• Gość odsłony: 1417

    Benedykt XVI pożegnał Polskę - "Trwajcie mocni w wierze

    Jakie macie odczucia po wizycie Papieża - Benedykta XVI - .....?
    - ja
    smutek,
    bo odjechał już ,
    nadzieję
    bo wlał ją w moje serce po wizycie u nas - na lepsze jutro, na to ze wiara czyni cuda , na to ze kiedyś znów do nas powróci
    radość
    bo było mi dane przeżyć wiele radosnych i pełnych wzruszeń chwil , zwlaszcza kiedy mówił do nas po polsku

    tak "daleki "(w sensie takim, że nie czuło się tej bliskości..)
    był mi przed pielgrzymką do Polski, a tak bliski jest teraz....

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-26, 04:14:36
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-26 o godz. 04:14
0

Jeszcze przed konklawe miałam dwóch faworytow: kardynała Ratzingera i drugiego z Ameryki Łacinskiej, wiec pokochałam go od poczatku.Lubie ten jego dobrotliwy usmiech :) W Krakowie byłam i na Franciszkańskiej i w sobote na Błoniach i w niedziele na Mszy Sw. NIe dotarłam tylko na Balice,bo mam zamkneli droge :x Ale cała reszte pilnie przesledziłam w TV.W ogóle wziełam wolne w pracy i juz od czwartku siedziałam przd telewizorem.

Odpowiedz
Gość 2009-04-25 o godz. 06:27
0

powiem szczerze, że obawiałam sie tej pielgrzymki, tego, jak go Polacy przyjmą.
Teraz juz wiem, ze i ja i cała Polsak GO suuuuper przywitała :) Poczułam dużą sympatię do Benedykta :) :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-25 o godz. 03:08
0

ewa78 napisał(a):Mimo tego, że tylko z relacji telewizyjnych było mi dane oglądać tą pielgrzymkę, to odebrałam ją bardzo pozytywnie i były momenty wzruszenia i podziwu dla postawy Benedykta XVI.
Jednak w momencie odlotu, łza mi się nie zakręciła tak jak przy odlocie Jana Pawła II.
dokadnie :D :D

a wogle to mi go troszkę żal, bo czasem ma minę takiej sierotki ;)

cieszę się, że jest następcą -już stal mi się bliski :D :D

Odpowiedz
ewa78 2009-04-25 o godz. 01:10
0

Mimo tego, że tylko z relacji telewizyjnych było mi dane oglądać tą pielgrzymkę, to odebrałam ją bardzo pozytywnie i były momenty wzruszenia i podziwu dla postawy Benedykta XVI.
Jednak w momencie odlotu, łza mi się nie zakręciła tak jak przy odlocie Jana Pawła II.

Odpowiedz
Gość 2009-04-25 o godz. 01:05
0

Byliśmy na Błoniach. Przed ta pielgrzymką podobnie jak Wam Benedykt XVI był mi "daleki" i obcy. Właśnie dlatego chciałam jechać na spotkanie z nim żeby poczuć że "nowy" Papież też jest moim Papieżem. Myślałam ,że wzruszenie mnie nie dopadnie, a jednak. Byłam blisko końca sektoru, a przejeżdżał papa mobile tuż tuż i machał z dobrotliwym uśmiechem, no i jednak łezka się zakręciła, to juz był mój Papież. Po kazaniu pełnym wspomnień Jana Pawła i ciepła znów czuję że mamy Papieża, choć myślę, że sprawy Polaków nigdy nie będą mu tak bliskie i tak ważne jak dla Jana Pawła II, to w jakiś sposób stał się spadkobiercą tej bliskości Polaków.

Odpowiedz
Reklama
algaj 2009-04-24 o godz. 12:43
0

kasiab napisał(a):
tak "daleki "(w sensie takim, że nie czuło się tej bliskości..)
był mi przed pielgrzymką do Polski, a tak bliski jest teraz....
czuje bardzo podobnie...

dzis wzruszylam sie najbardziej - wizyta w Auschwitz byla tak pelna symboliki, pojednania, waznych slow; warto bysmy z tej lekcji wyciagneli cos dla siebie...
tam - w obozie- byl dzis moj dziadziu - byly wiezien.. i on jest pod ogromnym wrazeniem papieza i calej pielgrzymki

i ta tecza nad Birkenau...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie