Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-09-24 o godz. 03:31
0

buniuta napisał(a):Dziewczyny!
Brzuch miałam mocno tkliwy, tyle tylko, ze pas wkładać trza pod brzuch! Pas powinien byc oparty o ciało. Jeśli cisnie może powinno skontaktować się z dilerem. Może coś jest nie tak z napinaczami.
A myślisz, że gdzie ja ten pas wkładam? Centralnie przez brzuch? Wtedy to w ogóle bym nie usiedziała. Ale pas się przesuwa. Poza tym - UWIERZ mi, brzuchy są różne ;), kształty owych brzuchów też i czasem kurna ciśnie i już. Może i pas nie powinien cisnąć , ale uciska. Skoro przed ciążą nie uciskał, skoro mojego brzuchatego ojca nie uciska, a mnie tak, to znaczy, że tak już mam. I nie wydaje mi się.

Odpowiedz
buniuta 2010-09-24 o godz. 03:25
0

Dziewczyny!
Brzuch miałam mocno tkliwy, tyle tylko, ze pas wkładać trza pod brzuch! Pas powinien byc oparty o ciało. Jeśli cisnie może powinno skontaktować się z dilerem. Może coś jest nie tak z napinaczami. Miałam tak z tylnym pasem w hondzie i okazało sie, ze z napinaczem był kłopot!
Pas nie powinien cisnąć i kropka!

Odpowiedz
Gość 2010-09-24 o godz. 02:33
0

buniuta napisał(a):
I niech mi żadna laski tou nie pisze bzdur pt. ucisku... odpowiednio założone nigdy nie cisną. A z pewnościa cisna mniej niz samochód wbijany w brzuch, czy szyba przednia!
Buniuta, tu nikt nie podważa zasadności zapinania pasa!!!
Ale nie wmawiaj nikomu, że go nie cisną, jak cisną. ;) Padały tu pytania do tych, którym nie wygodnie w pasach, czy mają jakiś patent na to, żeby było wygodniej. Jak Tobie wygodnie, to super, ale każdy pewne sprawy odczuwa inaczej.

Odpowiedz
buniuta 2010-09-24 o godz. 02:30
0

Już pisałam w cytowanym watku, ale jeszcze raz dodam!
PASY PASY PASY!

Sama prowadziłam w jescze przeddzień porodu. ...

Zapinam zawsze, jadąc do porodu równiez zapinałam.
I niech mi żadna laski tou nie pisze bzdur pt. ucisku... odpowiednio założone nigdy nie cisną. A z pewnościa cisna mniej niz samochód wbijany w brzuch, czy szyba przednia!

Odpowiedz
kasia_kl 2010-09-24 o godz. 00:24
0

Samochodem jezdzilam do samego konca (piec dni przed porodem bylam na ktg sama) i zawsze z zapietymi pasami, jak mnie maz wiozl dzien przed porodem na wywolanie to tez oczywiscie mialam zapiete pasy pomimo ogromnego brzucha i wcale mi nie przeszkadzaly. Kiedys juz rozbilam przednia szybe glowa i od tamtej pory nawet na najkrotszych trasach zapinam pasy i nie wyobrazam sobie inaczej!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-17 o godz. 07:02
0

caly czas zapinam, mam ogromny brzuch, a pas jeszcze nigdy mi nie przeszkadzal, nawet teraz

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 06:56
0

Aoi napisał(a):Alexa napisał(a):Aoi napisał(a):No ale, wolę pasy niż spotkanie z szybą, kierownicą.
czy bez pasów mocniejsze z poduszką powietrzną - ratuje życie ale przy okazji swoje zrobi jak ktoś nie jest potężnej postury
nie posiadamy poduszek powietrznych, więc temat mi obcy.
poduszki to dla mnie podstawa - balabym się (a teraz podwójnie bo mam dowod ile dają) jeździć bez - ale rozumiem że czasami nie ma wyboru

b.londynka ten adapter widzialam tylko na reklamach - nie wiem jak to się sprawdziloby na żywo

Odpowiedz
b.londynka 2010-09-16 o godz. 22:22
0

A czy ktoras z Was uzywala tego adaptera do pasow dla ciezarnych? Sprawdza sie toto?

Odpowiedz
Gość 2010-09-16 o godz. 21:35
0

Pewnie zaraz dostanę po głowie, ale co tam... Ja dolny zakładam za kolano bo podobnie jak zouza:
mam schizę, że przy hamowaniu ściśnie mi brzuchol
Kiedyś trzymałam go ręką, ale na dłuższych trasach to niewygodne Dodam, że jeżdżę jako pasażer.

Odpowiedz
Nalee 2010-09-15 o godz. 09:48
0

a ja mam problem z pasami
jakbym ich nie wyregulowała, ten dolny sprawia, że mój brzuch natychmiast okropnie się kurczy
jakoś nie ma tego problemu z pasami pasażera - tak jakby strona zapinania dużo tu zmieniała
pasy kierowcy tak wkurzają mój brzuch, że w godzinnej trasie musze zrobić przerwę - a bez boję się jeździć

Odpowiedz
Reklama
wiewrióra 2010-09-15 o godz. 09:01
0

ka pasy zapinam - jeszcze nie mam dużego brzuszka to dolny pas schodzi mi pod brzuch i zupelnie nie przeszkadza .... pomyslalam ze moze to jest z wzrostem związane - do wysokich nie nalezę ;)

Odpowiedz
Aoi 2010-09-15 o godz. 04:50
0

Alexa napisał(a):Aoi napisał(a):No ale, wolę pasy niż spotkanie z szybą, kierownicą.
czy bez pasów mocniejsze z poduszką powietrzną - ratuje życie ale przy okazji swoje zrobi jak ktoś nie jest potężnej postury
nie posiadamy poduszek powietrznych, więc temat mi obcy.

Odpowiedz
Gość 2010-09-15 o godz. 04:35
0

Aoi napisał(a):No ale, wolę pasy niż spotkanie z szybą, kierownicą.
czy bez pasów mocniejsze z poduszką powietrzną - ratuje życie ale przy okazji swoje zrobi jak ktoś nie jest potężnej postury

Odpowiedz
Aoi 2010-09-14 o godz. 08:01
0

Też jeżdżę wyłącznie z zapiętymi pasami.
U męża w samochodzie dolna część pasa ma regulację, dlatego długość tą dostosowuję sobie do mojego komfortu.
Niestety, w innych samochodach w rodzinie nie ma regulacji, i ciągle muszę "odciągać" dolny pas, bo bardzo źle się czuję gdy mnie choć trochę uciska coś w podbrzuszu. Najgorzej jest, gdy to ja jestem kierowcą w tych autach.
No ale, wolę pasy niż spotkanie z szybą, kierownicą.

Odpowiedz
Gość 2010-09-14 o godz. 07:26
0

Jeżdzę w pasach - górny pas leży jakby nad piersiami - dolny pod brzuchem a najczęściej jeszcze go ręką tak przytrzymuje żeby nie uciskał.
Miałam wypadek samochodowy jako pasażer w 21 tygodniu ciąży i najprawdopodobniej pasy uratowały życie i mi i maluszkowi na całe szczęście - samochod do kasacji.

Odpowiedz
Gość 2010-09-14 o godz. 04:31
0

amelani napisał(a):zouza napisał(a):Ja z tym pasem na brzuszku to mam schizę, że przy hamowaniu ściśnie mi brzuchol a tym samym Zuze i nie chce ryzykować. Czasem siła może być tak duża ze trzymanie pas nic nie da. Więc dla własnego komfortu psychicznego zapinam tylko górę. Czuję się bezpiecznie.
Zouza, mnie nawet facet podczas egzaminu na prawko (robiłam w 26tc) powiedział, że badania wskazują, że wody spokojnie ochronią dzidzię przed naciskiem, jaki spowoduje pas, a zetknięcie z kierownicą albo uderzenie brzuchem w poduszkę jest dużo bardziej niebezpieczne.
Jakoś tego się trzymam (zwłaszcza, że wcześniej też słyszałam/czytałam taką opinię)!
Oki, no to będę troszkę spokojniejsza.
Z tymi pasam jest prawdopodobnie tak jak z upadkiem w ciąży na brzuch - też uspokajają, że dziecku nic się nie stanie, jest dobrze chronione. Jakoś tak mi było sobie to trudno wyobrazić.
Ostatnio oglądałam program, gdzie policja wyraźnie prosiła by przeszłe mamy zapinały pasy bo to zdecydowanie bezpieczniejsze !!!

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 22:20
0

zouza napisał(a):Ja z tym pasem na brzuszku to mam schizę, że przy hamowaniu ściśnie mi brzuchol a tym samym Zuze i nie chce ryzykować. Czasem siła może być tak duża ze trzymanie pas nic nie da. Więc dla własnego komfortu psychicznego zapinam tylko górę. Czuję się bezpiecznie.
Zouza, mnie nawet facet podczas egzaminu na prawko (robiłam w 26tc) powiedział, że badania wskazują, że wody spokojnie ochronią dzidzię przed naciskiem, jaki spowoduje pas, a zetknięcie z kierownicą albo uderzenie brzuchem w poduszkę jest dużo bardziej niebezpieczne.
Jakoś tego się trzymam (zwłaszcza, że wcześniej też słyszałam/czytałam taką opinię)!

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 08:23
0

Nie wyobrażam sobie jazdy bez pasów bezpieczeństwa i zapinam normalnie pas i nic mnie nie uwiera, nie ciśnie. Naciągam go pod brzuszek i jest wszystko Ok ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 08:21
0

Ja z tym pasem na brzuszku to mam schizę, że przy hamowaniu ściśnie mi brzuchol a tym samym Zuze i nie chce ryzykować. Czasem siła może być tak duża ze trzymanie pas nic nie da. Więc dla własnego komfortu psychicznego zapinam tylko górę. Czuję się bezpiecznie.

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 08:00
0

Widocznie jestem jakimś wrażliwszym egzemplarzem, bo dla mnie ucisk dolnego pasa jest bardzo nieprzyjemny.

Przypinam się zwykle więc tylko pasem przez śródpiersie. :|

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 07:57
0

Ja także nadal jeżdzę w pasach. Mój lekarz powiedział wyraźnie "Przy wypadku jak będzie pani w pasach to przynajmiej może bedzie co ratować a jak bedzie pani bez pasów i np. wypadnie przez szybe to wogóle nie bedzie co ratować". Pozatym nawet gdyby lekarz tak mi nie powiedział, to i tak jeździłabym w pasach, ja sobie po prostu inaczej nie wyobrażam.
Dolny pas troszkę uwiera dlatego jak już się usadowię w fotelu i zapnę pas to lekko go poluzowuję na dole i tyle.

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 07:33
0

ja wciąż jeżdżę w pasach - wiem, że to dużo bezpieczniejsze dla brzusia niż zetknięcie z kierownicą, ew poduszką
dziewczyny,a w czym wam przeszkadza ten dolny pas? ciśnie tak mocno? mnie wjeżdża trochę na dół brzucha, ale jakoś szczególnie nie uwiera

Odpowiedz
margo203 2010-09-13 o godz. 03:30
0

u mnie to różnie z zapinaniem pasów, ale raczej się staram zapinać
chociaż w sytuacji gdy mam silne parcie na pęcherz to nigdy tego nie robię!

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 01:58
0

Pewnie znasz te wątki, ale wkleję:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=61615721&v=2&s=0
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=60460807&v=2&s=0
Poza "fascynującą" dyskusją chyba były tam jakieś triki.

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 01:53
0

zouza napisał(a):Ja pasy zapinam, nie potrafie bez nich jeździć ale nie zapinam dolnej części - to znaczy - zanim wsiądę do samochodu pasy zapinam na fotelu a potem jedynie przekładam górną część i tą jestem zapięta, dolna zostaje za plecami. Tak się czuje dużo bezpieczniej, nie musze nerwowo trzymać dolnej części pasów by chronić brzuszek.
Też tak robię ostatnio, ale nie wiem, czy to bezpieczne. Ale z tą dolną częścią zapiętą NIE DAM RADY jeździć - tak mi przeszkadza.

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 01:47
0

Ja pasy zapinam, nie potrafie bez nich jeździć ale nie zapinam dolnej części - to znaczy - zanim wsiądę do samochodu pasy zapinam na fotelu a potem jedynie przekładam górną część i tą jestem zapięta, dolna zostaje za plecami. Tak się czuje dużo bezpieczniej, nie musze nerwowo trzymać dolnej części pasów by chronić brzuszek.

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 01:29
0

Wiadomo - pasy trzeba zapinać, czy się jest w ciąży, czy nie, ale mi jest koszmarnie w pasach niewygodnie - próbuję dolną część pakować pod brzuch, ale i tak się przesuwa. Pojawiło się takie cholerstwo jak adapter do pasów dla kobiet w ciąży, który przypina się do fotela i on przytrzymuje tą biodrową część poniżej brzucha - tylko że to kosztuje kupę kasy i zastanawiam się, czy ktoś ma jakiś lepszy patent? ;)
Bo ja już w pasach w samochodzie wariuję, tak mi przeszkadzają.

(ale dzisiaj stare wątki wywlekam 8))

Odpowiedz
Gość 2009-10-01 o godz. 21:20
0

Poduszka powietrzna... -myślę, że mniej niebezpieczna będzie na siedzeniu pasażera, bo dalej można się od niej odsunąć. Jak prowadzę, to rzeczywiście (gdyby wystrzeliła) to prosto w brzuch :(
Pasy zawsze zapinam -dolny jak najniżej pod brzuchem.

Odpowiedz
Gość 2009-10-01 o godz. 09:22
0

Dziewczyny, wczoraj mieliśmy z mężem stłuczkę :|
I chciałam tylko potwierdzić swoją teorię, że pasy zapinać należy obowiązkowo niezależnie od tego który to tydzień i jak duży ma się brzuch (to mój 34 tydzień i brzuch mam już spory). Mimo, iż nie jechaliśmy szybko około 20 km/h to gdybym nie miała zapiętych pasów podczas zdeżenia, to zatrzymałabym się na przedniej szybie. A to dopiero mogłoby się źle skończyć. Fakt, ściśnięcie pasem nie było niczym przyjemnym ale Groszkowi i mi nic się nie stało. Co by było gdybym nie zapieła pasów ......nie chcę wiedzieć.

Odpowiedz
chosia 2009-09-29 o godz. 07:03
0

Ja co prawda nie w ciazy, ale ostatnio wpadl mi w rece poradnik tubylczego Zwiazku Automobilistow. Pisza tam, ze w ciazy nalezy zapinac oba pasy: gorny normalnie, a dolny pod brzuchem. Z zapinania dolnego nie nalezy rezygnowac, bo w razie wypadku mozna sie wyslizgnac spod gornego.

Odpowiedz
Gość 2009-09-29 o godz. 05:02
0

Tez sie ostatnio zastanwialam nad kwestia poduszki, czy by za mocno nie rabnela. Jednego jestem jednak pewna - pasy to koniecznosc. Mialam jakis czas temu wypadek i dzieki pasom mialam "tylko" troche skrecony kregoslup gdybym ich nie miala byloby znacznie gorzej. Gdybym nie jechala w pasach a bylabym w ciazy dziecko nie mialoby najmniejszych szans ( ja z reszta tez). Dlatego wszystkim zawsze polecam te sprytne urzadzenie :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-29 o godz. 00:14
0

A wiecie moze w ktorym miejscu w samochodzie powinna siedziec kobieta w ciazy?-jesli na przednim siedzeniu pasazera sa zamontowane poduszki powietrzne?
a ja pasy tez caly czas zapinam.

Odpowiedz
Paulina85 2009-09-29 o godz. 00:08
0

no a ja zapinam mimo ogromnego brzucha

Odpowiedz
buniuta 2009-09-28 o godz. 23:44
0

Anika76 napisał(a):Jchyba okolo 9 miesiąca to juz chyba niebezpieczne prowadzic auto???
EEE tam... ja jeździłam samochodem do samego końca ;) I zawsze z pasami!
Bardzo sie ludziska dziwili jak mnie widzieli wytaczająca się z bryni :o
Do szpitala co prawda małż wiózł ;)

Odpowiedz
laureline 2009-09-26 o godz. 01:40
0

mi strasznie przeszkadzały, dlatego zawsze odchylalam i zaczepialam dolny pas, bo nie moglam wyrobic:( teraz sobie przypominam, ze fotel mialam odchylony do tylu i ten brzuchol ogromniasty, taki ze prawie kierownicy nie moglam dosiegnac lol ale numer znowu mnie czeka wtaczanie i wytaczanie z samochodu;)

Odpowiedz
sofia 2009-09-26 o godz. 01:39
0

rozstanie z moją ukochaną zabawką na kilka tygodni to dla mnie na prawdę wielkie poświęcenie. na razie zaczęłam ósmy miesiac i myślę że jeszcze jakieś najbliższe cztery tygodnie będę pomykać swoim autkiem, a potem to zobaczę. na pewno nie zrezygnuję z jazdy całkowicie, ale na pewno z rozsądku :( ograniczę.
co do pasów to zapinam, choć mam czasami mieszane uczucia

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 01:31
0

W naszym aucie mąż zamontował dla nas pasy szelkowe, które po pierwsze same się nie zaciskają ( bezwładnościowe doprowadzały mnie do szału) a po drugie przytrzymują mnie za ramiona.
Natomiast pasa idącego przez brzuch po prostu nie zapinam... chyba, że maluch w końcu powędruje wyżej, bo na razie wydaje mi się, że w razie ostrego hamowania bym go zgniotła.

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 01:17
0

zdecydowanie zapinam :D

Odpowiedz
kasik_cz 2009-09-25 o godz. 22:07
0

Ja też zawsze zapinam pasy.
Jeszcze mi nie przeszkadzają ;) Zobaczymy jak będzie gdy brzuch zrobi się większy

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 11:13
0

Anika76 napisał(a):ale chyba okolo 9 miesiąca to juz chyba niebezpieczne prowadzic auto???
No właśnie nie za bardzo tymbardziej jak się ma co chwilę skurcze przepowiadające
Problem w tym, że ja nie zawsze mogę liczyć w tej kwestii na męża zwłaszcza w ciągu dnia, a czasem muszę gdzie pojechać coś załatwić, chociażby do lekarza i jak sobie pomyślę, że mam jechać na drugi koniec miasta dwoma autobusami, liczyć na łaskę ludzi, że mi ktoś ustąpi miejsca albo i nie, bo jak wiadomo różnie to bywa wtedy wsiadam w samochód i za każdym razem obiecuje sobie, że to już ostatni raz lol

Odpowiedz
Anika76 2009-09-25 o godz. 10:38
0

Ja tez zapinam zawsze. Juz taki mam odruch. Mi tez bedzie sie trudno pozegnac na chwilke z autkiem, ale chyba okolo 9 miesiąca to juz chyba niebezpieczne prowadzic auto??? Uwielbiam jeżdzić samochodem - oczywiście jako kierowca, bo jako pasażer to nie czuje sie tak bezpiecznie... ;)

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 10:30
0

zapinam! jak sie nie zapnie to sygnal dzwiekowy jest nie do zniesienia...moze i mozna to gdzies wylaczyc, ale nie wiemy gdzie...zreszta i tak bym zapinala -z przyzwyczajenia, tak jakos mi wygodniej.

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 09:04
0

Kika napisał(a):http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=27025
Kika, dzięki za linkę, właśnie o taki wątek mi chodziło :)

Chciałam się upewnić, że moje myślenie jest słuszne, i że nie uszczęśliwiam innych na siłę

Odpowiedz
krewecia 2009-09-25 o godz. 08:32
0

Hm, ja tez jestem tego samego zdania co wy, niestety od jakiegoś czasu czuje straszny dyskomfort, uczucie duszności z zapiętymi pasami.
Za każdym razem ze sobą walczę, bo dziwnie mi się jeździ bez pasów i wiem o ich skuteczności, dobrze ze leże teraz cały czas w łóżku i rzadko jeżdżę.

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 08:21
0

Ja zdecydowanie zapinam pasy.
Wychodzę z założenia, że w razie wypadku mniejszą krzywdę wyżądzę sobie i dziecku jak na chwilę ścisnę się pasem niż jak wybiję głową szybę i wylecę na ulicę .....

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 07:47
0

Zapinam, pod brzuchem. Czuję się zdecydowanie bezpieczniej. Jeśli zaczynają Młodemu przeszkadzać, wystarczy na chwilę poluzować dolną część i już jest ok :)

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-09-25 o godz. 07:40
0

Ja zdecydowanie zapinam pasy. Nie wyobrażam sobie jazdy samochodem bez pasów i to bez znaczenia czy jadę jako pasażer, czy jako kierowca.

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 06:52
0

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=27025

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 06:18
0

Wszystkie badania stwierdzaja, ze mniejsza szkode podczas wypadku wyrzadza pasy niz ich brak.

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 05:57
0

oczywiście zapinam :) nie potrafię jeździć bez zapiętych pasów jakoś dziwnie się wtedy czuje.

Ostatnio mam jednak coraz większe wątpliwości. Zastanawiam się nad tym, że dolna część pasa znajduje się dokładnie w tym miejscu, gdzie maluch ma główkę i jakoś źle to na mnie działa, że w razie czego silny ucisk nastąpi właśnie w tym miejscu

Czasami zostawiam dolną część pasa za sobą, tzn. najpierw zapisam pas, potem wchodzę do samochodu, a część górną przekładam przez głowę ;)
chociaż to też podobno nie jest do końca dobre rozwiązanie ;)

Poza tym od już od dwóch tygodni próbuję pożegnać się na jakiś czas z moim autkiem lol Prowadzenie samochodu w 9 miesiącu ciąży przy występujących już dosyć często skurczach, uważam za mało rozsądne lol no ale jak na razie w tej kwestii rozsądek nie jest moją mocną stroną lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie