• DJ. odsłony: 10473

    Czego spodziewać się po badaniu w ZUS'ie?

    Dostałam dzis pismo z ZUS'u, w którym bardzo uprzejmie jestem zapraszana na piątek na "badanie, które przeprowadzi lekarz orzecznik Zakładu"od 2 listopada jestem na zwolnieniu (przez 3 tygodnie miałam krwawienia i musiałam leżeć), później zaczęłam czuć się fizycznie źle (wymioty nawet 7 razy dziennie - i tak przez 8 tygodni), od tygodnia jest w sumie nieźle, czuję się dobrze... w międzyczasie, zakład, w którym pracuję przestał istnieć (upadłość), więc od 10.12 jestem na łasce ZUS'u (to oni wypłacają mi zasiłek), dwa tygodnie temu zaniosłam drugie zwolnienie (do 20.02) i teraz mam sie zgłosic na badanie do nich(moje zwolnienie wystawia moja ginka, oczywiście kod B)...i teraz mam pytanie - czy któraś z Was też miała tak wcześnie robioną kontrolę (bardziej liczyłam, ze zostanę wezwana w kwietniu- maju) i o co może im chodzić??mam przynieść "wszelką dokumentację leczenia" - jeśli znajduje się ona w moim posiadania - a ja nie mam nic, wszystko jest u ginki w mojej karcie... więc nic im nie zaniose i nie wiem czego sie spodziewać...

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-04-16, 19:37:05
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-04-16 o godz. 19:37
0

Ciekawe. WIdac miałam "dobrą" opiekę medyczną.

Odpowiedz
DJ. 2013-04-16 o godz. 18:59
0

Martusia, masz całkowitą rację z tym ciśnieniem... to może doprowadzić do zatrucia ciążowego i śmierci dziecka... ginka powiedziała, ze do połowy ciąży nie ma to aż tak tragicznego wpływu, ale później trzeba dmuchać na zimne... ja pod koniec lutego mam usg i prawdopodobnie zapadnie decyzja co z moim ciśnieniem robimy... (liczylyśmy, ze samo bedzie spadać, ale niestety nie chce :( )

Odpowiedz
Gość 2013-04-16 o godz. 01:28
0

Gabi, ja nie wiem, czym to grozi, ale mi poza tym, że puchłam bardzo i miałam to ciśnienie wysokie to nic mi nie było- w sensie, że nie było np. białka w moczu. Mi półtora tyg przed terminem kazali spakowac torbę i przyjechac do szpitala, zeby rodzić, a to podczas wizyty w szpitalu na ktg i cisnienie wtedy miałam niższe niż 140/90, a mimo to lekarz uznał, że to co akurat było - było za wysokie.
Jeśli chodzi o opuchliznę...to była jakaś masakra. Mi się stopy w klapki japonki przestaly pod koniec ciązy mieścić :o . W kg przybyło mi też ze2 5 kg, z czego duża tego część to była woda. Juz jak lezałam w szpitalu, to dziennie przybywało po 3, 4 kg :o . Ze mnie tak szybko nie zeszlo, bo podobno po cc ta wchodzi schodzi wolniej, ale i tak juz dzień poporodzie wygladałam duuuzo lepiej niż przed.
Dodam, że cała ciaze czułam się dobrze, ciśnienie miałam dobre, tyle ze miałam niedokrwistosć. A to ciśnienie to mi tak pod koniec ciąży zaczęło rosnac.

Odpowiedz
Gość 2013-04-16 o godz. 00:43
0

Kurde ja miałm też ciśnienie prawie 140 i bylam potwornir spuchneta ale nic gin nie mówił ze to podstawa do wczesniejszego wyw porodu? CZym to grozi? Ze swojej własnej inicjatywy poprosilam interniste o skierowanie na badanie krwi czy moczu (już nie pamietam) pod kątem zatrucia ciazowego ale nie wykazało niepotrebnych składników i nie było żadnegoalarmu. Tym niemniej Bartek urodził sie z tzw. asymetrią napięcia prawdopod. z powodu niedotlenienia ciazowego. Choć żadenlekarz jak dotąd nie poweidzial mi wprost skąd sie to wzięło.
Faktem jest ze przybyło mi 25kg z czego z 10 kg to musiała być woda bo potem te 10 kg zeszło ze mnie w 2 tyg. b. szybko w tempie 0,5-1kg dziennie. Bardzo sie pociłam i duzo siusiałam.

Odpowiedz
Gość 2013-04-16 o godz. 00:19
0

DJ, ja w spr tego ciśnienia. Pod koniec ciąży zaczelo mi się nadciśnienie - czyli takie mniej więcej 140/90 jest już nadciśnieniem, do tego zaczęłam puchnąć i było to podstawą do wcześniejszego wywoływania porodu. Wcześniej brałam lek na obniżenie ciśnienia - Dopegyt. Czy Twoja gin nic Ci nie dała na to ciśnienie?! Bo ono faktycznie jak na ciążę jest za wysokie, a im dalej tym pewnie będzie wyższe....ja bym to na Twoim miejscu z kimś skonsultowała....

Odpowiedz
Reklama
DJ. 2013-04-15 o godz. 23:41
0

cała wizyta trwała 3 minuty :o
padły następujące pytania:
1. która to ciąża?
2. brzuch boli? (w sumie to pani doktor bardziej to stwierdziła niż zapytała)
3. kręgosłup już boli?
4. jakie leki biorę lub brałam?

każda moja odpowiedz została zanotowana, z racji tego, że wcześniej poroniłam to zostało to odnotowane jako zagrożenie dla obecnej ciąży,
poźniej zmierzyła mi ciśnienie (136/89 - stwierdziła, ze za wysokie - a ja takie mam na każdej wizycie u mojej ginki, wiec w karcie ciąży to sprawdziła i stwierdziła, ze takie cisnienie jest zagrażające), więc ogólnie stwierdziła, ze zasadność zwolnienia lekarskiego jest i nastąpił koniec wizyty :)
i tylko po to mnie fatygowali

prawdę mówiąc, to każdej ciężarówce życzę tylko takich wizyt kontrolnych w zus'ie (jesli juz nastąpią) :)

Odpowiedz
Gość 2013-04-15 o godz. 22:31
0

DJ No i jak przebiegła wizyta w ZUSie?

Odpowiedz
Gość 2013-04-15 o godz. 08:13
0

Nie słyszałam jeszcze żeby kogokolwiek w Warszawie wezwali (kilka moich koleżanek było na zwolnieniu przez całą ciążę ;) ) ale kto wie... nigdy nic nie wiadomo ;)

Odpowiedz
Gość 2013-04-15 o godz. 06:29
0

Gannia, z tego co wiem, w Warszawie b. rzadko wzywaja na takie kontrole o ile w ogóle. Mi np. przysłali tylko pismo, zebym dostarczyła im sama dokumentację. Także myslę, że nie ma sie czym martwić.

Odpowiedz
Gannia 2013-04-15 o godz. 04:40
0

hej DJ i jak było? Pytam z ciekawości bo mnie to pewnie tez czeka..

Odpowiedz
Reklama
DJ. 2013-04-06 o godz. 19:23
0

od rana zaciągnęłam języka ;) i okazało się, ze prawie wszystkie znajome ciężarówki dostały takie wezwanie... kilka juz było i padały tylko pytania o samopoczucie i ogólny stan zdrowia... takie rutynowe kontrole podobno ostatnio są w modzie w naszym oddziale zus'u :|

Odpowiedz
lara. 2013-04-06 o godz. 18:15
0

Wiesz ja tez bylam wzywana na badanie do Zusu w ciazy- tyle tylko ze bylo to w 7 miesiacu. No ale ja bylam spuchnieta i mialam andcisnienie i tam jeszcze inne problemy. Mniejsza z tym . Ja wzielam ze soba cala kartoteke- tzn poszlam do przychodni i poprosilam o zrobienie ksera. Nie bylo problemu a lekarz w Zusie inaczej patrzyl na to ze mam kartoteke. No i ksiazeczke ciazowa

Odpowiedz
Gość 2013-04-06 o godz. 07:45
0

DJ. trzymaj się :usciski:
słyszałam, że kontrola ciężarnych przez ZUS to bardziej formalność i raczej się nie czepiają, chociaż masz rację czasem można trafić na jakiegoś idiotę, który wszystko skomplikuje
ale na razie nie martw się na zapas, trzymam kciuki, będzie dobrze :D
i daj znać jak już będzie po wszystkim :)

Odpowiedz
DJ. 2013-04-06 o godz. 07:38
0

tak sie własnie zastanawiam jaką specjalizacje będzie miał lekarz orzecznik... bo jakos nie wydaje mi sie aby był ginekologiem... więc nie będzie osobą kompetentną do orzekania o moim stanie zdrowia i przyczynach zwolnienia...
boje się tylko, ze jesli sie uprze, ze bezzasadanie jestem na zwolnieniu to zaczną sie problemy i troche nerwów bedzie mnie kosztowala walka z zus'em.. czasami trafia sie na świra, który jest mądrzejszy od wszystkich (zwłaszcza w nie swojej specjalizacji)...

Odpowiedz
Gannia 2013-04-06 o godz. 05:50
0

DJ dobrze by było, gdybyś zapytała się swojej ginki co masz im powiedzieć.. Jakie są Twoje wskazania do zwolnienia lekarskiego.. Ale myślę, ze nie masz się czego obawiać.. podobno w ZUSie nie mają odpowiedniego sprzętu do wykonywania badania ginekologicznego.. na usg (o ile takze jest w ich posiadaniu) możesz się nie zgodzić, ze względu na dobro dziecka.. myslę, ze po prostu lekarz obejrzy Twój brzuch, zapyta o samopoczucie i to wszystko.. a o kopię dokumentacji poprosi Twoją lekarkę...
Ja tez byłam kiedys na kontroli w ZUSie, ale sprawa nie dotyczyla jeszcze ciąży.. przyjemne to nie było, niestety.. ale przezylam :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie