• Gość odsłony: 6297

    Granice dobrego smaku ??

    No właśnie, gdzie takowe są Dokąd można posunąć się w komentowaniu osób znanych bądź nieznanych żeby ich nie przekroczyć A może w odniesieniu do osób znanych takich granic nie ma Czy naprawdę nie ma znaczenia sposób w jaki komentujemy - chodzi mi o dobór słów którymi wyrażamy własne zdanie.

    Pewnie rozpętam burzę, ale chciałabym poznać zdanie forumek na ten temat.

    Nie ukrywam że w nawiązaniu do wątku z Panien Młodych.

    Odpowiedzi (31)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-10, 09:40:53
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-09-10 o godz. 09:40
0

Lianka napisał(a):
Mysle, ze krytyka jest potrzebna, ale konstruujac krytyke nalezy gruntownie przemyslec co sie chce powiedziec, bo nie polega ona na uzywaniu niewybrednych okreslen.
Kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania ale wypowiadajac sie publicznie chyba powinien myslec tez o odczuciach tych, ktorzy beda to czytac czy tego sluchac. Mysle, ze na tym wlasnie polega bycie kulturalnym.

Zagadzam się w 100%

Odpowiedz
Lianka 2009-09-09 o godz. 20:47
0

Mysle, ze Agusiek rzucila dobry temat ale zdaje sie ze wam zalezy bardziej na przepychankach slownych niz na odpowiedzi na postawione tu pytanie.

Mysle, ze krytyka jest potrzebna, ale konstruujac krytyke nalezy gruntownie przemyslec co sie chce powiedziec, bo nie polega ona na uzywaniu niewybrednych okreslen.
Kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania ale wypowiadajac sie publicznie chyba powinien myslec tez o odczuciach tych, ktorzy beda to czytac czy tego sluchac. Mysle, ze na tym wlasnie polega bycie kulturalnym.

Nie sztuka jest zmieszac innych z blotem, a szczegolnie tych ktorzy tego nie uslysza badz nie odczytaja. Moze jednak warto wczesniej pomyslec, ze gdzies, ktos moze to samo robic nam? Jak wtedy bysmy sie poczuli?

Odpowiedz
Kerala 2009-09-09 o godz. 20:00
0

Epistoła jest po żadnego. Pokazuje tylko, jak można rozpętać burzę w szklance wody z paru przypadkowych zdań. A powód jej zamieszczenia jest całkowicie egoistyczny: tak jak Ty nie lubisz czytać epistoł, tak ja nie lubię, gdy ktoś robi ze mnie wielbłąda, a moje słowa rosną do rozmiaru słonia.
Kerala

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 19:09
0

i na kiego ta epistola na pol strony? przeciez wyraznie jest napisane, na pierwszej stronie tego watku (wklejam, bynajmniej nie chalupniczo)
Agusiek napisał(a):Nezi napisał(a):Wszystko zależy o jakim dobrym smaku mówimy? W jakim kontekście? Agusiek, może przykład? Będzie łatwiej się ustosunkować.
Właśnie o dobrym smaku w doborze słów/sposobie formułowania komentarzy mi chodzi.

Nie chcę przytaczać przykładów bo interesuje mnie ustosunkowanie się do przykładów a nie do sprawy jakiejś konkretnej :)

Odpowiedz
Kerala 2009-09-09 o godz. 19:00
0

Oto, jak rodzi się plotka:
(uwaga, będę próbować wklejać cytaty, może się uda):

Najpierw Ziutka zauwazyła, że "wielcy tego świata" mają widac potrzebę "lżejszego wyglądu" w dniu ślubu, bo galowe makijaże i suknie stanowią ich gwiazdorską codzienność. Zaczęły się więc dywagacje na ten temat. Potem szereg osób poparł Ziutkę, a ja dodałam kolejną interpretację spostrzeżenia Ziutki:

Kerala napisał(a): Istnieje też inne wytłumaczenie: ludzie, którzy własny "jedyny ślub na wieczność" przezywają średnio cztery razy w zyciu, po pewnym czasie zaczynają olewać sprawę. Tak samo rzecz się ma z zaręczynami- jak długo można się podniecać faktem oświadczyn, skoro są to dwudzieste oświadczyny w naszym życiu?
To była pierwsza wypowiedź (moja zresztą) odnośnie mitycznych już "czterech slubów". Jak widać na załączonym obrazku była to wypowiedź odnosząca się do ogólnie "gwiazd", stylu ich ślubnych kreacji, podejścia do "metamorfoz ślubnych" itd. i nie pokazywała nikogo personalnie.
Idziemy dalej. Teraz odzywa się Agusiek, która wspomniany cytat odbiera bardzo serio, personalnie i staje w obronie Renee:

Agusiek napisał(a): Kerala - z tego co wiem to akurat Rene pierwszy raz wychodzi za mąż.... być może ma w planie 3 następne małżeństwa - nie wiem. Ale nawet jeśli ma to nic nam do tego....
Potem Jasmin żartuje w następujący sposób:

jasmin napisał(a):Aus wiemy ze I raz ale jeszcze wszytko przed nią ....hihihih Laughing

Niestety w dalszej częsci wątku, którego już mi się nie chce wklejac, bo robię to chałupniczo i ta praca mnie przerasta, Agusiek uparcie twierdzi, że przepowiadamy Renee "cztery wesela" (i co najmniej pogrzeb ;) ) oraz zapewne cztery rozwody. Zwraca się też z przejmującą odezwą:

Agusiek napisał(a):Nie wydawaj opinii na temat małżeństwa ani nie wróż przyszłości komuś kogo nie znasz i o kim niewiele wiesz

Dwa wątki dalej zwrot "cztery śluby" zaczyna już żyć własnym zyciem i mimo moich wyjasnień Agusiek obstaje przy twierdzeniu, że napiętnowałyśmy Renee traumatycznymi klątwami.
Moje wnioski: gdyby Agusiek czytała uwazniej posty nie byłoby całego nieporozumienia. Nie zaszkodziłaby tez odrobina poczucia humoru, zwłaszcza że- jak sądzę- komentarz Jasmin był żartobliwy i dodatkowo opatrzony emotikonem " lol ".
Jeśli zaś o moje komentarze chodzi to post i tak jest za długi, więc nie będę ich powtarzać ponownie. Ograniczę się tylko do refleksji, że jest to wiele hałasu o nic, a wszystko sprowadza się do pewnej hipokryzji niestety. Oraz do udowodnienia, kto jest świętszy od papieża (ja się nie poczuwam- żeby była jasność ;) )
Kerala

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-09 o godz. 18:05
0

powiedziec mozna wszystko, tylko zalezy jak. podobnie bylo z topikiem o Edycie Gorniak. odpuszczamy sobie, bo to sa osoby publiczne, w zwiazku z tym mozna sobie pofolgowac. "same sie pchaly na wierzcholek", "taka jest cena popularnosci", "wiedzialy na co sie decydowaly". skoro mozna je uznac za osoby publiczne, to mamy pelne prawo powiedziec, ze ktos wyglada jak ostani kretyn, zachowuje sie jak debil czy k****.

z checia dowiem sie dlaczego wlasnej mamie nie powiemy, ze wyglada "bomba, jak po wybuchu atomowym"? albo dlaczego kolezance z forum nie skomentujemy planow slubnych, ze ma przed soba jescze ze trzy razy, zeby wszystko dobrze wypadlo?

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 17:50
0

Agusiek - o gustach się nie dyskutuje, o ilości ślubów też nie, o cukierkowatości też. Siegam pamięcia wstecz i to chyba właśnie Ty rzuciłaś temat o klice a potem nie chciałaś dyskutować kto w tej klice jest ! Nie wiem po co rzucasz temat lub wypowiadasz się w nim a potem wybierasz co można w nim poruszać a co nie !

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 17:46
0

Ale w czym rzecz

Oczywiscie, to, w jaki sposob wyrazamy nasza opinie, swiadczy o nas. Chyba sie wszyscy z tym zgodza.

Uwazam tez, ze mamy prawo (by nie powiedziec, obowiazek lol ) nie tylko potakiwac, ale dyskutowac, wyrazac swoje opinie, w tym krytykowac.

I nie ma sie co oburzac na fakt zaistnienia krytyki - co najwyzej na jej forme ;)
A osoby publiczne... no coz, one wlasnie sa publiczne i dlatego mozna sobie w ich przypadku pozwolic na wiecej.

To podobnie jak z politykami - ich tez obywatel moze krytykowac daleko bardziej niz zwyklego czlowieka bez obawy bycia pozwanym do sadu ;)

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 14:10
0

He he he lol

I Ty sie Agusiek dziwisz, że Cię w clubbingu nie chcą?

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 13:14
0

wypowiadac mialo byc, lol lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-09 o godz. 13:12
0

Nezi zgadzam sie z Toba, wszystko zalezy jak skonstruujesz swoja wypowiedz, ale jej odbioru nie jestes w stanie przewidziec, bo co dla ciebie jest wypowiedzia kulturalna i nie obrazliwa, dla innych moze nie byc.

a czepiajac sie juz przykladu pani R. mam wrazenie, ze nie mozna by bylo sie wypowiedziec o jej roli np w Chicago negatywnie, bo przeciez moze sie o tym dowiedzic ;) i mozna zranic jej uczucia.
Uwazam ponadto iz pani R jest osoba publiczna i musi sie liczyc z krytyka - opinia, jakakolwiek, nawet taka, ze w sukience slubnej wygladala kiepsko
i tak jak napisala Satti, kazda z nas ktora publikuje swoje zdjecia w internecie...

Nadal mam wrazenie, ze lepiej sie tu nie wypowac 8)

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:59
0

Nezi napisał(a):Co innego powiedzieć "Wiesz, w tej sukni będzie ci nie do twarzy, będziesz w niej źle wyglądać moim zdaniem bo...(i tu przytoczyć argumenty) a co innego powiedzieć "Ta suknia jest beznadziejnie brzydka, ja bym w życiu takiej nie kupiła, kupa na maksa, blleeeee". I tu widać różnicę w granicy dobrego smaku. Takie jest moje zdanie. I bez cukrzenia i bez "podpadania" można powiedzieć jakie ma się zdanie na dany temat.
i tu jest wlasnie autocenzura. moje wypowiedzi swiadcza o mnie i o moim poziomie kultury. Natomiast krytyka jest dozwolona. A czy powiesz "wygladasz niekorzystnie" czy "wygladasz okropnie" to juz jedynie kwestia formy.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:56
0

Nezi napisał(a):Czy byłoby miło gdyby na jakiejś zabitej dechami wiosce jakaś dziewczyna wydrukowała sobie zdjecia każdej z Nas/Was z Forumi i je wśród swoich kumpel na tej wsi wyśmiewała? Pewnie nie, dopóki byscie się o tym nie dowiedziały. Ale jest to przykre.
jesli publikujemy swoje zdjecia musimy byc przygotowane ze taka sytuacja moze sie zdarzyc.
ot-cena popularnosci lol

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:56
0

Nezi napisał(a):
Czy byłoby miło gdyby na jakiejś zabitej dechami wiosce jakaś dziewczyna wydrukowała sobie zdjecia każdej z Nas/Was z Forumi i je wśród swoich kumpel na tej wsi wyśmiewała? Pewnie nie, dopóki byscie się o tym nie dowiedziały. Ale jest to przykre.
Jest sposób, żeby takie niebezpieczeństwo zminimalizować. Nie pokazywać zdjęć. Inaczej nie sposób komuś zabronić komentowania, czy wypowiedzenia własnego zdania na jakiś temat.

Odpowiedz
Nezi 2009-09-09 o godz. 12:56
0

Kirka napisał(a):po przeczytaniu tego watku, czuje ze nie bardzo mozna dyskutowac, wypowiadac, oceniac cokolwiek i kogokolwiek.
1. bo po co? bo to bezproduktywne. np rozmowa, czy tez narzekanie na pogode - bedzie jaka bedzie :)
2. nic nie wnosi. no bo np moda sie zmienia, i jak w tym sezonie letnim prawdopodobnie bedzie krolowac zielony, to i co z tego, na jesien pewnie bedzie brazowy :)
3. mozna kogos urazic. np jak dokona zlego wyboru sukienki, bluzki etc. nie mamy prawa sie odezwac, niech ta osoba nosi co chce, jak jej wygodnie etc. A jak robi blad, ech, nie go popelnia nieskaczona ilosc razy. To tak jak zachwycanie sie (ignorowanie) dziewczyny w mini co ma "krzywe" nogi... albo osoby otylej calej w cekinach ... taa, przeciez wazne by jej bylo dobrze..Otocznie zawsz moze patrzec w druga strone. A dziewcze bedzi myslec ze pieeeknie wyglada lol
4. mozna sie wypowiadac tylko wtedy gdy sie popiera autora, osobe, a jak sie nie popiera to lepiej siedziec cicho - bo o brak kultury i dobrego wychownaia bedzie sie posadzonym...

cos mi to cenzura podchodzi
A moim zdaniem, jesli ktoś prosi o ocenę swojej sukienki czy czegokolwiek, to myślę że oczekuje również tych krytycznych slów. A jeśli nie to po co prosi o ocenę.
I nie wydaje mi się, że to brak kultury wypowiwadać to co się mysli. Brakiem kultury jest taki dobór słów, że ktoś czuje się urażony.
Co innego powiedzieć "Wiesz, w tej sukni będzie ci nie do twarzy, będziesz w niej źle wyglądać moim zdaniem bo...(i tu przytoczyć argumenty) a co innego powiedzieć "Ta suknia jest beznadziejnie brzydka, ja bym w życiu takiej nie kupiła, kupa na maksa, blleeeee". I tu widać różnicę w granicy dobrego smaku. Takie jest moje zdanie. I bez cukrzenia i bez "podpadania" można powiedzieć jakie ma się zdanie na dany temat.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:53
0

komentowanie swojego wygladu, to cena jaka się płaci za sprzedanie swoich zdjec do magazynów typu VIVA itp. nie łudzmy sie, Rene dostał piękna sumkę ze te zdjecia zostaly opublikowane, w tej sumie był tez ujety fakt ze roznie sie ja oceni.

Natomiast same wypowiedzi swiadcza o nas. wiec powinna zaistniec autocenzura.

I kazdy kto publikuje swoje zdjecia (nawet na stronie prywatnej) powinien byc przygotowany na fakt, ze ktos moze je skrytykowac.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:50
0

Kirka napisał(a):po przeczytaniu tego watku, czuje ze nie bardzo mozna dyskutowac, wypowiadac, oceniac cokolwiek i kogokolwiek.
1. bo po co? bo to bezproduktywne. np rozmowa, czy tez narzekanie na pogode - bedzie jaka bedzie :)
2. nic nie wnosi. no bo np moda sie zmienia, i jak w tym sezonie letnim prawdopodobnie bedzie krolowac zielony, to i co z tego, na jesien pewnie bedzie brazowy :)
3. mozna kogos urazic. np jak dokona zlego wyboru sukienki, bluzki etc. nie mamy prawa sie odezwac, niech ta osoba nosi co chce, jak jej wygodnie etc. A jak robi blad, ech, nie go popelnia nieskaczona ilosc razy. To tak jak zachwycanie sie (ignorowanie) dziewczyny w mini co ma "krzywe" nogi... albo osoby otylej calej w cekinach ... taa, przeciez wazne by jej bylo dobrze..Otocznie zawsz moze patrzec w druga strone. A dziewcze bedzi myslec ze pieeeknie wyglada lol
4. mozna sie wypowiadac tylko wtedy gdy sie popiera autora, osobe, a jak sie nie popiera to lepiej siedziec cicho - bo o brak kultury i dobrego wychownaia bedzie sie posadzonym...

no to faktycznie źle wszytko zrozumiałaś.....

Odpowiedz
Nezi 2009-09-09 o godz. 12:50
0

naturella napisał(a):Ja nadal nie rozumiem, o co chodzi

Wysłuchiwanie opinii czy czytanie o sobie różnych newsów jest chyba wpisane w zawód (jeśli można to tak nazwać) osoby znanej. Tym bardziej takie nieszkodliwe komentarze, jak na Forumi (naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób pani Renee może być przykro z powodu komentarzy na Forumi)...
"Pani Renee" jest takim samym człowiekiem jak każdy z nas i zasługuje na szacunek. I nie ma znaczenia czy te komentarze są na Forumi czy gdzie indziej. Nie róbmy z Forumi grajdołka, w którym możemy każdego zrównać z ziemią bo się nikt o tym nie dowie. Granice dobrego smaku wskazane są wszędzie.
Czy byłoby miło gdyby na jakiejś zabitej dechami wiosce jakaś dziewczyna wydrukowała sobie zdjecia każdej z Nas/Was z Forumi i je wśród swoich kumpel na tej wsi wyśmiewała? Pewnie nie, dopóki byscie się o tym nie dowiedziały. Ale jest to przykre.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:48
0

po przeczytaniu tego watku, czuje ze nie bardzo mozna dyskutowac, wypowiadac, oceniac cokolwiek i kogokolwiek.
1. bo po co? bo to bezproduktywne. np rozmowa, czy tez narzekanie na pogode - bedzie jaka bedzie :)
2. nic nie wnosi. no bo np moda sie zmienia, i jak w tym sezonie letnim prawdopodobnie bedzie krolowac zielony, to i co z tego, na jesien pewnie bedzie brazowy :)
3. mozna kogos urazic. np jak dokona zlego wyboru sukienki, bluzki etc. nie mamy prawa sie odezwac, niech ta osoba nosi co chce, jak jej wygodnie etc. A jak robi blad, ech, nie go popelnia nieskaczona ilosc razy. To tak jak zachwycanie sie (ignorowanie) dziewczyny w mini co ma "krzywe" nogi... albo osoby otylej calej w cekinach ... taa, przeciez wazne by jej bylo dobrze..Otocznie zawsz moze patrzec w druga strone. A dziewcze bedzi myslec ze pieeeknie wyglada lol
4. mozna sie wypowiadac tylko wtedy gdy sie popiera autora, osobe, a jak sie nie popiera to lepiej siedziec cicho - bo o brak kultury i dobrego wychownaia bedzie sie posadzonym...

cos mi to cenzura podchodzi

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:46
0

naturella napisał(a):
Wysłuchiwanie opinii czy czytanie o sobie różnych newsów jest chyba wpisane w zawód (jeśli można to tak nazwać) osoby znanej. Tym bardziej takie nieszkodliwe komentarze, jak na Forumi (naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób pani Renee może być przykro z powodu komentarzy na Forumi)...
No i dlatego nie chciałam podawać przykładów :( fakt że tamten wątek był jednym z wątków które dały mi do myślenia na temat przekraczania pewnych granic w wypowiedziach, ale nie jest jedynym w ktorym się je przekracza na Forumi.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:41
0

Ja nadal nie rozumiem, o co chodzi

Wysłuchiwanie opinii czy czytanie o sobie różnych newsów jest chyba wpisane w zawód (jeśli można to tak nazwać) osoby znanej. Tym bardziej takie nieszkodliwe komentarze, jak na Forumi (naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób pani Renee może być przykro z powodu komentarzy na Forumi)...

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:32
0

jagoda napisał(a):Agusiek, ale Tobie chodzi tak naprawdę?
O poznanie opinii forumek odnośnie granic dobrego smaku w wypowiedziach.

jagoda napisał(a):Bo ja z Twoich wypowiedzi w wątku o Renee Zellweger wyniosłam tylko tyle, że apelujesz o szacunek dla niej (nie dowiedziałam się dlaczego)
Powiedz mi Jagoda dlaczego nie mam mieć czy ktokolwiek z osób wypowiadających się o niej na forum szacunku dla jej osoby. Darzę ludzi szacunkiem, wyjątkiem są te jednostki które sobie na ten brak szacunku u mnie zapracują.

jagoda napisał(a): i że twierdzisz, że o gustach się nie dyskutuje :|
Owszem, twierdzę że cudzych o gustach się nie dyskutuje. Mogę dyskutować jedynie o tym co podoba się lub nie podoba mnie osobiście.

jagoda napisał(a): Acha, i jeszcze żeby nie dyskutować o ilości ślubów pani Zellweger..
A powiedz mi co wnosi taka dyskusja Jak dla mnie jest to cholernie niesmaczne. Czy któraś z forumek wstawiając zdjęcia/opis ze swojego śłubu ma ochotę na to aby ktokolwiek dywagował na temat ilości ślubów/rozwodów jakie jej ktoś prorokuje

jagoda napisał(a): PS. Ja mam pytanie inne - czy istnieje coś takiego jak granica cukierkowatości?
Widzę że to Twoje ulubione powiedzonko - cukierkowatość. Sorry Jagoda, ale nie dam się wciągnąć w dyskusję o słodzeniu czy niesłodzeniu.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:22
0

Agusiek, ale Tobie chodzi tak naprawdę? Bo ja z Twoich wypowiedzi w wątku o Renee Zellweger wyniosłam tylko tyle, że apelujesz o szacunek dla niej (nie dowiedziałam się dlaczego) i że twierdzisz, że o gustach się nie dyskutuje :| Acha, i jeszcze żeby nie dyskutować o ilości ślubów pani Zellweger..

PS. Ja mam pytanie inne - czy istnieje coś takiego jak granica cukierkowatości?

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:16
0

magdage napisał(a):uuuuu to jednak nie okres...to menopauza albo jeszcze coś gorszego......
Dziękuję Magdusiu za miłe słowo 8)

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:15
0

Nezi napisał(a):Wszystko zależy o jakim dobrym smaku mówimy? W jakim kontekście? Agusiek, może przykład? Będzie łatwiej się ustosunkować.
Właśnie o dobrym smaku w doborze słów/sposobie formułowania komentarzy mi chodzi.

Nie chcę przytaczać przykładów bo interesuje mnie ustosunkowanie się do przykładów a nie do sprawy jakiejś konkretnej :)

Odpowiedz
magdage 2009-09-09 o godz. 12:06
0

uuuuu to jednak nie okres...to menopauza albo jeszcze coś gorszego......

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:05
0

Oliśka_comes_back napisał(a):Nie wiem, czy mam słuszne przypuszczenia, ale czyżby chodziło o suknie ślubne znanych kobiet?
Nie, chodzi mi o dyskusję jaka się wywiązała w wątku na temat sukni Rene Zellweger.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:02
0

Nie wiem, czy mam słuszne przypuszczenia, ale czyżby chodziło o suknie ślubne znanych kobiet? Jeśli tak, to po pierwsze nie uważam, aby tamte komentarze były przekroczeniem "dobrego smaku", a poza tym moim zdaniem komentarze i opinie ludzi to jest cena, jaką się płaci za popularność.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 12:02
0

naturella napisał(a):Komentarze powinno się tonować o tyle, żeby komuś nie zrobić przykrości. A w przypadku gwiazd itp małe jest prawdopodobieństwo, żeby je urazić pisząc na Forumi ;) Sposób pisania i nasze komentarze świadczą tylko o nas, więc to my sami powinniśmy je cenzurować, a nie ktoś nas, jeśli to nikomu personalnie nie szkodzi:)

Tak, tylko że to od razu rodzi przypuszczenie, że jeśli ktoś nie ma obiekcji się wypowiadać w tonie obraźliwym/niemiłym etc. o kimś, o kim przypuszcza że tego nie przeczyta/usłyszy, może to stosować nie tylko w stosunku do osób publicznych, gwiazd itp. Nie uważasz Jakoś mi za tym idzie to że sposób w jaki cenzurujemy nasze wypowiedzi ma ogromny związek z naszą kulturą osobistą..... a to już nie ma nic wspólnego z poprawnością polityczną ;)

P.S. I żeby nie było niedomówień nikomu braku owej kultury nie przypisuję.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 11:54
0

Komentarze powinno się tonować o tyle, żeby komuś nie zrobić przykrości. A w przypadku gwiazd itp małe jest prawdopodobieństwo, żeby je urazić pisząc na Forumi ;) Sposób pisania i nasze komentarze świadczą tylko o nas, więc to my sami powinniśmy je cenzurować, a nie ktoś nas, jeśli to nikomu personalnie nie szkodzi:)

Myślę, że to burza w szklance wody i silenie się na polityczną poprawność ;)

Odpowiedz
Nezi 2009-09-09 o godz. 12:03
-1

Granice dobrego smaku, Kultura osobista osoby wypowiadającej się, Dobór słów - no cóż, zakładając że jesteśmy osobą wykształconą, obracającą się wśrod ludzi powinniśmy wiedzieć jakie są ogólnie przyjęte normy. Wydaje się, że kreuje je środowisko w którym żyjemy i ludzie w kręgu których się obracamy.

Każdy ma prawo powiedzieć co myśli na dany temat, osoby które zamieszczają swoje zdjecia, wypowiedzi muszą się liczyć z róznymi komentarzami. A o braku kultury świadczą obraźliwe, wulgarne wypowiedzi. Przykłądu nie mam w tej chwili w głowie, więc go nie przytoczę. Ale uważam że granica zostaje przkroczona, gdy swoją wypowiedzią sprawiamy że komuś robi się przykro i źle. I nie ma znaczenia czy to jest osoba znana czy nie znana. Ta znana osoba też ma duszę, też odczuwa, nie jest manekinem, ją też można zranić.

Wszystko zależy o jakim dobrym smaku mówimy? W jakim kontekście? Agusiek, może przykład? Będzie łatwiej się ustosunkować.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie