-
Gość odsłony: 23013
Mamusie - czerwiec
Witam wszystkie przyszłe mamy, które mają termin porodu na czerwiec :)
Ja jeszcze dokładnego terminu nie znam, ale wiem, że będą to pierwsze dni czerwca :D
Mam nadzieję, że nie jestem sama?
Zgodnie z prośbą Misi założyłam nowy wątek :D
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=34440
Tamten wątek możemy chyba spokojnie zamknąć i wpisywać się do nowego :D
dziewczyny, nie chce wchodzic w slowo, weic prosze aby jedna z Was otworzyla nowy watek :) ten jest juz za dlugi :)
Odpowiedz
fiubzdziu tak strasznie mi przykro :( :(
Nawet nie wiem co napisać, bo i tak moje słowa na nic się zdadzą więc już kończę....
Trzymaj się :goodman:
Ja chcialam stamtad wyjsc. Coprawda caly czas tam byl ze mna maz i moja mama ale wole byc w domu. Antybiotyk mi przepisali. Do mojego lekarza pretensji zadnych nie mam. Po prostu stalo sie i juz. Mam nadzieje ze tym samym wyczerpalysmy z elkiem ta norme i u Was bedzie wszystko dobrze.
Wiecie co ma byc to bedzie - zle mi z tym ze tam juz nic nie ma ale zdarza sie. Pewnie jeszcze przez jakis czas bede oplakiwac to dziecko ale nie jest to przeciez koncem swiata.
Jak tak rozmawialismy z bartkiem to w koncu doszlismy do wniosku ze bedziemy mieli stadko dzieci ale pozniej on sie namyslil i powiedzial ze pol stadka wystarczy :)
Bede was czytala z uwaga i trzymala kciuki za wasze malenstwa
fiubzdziu jak mi przykro a taką miałam nadzieję że ja wyrobiłam normę czerwcówek i wszystko u Was będzie w porządku...
a co to za szpital że tak szybko Ciebie wypisali :awantura: ja leżałam 2 dni... dostałaś antybiotyk leż i wypoczywaj... jak byś chciała pogadać to jestem do usług...
Liberales napisał(a):Agusiek gdybym się mieściła w swoje stare to bym nawet nie myślała o zakupach....ale dziś stałam rano przed szafa i miałam "do wyboru" jedną pare spodni.......
A ja bym się chciała już nie mieścić lol
fiubzdziu napisał(a):No widac mozliwe - dzisiaj mialam miec wizyte u mojego gina. Wczoraj zaczelam miec takie okropne wrazenie takiek jak nigdy. Pod wieczor pojawilo sie slabe plamienie ale bez rzadnych bolow (taka malenka malenka plamka na bieliznie). Zadzwonilam do lekarza - zalecil mi lezenie i nospe i jezeli tylko pojawi sie jakikolwiek bol to do szpitala. Bol pojawil sie nad ranem. Pojechalismy do szpitala ale niestety lekarz stwierdzil ze jajo plodowe nie jest juz w macicy. Pozniej zostalam uspiona i wykonano zabieg - i tyle mojej historii.
:chlip: &*%^%$#$ dupek a nie lekarz :( powinien Cię od razu do szpitala posłać :( boszzzzzz.... jacy oni są czasem nieludzko rutynowi, a to przecież ludzka tragedia :( fiubzdzdziu :usciski: trzymaj się kochana
fiubzdziu ogromnie mi przykro... :(
trzymaj się dzielnie :usciski:
No widac mozliwe - dzisiaj mialam miec wizyte u mojego gina. Wczoraj zaczelam miec takie okropne wrazenie takiek jak nigdy. Pod wieczor pojawilo sie slabe plamienie ale bez rzadnych bolow (taka malenka malenka plamka na bieliznie). Zadzwonilam do lekarza - zalecil mi lezenie i nospe i jezeli tylko pojawi sie jakikolwiek bol to do szpitala. Bol pojawil sie nad ranem. Pojechalismy do szpitala ale niestety lekarz stwierdzil ze jajo plodowe nie jest juz w macicy. Pozniej zostalam uspiona i wykonano zabieg - i tyle mojej historii.
OdpowiedzWiecie dziwne przeczucia jednak niemyla :( Wlasnie wrocilam ze szpitala. Nad ranem moj maz zawiozl mnie do szpitala a lekarz mogl stwierdzic juz tylko poronienie :( Wykonano mi zabieg, podano immunoglobuline poniewaz mam "Rh -". Polezalam tam kilka godzin i tyle - jestem pusta, nie ma juz nic :(
Odpowiedz
Agusiek gdybym się mieściła w swoje stare to bym nawet nie myślała o zakupach....ale dziś stałam rano przed szafa i miałam "do wyboru" jedną pare spodni.......
A ja chyba nie będę zamwiać żadnych rzeczy przez internet bo dziś się przekonałam że dobrze wyglądam tylko w niektórych krojach....niby ten sam rozmiar a w jedych wyglądam ok a w drugich jak w worku
:( a mnie ten mój brzuszek nic a nic nie rośnie.... nie ma mowy o spodniach ciążowych skoro się we wszsytkie swoje mieszczę, a tak bym poszła na zakupy 8)
Odpowiedz
Kropka Maluh rewelacyjny. Swietnie, ze wszystko jest ok :D
Liberales napisał(a):
A ja sobie dzisiaj kupiłam spodnie....ciążowe
Zostałam z jedną parą...a musze przecież w czymś do pracy chodzić....są wygodne i nareszcie już nic mnie nie ciśnie :D
Ja chyba w tym tyg tez sobie kupię dzinsy... Mierzyłam ostatnio, ale ta guma strasznie wisiała, ale jak przyszłam do domu to stweirdzialm, ze mozna ją na razie zwinąć na dwa razy i będzie ok :)
Poza tym zamówiłam na Allegro jedne spodnie i chyba jutro przyjdą.
Ja tez musze już sobie coś kupić bo zapas spodni z każdym dniem mi topnieje ;) Dobrze, ze mam nadmier tunik i dłuższych sweterków nie będę musiała kupować tego ;)
Kropka-bardzo się cieszę, że wszystko oki.
A mały kosmita-prześliczny :love:
Jak duży już jest, że nie załapał sie cały na fotkę?
Cześć!
No i jesteśmy po drugim usg i wszystko gra :D
Maluch rośnie jak na drożdżach, jest zdrowy i piękny... jak mały ufoludek lol
Tym razem już tak dziarsko nie fikał jak ostatnio, urosło mu się troszkę i widać, że ma mniej miejsca. A poza tym to wyglądał jakbyśmy go obudzili :).
Justa_lublin napisał(a):
Swoją drogą dzś dało mi do zastanowienia moje zmęczenie, a raczej opadanie z sił. Niby nic cięzkiego nie robię, a czuję sie wypompowana jakbym przeszła maraton :| Czasami nawet zastanawiam się czy to nie jest jakieś osłabienie, ale z drugiej strony żadnych objawów nie mam i wyniki badań są rewelacyjne...
Justa - przecież takie opadanie z sił to normalne jest :) trzeba się oszczędzać, bo dziecko nie patrzy na to co się z nami dzieje tylko wysysa to czego najbardziej potrzebuje... dlatego tak czasem padamy jak muchy ;)
Elek - a ja ten aquaaerobik chodzę normalnie nie dla ciężarówek, tylko powiedziałam babce prowadzącej że jestem w ciąży. No i zabroniła mi tylko ręce do góry podnosić i ćwiczyć na maksa w momentach kiedy tzreba coś mega szybko pobiegać ;) no i skręcać mi się nie wolno, poza tym spoko :)
Dobrze wiedzieć, ze nie tylko mnie dotyczy problem z bieganiem do wc...
Swoją drogą dzś dało mi do zastanowienia moje zmęczenie, a raczej opadanie z sił. Niby nic cięzkiego nie robię, a czuję sie wypompowana jakbym przeszła maraton :| Czasami nawet zastanawiam się czy to nie jest jakieś osłabienie, ale z drugiej strony żadnych objawów nie mam i wyniki badań są rewelacyjne...
Chyba zacznę spisywać listę pytań do mojego lekarza, bo w końcu zapomnę o paru rzeczach i znowu będę sie martwiła czy wszystko jest ok...
Justa_lublin napisał(a):
Lekarz mi mówił, zę takie tez są objawy ciąży tylko ja sie tak zastanawiam, że mój Maluch jest jeszcze malutki i nie naciska na pecherz, a co będzie jak zacznie roznąć??
Chyba zamieszkam w kibelku lol lol
W tym okresie ciazy to nie jest jeszcze naciskanie na pecherz tylko zmiany hormonalne. Tak przynajmniej powiedzial mi lekarz.
Justa ja tez tak latałam jak wariatka do kibelka na kilka kropelek i to dosłownie co kilka minut mi się chciało ginka powiedziała mi że to normalny objaw i kazała dużo pić :) wkurzało mnie to strasznie, ale w końcu przeszło :)
A pojawiam się żeby się pochwalić, byłam wczoraj pierwszy raz jako ciężarówka na aquaaerobiku :) wszystkie mięśnie dziś czuję (nie bardzo ale czuję), ale było super :) w przyszłym tygodniu te idę :)
No a już jutro o 15:15 USG Nie mogę się doczekać :D
kropka** napisał(a):
Może po prostu podziębiłaś pięcherz? Niestety obecna pogoda jak najbardziej temu sprzyja.
Ale nie wiem czy to powinno wyjść przy rutynowym badaniu moczu...
Przeziębienie odpada, bo po pierwsze mało bywam na dworze (głównie krótkie spacery z psem i wyjście do sklepu), a po drugie znam objawy zapalenia i poza częstymi wizytami w ubikacji jest pieczenie i ból a tego nie mam... Takie zmiany szybko wychodza w badaniu mocz więc zbaczymy przed 12.12 czy wszystko jest ok. Lekarz mi mówił, zę takie tez są objawy ciąży tylko ja sie tak zastanawiam, że mój Maluch jest jeszcze malutki i nie naciska na pecherz, a co będzie jak zacznie roznąć??
Chyba zamieszkam w kibelku lol lol
fiubzdziu, nic się nie bój, napewno wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzDawno nie pisalam bo jakos miczasu zawsze brakowalo :D Jezeli chodzi o bieganie do kibelka to biegam co chwile i sikm sikam i sikam (nie wiem skad sie tego tyle bierze ). Jezeli chodzi owage to ubylmi kilogram co jest dziwne bo juz nawet mdlosci nie mam ;p (moze ten kilogram wysikalam lol. A powaznie rzecz biorac to jutro mam wizyte u gina usg i sie cholernie boje. Caly dzisiejszy dzien mam dziwne uczucie takie jakies - a przez ostatni tydzien bylam znowu chora -mialam zapalenie tchawicy. niech juz bedzie jutro i sie wszystko wyjasni bo sie lekko zalamuje nerwowo :(
Odpowiedz
Chciałam Was zapytać o taką delikatną sprawę, mianowicie częste wizyty w ubikacji ;)
Ostatnio biegam co godzinę, a wrażenie mam co chwilę, ze zaraz mi pęcherz z przepełnienia pęknie :| Najlepsze jest to, że tylko mam takie wrażenie, bo często jest tak, ze to parcie okazuje sie kilkoma kroplami...
Wyniki analizu moczu są dore i mimo iż często wcześniej przechodziłam zapalenie pecherza dbam o to, zeby nie zmarznąc...
Gdziekolwiek wychodzę myślę już na zapas gdzie w razie czego mogłabym skorzystać z ubikacji...
Strasznie mnie to męczy, czy Wy też tak macie??
Witam,
Po pierwsze serdecznie gratuluje wszystkim tym, ktore widzialy swoje Maluszki ostatnio :D , no i gratuluje dobrych wynikow przeziornosci. Kamien z serca, wiem cos o tym ;) Mi bardzo ulzylo od czasu, gdy mielismy robione to badanie w ubiegly poniedzialek. Oczywiscie teraz przyszedl czas na wymyslanie innych problemow, ale ja juz tak mam :x
Wczoraj bardzo rozbawil,ale i wzruszyl mnie moj maz. Wieczorem przylozyl glowe do mojego brzucha i az krzyknal z wrazenia, ae uslyszal serduszko naszego malenstwa :love: Absolutnie nie przyjal do wiadomosci,ze to jest niemozliwe,zeby "golym" uchem to uslyszec. On SLYSZAL i basta :D
Rozsmieszyl mnie,ale z drugiej strony poczulam sie wyjatkowo I ta jego szczesliwa mina.
Drugi raz uslyszal juz tylko moje jelita i byl mocno rozczarowany ;)
Akna74 rewelacyjny Maluch :D
Widzę, ze z boku USG jest dużo danych, rozumiem, ze to te dane dotyczące przezierności i innych wymiarów Malucha??
Czekamy na resztę Czerwcowych Bąbli :) w galerii
kropka** napisał(a):Solares, pierwsze usg? Oj, tak to jest przeżycie OGROMNE! :love:
Ja przeżywam do dziś :D
W zasadzie drugie. Na pierwszym był jeszcze pecherzyk ciążowy, chociaż już słyszałam bicie serduszka. No ale teraz, to maluch w całej okazałości lol .
Akna74 - maluszek prezentuje się super.
Solares, pierwsze usg? Oj, tak to jest przeżycie OGROMNE! :love:
Ja przeżywam do dziś :D
kropka** napisał(a):No mówię - telepatka jak nic! lol
Może to ciąża wyzwala w Tobie takie moce nadprzyrodzone?? :o
No dobra... powiem Ci...
Chciałam zmienić coś w poście więc go wykasowałam i wkleiłam później na nowo :). Nie sądziłam jednak, że ktoś go zauważy bo był tam dosłownie kilkanaście sekund. Się wstrzeliłaś ;)
Cwaniara lol
A ja już myślałam, że coś mi się z głową robi nie tak i mam zwidy ;)
Uświadomiłam sobie przed chwilą, ze za 4 dni nasza pierwsza rocznica ślubu :D Nie wiedziałam co wymyśleć, dla męża i jak z nieba zlecial mi pomysł o karnecie na siłownię 8) Nie dość, ze nie wydam kasy na głupoty to jeszcze jest szansa, że mąż straci brzuszek :) W końcu jak się siedzi 10 godzin przed kompem i jedynym ruch to droga do i z samochodu, to nic dziwnego, że obwód pasa rośnie nieubłaganie ;)
Już się domyślam, co to będzie ja ja bedę przybierała na wadze i w obwodzie lol Będzie mu lżej że mam większy brzuch ood Niego lol
Justa_lublin napisał(a):kropka** napisał(a):Justa, telepatko, odpowiedziałaś na moje pytanie zanim w ogóle zdązyłam je zadać lol lol
:o :o :o :o :o
Ja widziałam Twój post przed napisaniem mojego :o
No mówię - telepatka jak nic! lol
Może to ciąża wyzwala w Tobie takie moce nadprzyrodzone?? :o
No dobra... powiem Ci...
Chciałam zmienić coś w poście więc go wykasowałam i wkleiłam później na nowo :). Nie sądziłam jednak, że ktoś go zauważy bo był tam dosłownie kilkanaście sekund. Się wstrzeliłaś ;)
kropka** napisał(a):Justa, telepatko, odpowiedziałaś na moje pytanie zanim w ogóle zdązyłam je zadać lol lol
:o :o :o :o :o
Ja widziałam Twój post przed napisaniem mojego :o
Telepatię mam, ale tylko jeśli chodzi o męża i jego powroty z pracy do domu lol
Dziewczyny wklejcie swoje USG do galerii. Tak bardzo chicałabym zobaczyć Wasze Maluchy....
Swoją drogą ciekawa jestem czy moje Maleństwo tez tak wariuje w brzucu, Ja teraz poza tym, zę urósł brzuszek i ogólnym osłabieniem nie czuję, ze jestem w ciąży. Psychika i świadomosć nadrabia 8) Nawet zastanawiam się czy wszystko jest ok... Ale musze wytrzymać do tego 12 :|
Ja też jestem po USG :love: .
Wszystko jest w porządku (najważniejsze - przezierność 1,4).
Na początku maluszek był bardzo aktywny, wiercił się niemilosiernie.
Razem z mężem widziałam: rączki, nóżki, bijące serduszko, kolanka, stópki, nawet pęcherz moczowy :P . Oczywiście ciężko czasami było to sobie wyobrazić, ale ginka wszytko nam mówiła co gdzie jest.
W pewnym momencie maluch się uśmiechnął. Potem dostał jakby czkawki. No a potem się zmęczył, ułożył tyłem do nas i jakby usnął.
Nie chciał się w ogóle ruszyć, przekręcić, aby zbadać przezierność. Lekarz ruszał sondą na różne strony, ugniatał lekko brzuch - a TEN mały ani drgnie.
No a potem zaczął się przeciągać (to najbardziej nam się podobalo lol ) i wkońcu udało się zakończyć całe badanie. Oboje z mężem jesteśmy do tej pory pod wrażeniem...
A jeżeli chodzi o wagę - to u mnie dalej na minusie 2 kilo. Przyczyną są wymioty, które niestety jeszcze mi dokuczają.
Justa, telepatko, odpowiedziałaś na moje pytanie zanim w ogóle zdązyłam je zadać lol lol
Odpowiedz
Kama, super, bardzo się cieszę, że u Was wszystko ok. I to przeciąganie się... kurcze, to musiało niesamowicie wyglądać! :)
Liberales, kciuki ściskam!
No i nie denerwuj się, pokaż szefowej jaka jesteś szczęśliwa, niech i jej się trochę udzieli :)
Dziewczyny, jak u Was z wagą
Ruszyło się coś?
Ja jak na razie jestem 1 kg do przodu. Troche sie obawiam, żeby za dużo nie przytyć bo niestety dość łatwo przybieram na wadzie (zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym). Mam nadzieję, że ostatecznie nie przekroczę magicznej cyfry 12 kg, bo ja i tak już teraz, swoich kg mam "ciut" za dużo ;)
Dziewczyny niesamowicie się cieszę, ze u Was wszystko z Maluszkami dobrze :D
Ja tak sobie myślę o tym moim badaniu 12.12 i jakoś sie martwię (jak zwykle na zapas :| Jeszcze sporo czasu mam , ale czas strasznie mi się dłuży
Moja waga skoczyła tk koło 2-3 kg od poczatku ciąży, ale to przyczyna tego, ze zaczęłam normalnie jeść. Wcześniej moje porcje były jak dla wrobla, więc te kilogramy to raczej odbudowa mojej własciwej wagi a nie sprawka ciąży.
Cieszę się że u Waszych maluchów wszystk ok :)
Ja wczoraj miałam fatalny dzień obudziłam się z bólem głowy i z tym samym bólem zasypiałam....nic nie pomagało...żadne kompresy, masaże nic.....nawet zasnąć nie mogłam...niestety mój dzień zakończył się :vom:
przez co wcale nie poczułam się lepiej.....Gdyby nie bóle głowy to świat byłby piękny :|
Dziś na szczeście nie boli.....więc liczę że dzień będzie udany...choć właśnie dziś idę do kierowniczki powiedzieć jej o ciąży, więc trzymajcie kciuki
Coprawda padam ze zmęczenia, ale wpadłam jeszcze szybciutko napisać kilka zdań :)
wszystko jest ok :D
CRL=69mm
NT(karczek)=1,5mm
NB(kość nosowa)=2,6mm
Chociaż muszę przyznać, że nieźle się zestresowałam podczas tego badania, bo maleństwo tak się wierciło, że gin musiał się nieźle namęczyć i bałam się, że nie uda się zmierzyć karczku...
w ogóle kiedy gin zaczynał badanie mój mały groszek sobie w najlepsze spał ;) wtedy gin zaczął przyciskać przyrządem od usg w odpowiednie miejsca na moim brzuchu i obudził maluszka, który zaczął się najzwyczajniej w świecie przeciągać :D super widok :) no a potem jak zaczął fikać koziołki, machać rączkami i nóżkami, i harcom nie było końca ;)
a no i w kończu zobaczyłam i usłyszałam serduszko :D
- czynność serca 162/min
Akna74 napisał(a):
eh malenstwo drapało sie po główce, wyciagało nózki, a potem odwróciło sie pupką
:love:
ciszę się, że maluszek tak pięknie i zdrowo się rozwija :)
wiec ja juz jestem spowrotem;-) wszystko jest slicznie i dobrze, karczek 1,8 cos tam, kosc nosowa tez w normie, brzuszek ładny zamkniety, kosci czaszkowe, raczki, nozki..;) cud miód i malina;-)))
eh malenstwo drapało sie po główce, wyciagało nózki, a potem odwróciło sie pupką;-)) ale kregosłupik tez ma sliczny;-)))
nowy termin 29.05.2006. hihih czyli ja jednak chyba majówka....
Kama teraz czekamy na ciebie!!!;-)
ania
ediee napisał(a):30-ste urodziny malucha...ale to zabrzmiało lol ;)
To mnie przeraziło własnie lol Ja będę miała 55 lat :o
Nie ta wizja mnie przeraża
Wolę ciasne mieskzanko ale spłacone w którtszym czasie niż 10 lat 8)
Ciekawe co mój mąż na to :)
Ja też trzymam mocno kciuki!!
Koniecznie czekamy na wieści jeszcze dziś o ile to możliwe ;)
Ja jestem w 7 niebie lol Dziś szukałam mieszkania dla nas i choć mam trochę wątpliwości mamy o czym mysleć... Oferta jest kuszaca, bo przerażał mnie kredyt na 30 lat *(tak sobie pomyśląłm, że świętować będziemy w tym samym roku 30 urodziny naszego Malucha i spłatę ostatniej raty kredytu :o ) Ta wizja mnie przeraziła i poszukałam czegoś tańszego, na nasze możliwości...Tylko tych "ale" jest masę... Ale nie zanudzam Was :D W końcu to wątek ciążowy a nie mieszkaniowy 8)
Czymam :D mocno mocno, choć napewno i tak wszystko będzie dobrze.
Odezwijcie się dziewczyny jak juz bedziecie po!
Nas to badanie czeka pojutrze.
Dziewczyny trzymajcie kuciuki, za półtorej godziny jadę na USG na przezierność...
czy któraś z Was robiła już to USG? czy jesteśmy razem z Akną74 pierwsze? ;)
Nie było go w tv oglądałam go na komputerze 8)
Ja też nie mogłam n niego trafić nigy na NG, więc musiałam go zdobyć :)
W naszej rodzinie już wszyscy wiedzą :)
Niesamowicie cieszylismy się tą wiadomością i chcielismy sie ze wszystkimi podzielić naszym Szczęściem :D
Ja czekam niecierpliwie na to moje USG 12 grudnia... Jeszcze tyle czasu :(
W piatek namówiłam męża na oglądnie filmy "W łonie matki", które zrobił NG. Niesamowity film. Pokazali dokładnie co i kiedy się dzieje z Maluchem :) Jak był poród to tak mocno trzymałam męża za nogę, ze rano pojawiły się mu siniaki lol Przeżywałam to jakbym sama rodziła lol Poród nie był pokazany jako straszne przeżycie, wiec sie trochę uspokoiłam... Szkoda tylko, że u nas rodzi się na leżąco a nie na stojąco....
Film naprawdę rewelacyjny. Polecam Wam :D
My też mieliśmy nie mówić tak od razu, ale ja byłam taka szczęśliwa, że nie mogłam się powstrzymać :D także wszyscy dowiedzieli się kilka dni po tym jak dowiedziałam się sama :D od razu też powiedziałam w pracy i bardzo się z tego cieszę, bez problemu mogę się teraz zwalniać, kiedy idę do lekarza czy na usg i nie muszę wymyślać nie wiadomo czego :D
a uwagami teściowej i chrzesnej w ogóle bym się elek nie przejmowała ;)
liberales dobrze zrobiłaś że tak późno mówisz... my powiedzieliśmy wszytskim i teraz musimy to odkręcać. a nie jest to przyjemne... teściowa i chrzestna męża zawyrokowały, że straciłam ciążę bo jestem za chuda... i źle się odżywiam... wrr.... (głupie baby) nakazałam mężowi że następnym razem ma zakaz mówienia swojej rodzince aż ja nie będę przynajmniej w 3 m-cu
Odpowiedz
a ja cały czas chodzę w tipsach :) niedługo będę musiała zdjąć
i już się nie mogę doczekać jutrzejszego USG :D
Kama24 napisał(a): ostatnio zauważyłam, że odkąd jestem w ciąży przestały mi wypadać włosy :D :o a kiedyś tyle z tym musiałam walczyć i nic. Na dodatek przestały się przetłuszczać i są jakieś takie zdrowsze :D
słyszałam a moze czytałam gdzies ze tak potrafi byc na poczatku ciazy, minatomiast baaardzo wzmocniły sie paznokcie. Miesiac przed zajsciem sciagnełam tipsy i miałam paznokcie w opłakanym stanie a teraz silne i wogole;-)
A ja ide na usg w poniedziałek i mam nadzieje ze tez posłuchamy bicia serduszka i zmierzymy to karczycho ;)
ania
Liberales napisał(a):hej......witam w zaczynającym się właśnie weekendzie :D
juz nie moge się doczekać jutrzejszego leniuchowania...nie będę musiała zrywac sie po 5.00 i tłuc się zapchanym aftobusem
jutro śpię do oporu 8)
tak sobie czasem myślę że przydało by się pare dni wolnych ale wiem że szybko znudzi mnie siedzenie w domu...
Liberales masz identyczne podejście do pracy i siedzenia w domu jak ja ;) cały czas się zastanawiam czy nie wziąć sobie kilku dni zwolnienia i trochę odpocząć, ale wiem że siedząc w domu nie będę wiedziała co ze sobą zrobić, tymbardziej, że mój M. przychodzi z pracy około 19.30 i cały dzień musiałabym siedzieć sama
a z tym wstawaniem po 5 rano to Ci szczerze współczuję, ja na szczęście chodzę do pracy na 10.00 :)
a tak z innej beczki ostatnio zauważyłam, że odkąd jestem w ciąży przestały mi wypadać włosy :D :o a kiedyś tyle z tym musiałam walczyć i nic. Na dodatek przestały się przetłuszczać i są jakieś takie zdrowsze :D
hej......witam w zaczynającym się właśnie weekendzie :D
juz nie moge się doczekać jutrzejszego leniuchowania...nie będę musiała zrywac sie po 5.00 i tłuc się zapchanym aftobusem
jutro śpię do oporu 8)
tak sobie czasem myślę że przydało by się pare dni wolnych ale wiem że szybko znudzi mnie siedzenie w domu...i póki mogę będe pracować tym bardziej że prawdopodobnie i tak podziękują mi za prace w marcu kiedy skończy się umowa i wtedy se odpoczne i przygotuje do przywitania naszej pszczółki.....musze się w końcu wybrać do kierowniczki i powiedzieć jej o super newsie lol
mam nadzieję że nie dostanie zawału lol
z nowości.....stałam sie humorzasta i mam zgage
myha napisał(a):W środę mam 1 USG . Już drobie nogami z niecierpliwości :)
No to drobimy razem :) bo i ja czekam na środowe usg (będziemy badać przezierność karkową).
A dziś byłam na kolejnej wizycie i gin chcąc zrobić mi przyjemność próbowała wyłapać bicie serca Bąbelka, ale się cwaniura gdzieś schował i nic nie było słychać. Szkoda...
Ale podobno od 14 tygodnia bez żadnego problemu można je usłyszeć, a to już całkiem niedługo :)
Miłego weekendu Wam życzę!
czesc dziewczynki. Słyszałam ze do tej glukozy można dodać kwasek cytrynowy jakoś idzie to przejść :)
U nas bedzie chłopczyk (tak mi się wydje) to będzie Borys albo Julian. A dziewuszka to Adriana.
Pozdrawiam Was cieplutko . W środę mam 1 USG . Już drobie nogami z niecierpliwości :)
My co do imion na razie nie możemy się dogadać
Mi podobają się dla chłopca Maciej, Maksymilian, Bartosz, mojemu mężowi żadne z tych imion się nie podoba :(
z dziewczynką chyba będzie łatwiej ;)
To tak łatwo się mówi... Ja wiem, ze jeszcze masę czasu do tego 20 tyg. ale cóż zrobić zamartwianie się na zapas to moja cecha, z którą walczę, ale ona mnie pokonuje niestety za każdym razem :|
Wczoraj ustaliliśmy imiona dla Dziewczynki: Joanna, Julia i Natalia 8) Ciężko było, ale pierwsze koty za płoty :)
Dziś jak zwykle otworzyłam oczka i biegiem do kuchni po sniadanko 8) Zjałam tyle kromek, ze jestem godna podziwu dla siebie, a żeby było śmieszniej nadal jestem nienajedzona Koszmar, jak tak dalej pójdzie, to chyba w te drzwi się nie zmieszczę szybciej niż w maju lol
Justa_lublin napisał(a):Z resztą dziwi mnie to badanie, bo przecież co miesiąc badają mi glukozę i wyniki mam perfekcyjne, więc nie wiem do czego to badanie Wizja jego przeprowadzania nie napaw a mnie optymizmem :|
No niestety, sama glukoza na czczo nie wystarczy, zeby wykryc ewentualna cukrzyce ciazowa - potrzebne jest obciazenie glukoza 50 g i reakcja organizmu po godzinie i stad to badanie. Czasem, gdy wyniki sa "nie teges", lekarze zlecaja pozniej pelna krzywa cukrowa czyli obciazenie 75 g i badanie poziomu glukozy po godzinie i po 2 godzinach od wypicia.
Justa nie martw się na zapas ;) , jeżeli to ma być koło 20-24 tygodnia to jeszcze dużo czasu i może nie będzie tak źle :D
Odpowiedz
Tak dziewczyny, niestety Osobny wątek jest o tym założony. Z tego co się tam dowiedziałam to czeka nas to koło 20-24 tyg ciąży i mimo że nic nie boli jest dla mnie wizją katastofalną :|
Wolałabym, żeby pobrali mi X probówek krwi, niż mam na czczo brać glukozę i jeszcze czekać na wynik godzinę
Qrcze mam straszny problem z tymi badaniami a tu jeszcze takie schody Muszę pogadać z lekarzem, bo kiepsko to widzę :|
Z resztą dziwi mnie to badanie, bo przecież co miesiąc badają mi glukozę i wyniki mam perfekcyjne, więc nie wiem do czego to badanie
Wizja jego przeprowadzania nie napaw a mnie optymizmem :|
Kama24 napisał(a):Dorcia22 napisał(a):ja Was odwiedzam bardzo regularnie tylko wcinać się nie chcę ;)
Ja też mam termin na 6-7 czerwiec :D
I ja też :D
A Ty Dorcia się nie krępuj tylko wcinaj kiedy tylko masz ochotę! Napewno będziesz nam miała wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia, a w tym wątku dobrych rad i wskazówek wszelakich nigdy nie za wiele :)
ediee napisał(a):Justa_lublin napisał(a):Dzis przeczytałam o tej próbie glukozowej, która nas czeka i zastanawiam sie jak ja to przeżyję ;)
a cóż to?ta próba
i kiedy się to robi?
czy to jest ten test obciążenia glukozy, o którym jest oddzielny wątek?
Dorcia22 napisał(a):ja Was odwiedzam bardzo regularnie tylko wcinać się nie chcę ;)
Wcinaj się śmiało :D
Ja też mam termin na 6-7 czerwiec :D
a co do brzuszka na święta, mam nadzieję, że w końcu będzie :)
ja wczoraj miałam pobieraną krew (8 małych strzykawek brrrr) i teraz czekam na wyniki. Badania robię na wszystko co możliwe, łącznie z przeciwciałami żółtaczki i różyczki, chociaż tych akurat nie miałam zaleconych.
Ja nie mam nic przeciwko wtrącaniu się do wątku, bo sądzę, ze wiele osób podgląda wątki tylko się nie ujawnia ;)
Dzis przeczytałam o tej próbie glukozowej, która nas czeka i zastanawiam sie jak ja to przeżyję ;)
Nie wiem co z tym toxo, ale musze się upewnić przy następnej wizycie dopiero 12 grudnia.... Masę czasu jeszcze. A dziś uświadomiłam sobie, ze 17 grudnia mam rozdanie dyplomów na uczelni i tak czy siak do tego czasu musze kupić ładne wizytowe spodnie. Dziś odkurzyłam spodnie, które jeszcze 2 miesięce temu trzymałyby się ostatecznie na biodrach teraz są w sam raz :)
Oj ciekawa jestem czy będę się mieściła w drzwiach pod koniec maja i na początku czerwca lol
Dorica22witaj u nas :D cóż za miłe wcinanko :D ;)
1#Faktycznie czasem myślę,że moje znoszenie ciąży jest fajowe i aż sie boję pomyśleć co może być w najbliższej przyszłości
2#W kwestii imion mamy kilka typów. Jeśli synuś to jesteśmy prawie do końca przekonani,że będzie Antoś :D ( może Jakub, Michał) ale Antoś to nasz typ namber łan lol . Z córeczką nie będzie tak łatwo, bo mąż ma dużo typów: Kinga, Magdalena bądź Antosia :D Zobaczymy ;)
3# Jeszcze kwestia mojego oczekiwania na wynik toxo. Kometa dobrze podsumowała moją sytację,ale niestety nawet na betę musiałam czekać ponad tydzień co okazało się całkiem bez sensu. Moja teściowa pracuje w naszym szpitalu i jeśli jednak bym tam robiła wyniki, to i tak musiałabym czekać...tak już jest na tej mojej prowincji ;)
4#Brzuszki na święta będą!! GWARANTUJĘ!hihihi lol . Tylko żeby jedzeniowe ich nie zasłoniły ;) . A tak na serio to patrzaąć na mój brzunio widzę dobrze jak już trochę urósł , więć myśle ,że na Święta będzie już w pełni :D w końcu to już 15 tydzień będzie.
Uffff...napisałam...tyle myśli ;)
aha-i jeszcze jedno ;)
SUPER, że się tak dobrze wszystkie czujecie, nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak inaczej przechodzi się ciążę czując się poprostu normalnie, a nie tak jak ja miałam
Liberales napisał(a):Dorcia jak miło że do nas wpadłaś :D
Oj czekamy czekamy na te brzuszki, na te zmiany, na dzidziolki :love:
ja Was odwiedzam bardzo regularnie tylko wcinać się nie chcę ;)
dziewczyny, no poprostu muszę Wam się wciąć w wątek ;)
strasznie Wam zazdroszczę jak mówicie o tych brzuszkach i na nie czekacie, to naprawdę cudowne uczucie :love:
cieszcie się każdą chwilą dobrego samopoczucia, każdą najmniejszą zmianą
mówię tak z rozżewnieniem bo ja też akurat na święta czekałam na brzuszek, termin miałam na około 6 czerwca :love:
Liberales napisał(a):Czy na Święta Bożego Narodzenia będziemy mieć już brzuszki???Jak myślicie???
Ja na to cały czas liczę, i mam nadzieję, że będzie już bardzo widoczny 8)
DJ ciesze się że u Was wszystko ok i że fasolka rośnie zdrowo :D
Ja już odlczam dni do naszej wizyty......nie moge się doczekać kiedy zobacze naszą pszczółkę :love:
Dziś paskudnie boli mnie głowa :x Myślałam ze za mało zjadłam...więc właśnie zjadłam kanapkę i czekam na efekt.......
Co do imienia....hmmmmm no cóż to drażliwy temat....coś czuję że będzie wojna więc na razie nie rozmawiamy o tym lol
Czy na Święta Bożego Narodzenia będziemy mieć już brzuszki???Jak myślicie???
U nas na 100% będzie Adaś jako chłopiec, dziewczynka jest kwestią sporną 8) Ja bym chciała Julkę, ale Łukaszowi nie bardzo sie podoba...
Ja dziś zalczyłam pierwsze mierzenie spodni ciążowych i zrezygnowałam z zakupu, bo mam stanowczo za mały brzuszek lol Kupię je gdzieś za miesiąc jak podrosnę bardziej lol I jak zwykle doszłam do wniosku, ze wszystkie spodnie, mimo iż to był rozmiar 36 :o wiszą na mnie....
Kropka-my już prowadziliśmy dyskusje na ten temat i imiona mamy wstępnie ustalone, nie wiem tylko czy mi się w ostatniej chwili nie zmieni.
Mam przeczucie, że urodzi się nam synek-jeśli tak to na 90% będzie Oskar. Drugi typ-Jakub bardzo mi się podoba, ale ze względu na popularność raczej się nie zdecydujemy. Natomiast jeśli urodzi się córeczka to na 100%, no na 99-będzie Nelka (Kornelia).
A jakie Wy macie typy?
DJ. cieszę się, że i u Was dobre wieści, pochwal się nam pierwszym zdjęciem maleństwa :)
Drogie Czerwcówki, a jak tam u Was z imionami dla dzieci? Są pierwsze pomysły? A może już padł ten jeden jedyny wybór ostateczny? :)
U nas co i rusz temat powraca, ale jak narazie nie osiągneliśmy pełnego porozumienia. Mam jednak nadzieję, że przez najbliższe pół roku nam się to uda lol
D.J ciesze sie,ze masz takie dobre wiadomosci :D
jesli chodzi o brzuszek, to mimo iz mialam spora oponke przed ciaza, to mam wrazenie, ktore wczoraj potwierdzil moj maz, ze brzuszek dzidziowy powoli sie pojawia :D Mysle sobie,ze za jakies 2 tyg juz bedzie konkretnie widac,ze bedzie nas wiecej :D
Cieszę się Dziewczyny, zę wszystko u Was jest OK. :D
Ja dzielnie spoglądam na mój brzuszek i powoli przyzwyczajam się do myśli, ze będzie coraz większy ;) Moze dziś zrobimy fotki to coś wkleję, choć szczerze mówiąc nie mam takiego brzuszka jak Sylvia :P
Mąż mój ma teraz urlop i skrzętnie wykorzystujemy to na zakupy. Wczoraj chodziliśmy cały dzień po sklepach, za zimowym ubraniem męża a ja widząc siedzenie w sklepie co chwilę sidałam i podziwiałam jak mąż paraduje po sklepie 8) Dziwnie mi ciężko i czuję się często zmęczona...
Chyba dziś odważę się na zakupy w sklepie ciążowym, bo jescze tylko jedne spodnie są na mnie luźne 8) Reszta żyje wspomnieniem szczupłej sylwetki :) i płaskiego brzucha.
DJ-cieszę się,że wszystko porządku. Wklejaj szybciorem kijaneczkę :)
Odpowiedz
jestem po wizycie u ginki :) wszystko w jak najlepszym porzadku, wyniki badań pokrywają sie z moim stanem fizycznym :) wczoraj po raz pierwszy mialam usg przez brzuch i juz bylo widac Malenstwo :) wygląda jak kijanka na sznurku :) chcialysmy z ginka spokojnie popatrzyc jak pracuje serducho, ale sie nie udalo, bo Maleństwo zaczelo taniec opętaniec :) fikało na wszystkie strony, obracało sie wokół własnej osi i wciąz zmieniało pozyscje :) taka brykająca kruszynka to jest BOSKI WIDOK :) na szczescie zatrzymalo sie na chwilke (chyba na zlapanie oddechu po tych akrobacjach) i bardzo ladnie widac bylo bijace serce :)
nastepne badanie 21 grudnia (przezierność) i specjalnie pytalam czy to bedzie jakies inne usg i w innej niz zwykle cenie, ale ginka mówi, ze nie...
skrzepy raczej wszystkie ze mnie juz zeszły, wiec powinnam miec spokój :) a bol brzucha bierze sie z tego, ze juz mi sie macica zaczela rozciągać :)
uffff... :) uspokoiłam sie po tej wizycie :)
Liberales napisał(a):czemu Ci każą czekać aż 1,5 tygodnia???
Bo pewnie wysylaja gdzies krew do badan Najlepiej robic badania w duzych, porzadnych laboratoriach np. przy szpitalu. Czasem w przychodniach nie oplaca im sie robic zadnych innych badan poza morfologia i reszte wysylaja - nawet przez pol Polski. Slyszalam juz cuda, jak bardzo taka wedrowka krwi moze wplynac na wyniki U mnie w przychodni np. laboratorium nalezy do pewnej wielkiej sieci laboratoriow i chyba zadne z badan nie jest robione na m-cu (woza je po calym Wroclawiu), a np. przeciwciala wysylaja, az do Krakowa. Mam uczulenie na takie sprawy i wole, zeby moje badania byly robione ze "swiezej krwi" ;) Ale sie rozpisalam nie na temat ;)
Podobne tematy
- Mamusie maj/czerwiec/lipiec 1475
- Szczęśliwe mamusie maj /czerwiec /lipiec czII 1465
- TATUSIE,MAMUSIE I PRZYSZŁE MAMUSIE 84,85,86,87 ATAKUJĄ 5 :-) 1259
- TATUSIE , MAMUSIE , PRZYSZŁE MAMUSIE 84,85,86,87 - ATAK 8 :) 1468
- TATUSIE, MAMUSIE, PRZYSZŁE MAMUSIE 84,85,86,87-ATAK 9 :-) 1292
- MAMUSIE,CIĘŻARÓWECZKI I PRZYSZŁE MAMUSIE 84,85,86,87,VOL.11 1477