-
_MeGGi_ odsłony: 4097
Krotka relacja slubna _MeGGi_ (zdjęcia str.2 i 3)
Bylo wspaniale, niezwykle i zdecydowanie za szybko wszystko sie dzialo
Z nieodparta przyjemnoscia powtorzylabym ten dzien jeszcze raz, i jeszcze i jeszcze, w nieskonczonosc :)
W przeddzien slubu (piatek) przyjechala Arka mama i siotra, zesmy troche zabalowaly,oboje nie mielismy wieczorow paniensko- kawalerskich, a ja stwierdzilam ze fakt wyjscia za maz musze opic wiec pilismy do 2 w nocy ;) rano budzik nastawiony na 7.30 bo z Mariola na 9 bylam umowiona ale oczywiscie wstalam z nerwow juz o 6 i za chiny ludowe nie moglam zasnac. Pobudzilam wszystkich w domu zeby razniej mi bylo sie denerwowac, ale oczywiscie po domownikach (Arek - Pan mlody, jego siostra i jej chlopak) nie widac bylo zdenerwowania wiec w niczym mi obudzienie ich nie pomoglo, chodzilam jak galareta. Na caly dzien zjadlam kromke chleba z maslem, cud ze nie zemdlalam na plenerze podczas tych upalow.
Zajechalam do Marioli a tam zaklad na 4 spusty zamkniety,wyszedl Marioli maz mowiac ze zaraz zejdzie, mija 10 minut, 20 minut schodzi zaspana ksiezniczka ;) okazalo sie ze troche zabalowala poprzednij nocy, a wlasciwie ranka :) troche sie denerwowalam ze nie zdarzymy na czas, ale na szczescie udalo sie i praktycznie rzutem na tasme wybieglam z salonu, poslizg 40 minutowy :P
Szybko do domu, z tych nerwow musialam sie odswiezyc a tu juz trzeba wychodzic na plener, pan mlody juz czeka na znak ze moze po mnie przyjechac a ja w lesie. Rece trzesly mi sie jakbym ze dwie noce pod rzad pila...... Udalo sie , wreszcie, ze swiadkowa udalo sie nam zarzucic wszystkie elementy slubnego ubioru, jeszcze tylko kolczyki i juz gotowa.......i nagle dzwonek....to pan mlody :) az oniemial jak mnie zobaczyl, swiadek zreszta tez lol wyszlismy do samochodu i teraz dylemat jak do niego wsiasc, chyba ze 3 podejscia robilam jak sie wgramolic z ta halka, jak ja podwinac zeby nic sie nie pogniotlo, nie pobrudzilo(potrenujcie wczesniej)........uffff udalo sie po wielu meczarniach....ruszylismy......oczywiscie nie obylo sie bez bladzenia po Warszawie bo kierowca nie z tej dzielnicy i nie znal za bardzo centrum, ja na nieszczescie nie wzielam swojego telefonu gdzie mialam nr do fotografa i zaczely sie schody ....jak sie z nim skontaktowac......udalo sie dzieki pomocy dja i jego znajomosci obslugi mojego telefonu, ktory mial tato :)
Plener byl jedna wielka zabawa, bylo super i kazdej parze polecam taki relax przed slubem, mozna zapomniec o bozym swiecie. Piekna pogoda, mimo ze poprzednie dni doprowadzaly mnie do bialej goraczki....wielkie ulewy i burze spedzaly mi sen z powiek.....niestety nie udalo nam sie zrobic fotki w botanicznym na laweczce dookola drzewa :( nie przyszedl do nas zaden zwierzak a tak chcialam miec zdjecie z wiewiorka :)
Po plenerze pojechalismy do domu odsapnac chwilke bo zaraz mieli zaczac sie schodzic moi i Arka rodzice, fotograf i kamerzysta i mialo odbyc sie blogoslawienstwo. Przestawianie mebli, pelna aranzacja wnetrz...jeszcze tylko dekoratora brakowalo lol mama moja wlanela przemowienie, myslalam ze nigdy nie skonczy, ze zdenerwowania powtarzala niektore sentencje po kilka razy, Arka mama skropila nas woda swiecona po ktorej zapomnielismy z Arkiem sie przezegnac, a moj tato nie wydusil z siebie ani slowa :) musialam panowac nad soba zeby nie uronic lezki jak to zobaczylam :) potem siup do auta i do kosciola
Cala ceremonia z opowiadan ludzi byla piekna, ja niestety niewiele pamietam, jedynie to ze bylismy strasznie rozesmiani i szczesliwi. Msza minela w mgnieniu oka, a myslalam ze bedzie sie dluzyc. Potem zyczenia, przepiekne zyczenia :) i nie wiedziec czemu ale kazdy zyczyl nam szybkiego postarania sie o potomstwo jakby mieli miec w tym jakis udzial lol I siup juz jedziemy na sale. Chlebek i sol, kieliszki w gore, na szczescie oba sie zbily. Z wrazenia Arek zapomnial przeniesc mnie przez prog, musial bidak po weselu nadrabiac przenoszac mnie przez prog domu hahahahaha
Toast szampanem i potem tance hulanki i swawole do bialego rana
A teraz dolaczylismy juz do najszczesliwszych par na swiecie i jestesmy malzenstwem, zadne z nas sie nie rozmyslilo......i moznaby powiedziec i zyli dlugo i szczesliwie
Dużo miłości i takiego szczęścia na codzień jakie towarzyszyło Wam w Tym wyjątkowym dniu....
Pięknie wyglądałaś :D
Wszystkiego najlepszego!!!!
Wyglądaliście prześlicznie!!!!!!
_MeGGi_ wszystkiego co najlepsze dla Was!!!
żebyscie byli tacy szczęśliwi i zakochani przez całe życie :)
Pięknie wygladaliście :) przy czytaniu Twojej relacji jeszcze jakoś się trzymałam, ale oglądanie zdjęć mnie rozkleiło
Ślicznie wyglądałaś.
Niech to szczęście Wam towarzyszy przez całe życie!
Wszystkiego najlepszego!
Wszystkiego dobrego i samych takich radosnych dni spędzonych razem ;) ;) ;)
Odpowiedz
Dziekuje za zyczenia, jestescie kochane
a szczesliwi bylismy strasznie tego dnia, a stojac przed koscilem nie docieralo do nas jeszcze ze od tego dnia bedziemy juz rodzina...mezem i zona... :))) nadal to do mnie nie dociera, ze w koncu, ze jednak tak sie stalo :))))))
suuuper wyglądaliście :D GRATULUJE :) i zycze wszystkiego najlepszego :D
Odpowiedz
Gratulacje i wszystkiego najlepszego :)
pieknie wygladalas :)
Dawno mnie nie było Gratulacje!
Zdjecia piekne i taka radość z nich btryska lol
_MeGGi_ napisał(a):(...) PS Podziekowania dla m. za bukiet ktory moglam od niej sciagnac, wielka buzka, kazdy byl nim zachwycony (...)
Ojej dzięki, jak miło lol
No właśnie chętnie bym jakieś fotki obejrzała (nie tylko bukietu) ;)
Ale przede wszystkim najserdeczniejsze życzenia na nowej drodze życia, spełnienia oczekiwań i duuuuuużo miłości
Meggi-Najlepsze Życzenia niech każdy dzień będzie conajmniej tak samo piękny ;) jak Ten wyjątkowy :D
i na zdjęcia oczywiście też czekam... ;)
aga w-wa napisał(a):Meggi, Meggi, zdjątka!!!!!!!!!!! Obiecałaś mi, pamietasz??? ;)
Wszystkiego naj!!!
Pamietam pamietam, ale niestety musicie uzbroic sie w cierpliwosc :)
PS Podziekowania dla m. za bukiet ktory moglam od niej sciagnac, wielka buzka, kazdy byl nim zachwycony
Podziekowania dla Gohy i Marioli za prace jaka wlozyly w upiekszenie mnie
I dla Was dziewczyny, za pomoc i towarzyszenie w tych "ciezkich" chwilach przygotowan przedslubnych :)
Szczęścia, radości i wszelkiej pomyślności na Nowej Drodze Życia :)
Odpowiedz
ehh...rozmarzylam sie ....
WSZYSTKIEGO DOBREGO....
a gdzie fotki?? :cisza:
Podobne tematy
- Adriana i Mikołaj :)( relacja str 3, nowe fotki str 4) 69
- relacja ze ślubu megan i mm - 10 czerwca - zdjęcia str.2 i 4 62
- spóźniona krótka relacja & kilka zdjęć 32
- DEDA & RYBA - 26 MAJA - relacja z Kenii - str. 6 102
- Ślub Basi1125 - relacja str 3 50
- Zouza i Lucas ;] Żona i Mąż ;] - fotki str.7 i plener str.9! 175