• JB odsłony: 7920

    Jak zaplanowac dzien slubu?

    Pewnie juz gdzies jest podobny temat, ale nie moge znalezc, wiec zakladam nowy.
    Dziewczyny, jak macie zaplanowany dzien slubu?? O ktorej fryzjer, makijaz, kapiel, paznokcie itp?

    Nasz slub bedzie o 18.00. Na 17-17.30 chcemy sie wybrac na zdjecia plenerowe, tuz obok kosciola, wiec ze zdjec idziemy prosto na slub. Do fryzjera umowie sie chyba na 11, a potem juz w koczku chce wziasc dluga odprezajaca kapiel. Jesli woda nie bedzie za goraca, to chyba nic sie fryzurze stac nie powinno A na 16 umowie sie na makijaz. Pazurki chyba zrobie na dzien przed. Dobry plan, czy lepiej cos pozmieniac?

    Odpowiedzi (35)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-25, 13:11:42
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-07-25 o godz. 13:11
0

A nie zastanawiałaś się nigdy jakim cudem na weselach już wszyscy padaja na twarz, a PM ciągle świeża? ;)
Ten jeden raz uwierz, że pod jednym wzgledem NIE jesteś wyjątkowa i Tobie też adrenalina skoczy do sufitu :D

A tak poważnie. Ile razy pytam PM jakim cudem sie tak trzymaja cały dzień to zawsze mówią, że są tak nakręcone TYM dniem, jakby zapodały sobie porządną dawkę środków niedostepnych legalnie. lol

Wierzę w Ciebie!
Trzymaj się cieplutko :usciski:

Odpowiedz
Marlene 2010-07-25 o godz. 12:37
0

Mam długie włosy...
Czyli na fryzurę muszę liczyć ok. 2 godz. a na makijażystkę 1 godz...
I to też jest trochę mało, bo pamiętam, że jak poszłam do fryzjera przed studniówką, to spędziłam tam 3 godz... i omal się nie spóźniłam na rozpoczęcie ;).
Trochę się boję, że nie przetrwam całego dnia, gdy będę musiała wstać tak wcześnie (straszny śpioch ze mnie...)

Odpowiedz
poohatka 2010-07-24 o godz. 18:56
0

ja ślub miałam na 16, a wstałam koło 5.45 - bo się sprysznicować i lecieć na 7 do koscioła do spowiedzi musiałam 8) (musieliśmy :) )

ale potem miałam za dużo czasu i tylko się niepotrzebnie denerwowałam ;)

chociaż z moją rodzinką wolę układ dnia taki jaki był, bo gdybym ten plan trochę "ścieśniła" to pewnie w kościele wylądowałabym koło 16.30 :|

:)

Odpowiedz
Gość 2010-07-24 o godz. 15:30
0

Nie chcę się mądrzyć, ale z doświadczenia wiem, że ogromna większość panien młodych w dzień ślubu i tak dostaje takiej adrenaliny, że i tak budzą się ze skowronkami

Nie wiem jakie masz włosy, ale jeśli długie i chcesz jakies upięcie to będziesz się musiała umówić na 7-8, żeby o 9.30-10 być zrobiona z makijażem i fryzurą.

Jeśli jedziesz do salonu to na 7 do 9.30
Przed 10 do domu, żeby się przebrać i wyprawić do kościoła.

Wygląda na to, że tak czy inaczej będziesz musiał wstać o 6 :D

Powodzenia :D

Odpowiedz
Marlene 2010-07-24 o godz. 15:06
0

No to teraz mój problem... Muszę zdążyć ze wszystkim do... 11.00 (ślub na 12.00).
Wszystkie przygotowania ograniczą się więc do ubrania się, fryzjera i kosmetyczki. Pleneru nie będzie, kąpieli też (tylko 15 min "opluskanie się"). Boję się, że będę musiała wstać o 6.00 rano, żeby się z tym wszystkim uporać...

Odpowiedz
Reklama
DobraC 2010-03-27 o godz. 06:59
0

Moim zdaniem - bez planowania ani rusz. Oczywiscie - potem jest "elastycznie" ale plan musi byc!

Hm,..
dobrze ze jest taki watek.. musze sie zastanowic... caly klopot w tym ze mam wszystko okropnie "porozrzucane" :)

Skopiowalam z poprzednich wpisow ;)
Rzuccie plis okiem (Goha?) czy byscie cos zmienily..

sroda pozne popoludnie (Warszawa)
manicure (tipsy wiec wiem juz ze sie utrzyma do soboty)
opalanie natryskowe i solarium (a tu juz takiej pewnosci nie mam, na wszelki wypadek peeling zrobie we wtorek, do soboty musi wystarczyc....)

piatek popoludnie Wielkopolska
blogie dolce far niente u kosmetyczki (maseczki, klepanie, etc)

sobota - TEN dzien lol
ok. 6:30 - pobudka, sniadanko (ha...ha... watpie czy cos przelkne)
7:00 - kapiel
8:00 fryzjer
9:15 - makijaż (tuz obok fryzjera), wracam do domu, ubieramy sie "elegancko" ale nie w slubne stroje
11:30 - blogoslawienstwo,
12:00 jedziemy do Pawlowic (miejsce wesela)
13:00 - jestesmy w Pawlowicach (teraz widziecie czemu nie moglam jechac w sukni....)
ubieramy sie, w tym czasie swiadkowie ktorzy juz dojada ubieraja autko
dojezdza tez fotograf
14:00 zdjecia
15:15 - wyjezdzamy do Leszna
16:00 - slub.

W "planie gry" (dla rodzicow, dla nas, dla swiadkow, zespolu, fotografa) mamy wszystko rozpisane, co, kto, kiedy. tak zeby np zespol wiedzial kiedy beda posilki podawane zeby ludzie mieli czas zjesc ;)

ech.
nie zmienia to faktu ze sie boje jak jasny gwincior... ta pobudke o 6:30 to pewnie juz od razu moge wykreslic... :) lol

Odpowiedz
Zielazna 2010-03-27 o godz. 06:45
0

Każdy planuje a w sumie będzie tak, jak ma być :D

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 05:18
0

DODKA !!! Mamy ślub w tym samym dniu. Jak już będziesz miała bardziej szczegółowy plan dnia ślubu to napisz. O której godzinie ślub? My mamy o 16.00 Pozdrawiam :D

Odpowiedz
łabądek 2010-03-05 o godz. 06:04
0

Środa: mocna henna i regulacja brwi
Piątek: manicure, pedicure, zabieg regenerujący na twarz i dekolt
Sobota: 7-8 - pobudka
8-10 - kąpiel, śniadanie, szkła kontaktowe:) etc
10-12 (12.30) - fryzura i makijaż
13-13.30 - ubieranie (12-13 Narzeczony jedzie do kwiaciarni)
13.30 - przyjeżdżają Rodzice Narzeczonego i Świadkowie
14.00 - przyjeżdża fotograf; Błogosławieństwo
14.15-30 muszę się "zapakować" w sukni do samochodu i jedziemy pod Kościół
14.40 - ostatnie formalności w Kościele
15.00!!! - Ślub
16.00-16.30 życzenia
16.30 - jedziemy na przyjęcie do restauracji
Poniedziałek - podróż poślubna:))

Chyba się wyrobię czasowo, no nie? Warto by też coś jeszcze przekąsić przed samym wyjściem, żeby później alkohol nie zaszumiał w głowie tak na pusty żołądek:)

Odpowiedz
krotofila 2010-02-11 o godz. 15:16
0

Sylwucha napisał(a):krotofila napisał(a):piatek
9:00 paznokcie, henna, regulacja, maseczka
14:00 dostarczenie "płynów" do restauracji
17:00 kancelaria (nie wiem po co)
18:00 spowiedź

sobota
pobudka nie wiem o ktorej, bo może nie będę mogła wcale spać :)
6:30 kąpiel
8:10 fryzjer (na bank będzie poślizg, więc wyjdę koło 11)
13:00 makijaż
14:00 kwiaty (muszę je wspólnie z narzeczonym odebrać, zeby skontrolować, czy wszystko jest jak trzeba :D, a Młody to nawet nie zwróci uwagi)
14:30 ubieranie
15:30 kilka fotek nad Wisłą
17:00 ślub
18:30 przyjęcie
Krotofilia jaki poślizg??? Ta Pani z Różanej ma poślizgi??? Jak ja mam wszystko co do minuty obliczone?? Fryz o 9,20 a o 12 juz makijaz!!! No weź mnie nie strasz. Nie mogę mieć ani minuty poślizgu bo ślub o 16 a jeszcze do Srebrnej na plener chcemy na godzinkę....
mi powiedziała, ze poślizg może być, bo zaczyna czesac juz o 3 ;) ale do 12 na makijaż zdążysz;)

Odpowiedz
Reklama
Sylwucha 2010-02-11 o godz. 07:04
0

krotofila napisał(a):piatek
9:00 paznokcie, henna, regulacja, maseczka
14:00 dostarczenie "płynów" do restauracji
17:00 kancelaria (nie wiem po co)
18:00 spowiedź

sobota
pobudka nie wiem o ktorej, bo może nie będę mogła wcale spać :)
6:30 kąpiel
8:10 fryzjer (na bank będzie poślizg, więc wyjdę koło 11)
13:00 makijaż
14:00 kwiaty (muszę je wspólnie z narzeczonym odebrać, zeby skontrolować, czy wszystko jest jak trzeba :D, a Młody to nawet nie zwróci uwagi)
14:30 ubieranie
15:30 kilka fotek nad Wisłą
17:00 ślub
18:30 przyjęcie
Krotofilia jaki poślizg??? Ta Pani z Różanej ma poślizgi??? Jak ja mam wszystko co do minuty obliczone?? Fryz o 9,20 a o 12 juz makijaz!!! No weź mnie nie strasz. Nie mogę mieć ani minuty poślizgu bo ślub o 16 a jeszcze do Srebrnej na plener chcemy na godzinkę....

Odpowiedz
krotofila 2010-02-02 o godz. 10:52
0

piatek
9:00 paznokcie, henna, regulacja, maseczka
14:00 dostarczenie "płynów" do restauracji
17:00 kancelaria (nie wiem po co)
18:00 spowiedź

sobota
pobudka nie wiem o ktorej, bo może nie będę mogła wcale spać :)
6:30 kąpiel
8:10 fryzjer (na bank będzie poślizg, więc wyjdę koło 11)
13:00 makijaż
14:00 kwiaty (muszę je wspólnie z narzeczonym odebrać, zeby skontrolować, czy wszystko jest jak trzeba :D, a Młody to nawet nie zwróci uwagi)
14:30 ubieranie
15:30 kilka fotek nad Wisłą
17:00 ślub
18:30 przyjęcie

Odpowiedz
Gość 2010-01-23 o godz. 18:20
0

Jednak zostałam przy rozpoczęciu o godz 11 i bardzo dobrze, bo w sumie wszystko było na styk. Wyszlismy 15.20 albo później nawet.

Odpowiedz
Gość 2010-01-23 o godz. 14:18
0

Byliśmy u naszego fotografa w sobotę. Pogadaliśmy z miłą młodą babką i nam doradziła... Wyrwiemy się z przyjęcia, odetchniemy trochę i mała sesja na godz. 21 :D Idealnie! Teraz musze rozplanować całą resztę ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-17 o godz. 14:31
0

Ja właśnie się zastanawiam jak rozplanować ten dzień. Ślub mamy o godzinie 17. Paznokcie zrobię dzień wcześniej. Muszę się w końcu wybrać na próbną fryzurę i makijaż, żeby wiedzieć ile to zajmie czasu. Jak wszystko pójdzie dobrze, to będę miała obie panie w jednym zakładzie.
I teraz mam taki problem, bo umowiliśmy się do fotografa na zdjęcia studyjne na godz. 12:30 bo inaczej nie pasowało. Dzisiaj o tym myślałam i rozmawiałam z narzeczonym. Musiałabym wstać wcześnie a potem od 14 do 16:30 by była dziura i bym musiała się przebierać, bo tyle w kiecce w domu nie będę siedzieć Zastanawiamy się czy nie przenieść tych zdjęć na następny dzień...

Odpowiedz
xandra 2010-01-12 o godz. 23:19
0

no ja sie obudziłam o 4 i cos dłubie w kuchni (masło czosnkowe, gotowanie jajek... )
o 8.30 kąpiel
9.40 spowiedz
10.00 fryzjer
12.00 makijaz
13.00 przyjezdza po mnie P i tam sie ubieram do koscioła, on pod zakładem stroi samochód
13.30 jedziemy pod koscioł
13.45 dokumenty w kosciele, pierwsze zdjecia

14.00 tadaaaa :D

15.30 jedziemy na działkę
16.15 działeczka

jak wyjdzie w praniu to zobaczymy :( , niestety wszystko na styk bo nadal duzo pracy

Odpowiedz
Gość 2010-01-11 o godz. 16:08
0

Na dzien dzisiejszy moj plan wyglada tak:

8.00 Sniadanko
9.00 Kapiel
10.30-13.00 Fryzjer
13.15-14.15 Kosmetyczka
14.30 Kawka
15.00 Ubieranie sie
15.30 Blogoslawienstwo
16.30 Slub

Odpowiedz
Neko - Tian 2009-12-29 o godz. 01:20
0

Mój plan

ok. 7:00 - pobudka
7:00 - 8:00 – śniadanko
8:00 – 10:00 – relaks w wannie, maseczka
11:00 - 13:00 – fryzjer i makijaż
13:00 – 15:00 – lekki obiad
15:00 - 16:00 - ubieram się
16:00 – 16:40 błogosławieństwo
16:40 – wychodzimy z domu
17:00 – 18:00 fotograf

18:45 - przyjeżdzamy pod kościół
19:00 - początek mszy
19:30 - 20:00 życzenia
ok. 20:30 – przyjazd na salę i zabawa do rana

Pazurki dzień wcześniej.

Odpowiedz
Gość 2009-12-28 o godz. 17:42
0

JB napisał(a):Fryzjer moze byc wczesniej, ale kosmetyczka moim zdaniem czym pozniej, tym lepiej, szczegolnie jesli planujesz calonocne wesele.
Chyba faktycznie przełożę o godzinę. :)

Odpowiedz
JB 2009-12-28 o godz. 04:44
0

Madzia77 napisał(a):Tak myslę, ze z pobudką to pic na wodę. Ja juz teraz mam klopoty ze snem. Cóż...Powiem wam za 3 tygodnie :D
ja mam dokladnie to samo przeczucie, znajac siebie pewnie cala noc bede sie budzic co pol godziny w obawie ze zaspie na fryzjera o 11.

Odpowiedz
Gość 2009-12-28 o godz. 03:29
0

Wykonałam sobie plan dnia...
SOBOTA
ok. 9.00 Pobudka
Śniadanie
Kąpiel (peeling kawowy:)), włosy)
10.00 Fryzjer
11.15 Makijaż
14.30 Ubieranie
15.15 Błogosławieństwo
15.30 Wychodzimy
16.00 Ślub
17.00 – 18.00 Życzenia
ok. 18.30 Przyjazd do sali bankietowej

Ciekawe czy do zrealizowania...Tak myslę, ze z pobudką to pic na wodę. Ja juz teraz mam klopoty ze snem. Cóż...Powiem wam za 3 tygodnie :D

Odpowiedz
JB 2009-12-27 o godz. 17:05
0

Fryzjer moze byc wczesniej, ale kosmetyczka moim zdaniem czym pozniej, tym lepiej, szczegolnie jesli planujesz calonocne wesele.

Odpowiedz
Gość 2009-12-27 o godz. 16:55
0

slub 15.45

fryzjer i kosmetyczka przychodzą o 11 i malja mnie i 1 lub 2 osoby, jeszcze nie wiem. W sumie chyba za wcześnie

Odpowiedz
Gość 2009-12-27 o godz. 12:43
0

Mój plan wygląda tak :)

Dzień wcześniej
18:00 - manicure
Dzień ślubu
7:00 - pobudka, prysznic, sniadanko
9:30 - 11:30 fryzjer
12:00 - 12: 30 - makijaż
13:00 - 14:30 - ubieranie, przywitanie gosci, blogoslawienstwo
15:00 - 16:00 - slub
16:00 - 16:30 - zyczenia
17:00 - przyjazd do knajpy i zabawa do rana
Kolejny dzień
Zdjecia w plenerze

Odpowiedz
Gość 2009-12-26 o godz. 04:12
0

JB napisał(a):Goha, dzieki za porady :) Masz racje, powinnam dodac troche wiecej czasu pomiedzy kazdym punktem programu. Makijaz bedzie w domu, ale fryzjer w salonie ok.15 min dojazdu. Kapiel bardzo chce odlozyc na jak najpozniej, w lipcu pewnie beda upaly, wiec czym pozniej sie odswieze, tym lepiej. I kosciol i plener mam 5 min od domu, wiec w tym przypadku raczej nie przewiduje wiekszego poslizgu.
Patt, ja mam niedzieje ze o 8 rano jeszcze bede sie wylegiwala w lozeczku ;)
hmmm
nie polecam kąpieli tak jak Goha - przy mocno natapirowanej czy wylakierowanej fryzurce, włosy moga pod wpływem wilgoci / pary wodnej - oklapnac, mogą się lekko pofalować - zależy jakie masz włoski. Zimny prysznic - tak dl aochłody tak, ale nie kąpiel. Chyba, że wcześniej sprawdzisz czy coś się stanie, np. po próbie.

Odpowiedz
Gość 2009-12-26 o godz. 03:55
0

Ja wiem na razie, że o 10:30 zawita do mnie makijażystka i będzie mnie malować do ok. 11:30, tylko tyle .

Odpowiedz
Gość 2009-12-25 o godz. 17:12
0

Hm, ten wątek zmusił mnie do zastanaowienia, jak będzie wyglądał mój dzień

7:00 Pobudka, maseczka (ściągnięte od Almy - pewnie sma bym nie pomyślała w takim dniu...)
8:00-10:00/11:00 Fryzjer
10(11):15 Śniadanie
13:00-14:00 Makijaż w domu
14:00-14:30 Ubieranie się
15:00 Wyjście
15:30 Ślub

Pazurki dzień wcześniej. Kurczę, jakaś taka dziura wyszła mi po śniadaniu, zwłaszcza, jak sie fryzjerka uwinie w 2 godzinki (chciałam na 9:00, ale mnie przekonywała, że za późno ) - pewnie będę się wtedy o coś kłóciła z P. Tak na dobry początek;)

Odpowiedz
Alma_ 2009-12-25 o godz. 16:54
0

Mój plan wygląda tak (lubię szczegółowo ;) ):

ok. 9:00 - pobudka
9:30 - 10:00 - śniadanko
10:00 - 12:00 - toaleta (wanna, maseczka, itp.)
12:00 - 14:00 - fryzjer
14:30 - 16:00 - makijaż
16:00 - 16:30 - ubieram się
16:45 - 17:10 - błogosławieństwo
17:25 - wychodzimy z domu
17:45 - przyjeżdząmy pod kościół
18:00 - początek mszy
19:00 - 20:00 życzenia
od 20:30 - zabawa do rana :D

Pazurki dzień wcześniej.
Plener później - miał być tego samego dnia, ale jak widać - czasu brak lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-25 o godz. 16:49
0

nellka napisał(a):uuuuu kochana!Widzę, że zmieniasz stan w tym samym dniu co ja-29lipca tylko jeszcze godzinę pózniej:), a myslalam, ze 17to juz pózna pora. Wiec od teraz denerwujemy się juz we dwie :)pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-12-25 o godz. 16:48
0

uuuuu kochana!Widzę, że zmieniasz stan w tym samym dniu co ja tylko jeszcze godzinę pózniej:), a myslalam, ze 17to juz pózna pora. Wiec od teraz denerwujemy się juz we dwie :)pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-12-25 o godz. 06:47
0

JB napisał(a):
Patt, ja mam niedzieje ze o 8 rano jeszcze bede sie wylegiwala w lozeczku ;)
Ja też kiedyś miałam taki plan :D

Odpowiedz
katarina. 2009-12-25 o godz. 06:45
0

ja mam tak:
paznokcie dzień wcześniej
13.15 - 14.15 - fryzjer
14.30 - 15.30 - makijaż
16.30-17.00 - 17.30-18.00 - kilka zdjęć w lesie i na malowniczej łące koło domu (w zależności od pogody i nastroju ;) )
18.30 - ślub :)

rano mam zamiar spać tak długo, aż mnie stres obudzi, może do 4 nad ranem, a może do 9?
i mam nadzieję (czym się pewnie narażę), że będzie chłodny dzień, ale bez deszczu, bo mi się pióra zrobią z misternych faloloczków ;)
aha, JB jak będą upały, to też będę zażywać kąpieli popołudniowej

pozdrawiam

Odpowiedz
JB 2009-12-24 o godz. 11:38
0

Goha, dzieki za porady :) Masz racje, powinnam dodac troche wiecej czasu pomiedzy kazdym punktem programu. Makijaz bedzie w domu, ale fryzjer w salonie ok.15 min dojazdu. Kapiel bardzo chce odlozyc na jak najpozniej, w lipcu pewnie beda upaly, wiec czym pozniej sie odswieze, tym lepiej. I kosciol i plener mam 5 min od domu, wiec w tym przypadku raczej nie przewiduje wiekszego poslizgu.
Patt, ja mam niedzieje ze o 8 rano jeszcze bede sie wylegiwala w lozeczku ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-24 o godz. 11:22
0

Ja mam ślub o 16.30

Paznokcie robię dzień wcześniej, ale tylko malowanie bo nie będę miała sztucznych.

O 8 rano już mam fryzurę. Trochę niefortunnie ale to jest fryzjerka całej mojej rodziny i gdybym poszła na 11 tak jak chciałam część z nich nie miałaby gdzie się czesać. A fryzura jest trwała, sprawdziłam, więc wszystko powinno być ok.

Potem mam przerwę i o 13.30 makijaż.

Odpowiedz
Gość 2009-12-24 o godz. 11:17
0

Generalnie brzmi dobrze, ja bym sobie tylko zrobiła troche większe rezerwy, bo plan masz obliczony tak co do minuty
Spytaj fotografa ile mu zajmą zdjęcia, bo nawet jeśli są koło kociołą to pół godziny to chyba za mało - będziecie się spieszyć, a on też potrzebuje trochę czasu - plener to też w końcu jest pozowanie (nawet jeśli planujesz zdjęcia "naturalne"a nie "pzowane" to trzeba trochę tej "natury" zainscenizować - ja bym obstawiała przynajmniej godzinę na zdjęcia)

Makijaż też trwa z reguły godzinę, więc jeśli umówisz się na 16 to skończysz o 17, zakładając że będziesz już do makijażu przebrana, to na zdjęcia wciąż trzeba dojechać...

Sugerowałabym
- kąpiel, fryzura (nie wiem o której, bo to zależy czy makijaż i fryzurę masz robione w jednym miejscu, czy w domu czy w salonie)
- 14.30-15.30 makijaż
- spokojne przebranie się i dojechanie na zdjęcia
- 16.30 zdjęcia (potrwają z godzinkę), a jak będziecie chcieli to i chwilę dłużej i jeszcze masz chwilę do...
- 18 ślub

Kąpieli po fryzurze nie polecam - jak się postarasz to się nic nie stanie, ale czy nie lepiej wybrać wariant bezpieczny.

Weź pod uwagę wszelkie złościwości losu i niezaplanowane przedłużacze czasu - cokolwiek - deszcz (który trzeba chwilę przeczekać), czy zapomnisz czegoś z domu czy ktoś będzie miał jeszcze jakąś sprawę (jakąkolwiek - choćby jakieś ostatnie szczegóły przedślubne) itd.itd. Oczywiście może być tak, że wszystko pójdzie idelnie zgodnie z planem, ale jak masz rezerwę to się nie denerwujesz. A jak nie będziesz miała i coś się po drodze "sypnie" to tylko będziesz miała niepotrzebny stres przed ślubem.

POzdrawiam cieplutko i powodzenia życzę w planowaniu :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie