• mycha526 odsłony: 19218

    Jaki jest stosunek kościoła do erotyki?

    Wielu z nas czasmi oglada filmy erotyczne. dla przyjemnosci, jako wstep do gry wstepnej itp. zastanawiam sie, czy po takich seansach spowiadacie sie z tego? czy uwazacie to za grzech?co ztakimi filmami, jak np "gwałt", gdzie wszystko pokazane jest z detalami?

    Odpowiedzi (30)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-10-14, 17:20:46
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Kajko 2011-10-14 o godz. 17:20
0

Shiadhal napisał(a):a dwa, że nawet nie koniecznie miałam na myśli jakieś konkretne wyznania chrześcijańskie - jest taka koncepcja przynajmniej za oceanem jak non-denominational Christian (chrześcijanin bezwyznaniowy) - może coś w tym kierunku? nie wiem, tak sobie gdybam.
Ano są nie tylko za oceanem - w naszym kraju pięknym również i to wcale nie tak mało. Tak na szybko co pamiętam: Kosciół Chrześcijański "Wieczernik" (Kielce), "Miecz Ducha" (Kalisz), "Miejsce Odnowienia"(Lublin), Kościół Wiary. Wszystkie mają podobne podstawy i są jak najbardziej chrześcijańskie, tylko niedenominacyjne.

Kerala napisał(a):Ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jak kwestie grzesznosci oglądania filmów porno czy współżycia przedslubnego regulują protestanci na przykład
Tak samo. Podstawą wszystkich chrześcijan (zarówno protestanów "regularnych" jak i tych wyżej wymienionych) jest ta sama biblia-czasem tylko inaczej tłumaczona. Akurat TE kwestie są w niej jasno wyjaśnione, a nie są wewnętrznym przykazaniem KK.

Kerala napisał(a):A co do KK to z grubsza wydaje mi sie, że to podpada pod piąte i szoste przykazanie.
Przykazania też są zapisane w biblii i nie dotyczą tylko KK ale wszystkich chrześcijan. Co prawda np KK ignoruje zapis będący 2 częścią przykazania 2giego czyli"nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze (...) - nie będziesz się im kłaniał". ale to taki OT ;)

Kerala napisał(a):Bo na zdrowy rozum wydaje mi sie, że tutaj nie ma specjalnej dowolności i zasady dotyczace seksualności są klarowne we wszystkich odłamach chrześcijańskich. Czyli o opcji "rozgrzeszam samą siebie z grzechów cięzkich wedle własnego pojęcia poczucia winy i grzechu" nie może być mowy.
Nie tylko na zdrowy rozum - na mądre pisma też :) Jedynie "rogrzeszam samą siebie" może mieć inny wymiar z racji zupełnie innego podejścia do kwestii spowiedzi i odpuszczania grzechów ;)

Odpowiedz
Kerala 2011-10-14 o godz. 14:42
0

a ja sobie właśnie z ciekawości sprawdziłam, jak temat wygląda w Koranie na przykład i wychodzi mi, że zakaz cudzołóstwa jest tam jak najbardziej regulowany w ajach, proszę:
"„I nie zbliżajcie się do cudzołóstwa! Zaprawdę, jest to czyn szpetny i jakże to zła droga.” (17:32)". A co do zakazu pożądania cudzej żony to pasuje aja 20/131:
"I nie wytężaj swoich oczu na to, co daliśmy w używanie niektórym spośród nich - kwiat życia na tym świecie - by doświadczyć ich.”

Powiedzmy więc, że islam sie tutaj jasno okresla. Z judaizmem to samo co z KK, bo też regulowany dekalogiem. I olsniło mnie, że z protestantyzmem nie może przecież być inaczej, bo tez się opiera na dekalogu.
Znaczy się w przypadku protestantyzmu chodzi mi jedynie o to, iż oglądanie filmów porno z całą pewnością podpadałoby pod trzy przykazania, a więc stanowiłyby grzech ciężki.
Mnie też zaleciało solą scripturą w wypowiedzi Love, ale Ona sama- oprócz powołania się na wystarczalnosć Biblii- odniosła się przeciez też do spowiedzi:
love napisał(a):Jeżeli czujemy że coś, co robimy jest złe- w/g nas jest grzechem to powinniśmy sie z tego wyspowiadać.
Ja np. nigdy nie spowiadałam sie ze współżycia przedmałżeńskiego, uważam, że był to taki sposób zbliżenia, który absolutnie nie miał w sobie grzechu. Kochałam Go (teraz to już męża ) prawdziwą miłością i chciałam żebyśmy byli ze sobą blisko, coraz bliżej, chciałam Go poznawać od każdej strony (fizycznej i psychicznej). I nie widzę w tym nic złego. Pewnie gdyby zależało mi na samej przyjemności lub jakimś wykorzystaniu Go to bym sie spowiadała

tak więc sama nie wiem już, czy tu po prostu nie chodzi o pożenienie róznych pojęć na zasadzie "mojej wykładni katolicyzmu", ktora niekoniecznie jest zgodna z wykładnią katolicyzmu, a nawet jest zupełnie niezgodna.

kerala

Odpowiedz
Gość 2011-10-14 o godz. 13:12
0

nie forumowac pracujac, nie forumowac pracujac, nie forumowac pracujac... (jakby co - na wlasny rachunek, sama sobie szkodze)

Odpowiedz
Gość 2011-10-14 o godz. 13:09
0

Shiadhal napisał(a):no w tytule byl KK
tytuł jest: "Erotyki a kosciół", nie ma wpisane jaki...

Odpowiedz
Gość 2011-10-14 o godz. 12:09
0

no w tytule byl KK, ale z wypowiedzi love mi tak solą (solą scripturą, ofkors) zaleciało, że zaczęłam się zastanawiać, to raz.

a dwa, że nawet nie koniecznie miałam na myśli jakieś konkretne wyznania chrześcijańskie - jest taka koncepcja przynajmniej za oceanem jak non-denominational Christian (chrześcijanin bezwyznaniowy) - może coś w tym kierunku? nie wiem, tak sobie gdybam.

Odpowiedz
Reklama
Kerala 2011-10-14 o godz. 12:07
0

prawda, zapomniałam o "nie pożadaj żony"

kerala

Odpowiedz
Alma_ 2011-10-14 o godz. 12:03
0

A nie pożądaj żony...?
Wszak aktorki nie muszą być pannami, to nie konkurs miss ;)

Odpowiedz
Kerala 2011-10-14 o godz. 11:16
0

markdottir napisał(a):mea culpa, bezpodstawnie załozyłam, że Adamowa i love są katoliczkami.
hm, samo powoływanie się na pojecie sumienia już świadczy o tym, że nie są buddystkami, bo to kategoria chrześcijańska ;)
Ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jak kwestie grzesznosci oglądania filmów porno czy współżycia przedslubnego regulują protestanci na przykład (to znaczy co do współżycia przedślubnego wiem, ale co do filmów porno nie wiem). Może by ktoś napisał, jesli się orientuje w temacie?
Bo na zdrowy rozum wydaje mi sie, że tutaj nie ma specjalnej dowolności i zasady dotyczace seksualnosci są klarowne we wszystkich odłamach chrześcijańskich. Czyli o opcji "rozgrzeszam samą siebie z grzechów cięzkich wedle własnego pojęcia poczucia winy i grzechu" nie może być mowy.

A co do KK to z grubsza wydaje mi sie, że to podpada pod piąte i szoste przykazanie.
Nie cudzołóż- bo cudzołożenie rozciąga sie na coś więcej niż skok w bok w sakramentalnym związku małżeńskim
Nie zabijaj- bo to dotyczy również zabijania cudzej godności i dawania na to przyzwolenia.

czyli spowiadać się powinno się z tego jak najbardziej.

kerala

Odpowiedz
algaj 2011-10-14 o godz. 09:46
0

Blutka napisał(a): I niesamowicie mnie intryguje podejście pt. nie odczuwam poczucia winy, więc nie było w tym nic złego. ;)
prawda? ;)

Odpowiedz
Gość 2011-10-14 o godz. 09:43
0

markdottir napisał(a):mea culpa, bezpodstawnie załozyłam, że Adamowa i love są katoliczkami.
Zasadniczo można tak było założyć, bo wątek jest o erotykach kontra ;) KK, o ile się nie mylę. I niesamowicie mnie intryguje podejście pt. nie odczuwam poczucia winy, więc nie było w tym nic złego. ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2011-10-14 o godz. 09:41
0

mea culpa, bezpodstawnie załozyłam, że Adamowa i love są katoliczkami.

Odpowiedz
Gość 2011-10-14 o godz. 08:30
0

hm, hm. moze precyzyjniej.

moze nie byc zwiazku miedzy ogladaniem porno (trywializuje, subtelnosci byly pare stron temu o ile pamietam) czy seksem pozamalzenskim a wiara i wyplywajaca z niej moralnoscia.

tylko nie jest to wiara i moralnosc KK.

bo ten, o ile wiele obszarow pozostawia indywidualnemu sumieniu i rozeznaniu - o tyle w wymienionych powyzej kwestiach akurat wypowiada sie bardzo klarownie.

co nie umniejsza wartosci wszelkich innych opcji religijnych czy swiatopogladowych, ktore oceny akurat tych zachowan nie narzucaja.

Odpowiedz
Gość 2011-10-14 o godz. 08:23
0

Adamowa napisał(a):Nie widzę związku między filmami - nawet - porno - a wiarą i ewentualnym grzechem z racji ich oglądania :roll:
love napisał(a):
Ja np. nigdy nie spowiadałam sie ze współżycia przedmałżeńskiego, uważam, że był to taki sposób zbliżenia, który absolutnie nie miał w sobie grzechu.
akurat oglądanie porno i seks przedmałżeński KK uważa za grzech.

Love, a jakbym napisała, ze ukradłam koleżance - powiedzmy torebkę - ale nie uważam, ze postąpiłam źle, bo koleżanka ma ich ze 100 i jej nie nosiła? Czy też nie powinnam się spowiadać?

Odpowiedz
love 2011-10-13 o godz. 20:15
0

Klara -> najlepsza wypowiedz jaka padła w tym temacie :)
Jeżeli czujemy że coś, co robimy jest złe- w/g nas jest grzechem to powinniśmy sie z tego wyspowiadać.
Ja np. nigdy nie spowiadałam sie ze współżycia przedmałżeńskiego, uważam, że był to taki sposób zbliżenia, który absolutnie nie miał w sobie grzechu. Kochałam Go (teraz to już męża :)) prawdziwą miłością i chciałam żebyśmy byli ze sobą blisko, coraz bliżej, chciałam Go poznawać od każdej strony (fizycznej i psychicznej). I nie widzę w tym nic złego. Pewnie gdyby zależało mi na samej przyjemności lub jakimś wykorzystaniu Go to bym sie spowiadała :)

Nasze sumienie samo ocenia co jest dobre a co złe i jeśli nie robi nam później wyrzutów nie musimy się z tego spowiadać. Mamy w Biblii wiele wskazówek czym sie kierować, reszta należy do Nas :)

Odpowiedz
Gość 2011-07-21 o godz. 13:56
0

Anirrak ja myślę,że jeżeli ty nie czujesz,że źle robisz oglądając takie filmy i nie masz potrzeby spowiadać się z tego to wszystko powinno być ok.

Odpowiedz
Adamowa 2011-07-04 o godz. 21:44
0

Nie widzę związku między filmami - nawet - porno - a wiarą i ewentualnym grzechem z racji ich oglądania

Odpowiedz
passacalia 2010-11-29 o godz. 19:37
0

Biblia podaje małżeństwo jako piękne, intymne przeżycie, w którym oboje są zaangażwani, tylko dla siebie, tworzący więź, krórej nie mogliby zbudować z nikim innym. Kiedy ogłąda się erotyki, mogą powstać skojarzenia, które nie odwołują się do tej jednej osoby, tylko właśnie do kogoś innego. A to może prowadzić do marzeń o kims innym. A tak nie miało być. Miało być marzenie tylko o tej jednej, jedynej osobie. To piękne, dla wielu wydaje się być niemożliwe, żeby tak było.
Ale założenie jest takie.

A ja bym nie chciała, żeby On patrzył na ciało innej nagiej kobiety.
Pewnie brzmi jak utopia. No cóż, szczęśliwie mażłeństwo to też ponoć utopia, tylko czasem udomowiona przez love story ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-11 o godz. 15:50
0

No a jak ;)
W końcu ten biedny rysownik siedzi i musi te świństwa produkować...

Odpowiedz
Gość 2010-03-11 o godz. 15:43
0

a mnie intryguje, jak należałoby ocenić moralnie oglądanie erotycznych kreskówek (oglądanie przez małżeństwo, nie prowadzące do masturbacji tylko co najwyżej do seksu małżeńskiego).

no bo normalne argumenty przeciw pornografii - że wiąże się z krzywdą występujących w niej osób - w tym wypadku upadają... no chyba, że chodzi o wykrzywienie mentalności rysowników ;).

Odpowiedz
agacik 2010-03-11 o godz. 15:01
0

W tej kwestii trzymam się stwierdzenia księdza od nauk przedmałżeńskich: Nie wiem, czego was uczyli, ale wszystko, co prowadzi do zbliżenia jest dobre
Trzymam się, bo jest mi to wygodne. Jednakowoż jakoś to mi się kłóci z innymi kościelnymi stwierdzeniami.

Odpowiedz
Asiczek 2010-03-11 o godz. 12:10
0

gonick napisał(a):Madzia K napisał(a):my ogladamy tylko delikatne erotyki ale nidy nie myslalam o spowiedzi za to.
ksieza robia gorsze rzeczy /wiem bo mam 2 w rodzinie/
Uwielbiam takie uogólnienia :lizak:
Magdy mają mentalność pancerwafla (wiem, bo znam 2)
:brawo:

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 09:25
0

Madzia K napisał(a):my ogladamy tylko delikatne erotyki ale nidy nie myslalam o spowiedzi za to.
ksieza robia gorsze rzeczy /wiem bo mam 2 w rodzinie/
Uwielbiam takie uogólnienia :lizak:
Magdy mają mentalność pancerwafla (wiem, bo znam 2)

Odpowiedz
Madzia K 2010-03-07 o godz. 16:12
0

my ogladamy tylko delikatne erotyki ale nidy nie myslalam o spowiedzi za to.
ksieza robia gorsze rzeczy /wiem bo mam 2 w rodzinie/

Odpowiedz
mycha526 2009-12-06 o godz. 12:31
0

z ksiezmi tak juz jest, ze dla jednych to "moralna katastrofa", dla innych zaden problem. a pytam bo jestem ciekawa waszej opinii:)

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 07:52
0

Mozesz o to zapytać ksiedza w czasie spowiedzi on będzie tu bardziej kompetentny od nas.

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 07:13
0

Filmow pornograficznych nie ogladam. Nie interesuja mnie ginekologiczne zblizenia.
Czasami lubie zobaczyc dobry film erotyczny, ale niestety bardzo dawno nie widzialam ciekawego filmu tej kategorii.
Nigdy nie traktowalam jednak filmow erotycznych jako element gry wstepnej. Jeszcze nie musze ;)
A spowiadac sie, bo ogladalam 'film dla doroslych"? Nie lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 04:36
0

kasia29 napisał(a):Carrie a klasyka w stylu Emanuelle albo Dzikiej Orchidei??
Właśnie "Emanuelle" miałam na myśli :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 17:58
0

Carrie a klasyka w stylu Emanuelle albo Dzikiej Orchidei??

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 14:26
0

Widziałam chyba jeden erotyk tylko, taki z prawdziwego zdarzenia. Lata świetlne temu ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 14:21
0

Offtopicznie: 8)

Ubolewam - bo jakos do tej pory prawdziwego erotyka nie dane było mi oglądać ;)

Ale hasło "gwałt" to raczej z erotykiem mi sie nie kojarzy - bardziej z ostrym porno dla okreslonej klienteli :|

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie