• Gość odsłony: 2192

    To teraz ja...nikomu nie życze...

    Zauważyłam ze te tesciowe to france okropne...

    Ale tyakiej tesciowej jak ja mam to nikomu nie życze...

    K...wa nie zawidze klnąc...ale jestem normalnie zmuszona

    Zabiłabym ją gołymi rękami...

    Za dużo chyba by opowiadac...

    Wiem że zajmuje sie moim dzieckiem ale to nie znaczy że może sie ppppp...a tak do mnie odzywac....i to przy moich rodziacach
    Fałszywe babsko....pierw jej cos powiem jest wszystko oki...a jak widzi moich rodziców to potrafi mi nazdac przy nich...a na drugi dzień tak jakby nic sie nie stało....
    Ale na szczescie moi rodzice są za mną...
    I to co chcemy zrobic to jeszcze mi do tego dołoża....chociaż sami nie mają....

    Ona nam chyba zazdrosci....
    Nic tylko wszystko do siebie....

    P...da jedna może swoje miszkanie wykupic za 7000 tysiecy rozmumiecie 7000 śmieszna suma...
    kredyty to umie brac ale tylko do siebie...
    za rok te mieszkanie bedzie kosztowac moze 3 razy tyle...a ona ze my mamy wykupic ale mieszkac z nią nie bede a on ai nie chce...
    dopiero jak ich juz braknie by bylo nasze....

    Dlatego chcemy wziasc kredyt na swoje niech se zeżre te swoje mieszkanie....ale ona twierdzi że nie wydolimy z kasą...ale pomóc to nic jak ma 2 razy wiecej od nas.......i jeszcze jej nie starcza...a jest ich dwóch...
    Ja jakos umiem oszczedzac a mam dziecko i auto...

    No to na tyle...narazie
    Przepraszam za tyle...ale musiałam sie wygadac.

    K....Wa mac normalnie jej nienawidze.
    Najleiej to bym sie od niej zybko uwolniła...ale wiem ze moje dziecko byłoby mi żal oddac do żłobka..

    Odpowiedzi (33)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-06, 21:02:11
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
awangarda w stylu retro 2009-08-06 o godz. 21:02
0

magdaF. napisał(a):Ja proponowałabym wykupić mieszkanie teściowej ( na siebie) dopóki jest tanie, a na swoje odłożyć sobie np. przez następny rok. Szkoda stracić takie tanie mieszkanie, nawet jeżeli nie będziecie mogli w nim mieszkać. Jeżeli teściowa będzie oponować że wykupujecie na siebie a nie na nią to powiedzcie że po pierwsze - ta jest taniej bo nie trzeba dokonywać przepisywania na drodze testamentu lub sądowej gdy ich już zabraknie a po drugie teściowa jest w mieszkaniu zameldowana więc ma prawo z niego korzystać.
hm ja nie do konca jestem pewna czy tak mozna. podejrzewam, ze to mieszkanie tesciow jest sluzbowe tak wiec tylko oni moga je wykupic na siebie. Przynajmiej tak jest w przypadku moich rodzicow. Pozniej mozna je przepisac, ale jak tesciowa ma szalone pomysly z wymeldowaniem walsnego syna to ja bym nie ryzykowala

Odpowiedz
magdaF. 2009-07-23 o godz. 09:33
0

Ja proponowałabym wykupić mieszkanie teściowej ( na siebie) dopóki jest tanie, a na swoje odłożyć sobie np. przez następny rok. Szkoda stracić takie tanie mieszkanie, nawet jeżeli nie będziecie mogli w nim mieszkać. Jeżeli teściowa będzie oponować że wykupujecie na siebie a nie na nią to powiedzcie że po pierwsze - ta jest taniej bo nie trzeba dokonywać przepisywania na drodze testamentu lub sądowej gdy ich już zabraknie a po drugie teściowa jest w mieszkaniu zameldowana więc ma prawo z niego korzystać.

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 04:08
0

Pimpek dzieki bardzo za pocieszenie :)

A wartosc mieszkania zwrasta z roku na rok.
Wiec za około rok może kosztowac ze 20 tys. :(

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 03:46
0

jasne że warto
tylko mieszkać też gdzieś trzeba
tak właśnie myślałam
hmm
czy taka możliwość będzie tylko przez określony limit czasu? czy może uda się wam je rónież wykupić np. za rok lub dwa? wtedy nie ma pośpiechu

głupia sytuacja
:usciski:
ale będzie dobrze :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 03:31
0

Pimpek napisał(a):ale rozumiem że gdybyście wykupili to mieszkanie to bylibyście jego właścicielami ?
a nie na zasadzie że ona dostałaby od was kase na wykup?

może i tak warto o tym pomyśleć?
No własnie było by nasze.
No ale na 2 nas nie stac.

Bo chcemy kupic te nasze własne 3 pokojowe i trzeba bedzie jeszcze do tego dołożyc.
Ale dołoża moi rodzice 10 tys.
Wiec nie ma mowy żeby jeszcze skąs wziasc te 7 tys.

A naprawde warto by było przecież te mieszkanie wykupic.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-15 o godz. 03:29
0

Kerala napisał(a):Andzia, Wiesz, Twój pierwszy post był tak chaotyczny, że można było z niego niewiele wyczytać, a reszty trzeba się było domyślać.
Jeśli jest tak, jak piszesz w dwóch ostatnich postach to cofam swoje oceny i przepraszam.
Kerala
Naprawde nic sie nie stało.

A chaotyczne bo jestem naprawde roztrzesiona.

Tylko że najgorsze jest to że mój mąż twierdzi że ona taka jest i juz sie nie zmieni i mam jej wszystko wybaczyc.
A nie chciałabym sie rozpisywac co ona potrafi jeszcze wyczynic..

Jak powidziała cos przy moich rodzicach co co innego mówi mi sam na sam to aż wyszłam i sie z nerwów poryczałam, a ona na to nic i na drugi dzień wszystko było oki.

A najgorsze jest to że nie moge jej nic powidziec bo zaraz sie obrazi i nie przyjdzie mi do kaludii.

No i chyba teraz wszystko wyjasniłam. :(

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 03:24
0

ale rozumiem że gdybyście wykupili to mieszkanie to bylibyście jego właścicielami ?
a nie na zasadzie że ona dostałaby od was kase na wykup?

może i tak warto o tym pomyśleć?

Odpowiedz
Kerala 2009-07-15 o godz. 03:14
0

Andzia, Wiesz, Twój pierwszy post był tak chaotyczny, że można było z niego niewiele wyczytać, a reszty trzeba się było domyślać.
Jeśli jest tak, jak piszesz w dwóch ostatnich postach to cofam swoje oceny i przepraszam.
Kerala

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 03:10
0

Kerala napisał(a):No ale wykupu przymusu nie ma, prawda? A mieszkanie formalnie jest własnością teściowej i jej sprawa, co z nim zrobi.

Kerala
Nie ma przymusu wykupu, ale cytuje jej słowa DOBRZE BY BYŁO WYKUPIC TO MIESZKANIE...rozumiecie cos bo ja nic
Było by dobrze ale sama tego nie zrobi...

No własnie po jej smierci to nie bedzie nikogo mieszkanie...
bo mojego meza chciała juz stamtąd wymeldowac...

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 03:01
0

Kerala napisał(a):No to niestety, sytuacja jest przykra, ale zdanie podtrzymuję. Teściowa ma prawo i oddać całą swoją pensję na sztab wyborczy Stana Tymińskiego, ale to jej pieniądze i jej sprawa.
A tak w ogóle to z rodziną- jak wiadomo- najlepiej wychodzi się na zdjęciach, dlatego warto liczyć wyłącznie na siebie.

Kerala
Oczywiscie że ma prawo oddac pieniądze komu chce.
Ja jak juz pisałam nic od niej nie chce.
Ale czemu w takim razie wszyscy wiedzą jak ona nam wielce pomaga.
a to g...no prawda...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-15 o godz. 01:36
0

WhiteRabbit napisał(a):Warto liczyć tylko na siebie, no i najlepiej się na tym wychodzi.
Z mojego doświadczenia (bo ja staaara, wiekowa... 8) ) już wiem, że nie warto liczyć nawet na najbliższe sercu osoby.
No własnie masz racje.
Tylko że czasem jest potrzebna pomoc.
A moja mama jest daleko.

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 01:34
0

Justa napisał(a):Tesciowa ma możliwośc wykupienia mieszkania za 7 tysięcy
i mimo że ja na to stać,
najlepiej bedzie jak na wykup mieszkania kasę wyłoży Andzia79 z męzem
ale zamieszkać w tym mieszkaniu będzie mogła jak tesciowej "zabraknie" wczesniej nie bo tesciowa nie chce no i Andzia też nie chce.

Tesciowa chyba zazdrości że Andzia z męzem chcą wziąc kredyt i kupić własne mieszkanie więc wmawia im że nie dadzą rady finansowo.
Pomagać im nie ma zamiaru bo mimo że ma więcej kasy miesięcznie niż synowa ciagle narzeka że jej brakuje.

Niby dobra ta tesciowa bo zajmuje się Klaudią
ale podobno fałszywa jest
bo narzeka strasznie na Andzię przy jej rodzicach
a jak są same to traktuje Andzie w miarę normalnie

Mam nadziej że dobrze zinterpretowałam ;)
No to mam chyba chwilke czasu na wyjasnienia...
Tesciowa może w tej chwili wykupic mieszkanie ale oczywiscie jak zawsze nie ma pieniędzy...
Ja nie chce od niej nic...
Jak kiedys mi brakło na chleb...pożyczyłam od niej 1.90 to na drugi dzień juz mi to wygadywała...

Poprostu chciałabym sie od niej uwolnic...
ale na opiekunke mnie nie stac a do złobka Klaudii nie puszcze
Tesciowa chce sie opiekowac Klaudią i tez by nie chciała zeby poszła do żłobka...
Chce zebysmy kupili jej miszkanie chociaż moze przez najblizszych pare lat nie bedziemy tam mieszkac...

A kredytu mamy nie brac bo nas nie stac, ale chcemy zeby kredyt razem z czynszem wyszedł nam około 500 złoty tak jak teraz płacimy z odstepnym...
no i to chyba by było dobrze...
ale ona twierdzi że nigdzie nie dorabia i ją by na to nie było stac...
a nas zwłaszcza...
tylko jak ktos potrafi oszczedzac i chce to potrafi...

z resztą moją tesciową trudno zrozumiec bo przy mnie gada dobrze Aniu bede Wam pomagac...wezmiemy z tatusiem kredyt i cos Wam pomożemy...
A przy moich rodzicach znów mówi co innego....
I wogóle wszedzie mówi po sąsiadkach i nie tylko że nam pomaga.
Poprostu mówi co jej slina na jezyk przyniesie....

Ostatnio mi powidziała że dobrze ze mamy gdzie mieszkac...a przy moich rodzicach ze szkoda że M.wziął to mieszkanie bo moglismy mieszkac u niej...
No i to chyba nie jest normalne...

I najlepsze z tego wszystkiego jest to że ona pożycza odemnie pieniądze chociaż ja mam raz miej od niej wypłaty...

Ostatnio chciała odemnie pożyczyc bo wiedziała że mój M. wziął chwilówke bo poprostu brakło nam pieniędzy...
Chyba juz bardziej beszczelnym nie można byc...

Ale ona potrafi jeszcze cos gorszego zrobic...

Nie wiem czy dobrze to opisałam.
Dalej jestem nerwowa i to strasznie.
A nie mam tu nikogo...

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-07-15 o godz. 01:02
0

Warto liczyć tylko na siebie, no i najlepiej się na tym wychodzi.
Z mojego doświadczenia (bo ja staaara, wiekowa... 8) ) już wiem, że nie warto liczyć nawet na najbliższe sercu osoby.

Odpowiedz
Kerala 2009-07-15 o godz. 00:33
0

No to niestety, sytuacja jest przykra, ale zdanie podtrzymuję. Teściowa ma prawo i oddać całą swoją pensję na sztab wyborczy Stana Tymińskiego, ale to jej pieniądze i jej sprawa.
A tak w ogóle to z rodziną- jak wiadomo- najlepiej wychodzi się na zdjęciach, dlatego warto liczyć wyłącznie na siebie.

Kerala

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 00:20
0

jagoda napisał(a):Ja zrozumiałam tak: teściowie mogę teraz wykupić swoje mieszkanie za 7000zł, ale nie chcą tego zrobić. Nie chcą też wziąć kredytu na ten cel. Andzia z mężem mogą to mieszkanie wykupić teraz, ale wprowadziliby się do niego dopiero po śmierci teściów. Oprócz tego teściowie mają dwa razy więcej kasy, ale wcale Andzi i jej mężowi nie chcą pomagać. Teściowa opiekuje się dzieckiem Andzi.

Tyle zrozumiałam. Jeśli coś przekręciłam proszę o poprawienie mnie.
Bede dopiero dostępna około 20.00 jak Kaludia pójdzie spac.
Ale to o to mi chodziło jak napisał Jagoda.

Przepraszam ale byłam tak wkurzona że sama chyba nie wiem co pisałam.

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 21:31
0

:) czyli w sumie się zgadzamy
jak różnie można napisać to samo... zawsze mnie to fascynowało :D ;)

Odpowiedz
Kerala 2009-07-14 o godz. 20:55
0

Ależ ja się zgadzam z tym, co napisałaś, Pimpek. Tyle tylko, że pojmuję to w kategoriach dobrej woli, a nie obowiązku. Jeśli ktoś chce pomagać dorosłym dzieciom- to pięknie. Jeśli nie chce- ma do tego prawo.
Natomiast jezeli dziecko ma za złe, że rodzice- powiedzmy- jeżdża sobie co miesiąc na Kanary, a dziecko się tuła w tym czasie po zapluskwionych kawalerkach i żyły sobie wypruwa zarabiając średnią krajową, to, prawda, istnieje coś takiego jak honor i odcięcie się.
Niestety Andzia korzysta z pomocy tesciowej przy dziecku, a jednoczesnie na tej tesciowej wiesza psy i nazywa ją "pindą". A to skutecznie mnie leczy z potencjalnej empatii.
Kerala

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 20:50
0

jeszcze o procentach: w pewnych sprawach się zgadzam ale w większości nie
wyjaśniam bo zaraz sobie ktoś policzy i ironicznie doda że "chyba o 180..."

Odpowiedz
Nezi 2009-07-14 o godz. 20:50
0

jagoda napisał(a):Nezi napisał(a):Bo teraz jesteś obiektem ataków, a wydaje mi się że na to nie zasłużyłaś.
OT: Spokojnie Nezi, jak się Andzi nie spodobają kontrargumenty może poprosić o zamknięcie wątku i po krzyku
Ależ ja jestem bardzo spokojna dziś :D
Poprostu napisałam to co zaobserwowałam. I tyle :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 20:48
0

Kerala mam o 150 stopni odwrotne zdanie od ciebie
Zgadzam się że rodzice nie powinni utrzymywać dzieci do końca życia, ale jestem zdania że jednak powinni pomagać.
Nie... "powinni" to złe słowo, za bardzo kojarzy się z obowiązkiem. Ale nie wiem czym je zastąpić.
Przykro mi gdy słucham historii o tym jak rodzice zaczynaja traktować swoje dorosłe dzieci jak wrogów i ludzi którzy mogą im coś zabrać i zaszkodzić. Jestem teraz na starcie i jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mi pomagają, bo byłoby mi strasznie trudno bez ich pomocy. Starają się zapewnić jakąś bazę z której łatwiej będzie mi wystartować bez niepotrzebnych bólów i ja to samo zrobię wobec moich dzieci.
Iszczerze mówiąc nie rozumiem postawy "ja sobie poradziłem to i one sobie poradzą, ode mnie nic im się nie należy, dlaczego mają mieć łatwiej niż ja miałem, to co osiągnąłem jest moje i nie mam zamiaru się tym dzielić"
Z tego co napisała Andzia wnioskuję (może niewłaściwie) że ona wyobrazała sobie to w ten sposób że teściowa wykupi mieszkanie (Andzia uważa że teściowa ma na to środki) w którym teraz mieszka i nie zamierza się z niego wyprowadzić (i prawidłowo) ale w przyszłosci przepisze je na syna który zrobi z nim co zechce, tym bardziej że teraz jest korzystna sytuacja i można to zrobić duzo taniej. A w przyszłosći bez takiej inicjatywy syn, jeśli będzie chciał tam mieszkać, będzie musiał za nie zapłacić normalną rynkową cenę.
Mi się to wydaje ligiczne i w zasadzie oczywiste.
Zrobiłabym tak samo.

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 20:36
0

Nezi napisał(a):Bo teraz jesteś obiektem ataków, a wydaje mi się że na to nie zasłużyłaś.
OT: Spokojnie Nezi, jak się Andzi nie spodobają kontrargumenty może poprosić o zamknięcie wątku i po krzyku

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 20:34
0

Andzia79 napisał(a):
Wiem że zajmuje sie moim dzieckiem ale to nie znaczy że może sie ppppp...a tak do mnie odzywac....i to przy moich rodziacach
Fałszywe babsko....pierw jej cos powiem jest wszystko oki...a jak widzi moich rodziców to potrafi mi nazdac przy nich...a na drugi dzień tak jakby nic sie nie stało....

Tą wypowiedź akurat zrozumiałam. I współczuję Ci Andzia. I nie wydaje mi się, że oczekujesz zbyt wiele....

Odpowiedz
Nezi 2009-07-14 o godz. 20:29
0

Andziu, ja apeluję o lepsze objaśnienie sprawy. Bo teraz jesteś obiektem ataków, a wydaje mi się że na to nie zasłużyłaś.
Wyjasnij nam po krótce, jaka to jest ta Twoja teściowa, bo mam wrażenie, że dziewczyny niesłusznie Cię oceniają.

Rozumiem, ze nie chcesz mieszkać z teściową.
Też bym nie chciała.
Tak samo jak nie chciałabym by moja teściowa zajmowała się moimi potencjalnymi dziećmi.
Zastanów się, może żłobek nie będzie takim złym rozwiązaniem. A i teściowa nie będzie się tak szarogęsić.

Odpowiedz
Kerala 2009-07-14 o godz. 20:07
0

No ale wykupu przymusu nie ma, prawda? A mieszkanie formalnie jest własnością teściowej i jej sprawa, co z nim zrobi.
Osobiście nie uważam, aby dzieciom NALEŻAŁO się. Dostaną- to fajnie. Nie dostaną- trudno. Po smierci rodziców i tak dostaną zachowek i koniec tematu. To co, teściowa ma się wyprowadzić z mieszkania, żeby Andzia sobie pomieszkała? A może powinna czym prędzej kopnąć w kalendarz? Bo jak rozumiem: Andzia nie chce mieszkać z teściową, więc to rozwiązanie odpada. To jakie są inne mozliwości?
Domyslam się też, że Andzia prowadzi tesciowej księgowość, bo doskonale wie, ile tamta ma pieniędzy. Fakt, teściowa świnia bo jeszcze się dobrowolnie nie opodatkowała na rzecz Andzi i jej męża. Wszak wiadomo, że nadrzędnym celem rodziców jest utrzymywanie dzieci do smierci jednej ze stron.
Może mniej roszczeń to i życie będzie lżejsze.
A opieka nad dzieckiem nie jest obowiązkiem tesciowej- robi to z własnej woli i dzięki temu Andzia oszczędza na opiekunce, skoro żal Jej oddać dziecko do żłobka.

Kerala

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 20:03
0

Pimpek napisał(a):
Więc skutek taki, że Andzia wykupi teściom mieszkanie ale nie będzie mogła kupić go sobie i prawdopodobnie nadal będzie wynajmować mieszkanie (jeśli teraz to robi)
W którymś z wątków czytałam że Andzia wynajmuje mieszkanie

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 19:58
0

Ale to wcale nie jest takie proste
teściowa oczekuje że Andzia wykupi mieszkanie, ale sama ma zamiar w nim mieszkać nadal i nie życzy sobie by Andzia tam mieszkała
Ale Andzia musi tez gdzieś mieszkać a jeśli wykupi mieszkanie, bo zakładam że ma kwotę do tego potrzebną, to już można się domyslac że nie będzie miała kasy na kupienie mieszkania dla siebie (nie będzie jej stac na pierwsza wpłatę, bo z tego co wiem taka jest zawsze konieczna)

Więc skutek taki, że Andzia wykupi teściom mieszkanie ale nie będzie mogła kupić go sobie i prawdopodobnie nadal będzie wynajmować mieszkanie (jeśli teraz to robi)

I ja ja w pewnym chyba rozumiem

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 18:50
0

ale oso chozi?


czy ty aby Andziu nie za dużo oczekujesz ;)

Odpowiedz
Solares 2009-07-14 o godz. 18:36
0

Też tak zrozumiałam. Andzia odezwij się.

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 18:12
0

Tesciowa ma możliwośc wykupienia mieszkania za 7 tysięcy
i mimo że ja na to stać,
najlepiej bedzie jak na wykup mieszkania kasę wyłoży Andzia79 z męzem
ale zamieszkać w tym mieszkaniu będzie mogła jak tesciowej "zabraknie" wczesniej nie bo tesciowa nie chce no i Andzia też nie chce.

Tesciowa chyba zazdrości że Andzia z męzem chcą wziąc kredyt i kupić własne mieszkanie więc wmawia im że nie dadzą rady finansowo.
Pomagać im nie ma zamiaru bo mimo że ma więcej kasy miesięcznie niż synowa ciagle narzeka że jej brakuje.

Niby dobra ta tesciowa bo zajmuje się Klaudią
ale podobno fałszywa jest
bo narzeka strasznie na Andzię przy jej rodzicach
a jak są same to traktuje Andzie w miarę normalnie

Mam nadziej że dobrze zinterpretowałam ;)

Odpowiedz
Gość 2009-07-14 o godz. 18:08
0

Ja zrozumiałam tak: teściowie mogę teraz wykupić swoje mieszkanie za 7000zł, ale nie chcą tego zrobić. Nie chcą też wziąć kredytu na ten cel. Andzia z mężem mogą to mieszkanie wykupić teraz, ale wprowadziliby się do niego dopiero po śmierci teściów. Oprócz tego teściowie mają dwa razy więcej kasy, ale wcale Andzi i jej mężowi nie chcą pomagać. Teściowa opiekuje się dzieckiem Andzi.

Tyle zrozumiałam. Jeśli coś przekręciłam proszę o poprawienie mnie.

Odpowiedz
Ramshe 2009-07-14 o godz. 17:58
0

Także nic nie rozumiem Ma się wyprowadzić z mieszkania i wam pozwolic wykupić mieszkanie za 7 tys. zł ??? Czy może ma was wspomóc w wzięciu i spłacie kredytu?

Odpowiedz
Kerala 2009-07-14 o godz. 06:59
0

Andzia, ale Wiesz co? Ja nic nie rozumiem z Twojego postu.

Może ktoś inny zrozumiał więcej- pięknie proszę o interpretację, bo ciekawość mnie zżera, czemu Andziowa teściowa jest pindą ?

Kerala

Odpowiedz
Jania 2009-07-14 o godz. 06:57
0

hmmm, pelna zlosci i poirytowania to widać, że jestes, ale o co chodzi nie widac bo znalezc sens wypowidzi trudno

ale trzymaj sie, i wytrwalosci zycze bo z tego wynika, ze bedzie Ci potrzebna :usciski:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie