-
Gość odsłony: 6576
Szkoda, że u nas tak nie jest
Ja to bym jeszcze chciała, żeby warunki socjalne w Polsce sprzyjały posiadaniu 2. dzieci.. Biorąc pod uwagę podejście Francuzów do pracy i pracowników, wcale się nie dziwię.
Niestety u nas w Polsce przynajmniej teraz jest to niemożliwe. Nasza rzeczywistość sprawia, że zastanawiamy się, czy w ogóle dzieci mieć i czy nas na nie stać :(
tigerino napisał(a):Maggi R przeprosilam prywatnie
Ale nadal przekręcasz Jej nicka, chociaż Cię tak ładnie prosiła...
tigerino napisał(a):Zle zrozumiałam wypowiedź..Dla niej to był żart a ja odebrałam to bardzo poważnie jako aluzję do mojej rodziny ..I zdenerwowałam się. Nikomu nie życzę żle.Ale rodzina jest dla mnie najważniejsza i jestem gotowa bronić jej gdy ktoś ją obraża.
Więc zareagowałaś bardzo subtelną aluzją do Jej rodziny...
I do tego jeszcze wykładem "o wartościach, z których nie powinno się nabijać". Tylko jak to się ma do tego, co napisałaś o prababci Maggie_rb?
A przepraszam, Ty tylko żartowałaś, a Maggie_rb się nabija...
Twoich poglądów na temat jedynactwa nawet mi się nie chce komentować, osłabiłaś mnie kompletnie. Sposób argumentacji też jest powalający.
A teraz zagadka: ja np. nie znam wśród swoich rówieśników nikogo kto miałby psa. Czy to znaczy, że osoby z mojego pokolenia nie lubią psów?
A znasz moze egoistycznych nie jedynakow. Bo ja znam takich od groma.
I wiecej luzu dziewczyno.
Dizewczyny moimi wypowiedziami nie chcialam nikogo urazić.
Mam styczność tylko z takimi jedynakami którzy osiągaja swój cel nie ważne jakim kosztem i kogo skrzywdzą.Nie mam styczności z innymi.
Przyznaje wam racje że napewno jest to rzecz wychowania, może jedynaka trudniej się chowa
Maggi R przeprosilam prywatnie .Zle zrozumiałam wypowiedź..Dla niej to był żart a ja odebrałam to bardzo poważnie jako aluzję do mojej rodziny ..I zdenerwowałam się.Nikomu nie życzę żle.Ale rodzina jest dla mnie najważniejsza i jestem gotowa bronić jej gdy ktoś ją obraża.
Jeśli kogoś czymś uraziłam to nie miałam takiego zamiaru.
Przedarlam sie przez watek...................
Rece opadaja... skad tacy ludzie (jak tigerino) sie biora
JEDYNAK - skunks - Ci sie szykuje
Normalnie jakbym 2 kawe dzis wypila................ :|
ale fajny temat
bardzo dobry na zakonczenie dnia :D
ubawilam sie setnie lol lol
Melba, nie obraź się, ale postuluję przeniesienie tego wątku na "Łyk humoru"
tigerino napisał(a):Maggie R.napisała
Szukam pomocy, szczególnie chętnie przyjmę 87-letnią prababcię, na której mogłabym poćwiczyć ludzkie odruchy.
To biedaczko nie masz na kim ćwiczyć a mąż i dziecko do wychowania to co.A pewnie swoją prababcię wykończyłaś za młodu ,albo sama umarła abyś nie musiala na niej ćwiczyć :P :P :P
Primo: racz nie przekręcać mojego nicka. Brak poczucia humoru jestem w stanie zrozumieć, braku kultury nie. Secundo: od tematu mojej rodziny trzymaj się z daleka. Popracuj nad merytoryczną argumentacją, bo tego rodzaju prymitywne wycieczki osobiste znacznie obniżają poziom - i to nawet nie dyskusji, ale osoby, która je stosuje.
tigerino napisał(a):P.S.Są wartości z których nie powinno się nabijać i igrać bo ty kiedyś też bedziesz czyjomś prababcią jeśli dożyjesz tak sędziwego wieku.życzę Ci abyś dożyła i moze wtedy wynajmię cię ktoś aby poccwiczyć ludzie odruchy
Odrobina czegoś pod sufitem pozwoliłaby Ci zrozumieć, że nie z wartości się nabijam, a z głupich stereotypów, jakim hołdujesz i Twoich nieprzemyślanych wypowiedzi.
e bo to jest tak, jedynacy sa egoistami z awersja do dzielenia sie malinami, zas rodzentwu rodzice ze wzgledu na brak czasu nie poswieciaja za wiele czasu na wpojenie oglady:twisted:
kolejna hipokrytka z zasadami i wartosciami dla wszystkich, tylko nie dla siebie.
tigerino napisał(a):A pewnie swoją prababcię wykończyłaś za młodu ,albo sama umarła abyś nie musiala na niej ćwiczyć :P :P :P
Ja pie...........
Cholera to nie pomyje...
Jak to lecialo z tymi wartosciami....?
Maggie R.napisała
Szukam pomocy, szczególnie chętnie przyjmę 87-letnią prababcię, na której mogłabym poćwiczyć ludzkie odruchy.
To biedaczko nie masz na kim ćwiczyć a mąż i dziecko do wychowania to co.A pewnie swoją prababcię wykończyłaś za młodu ,albo sama umarła abyś nie musiala na niej ćwiczyć :P :P :P
a ziutka sama jedynaczka dwojka starszego rodzenstwa, bez matki, ale za to z mezem. Jedynakiem, innego bym nie brala :)
Odpowiedz
Maggie_rb napisał(a):Tymczasem okazuje się, iż ze względu na porażającą różnicę wieku między mną i siostrą (7 lat) oraz mną i bratem (9 lat) mam syndrom jedynactwa.
Magda, kochana, ty to jeszcze do wyleczenia jestes. Moje siostry sa ode mnie o 16 i 18 lat starsze. Ja to mam dopiero SYNDROM.
Jedyna nadzieja w przedszkolu... moze jednak wyroslam na ludzi...
Ja mam najgorzej
Mam na imię Ulleczka, jestem jedynaczką i to na dodatek z Warszawy.
Moja matka byla wyrodna, bo nie karmiła mnie piersią i wysłała do żłobka.
I co teraz
Mam na imię Magda i już zrozumiałam swój problem. Od zawsze myślałam, że mam rodzeństwo. Tymczasem okazuje się, iż ze względu na porażającą różnicę wieku między mną i siostrą (7 lat) oraz mną i bratem (9 lat) mam syndrom jedynactwa. Co więcej, nie chodziłam do żadnego komunistycznego przedszkola, rozpieszczała mnie rodzona matka. Nie wmuszała we mnie ani botwinki, ani wątróbki, nie wymagała również oddawania nerek, serca ani żadnej innej części zamiennej. Niestety karmiła mnie butelką, dlatego wyrosłam na zarozumiałą egoistkę, nie potrafiącą dzielić się jedzeniem ani niczym innym. Szukam pomocy, szczególnie chętnie przyjmę 87-letnią prababcię, na której mogłabym poćwiczyć ludzkie odruchy. Dziękuję za uwagę.
Odpowiedz
Mam na imie Carrie. Jestem była rudą wredną s... i mam problem. Mam siostrę 7 lat młodszą, zawsze jej wszystko oddawać musiałam, czy chciałam czy nie. Po prostu rodzice tak mnie WYCHOWALI. W przedszkolu nie było lepiej. Oprócz leżakowania nawiedzała mnie plaga pluskiew, z którymi musiałam dzielić się własną krwią. Jedyne czego nigdy oddawać nie musiałam to ohydna wątróbka.. bleee.. jakby ktoś bardzo chciał.. mogę i dziś zwrócić
POMOCY!!!
Ciesze sie ze nie tylko ja mam z tym problem. W grupie zawsze razniej.
Mam na imie Ewa i nie wiem kim jestem poniewaz mimo, ze mam rodzenstwo to wychowywalam sie sama ze wzgledu na duza roznice wieku. Tak wiec jestem egoistyczą jedynaczką czy moze jednak potrafiacą sie dzielic z innymi siostrą dwoch siostr?
CZY NA SALI JEST PSYCHOLOG ???
Ja mam pewien problem, którego za nic nie potrafię rozgryźć:
Mam na imię Jagoda i jestem rozkapryszoną egoistką. Mam też młodszą siostrę, która jest jeszcze większą egoistką ode mnie. Jak to możliwe?
K2, ja to uwielbiam Cię czytać :D
K2 napisał(a):rude jest nie tylko wredne, ale i ogniste w lozkua farbowane też, czy tylko naturalne rudzielce taki ogniste?!
Ps.Mam na imię Marta, mam starszą siostrę. 7 lat starsza, czyli jestem prawie jedynaczka
bara napisał(a):Mam dwie siostry
Maggie_rb napisał(a):Mam siostrę i brata....
Carrie napisał(a):A ja siostrę
a chodzilyscie do panstwowego przedszkola? z cala pewnoscia nie! wychowywaly Was babcie i rozpieszczaly, stad takie poglady macie. nawet nie potraficie zrozumiec, ze jest wolnosc slowa i kazdy ma prawo wyglaszac swoja opinie. a to jest forum slubne, tu sie opinie wyglasza i juz. dyskutowac nie mozna, znaczy mozna, bo jest wolnosc slowa, ale nie mozna sie nie zgadzac, bo to niepoprawne politycznie, znaczy mozna, bo jest wolnosc slowa, ale jednak nie mozna, bo ja mam wlasne zdanie i Wy macie wlasne zdanie i Wy sie juz znacie i tworzycie klike. aha, a jak Was babcie nie wychowaly, to z z pewnoscia jestescie starsze, po Melbie widac, ze jednak wyssala jedynakowy egoizm z mlekiem matki, za mloda ma mloddsza siostre. typowe.
btw. rude jest nie tylko wredne, ale i ogniste w lozku.
K2 dobrze że ty "popierasz" tigerino Inaczej naprawdę mogła by być osamotniona w swych poglądach...
Tigerino to co ty tu piszesz to nie są poglądy tylko STEREOTYPY.
Takie same jak : blondynki są głupie ale ładne, Niemcy nie mają poczucia humoru a Polacy to pijacy i złodzieje samochodów.
Obudzi się, świat nie jest czarno-biały.
To czy ktoś jest egoistą nie zależy od tego czy ma rodzeństwo ale od tego jaki ma charakter i jak został wychowany. Czyli jedynacy mogą być i samolubni i altruistyczni tak samo jak osoba mająca np. sześcioro rodzeństwa.
Zrozum dziewczyno, że ludzie mają tyle dzieci ile chcą mieć. A nie zawsze tyle na ile ich stać finansowo. I to ich decyzja.
I tłuamczenie opinii dziewczyn tym, iż są jedynaczkami jest trochę śmieszne !
Nie jestem jedynakiem, zeby nie było ;)
Chociaż nie jestem w sama w swoich poglądach.
Dzięki K2 za swija opinię.
Uważam że każdy ma prawo do swoich pogladów,wkońcu jest wolność słowa.Ja myśle tak a wy inaczej.Jesteście jedynakami i chcecię bronić swoich pogladów.A ja mam prawo bronić swojego .
I ROZUMIEM TO.Przyznałam wam rację że wychowanie ma duzy wpływ na życie dziecka.
A co do rudych włosów Melba to zawsze o takich marzyłam i nie uważam że rudę to fałszywe,tylko piękne.A szczerość zalezy od wielu czynników a napewno nie od koloru włosów.
ale zescie wsiadly. klika, no.
wiadomo, ze rodzenstwo jest zawsze lepsze, bo jedynacy sa egoistami i poprzestaja na rozwoju socjologicznym pieciolatka. wiadomo tez, ze wszystkie prawdziwe kobiety maja instynkt macierzynski, a kobiety nie decydujace sie na dzieci zas nigdy nie znajda spelnienia. rodzice decydujacy sie tylko na jedno dziecko, to sa karierowicze goniacy za pieniadzmi traktujacy dziecko jako dodatek dekoracyjny, rodziny wielodzietne zas stanowia jedynie sluszny model rodziny. ludzie nie lubiacy dzieci zas sa generalnie zli, podobnie jak i ci nie lubiacy szczeniaczkow, kociatek, kurczaczkow i kaczuszek.
MagdoF.
A może napisałam ten wątek o jedynakach,aby zobaczyć czy odezwią się osoby łamiące moją wizję i pokażą że jedynak też moze nie być egoistą , i może wyrosnąć na dobrego człowieka??????
a mam pytanko
Czy pamiętasz jaka byłaś gdy byłaś małą dziewczynką
A jaka jesteś teraz.
Ja nie życzę źle jedynakom,i nie założyłam że w życiu doroslym są nieszcześliwi.
No to ja z R. mamy przerąbane . Obydwoje jedynacy , kurde tylko jak tu wytłumaczyć że jesteśmy ze sobą już 10 lat i jesteśmy szczęśliwi... To chyba psuje twoja wizję samolubnych jedynaków, ale pewnie jesteśmy tylko "wyjątkiem potwierdzającym regułę"
Nie cierpię takich uogólnień i tak szczerze nie świadczą one źle o jedynakach tylko o autorce...
tigerino napisał(a):
Moim zdaniem dziecią trzeba tłumaczyć i uczyć ich dzielenia się,to jest ważne,bo jak nie nauczą się za małego to jak duże bedą napewno się nie nauczą.
UWAŻAM ŻE DZIECKU NIE MOZNA ZE WSZYSTKIM USTĘPOWAĆ
Czyli jednak to kwestia wychowania, a nie tego, czy dziecko jest jedynakiem czy ma rodzeństwo...?
tigerino napisał(a):Co do waszych wypowiedzi:Ta mała nie bedzie miała rodzeństwa bo jej rodzice nie chcą mieć więcej dzieci.Jedno im wystarcza.
Moim zdaniem dziecią trzeba tłumaczyć i uczyć ich dzielenia się,to jest ważne,bo jak nie nauczą się za małego to jak duże bedą napewno się nie nauczą.
UWAŻAM ŻE DZIECKU NIE MOZNA ZE WSZYSTKIM USTĘPOWAĆ ,
A co do ciebie cheetah,może Ciebie rodzice potrafili wychować.i wpoić pewne zasady i odbiegasz od wizerunku typowego jedynaka.
Ja mysle, ze nie ma 'typowego jedynaka' tak jak mowisz, tak jak nie ma 'typowej osoby posiadajacej' rodzenstwo. Ale to tylko moje zdanie.. Po prostu to sa stereotypy, tak jak mamy stereotyp 'typowej blondynki' 'typowego mezczyzny' i innych takich - i jestem za tym, zeby dzieci nauczyc zwalczac takie stereotypy..
Cheetah
Co do waszych wypowiedzi:Ta mała nie bedzie miała rodzeństwa bo jej rodzice nie chcą mieć więcej dzieci.Jedno im wystarcza.
Moim zdaniem dziecią trzeba tłumaczyć i uczyć ich dzielenia się,to jest ważne,bo jak nie nauczą się za małego to jak duże bedą napewno się nie nauczą.
UWAŻAM ŻE DZIECKU NIE MOZNA ZE WSZYSTKIM USTĘPOWAĆ ,
A co do ciebie cheetah,może Ciebie rodzice potrafili wychować.i wpoić pewne zasady i odbiegasz od wizerunku typowego jedynaka.
Maggie_rb napisał(a):Teraz mnie dopiero rozbawiłaś lol lol lol Myślałam, że mówisz to na przykładzie dorosłych jedynaków lol
Wiesz, ja znam wiele dzieci i nie znam ŻADNEGO 3,5 - latka, który umie się dzielić z kimkolwiek lol Z młodszym rodzeństwem również, chyba, ze zmuszone. To taki wiek, zadaniem rodziców jest po prostu tłumaczenie dziecku, że dzielić się trzeba - by mu tak nie zostało do końca życia. Co więcej, ogromna 3,5 - latków jest jedynakami, bo ich rodzeństwo jest dopiero planowane lol
Ja tez sie ubawilam. Co wiecej nie znam tez 5 latkow, ktorzy sami z siebie sie czyms podziela :)) Juz nie mowiac o tym, ze jezdzac czesto pociagami, widzialam sytuacje, kiedy wsiadlo 2 chlopcow, jeden lat kolo 7, drugi okolo 4. obaj dostali po 2 paczki zelkow, ten maly wpierdzielil te zelki w 15 minut, a starszy sobie dzieli. Tyle, ze maly po 2 h jazdy zaczal atakowac starszego brata, ze ma mu dac zelki. Oczywiscie starszy nie chcial [co sie nie dziwie, wszyscy mieli po rowno]. A matka, zamiast wytlumaczyc malemu, ze kazdy mial tyle samo, to napadla na starszego, ze sie dzielic nie umie i ze ma oddac malemu druga paczke..
No ja dziekuje za takie dzielenie. Moj P. tez ma mlodszego brata, ktoremu zawsze do dzisiaj trzeba ustepowac, dzielic sie, bo on biedny, mlodszy - moj P mowil, ze zawsze on musial po nim sprzatac, zawsze w sporach mu ustepowac.. [moj P ma lat 31, jego brat 28]. Jak juz chcemy generalizowac, to znam wiele przypadkow [a wlasciwie to nie znam zadnego innego], kiedy wlasnie straszym sie powtarza, ze tamto jest mlodsze i trzeba mu ustepowac it pitd. To ja mam gleboko w powazaniu takie dzielenie sie i wpajanie dzieciom checi dzielenia sie zawsze z wszystkimi..
Cheetah
Teraz mnie dopiero rozbawiłaś lol lol lol Myślałam, że mówisz to na przykładzie dorosłych jedynaków lol
Wiesz, ja znam wiele dzieci i nie znam ŻADNEGO 3,5 - latka, który umie się dzielić z kimkolwiek lol Z młodszym rodzeństwem również, chyba, ze zmuszone. To taki wiek, zadaniem rodziców jest po prostu tłumaczenie dziecku, że dzielić się trzeba - by mu tak nie zostało do końca życia. Co więcej, ogromna 3,5 - latków jest jedynakami, bo ich rodzeństwo jest dopiero planowane lol
Dziewczyny, ja nie genarali Nie znam jedynaków którzy potrafili by sie dzielić czy to jedzeniem czy zabawkam.Była u nas wczoraj cały dzień chrześnica mojego m.3,5latka jedynaczka.Kupiłam jej maliny .Jadła tak sobie.Gdy zaproponowałam że pujdziemy do starszej babci i podzielimy sie malina bo babci też są potrzebne witaminki i napewno ucieszy się ,i zje z apetytem(prababcia ma 87 lat)to odpowiedziała że maliny Są tylko JEJ i tylko ona je zje.Próbowałam jej tłumaczyć że trzeba się dzielić że nie można tak samemu wszystko jeść bo kiedyś dzieci mogą ją za to nie lubić to rozpłakała się sztucznym wymuszonym płaczem,i oczywiście nie podzieliła się tylko zjadła wszystko przez siłe.
Wiem że to jaka jest ma wpływ jak wychowali ją rodzice.i przyznaje wam racje dziewczyny Na wszystko jej pozwalali,nie znała słowa nie i wszystko co chciała to miała i ma nadal.Ale może się łudze ale myślę że była by inna gdyby miała rodzeństwo,bo musiała by sie z nim bawić i dzielić.
Maggie_rb napisał(a):tigerino napisał(a):NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA CHCIEĆ MIEĆ JEDNO DZIECKO.
Dla mnie jedno dziecko,jest bardzo egoistyczne.(...)Dla mnie jedynak jest bardzo egoistycznY,NIE POTRAFI SIĘ DZIELIĆ,woli zmarnowac jedzenie niż komuś dać.
Nie znoszę generalizowania Wszystko zależy od wychowania, a nie od ilości dzieci w rodzinie. Na pewno trzeba więcej uwagi poświęcić w tej kwestii jedynakowi, ale nie jest to niemożliwe. Mój mąż jest tego przykładem.
BTW. Pogadamy jak urodzisz pierwsze :D
Zgadzam sie z Maggie. Nie mozna generalizowac. Ja jestem jedynaczka i umiem sie dzielic z innymi. Moj P. ma brata i tam jest dopiero dzungla :) Wiec to nie kwestia ilosci dzieci a ich wychowania.
A jedno dziecko oczywiscie mozna miec, ja sie sklaniam ku takiej opcji.
Cheetah
Zgadzam się Meggie_rb :) Nie należy generalizować. To, że ktoś jest jedynakiem nie znaczy, że będzie zaraz egoistą. WSZYSTKO zależy od wychowania.
Bo co w takim razie powiedzieć o rodzeństwie, gdzie różnica wieku wynosi np. 7 lat i więcej? Wtedy każde z dzieci jest chowane jak jedynak tak naprawdę
tigerino napisał(a):NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA CHCIEĆ MIEĆ JEDNO DZIECKO.
Dla mnie jedno dziecko,jest bardzo egoistyczne.(...)Dla mnie jedynak jest bardzo egoistycznY,NIE POTRAFI SIĘ DZIELIĆ,woli zmarnowac jedzenie niż komuś dać.
Nie znoszę generalizowania Wszystko zależy od wychowania, a nie od ilości dzieci w rodzinie. Na pewno trzeba więcej uwagi poświęcić w tej kwestii jedynakowi, ale nie jest to niemożliwe. Mój mąż jest tego przykładem.
BTW. Pogadamy jak urodzisz pierwsze :D
Ja tez trzymam kciuki za twoje starania o dzidziusia.
Mysle ze niektorzy maja po prostu inna 'misje' niz miec dzieci...Ciezko nam to zrozumiec ale trzeba szanowac ich wybor...
A Photoshopem warto sie pobawic bo ma wielkie mozliwosci :) Warto sie nauczyc wczesniej zeby potem dzieciaczkowe zdjecia sobie przerabiac :)
KASIEŃKO wierze że dacie radę,tak jak i my ,bo dzieci są darem i cudem.
Nierozumiem ludzi którzy deklarują że nie lubią dzieci i nie chcą ich mieć.Ale z drugiej strony gdyby mieli je krzywdzić ranić czy zabić to moze lepiej że ich nie mają
dzięki za wczorajsza pomoc i mam juz sciągnięty ten program do zdjęć
mi sie marzy dwojka swoich i jeden adoptuś, a może wiecej???
ale jak sie wreszcie doczekamy tego pierwszego to na jakis czas bedzie trzeba sobie odpuscic starania o nastepne - w naszej obecnej sytuacji w ogole nas nie stac, ale mamy nadzieje ze jesli sie przydarzy to jakos sobie poradzimy.
To prawda że finanse wpływaja na ilość posiadanych dzieci.Przykre to ale prawdziwe.
ALE PRZY TYM WĄTKU PORUSZĘ INNY.NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA CHCIEĆ MIEĆ JEDNO DZIECKO.
Dla mnie jedno dziecko,jest bardzo egoistyczne.mam przykład u nas w rodzinie wszyscy kuzyni zaprzestali na jednym dziecku,choć naprawdę stać ich na duzo,ale chyba im tak wygodnie.
Dla mnie jedynak jest bardzo egoistycznY,NIE POTRAFI SIĘ DZIELIĆ,woli zmarnowac jedzenie niż komuś dać.
ja marzę o dwójce dzieci i nie powiem abyśmy byli bogaci,ale wierze że damy radę.A TAK SZCZEŻE MARZY MI SIĘ TRÓJKA ALE TO JUZ JEST RACZEJ NIE REALNE.Chciałabym aby kiedyś moje dziecko umiało się dzielić,aby miało rodzeństwo.Kogoś bliskiego jak nas by zabrakło.
A GDYBY OKAZALO SIĘ ŻE NIE MOŻEMY MIEĆ DZIECI ,to chciałabym adoptować dziecko.Pomóc dziecku ktore jest porzucone.
Podobne tematy