• Gość odsłony: 3812

    Wizyty w Polsce

    Ciekawi mnie jak czesto i na jak dlugo witacie w rodzinnym domu, rodzinnym miescie lub w ogole w Ojczyznie ?

    ja z mezem 1 lub 2 razy wspolnie i zdarza sie, ze sama wyskocze 2 razy na weekend chocby do Gdanska do kuzynostwa samolotem i zawsze wtedy mama z Torunia przyjedzie.

    styczen - 3 tygodnie z mezem w Polsce,
    marzec - 3 dni sama na pogrzebie dziadka,
    maj - 4 dni tez sama lece na Komunie mojej chrzesniaczki,

    pozniej raczej nie mamy nic w planach, ale chcialabym poraz pierwszy na swieta w gruniu pojechac z mezem :D

    Odpowiedzi (39)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-09-21, 23:33:28
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Fibulka 2010-09-21 o godz. 23:33
0

Ja jestem zawsze w zimie na przelomie grudnia i stycznia minimum miesiac, potem jakis tydzien na wiosne sie trafia i w wakacje prawie dwa miesiace. :P
Jestem strasznie zadowolona z tego faktu.

Odpowiedz
w.wolf21 2010-09-17 o godz. 18:15
0

ja ostatnio w polsce bylam 1.5 r temu,ale w pazdzierniku jedziemy znowu :D

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 22:56
0

Ja w ciągu roku i 4 miesięcy byłam 7 razy :P i święta w tym roku spędzę w Polsce :D :D :D

Praca w tesco ma tę zaletę że nie mam problemu z urlopkami, już zaplanowałam sobie do końca 2008 roku :P jupiii...

Odpowiedz
agna33 2010-09-12 o godz. 18:01
0

ja jestem srednio co dwa miesiace, choc teraz bedzie chyba dosyc dluga przerwa, bo 4 miesiace...

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 17:59
0

Ja ostatni raz w Polsce bylam 5 lat temu, moze i dlatego ze rodzina moja i meza mieszka tutaj.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-12 o godz. 15:58
0

Aniadela napisał(a):hehe chyba bede najlepsza w przeciagu 2 lat bylam juz 6 razy :)
chociaz 2 sie nie licza bo jezdzilam tylko do szpitala a jak wypisali to od razu wracalam
Ja w ciągu 9 miesięcy byłam 3 razy 8) Wielkanoc, sierpniowy urlop i teraz w zeszłym tygodniu na szkole.

Następny planowany wyjazd - sierpień. Ale zobaczymy, może jeszcze jakąś konferencję załapię ;)

Odpowiedz
laureline 2010-09-12 o godz. 15:57
0

raz na rok, teraz przerwa bedzie dluzsza jak na razie poltora roku, a i swiat jeszcze nie udalo nam sie spedzic w Polsce, moze w tym roku sie uda....:(

Odpowiedz
Aniadela 2010-09-12 o godz. 15:47
0

hehe chyba bede najlepsza w przeciagu 2 lat bylam juz 6 razy :)
chociaz 2 sie nie licza bo jezdzilam tylko do szpitala a jak wypisali to od razu wracalam

Odpowiedz
kaschi 2010-09-11 o godz. 18:22
0

A ja najczesciej dwa razy w roku. Raz do rodzicow na Slasku i raz nad nasz piekny Baltyk.

Odpowiedz
Gość 2009-07-26 o godz. 08:10
0

hej!no ja ostatnio to sobie poszalalam i spedzilam w polsce az tygodni 9 to moj rekord)-ale byl ku teu powod-skonczylam studia!!Teraz to sie raczej nie uda.Odpadaja Swieta Bozego narodzenia(znowu pewnie sama).Tak czy inaczej moze sie uda w listopadzie(trzeba sprawdzic ceny biletow no i postarac sie o urlop-a z tym to moze byc juz gorzej).Pozdrowienia dla wszystkich!!!pa

Odpowiedz
Reklama
..::Vivien::.. 2009-07-25 o godz. 17:21
0

Wyjeżdżam do Polski w wakacje na pare dni. Lecz wole Londyn i Nowy York.

Odpowiedz
Gość 2009-05-22 o godz. 19:34
0

Jasne Gabingo, rozumiem Cie, ale zawsze lepiej malo niz wcale...
Mam nadzieje, ze wynegocjujesz swoj urlop .

Odpowiedz
Gość 2009-05-22 o godz. 19:07
0

Regelinda, skoro goszcze rodzicow raz na pare lat, to chcialabym chociaz ten caly tydzien z nimi pobyc :(
chyba da sie drugi tydzien sieronia wynegocjowac jako wspolny urlop dla wszystkich ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-22 o godz. 19:04
0

Gabingo, a nie moga przyjechac jak nie masz urlopu? Bedziecie mieli dla siebie wieczory i weekend(y), a w dzien sami cos sobie pozwiedzaja i odpoczna?

Odpowiedz
Gość 2009-05-21 o godz. 02:36
0

My jeżdzimy dość często, z raz w miesiącu zwykle, albo jedziemy za znajomymi gdzies np. na Mazury, albo zabieramy naszych Czechów i im Polskę pokazujemy, albo są imprezy rodzinne, śluby, pogrzeby i inne.
Na szczęście te wyjazdy nie zawierają latania po lekarzach, urzędach i tego typu wątpliwych przyjemnosći, wszystko co można, a lekarzy przede wszystkim mamy tutaj, na miejscu. Dlatego wyjazdy do Polski to czysta przyjemność.
Mamy dwa rodzinne cele, albo gnamy 1000 km do Białegostoku do mojej rodziny, albo zaledwie 250 do Świebodzic do rodziny męża. Jeżdzimy samochodem, bo tanie linie do Pragi jakoś nie działają.

Odpowiedz
Gość 2009-05-20 o godz. 03:01
0

ale mi smutno, bo rodzice chca przyjechac do nas na tydzien, a razem ostatni raz byli na naszym slubie 2 lata temu nie mozemy sie w urlopach zgrac jak oni moge, to ja urlopu nie dostane, jak ja moge, to mama nie moze wiecie jak to przykro, ze wlasnych rodzicow u siebie ugoscic nie moge :x

Odpowiedz
Gość 2009-05-20 o godz. 01:45
0

ostatni raz bylam rok temu po 3 latach, na 3 tyg
chetnie latalabym czesciej ale trudno o urlop a takie "wczasy" sporo kosztuja
nastepny wyjazd moze w przyszlym roku

Odpowiedz
lucienka 2009-05-06 o godz. 22:10
0

Po 8 miesiącach pojechliśmy pierwszy raz na 9 dni i w czerwcu jedziemy na 3 tygodnie a potem w lipcu na 4 dni i to tyle na ten rok

Odpowiedz
Gość 2009-05-01 o godz. 18:48
0

My przylatujemy do Polski co pol roku i zostajemy okolo 2 tygodni. Wlasnie wrocilismy z takiej wyprawy i odliczam juz dni do swiat, bo wtedy znow sie zobacze z najblizszymi. Ale poki co - regeneruje sily, po tej meczacej gonitwie po znajomych, rodzinie i lekarzach 8) .

Odpowiedz
Gość 2009-04-30 o godz. 22:47
0

My w sumie bywamy dość często bo przynajmniej raz na 3-4 miesiące. W tym roku byliśmy już w styczniu na 3 tygodnie, potem ja poleciałam na 3 dni na badania w lutym, no i teraz w maju byliśmy na tydzień. Następną wizytę planujemy na wrzesień a potem na Boże Narodzenie ale jak to wyjdzie to nie wiadomo bo oboje chcemy zmienić pracę.

Ostatnio zastanawialiśmy się nad tym żeby jednak na urlop pojechać w jakieś ciepłe miejsce bo wizyty w Polsce bywają czasami męczące ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie bywania w domu raz na rok. Mimo, że jestem tu prawie trzy lata to nadal strasznie tęsknię za rodzinką i przyjaciółmi i myślę że to już tak będzie do końca mojego pobytu w tym kraju.

Odpowiedz
Gość 2009-04-30 o godz. 21:27
0

w czwartek lece na 4 dni do Torunia 8) :D ale pozniej pewnie trzeba bedzie do Swiat przeczekac

Odpowiedz
madziara_1105 2009-04-30 o godz. 20:53
0

kiedys bywalismy przynajmiej raz w miesiacu no i oczywiscie 4 tygodnie urlopu nad jeziorem a teraz niestety raz na trzy miesiace brak czasu .....

Odpowiedz
Spark 2009-04-23 o godz. 16:38
0

a ja:
na Boze Narodzenie
w lutym, jak mam ferie
na Wielkanoc
wkacje 2-3 miesiace
tylko, ze ja studiuje i na stale nie pracuje, wiec jak mam ferie, to zaraz do Polski - sama, albo z moim lubym :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-23 o godz. 12:47
0

Srednio dwa razy w roku na ok 10 dni, zawsze razem (i tyle mi akurat wystarcza).
Moja mama i siostra tez przyjezdzaja do nas, gdyby nie przyjezdzaly pewnie chcialabym czesciej jezdzic.

A nastepny wyjazd juz za miesiac :taniec:

Odpowiedz
Gość 2009-04-23 o godz. 06:57
0

Staramy sie byc raz w roku, najczesciej na Boze Narodzenie.

Odpowiedz
jop 2009-04-20 o godz. 12:37
0

wstyd sie przyznac, ale swiat nie spedzalam w Polsce od 6ciu lat
jezdzimy raz w roku- zazwyczaj we wrzesniu i spedzamy tam 3-4 tygodnie. zaluje jednak, ze nie mozemy robic wypadow weekendowych.

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 08:20
0

Ardabil napisał(a):w imieniu Kasiape odpowiem - 26-27 godzin z Sydney - pewnie w zależności od linii i ilości międzylądowań i przesiadek.
Kasiape z Melbourne więc jeszcze ciut dłużej, ale to już różnicy nie robi.
Dzieki Ardabilku :D
Ja zawsze mowie "mniej wiecej 24 godziny" (zeby nie straszyc ludzi ;) lol )
Drogo jest, to fakt, jeszcze drozej niz w kierunku z EU do AUS poniewaz rynek jest mniejszy i zdominowany przez kilka linii lotniczych, nie ma wyboru ani linii ani biur podrozy/independent travel agents. Srednia cena biletu to cos w okolicy 2000 dolarow AUS (a ze teraz dolar AUS stoi bardzo nisko w relacji do Euro i dolara US to juz w ogole mozna sie :Hangman: ). Sa oczywiscie tansze (AUS$1600) ale wtedy podroz wydluza sie do 32 czy nawet 36 godzin. Poza tym cena rowniez zalezy od sezonu.
Przepraszam za ten wyklad lol

Odpowiedz
Gość 2009-04-19 o godz. 23:58
0

Ardabil napisał(a):26-27 godzin z Sydney :o

Odpowiedz
Ardabil 2009-04-19 o godz. 15:16
0

w imieniu Kasiape odpowiem - 26-27 godzin z Sydney - pewnie w zależności od linii i ilości międzylądowań i przesiadek.
Kasiape z Melbourne więc jeszcze ciut dłużej, ale to już różnicy nie robi.

Odpowiedz
Gość 2009-04-19 o godz. 13:07
0

Kasiape napisał(a):Chcialabym to zmienic na wypady raz na rok, maks. dwa, ale z AUS troche trudno tak czesto "wpadac" do dawnej ojczyzny.
ale tez chyba drogo, co ? jak dlugo sie leci ?

Odpowiedz
Gość 2009-04-19 o godz. 07:13
0

Wychodzi mi ze od opuszczenia Polski (czyli od 20 laty) bylam w niej 10 razy, ale realna srednia to niestety przyjazd do PL raz na 3-4 lata. Chcialabym to zmienic na wypady raz na rok, maks. dwa, ale z AUS troche trudno tak czesto "wpadac" do dawnej ojczyzny.

Odpowiedz
Daggie 2009-04-19 o godz. 03:27
0

Gdyby nie zdjecia i kartki na swieta to moja rodzina w Polsce zapomnialaby ze wogole istnieje i jak wygladam !
Pierwszy i jak na razie jedyny raz w Polsce bylam w 2003, po 14-stu latach zdecydowalam sie odwiedzic stare katy. Kiedy bedzie nastepny razem to nie wiem, w kazdym razie kiedys bedzie, tym bardziej ze moj Polowek przejawia powazne zainteresowanie wycieczka do Polski.. :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-19 o godz. 02:24
0

byłam z mężem w tym roku na jakiś tydzień, na razie ni wybieramy się do Polski ,może w przyszłym roku...

Odpowiedz
agnieszka82 2009-04-18 o godz. 23:23
0

Raczej rzadko odwiedzamy kraj. W zeszlym roku dwa razy, razem. W tym roku bylam sama, w lutym. I bylo smutno, tesknilam za moim domem, moim mezem, itd. Zawsze tyle spraw do zalatwienia, i tak jak Madziula22, z radoscia wracamy do Anglii.

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 22:57
0

ja ze wzgledu na moje stosunki z mama orzyjezdzam tak rzadko, jak tylko moge. wiecej niz na dwa razy w roku mnie nie stac psychicznie :(

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 22:08
0

Zwykle jezdzimy 2 razy w roku - na swieta ( Boze Narodzenie lub Wielkanoc) i w lecie.
No ale w tym roku ten letni wypad chyba musimy sobie odpuscic bo troche sie boje taki kawalek drogi jechac.
Ale chcialabym :)

Odpowiedz
madziula 22 2009-04-18 o godz. 18:09
0

hmmm, w tym roku:
przełom stycznia i lutego na tydzień-razem
koniec lutego 5 dni , go mama w szpitalu( operacja)-sama
lipiec na 2 tygodnie razem
moze uda nam sie(lecz wątpię) pojechać na B.Narodzenie

Tak naprawdę to jest tak, jak jesteśmy tutaj-tęsknimy za Polską, za rodziną, Ojczyzną...
Jak jesteśmy w Polsce , zazwyczaj jest odrobinę nerwowo-odwiedzamy rodzinę( "a kiedy wracacie, ile już macie odłożone???" ), załatwiamy masę spraw(ja ginekolog , dentysta), czasem coś w urzędzie,wyprawy do sklepów, szukanie książek; jest mnóstwo jeżdżenia, brak czasu i wtedy z lekką ulgą wracamy już do Anglii .

Odpowiedz
laureline 2009-04-18 o godz. 17:56
0

ojej a nam jeszcze w tym roku nie udalo sie odwiedzic Polski:( ale w czerwcu najpozniej dobijemy ;) To prawie rok jak nie bylo mnie w ojczyznie, to jednak za dlugo.

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 17:50
0

Zazwyczaj raz, dwa razy w roku przez kilka dni. Dłuższy pobyt daje mi w kość, bo nie czuję się jak u siebie.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie