaniu ze preparat zawiera sole kwasu tioglikolowego srodek silnie dzialajacy, ja uzywam z firmy "tanita" z rosmanna i raz w ciazy go uzylam ale zaluje bo nie wiem jaki to moglo miec skutek dla dzidzi....ja poza kremami nie moge nic innego stosowac bo mam uczulenia a od tego kremu nie mam...moze sa jakies takie kremy ktore mozna uzywac w ciazy i sa bezpieczne?z gory dziekuje za pomoc, moze troche smieszne pytanie ale mnie to nurtuje i nie wiem czy moge to stosowac

Odpowiedz
kitty1 2009-02-15 o godz. 13:19
0

O rany to już się pojawiły lutowe mamy? Ale ten czas leci :o
Ja też "niedawno" byłam na początku a teraz już została mi końcówka.
Życzę Wam spokojnej ciąży i duuuuużo cierpliwości pod sam koniec lol

Odpowiedz
Gość 2009-02-15 o godz. 08:06
0

to moj pierwszy post tutaj wiec witam wszystkich :) zagladam na forum juz od pewnego czasu, ale mimo zrobionego testu nie moglam uwierzyc ze jednak jestem w ciazy :P dopiero w srode mialam wizyte u gina ktory to potwierdzil :) termin na luty, kolo 20... przynajmniej tak wychodzi z obliczen ;)
troszke stremowana sie czuje wiec wybaczcie mi lekki chaos w mojej pisaninie ;)

pozdrawiam wszystkie mamuski :)

Odpowiedz
Nale 2009-02-15 o godz. 04:28
0

GRATULACJE!

Odpowiedz
enaretka 2009-02-15 o godz. 03:46
0

Witam, szczególnie nowe mamusie!
Przeżyłam ślub, wesele i 3-godzinną sesje w plenerze w środku upału. Do dziś nie wiem jak to zrobiłam, chyba jechałam na andrenalinie, bo i przed weselem i teraz kompletnie brak mi sił. Teraz zagryzam palce do kolejnej wizyty, zeby tylko wszystko było dobrze. Martwie sie troszke, ale uciszam zle mysli.
A jak Wasze samopoczucie w te upały?
pzdr

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-15 o godz. 00:29
0

Joann5 to normalna reakcja, ja się panicznie balam pierwszej wizyty drugiej teraz już mniej ale tez będę na pewno się denerwowac bo za mala jest moja kruszynka żeby ja czuc ale wierze ze wszystko z nia dobrze

Odpowiedz
Gość 2009-02-14 o godz. 14:40
0

Nonszalancjo dozyjesz :) wszystkie dozyjemy :) choc łatwo nie bedzie - ale nikt nam tego nie obiecywał.

Witaj wsród lutowych mamus :D

Odpowiedz
nonszalancja 2009-02-13 o godz. 23:42
0

Witam i ja... walentynki 2007 bedą chyba bombowe w moim życiu... Jeśli dożyję, bo na razie czuję się fatalnie

Odpowiedz
Nale 2009-02-13 o godz. 20:00
0

Chyba tak już musi być w ciąży ;)
W końcu problemy są wyjątkiem a nie normą, więc rzeczywiście myśl pozytywnie.
Tak jak Ci kiedyś napisałam, ja na pierwszą wizytę poleciałam jak na skrzydłach i nie mogłam się doczekać. Pracę olałam totalnie, a mówią o mnie co złośliwsi "Prusaczka", bo u mnie zawsze ordnung musi być i obowiązki na pierwszym miejscu. Teraz już mi trochę obrzydło co prawda, ale Ty się ciesz, że pójdziesz tylko nie zacznij czasem czytac ksiażek czy artykułów o chorobach, poronieniach i innych przykrościach. Wyobraźnia w ciąży ma bowiem jakis dodatkowy silnik

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 19:54
0

Jestem z siebie troszke dumna :D

Zapisalam sie do lekarza :D :D :D Wizyte mam w poniedzialek - juz sie nie moge doczekac (urwe sie z pracy i polece - a co mi tam).

Jakies to dziwne uczucie - z jednej strony ide do lekarza po to by lekarz mnie zbadal i powiedzial ze dzidzia jest i ze z nia wszystko ok :) a z drugiej strony boje sie ze powie mi cos zlego :(

Musze myslec pozytywnie :|

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 15:58
0

Witaj Blutka :D

Co do tych bóli to mnie czasami ale to bardzo rzadko tak zakuje jak np szybko wstane lub jak za szybko ide - wtedy siadam, odpoczywam albo zwalniam i ide wolniutko.

Piersi sa juz mniej tkliwe i nabrzmiale ;)

Ja jeszcze nie bylam u lekarza nie mam czasu - kurcze no nie mam czasu - pracuje od rana do poznego wieczora i tak bedzie jeszcze do konca przyszlego tygodnia (tak to jest jak sie pracuje w 2 miejscach).
Codziennie obiecuje sobie ze sie zapisze do lekarza ale jak wracam do domku po 21 to juz jest za pozno :x

Odpowiedz
Gość 2009-02-08 o godz. 16:46
0

Ja od trzech dni wiem, że jestem w ciąży i mam termin na koniec lutego. To dopiero 4 tydzień i generalnie nie powinnam jeszcze się nastawiać, bo na usg dopiero małą kropkę widać i nie ma echa płodu - to jeszcze za mała ciąża, więc za 2 tygodnie idę jeszcze raz. Ale już mam milion pytań. ;)

Czy któraś z Was miała/ma czasem takie bóle brzucha jak na okres? Lekarz mi dał duphaston i mam brać, jakbym miała tekie skurcze, ale się boję, że coś jest nie tak.

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-06 o godz. 18:13
0

enaretka slub to super dzien piekny i na penwo bedzie tak u was, czekam na relacje jak bylo....wszystkiego najlepszego dla was!!!!!!!!1

Odpowiedz
enaretka 2009-02-06 o godz. 16:31
0

Witaj Marynek!
Podobno bedzie troszke chlodniej. Licze na to... dzis wyjezdzam i juz za 3 dni wesele, 3majcie za nas kciuki, bo osłabiona jestem jak nie pamietam kiedy.
pzdr

Odpowiedz
marynek 2009-02-06 o godz. 14:46
0

Ostatnie dolegliwości, które mocniej odczuwam to: spanie (przychodzę z pracy i po obiedzie padam na godzinę, a wieczorem po 22 już chrapię bez problemu) i jedzenie - pochłaniam straszne ilości, w sumie to jem prawie tyle samo co mój mąż, a nigdy nie byłam obżartuchem :) No i upały - jestem z K-wa -nagrzane mury kamienic dają nieźle we znaki. pozdrawiam i dobrego wtorku dla wszystkich.

Odpowiedz
Gość 2009-02-06 o godz. 14:32
0

Gratulacje dla wszystkich lutowych mamusiek :) Ale ten czas szybko leci :)

Odpowiedz
Gość 2009-02-06 o godz. 14:28
0

marynek witaj wsrod lutowych ciężarówek :)

Odpowiedz
marynek 2009-02-06 o godz. 14:18
0

Wszystko na to wskazuje, że też się mogę zaliczyć do "lutówek-ciężarówek", więc postanowiłam się przywitać i dołączyć do Was. Dzień dobry:)

Odpowiedz
Nale 2009-02-05 o godz. 03:25
0

Enaretka, 3,5 to jest wg klasyfikacji wada niska. Nie sądzę, żebyś miała problemy. Ja mam -11. Jednak wskazania do cc wynikają nie z wysokości wady, a ze stanu siatkówki. Czasem przy bardzo dużej wadzie, można mieć świetną siatkówkę (ja tak długo miałam). W drugą stronę ppewnie też to niestety działa. Uprzedzam nauczona doświadczeniem, że wiekszośc lekarzy nie umie oglądać sitakówki. Warto zrobic rozeznanie, który okulista specjalizuje się w siatkówkach i pójść do takiego. Wiem co mówię, bo moja mama miała bardzo rozległe odwarstwienie siatkówki i pani doktor habilitowana na dyzurze w akademii medycznej to przoczyła.
Samopoczucie niestety kiepsko. Mam okropne torsje i jestem wycieńczona. Komputer jak zwykle w łóżku...

Odpowiedz
enaretka 2009-02-05 o godz. 02:54
0

O kurka, to ja nic nie wiem. Czy wada -3,5 to duzo czy nie?
Ja od dzisiaj jestem jednak na duphastonie, troche sie zmartwilam wynikiem progesteronu. Niby w normie... ale gin spekulowal cos w najgorszym razie ok 16 a tu 12,60 :(
Nale, pisz koniecznie jak tam z Twoim samopoczuciem.
aga.jw cześć, co do wlosów zapytaj najlepiej zaufanego lekarza, mnie sie zdaje, ze kazdy ma swoje zdanie
pzdr

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-05 o godz. 02:02
0

to mnie troche wystraszylas ze moze sie poglebiac, ja na samym poczatku ciazy bardzo zle widzialam teraz lepiej ale i tak jest inaczej niz zawsze, wlansie musze sie wybrac do okulisty...

Odpowiedz
Nale 2009-02-05 o godz. 00:19
0

Mam bardzo dużą krótkowzroczność, siatkówkę w kiepskim stanie i duzo przypadków jej odwarstwienia w wywiadzie rodzinnym. I tak i tak jak tylko skończę pierwszy trymestr muzę sobie zrobic laserową operację "przyspawującą" siatkówkę, bo rozwali mi sie od samej ciążt, jeszcze przed porodem. W ciąży często wada wzroku sie pogłębia, ale też często potem wraca do stanu sprzed.

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-04 o godz. 22:54
0

dziekuje ze moge sie przylaczyc

nale a co masz z oczami? nosisz okulary? ja mam astygmatyzm minusy i wlansie gin kaze mi isc do okulisty i bedziemy sie zastanawiac nad cesarka ale to ma powiedziec okulista czy bylyby jakies zagrozenia z moimi oczkami, nie chcialabym zeby mi sie pogorszyl wzrok....

Odpowiedz
Nale 2009-02-04 o godz. 22:49
0

Enaretko odżywka to super pomysł. Mnie zmusiła już w dniu ślubu moja fryzjerka, która przyszła specjalnie dla mnie, w święta i mając w domu 10 dniowego maluszka! Nie mogłam odmówić ;) i całe szczęście.

Aga.jw ja też mam na 10 lutego, choć pani zapowiedziała, żeby się do tej daty nie przywiązywać, bo i tak muszę mieć cesarkę (oczy) i po połówkowym może sie okazać, że wyznaczą ją znacznie wcześniej. Więc jedną nogą siedzę w styczniu, a drugą w lutym :D
Ja mam mnóstwo fizycznych dolegliwości, ale ani razu nie miałam żadnej jedzeniowej zachcianki, ani żadnych humorów. Emocjonalnie jestem dokładnie tak stabilna jak zawsze, czyli z żelaza (zawsze mnie ludzie pytają, szczególniejak mam podwładnych, czy są w ogóle w naturze rzeczy, które mnie potrafią wyprowadzić z równowagi). No może wczoraj wieczorem na chwilę zachciało mi sie frytek, ale to dlatego, że oglądałam film i jedli tam takie grube amerykańskie fryty, jakich w Polsce nie ma - spędzaliśmy podróż poslubną w Stanach i to mi tam bardzo smakowało, więc chyba nawet bez ciąży chętka na ich widok może się zdarzyć.
W każdym razie mąż pyta czy ja aby na pewno jestem w ciąży, bo żony jego kumpli ponoć tak dawały im popalić, że chcieli wyjeżdżać w trzymiesięczne delegacje (oczywiście chamy ;) ).

Odpowiedz
Gość 2009-02-04 o godz. 20:55
0

Witaj aga.jw pewnie, ze mozesz sie przyłączyc :D

Przybywa nas przybywa :D :D :D

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-04 o godz. 20:28
0

ja wlasnie planuje zrobic sobie delikatne pasemka ale naprawde malutko tylko lekko zeby sie wlosy rozjasnily.....myslicie ze moglabym zaszkodzic dzidzi? bo jesli tak to zrezygnuje tylko je podetne

Odpowiedz
aga.jw 2009-02-04 o godz. 20:20
0

witajcie lutowe mamusie...ja mam termin na 10 luty 2007 moge sie przylaczyc?

Odpowiedz
enaretka 2009-02-01 o godz. 22:55
0

Co do włosów... niby nie szkodzi, ale mój doktorek na moje natarczywości powiedział "olać to". Najważniejsze tygodnie to miedzy 4-7. Jakos nie zaluje spacjalnie, bo o powrot do natury dlugo walczylam :) Ale wybieram się podciac koncowki i nalozyc jakas lepsiejsia odzywke, zeby sie pieknie swiecily. Za to wyobrazcie sobie jaka zlosliwosc rzeczy martwych! Dzisiaj 3 razy wpadlam na jakies malowania, klatki schodowej, ulicy i biura. Jasna cholerka! Ale coz nie ma co popadac w paranoje.
Dziekuje pieknie za wsparcie przed slubem. Mam nadzieje, ze to zapalenie ucha mnie ominie ;)
A jak u Was z samopoczuciem???
Ja mdlosci nie mam, wlasnie przechodzi mi slinotok a byl straszny, co nie powiedzialam to z pyska tryskala mi fontanna - zenujace momentami. Jedynie co mi dokucza to jednak hustawka nastojow. I zloszcze sie co najmniej 2 razy dziennie.
Pzdr

Odpowiedz
Nale 2009-02-01 o godz. 15:21
0

Mnie wszyscy zapewniają, że zakaz farbowania włosów w ciąży to czysty przesąd.

Odpowiedz
Gość 2009-02-01 o godz. 15:20
0

A ja sobie nie wyobrazam zrezygnowac z zabiegow fryzjerskich podczas ciąży - wlosy mam farbowane od kilku lat i przyznam ze troszke dziwnie bym sie czula i pewnie wygladala jakbym miala miec swoj jako-taki kolor ;)
Chyba musze jeszcze troszke poczytac co wolno a czego nam nie wolno ;)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-02-01 o godz. 15:09
0

Nale napisał(a):(...) A ciąża chyba w farbowaniu nie przeszkadza? (...)
Ja farbowałam :)
Tylko czasem kolor może wyjść inny niż przewidywany ;)

Odpowiedz
Nale 2009-02-01 o godz. 15:04
0

Witamy serdecznie! ślub miałam dopiero co i z doświadczenia radzę - nie odpuszczaj farbowania włosów ;)
Ja odpuściłam, bo byłam naprawdę chora (4 tygodnie brałam antybiotyki, a mimo tego na tych prochach na dwa dni przed dostałam anginy i zapalenia ucha - skandal i spisek!) i żałuje do dziś :( .
A ciąża chyba w farbowaniu nie przeszkadza?
Trzymaj się ciepło! (albo raczej chłodno ;) )

Odpowiedz
Gość 2009-02-01 o godz. 14:18
0

Witaj enaretka :D

No a mimina przeszla do styczniowek ;)

Odpowiedz
enaretka 2009-01-31 o godz. 23:58
0

Dzień dobry, cześć i czołem!
Skoro tak nawołujecie to jestem :) Własnie rozpoczęłam piaty tydzień. Wczoraj byłam też na pierwszej wizycie u mojego doktorka. Z wrazenia zapomnialam zapłacić za wizyte hehehe. Pan dr byl tak miły i na mojego przepraszajacego smsa odpisał, że mam to traktowac jako pierwszy prezent ślubny :) No własnie, za tydzien weselicho a tu mala fasolka w najwazniejszych swoich tygodniach. Coz tam uslyszalam od ginia.. a wiec, szyjka piekna ale zrobila mi sie torbiel na jajniku i mam twardy brzuch. Dzisiaj bylam juz pobrac krew na ilosc progesteronu. Jesli bedzie ponizej 20 mam recepte na tabletki. Strasznie boje sie wesela abym nam nie zaszkodzila, mam nadzieje, ze zniesiemy je dzielnie. Odpuscilam juz farbowanie wlosow, jestem trupio blada :) no ale... szczesliwa i to najwazniejsze.
Pozdrawiam serdecznie mamusie
ps. jutro chyba dzien ojca?

Odpowiedz
Gość 2009-01-30 o godz. 19:12
0

Dziewczynki, cierpliwości. Jeszcze się ujawnią zobaczycie.
A póki co zapraszam do styczniówek :D 8)

Odpowiedz
Nale 2009-01-30 o godz. 19:06
0

Bardzo mało, stąd moja dezercja do styczniówek. Ale mnie to zastanawia, czemu tak mało.

Odpowiedz
Gość 2009-01-30 o godz. 18:54
0

Miminia, Nale czy nie uwazacie ze jakos nas mało na lutówkach??
Dziewczyny czekamy, czekamy :cisza:

Odpowiedz
Nale 2009-01-29 o godz. 19:43
0

Ja nienawidze chodzić do lekarza, a już do ginekologa to szczególnie. Ale tym razem zbyt silna była potrzeba, żeby sie przekonać, czy na pewno, czy aby nie mam jakiegoś popapranego organizmu, który fałszuje wyniki testu itp. itd.
Problemu z kolejką też nie miałam, bo chodzę prywatnie i co prawda ciężko się zapisać z dnia na dzień, bo pani doktor jest popularna, ale jak powiedziałam, że jestem chyba w ciąży to mnie wcisnęła. No i pierwszy raz w zyciu leciałam do lekarza jak na skrzydłach. lol

Odpowiedz
Gość 2009-01-29 o godz. 18:10
0

Wiecie co do mnie jeszcze tak do konca nie dotarla wiadomosc ze bedziemy mieli dzidziusia ;) Ale mamy duuuuzo czasu do tego by sie przygotowac ;)
A co do ginka - nie lubie chodzic do lekarzy - ide jak miusze :x ale wiem ze trzeba i musze sie szybciutko zapisac bo przeciez kolejki sa.

Odpowiedz
Nale 2009-01-29 o godz. 17:14
0

Ja dosyć dużo w zyciu chorowałam i gorzej się czuję od samego słowa szpital. A w ubiegłym roku długo i regularnie odwiedzałam koleżankę na patologii - i może jestem mniej odporna od Ciebie - ale dla mnie jest tam strasznie źle...
Mobilizujmy się razem, bo ja muszę sie uczyć, mam 8 lipca wielki egzamin. Póki co nauka kompletnie w polu.

Odpowiedz
Gość 2009-01-29 o godz. 16:53
0

No wczoraj obyło się bez większych nudności i wymiotów - malutki sukces. Dzisiaj się mobilizuję, żebypisac magisterkę, którą chcę juz mieć z głowy. A na patologii ciąży nie jest tak xle, mozna się dowiedzieć wielu rzeczy od doświadczonych już dziewczyn i oczywiście zweryfikować swe wyobrażenie o szpitalu i rzeczach, które są tam konieczne.

Odpowiedz
Nale 2009-01-28 o godz. 21:47
0

Trzymaj sie Mimino. :goodman:
Ja zapieram sie nogami i rękami przed patologią ciąży, bo z moją wyobraźnią natychmiast zwariuję na takim oddziale. Na szczęście moja pani doktor na razie wierzy w moją odpowiedzialność ;) . Kiedy Cię tu nie było uciekłam na trochę do styczniówek, bo bardzo potrzebowałam się wygadać, a znajomych już nie mam sumienia obciążać.
No i niepotrzebnie Cie pytałam, bo się doczekałam i mdli mnie od rana do nocy, aż mi się wydaje, że wolałabym wymiotować, choć wiem od koleżanek, że to bardzo złudna ulga.
Leżę grzecznie i Bogu dziękuję za laptopy i bezprzewowdowy internet, bo inaczej oszalałabym nawet w domu.

Joann podziwiam Cię, ja poleciałam najszybciej jak mogłam, bo nie mogłam wytrzymać! Zupełnie olałam porady kiedy najlepiej pójść.

Odpowiedz
Gość 2009-01-28 o godz. 16:49
0

Mimina trzymaj sie dzielnie :usciski:
Nale witam Cie serdecznie :D

Ja jeszcze nie sciskam kibelka ale czuje ze to niedlugo nastapi. Mdli mnie coraz bardziej - kurcze poszlo by w jedna strone albo wcale by sie nie odzywalo Spac mi sie chce cały czas, no i te wrazliwe i chyba wieksze piersi ;) Co do jedzenia - nie czuje glodu - jem bo tak wypada, bo wspolne posilki - gdybym mieszkala sama to bym chyba zapomniala o jedzeniu.
U ginka jeszcze nie bylam - wybieram sie tak za tydzien, moze dwa - slyszalam, żę najlepiej sie wybrac w 6-8 tyg. wiec tak zrobie.

Odpowiedz
Gość 2009-01-28 o godz. 16:27
0

Oj ciszaa jak makiem zasiał..a styczniówki tak pędzą...My spędziliośmy dwa dni w szpitalu na patologii ciąży z powodu wymiotów i wycieńczenia organizamu. Mimo, ze wyniki ok to podratoqwali nas kroplówkami i poobserwowali, chięli przytrzymać do poniedziałku ale nie daliśmy się i poszliśmy wieczorem w piątek. Powoli dochodzę do siebie, potrafię już wymiotować tylko raz dziennie, ale zdarza się też i 5 A tu do końca czerwca msuze skończyć magisterkę.... Oj dużo by pisać, ale sił jeszcze troche brakuje.. no i terminu poroduy wciąż nam nie ustalili

Odpowiedz
Gość 2009-01-21 o godz. 23:00
0

Dziewczyny jak pojawi sie blad to sie nie przejmujcie - blad jest jak tamten debug - post sie pojawia jednak Trzeba cofnac sie do watku i odswiezyc stronke. Bo nie nadazam z usuwaniem postow :o Niestety nie mozna oglosic tego wszem i wobec bo nie dziala tworzenie nowych watkow - mozna tylko pisac w watkach juz istniejacych.

Odpowiedz
Nale 2009-01-21 o godz. 19:43
0

No to ciekawa jestem, czy się uchronię. Naprawdę mam teraz potowrnie dużo pracy, która na mnie nie poczeka. A tak bym chciała myśleć tylko o swoim dzidziusiu. No i spać...

Odpowiedz
Gość 2009-01-21 o godz. 19:18
0

Dolegliwości trwają już 1,5 tygodnia..czyli gdzieś od 5 tyg. ciąży, jeśli dobrze liczę...

Odpowiedz
Nale 2009-01-21 o godz. 17:07
0

A kiedy zaczęły Ci sie te dolegliwości? Ja mam teraz bardzo ciężki okres i zastanawiam się, czy już mogę się cieszyć, że mnie omija, czy za szybko mówić hop (chyba raczej właśnie tak). U mnie to dopiero początek piątego tygodnia.
Ja bym poszła wcześniej do lekarza. Mdłości się obawiam jak nie wiem co. Ja jestem strasznie chuda i każde zaburzenia żołądkowe kończą sie u mnie zaraz odowodnieniem i niedożywieniem - dla mnie to mały problem, ale dla maluszka raczej kiepskie.

Odpowiedz
Gość 2009-01-21 o godz. 14:12
0

Nale witaj..na razie tutaj coś pusto. Ja zmagam się z dolegliwościami i mam już dość. Średnio dwa razy dziennie ściskam kibelek i całe dopiero co zjedzone jedzienie ląduje w nim Żadna przyejmność. Poza tym nie mam wcale ochoty jeść, sobote przeżyłam o bułce i herbatach w niedziele juz lepiej bo zjadąłam troche obiady i truskawek. Niemiłosiernie czuje ucisk w brzuchu i taki tęty ból, dochodzi do tego mega zmęczenie i senność i przymus pracowania i po 16 godzinie padam jak kawka. Mama pocieszyła mnie, ze ona też tak miała - całe 9 miesięcy I chyba pójde wcześniej do ginki...bo nawet terminu mi nie wyznaczyła..

Odpowiedz
Nale 2009-01-20 o godz. 21:41
0

Coś pustawo w tym wątku, więc melduję się posłusznie i ja z terminem na 10 lutego. Ledwo co sie przerzuciłam z Panien Młodych i jeszcze ciągle jestem tym newsem zdrowo oszołomiona ;)
Oby nam szczęśliwie i spokojnie zleciały te miesiące!
Ja póki co nie czuje żadnych nieprzyjemnych objawów. Co prawda potowrnie chce mi się spać, ale to typowa reakcja, jak mam wkuwać kodeksy - a teraz właśnie mam lol Więc może nie od ciąży ;)

Odpowiedz
sofia 2009-01-18 o godz. 23:20
0

lutówkom oczywiście :)) sama już nie wiem, co piszę

Odpowiedz
sofia 2009-01-18 o godz. 23:18
0

Mimina, pociesz się, że to dopiero początek ciążowych "radości". Gratulacje wszystkim lipcówkom:))

Odpowiedz
ediee 2009-01-17 o godz. 18:27
0

Gratulacje dla lutowych mamuś :D

Odpowiedz
Gość 2009-01-17 o godz. 15:35
0

JAk tam dzisiaj samopoczucie? Ja zjadłam jedego gryza kanapki i wypiłam pół szklanki herbaty i ledwo niezwróciłam tego klientce na szybe...poszło chwile później - tragedia Nie ejstm w stanie nic zjeść, od wszystkiego mnie odrzuca i mdli. Wczorajszy dzień po pracy cały przespałam z małą przerwą na herbatę , bo o kolacji nie było mowy i na kąpiel - jak się umyłam nie wiem, ale nie miałam siły na nic. Dzisiaj rano ledwie wstałam, nie wiwem co będzie jak tak będzie dalej Dzisiaj miałam się stawić u promotora z dokończeniem 3 rozdziału i tego też nie zrobiłąm bo jak? Więc i on mnie dzisiaj pewnie nie zobaczy...

Odpowiedz
BekuŚ 2009-01-16 o godz. 20:39
0

a moje Malenstwo bedzie ze stycznia... Gratuluje!!! :P

Odpowiedz
aneczka1806 2009-01-16 o godz. 18:27
0

Hej Mamusie lutowe :)
gratuluję jeszcze raz i życzę, aby ciążą była czasem radości :) drogą, na końcu której każda z Was spotka się ze Swoim Cudem :love: :stokrotka: :love:

będę Was podczytywała i wspominała ten piękny okres w moim życiu :)

Odpowiedz
Gość 2009-01-16 o godz. 15:14
0

Mimina melduje sie i ja :love:
Oby te miesiace zlecialy nam w szczesciu i w radosci - bysmy w lutym tuliły w ramionach nasze zdrowiutkie kruszynki.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-01-16 o godz. 15:12
0

Witam lutowe mamusie :D
Życzę, żeby pozostałe z 9ciu miesięcy były szczęśliwe i przebiegały łagodnie ;)

A równo za rok o tej porze będziecie się cieszyć 4miesięcznymi maluchami :)
Takimi, jak np. ten w moim podpisie ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie