Co sądzicie o jedzeniu serów pleśniowych w ciąży?

natalia25 napisał(a):No to was ( i siebie tez) trochę zasmucę, bo moja znajoma 2 tygodnie temu zatrula sie własnie serem pleśniowym i musieli jej z tego powodu zrobić cc w 32 tyg. ciązy. WIęc jak juz jecie to bardzo uważajcie, ale oczywiście zatruć się można wszystkim
dokładnie, wszystkim. Poprostu umiar , dodatkowo nie powinno się za bardzo eksperymentować z nowymi rzeczami w ciąży.

jedynie sery we Francji lub Szwajcarii mozna spotkać ,które są produkowane z niepasteryzowanego mleka. Ale na opakowaniu wołami jest napisane , że niepasteryzowane. A i tak jest to produkcja niszowa.

Juz wiele razy byla mowa o tych serach. Mozna je jesc. Bo sa z mleka pasteryzowanego (wszystkie produkty sprzedawane w Polsce musza byc z mleka pasteryzowanego).

Nie zaszkodzilas.

Wyciągam temat, bo dziś zjadłam na śniadanie, bo takiego smaka miałam (President w czarnym opakowaniu) 8) Mam nadzieję że nie zaszkodziłam małemu, choć trochę się obawiam
ale mieliśmy taaaką ochotę lol

ja jem bo b. lubie .

Raz na jakis czas to chyba można?

Właśnie zeżarłam- wielką porcję camemberta zapiekanego tak jak schabowy- w jaeczku i bułce tartej i dodałam pysznej mniam boróweczki
pychotka :))))

Kupiłam sobie brie z krowiego mleka - niebo w gębie ;)

A mnie od poczatku ciazy odrzuca od tych serkow...brrr....

A ja w sobotkę zjadłam dużą porcję BRIE. Mąż trochę się buntował - bo nie bardzo chciał uwierzyć że mogę lol

Parę ostrzeżeń odnośnie różnych produktów jest na tej stronce www:
http://www.zdrowie.com.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=585

Ja ostatnio strułam się pasztetem i potem plułam sobie w brodę, że w ogóle go kupiłam. Mam jednak nadzieję, że było to mało groźne zatrucie i że nie naraziłam dzidziusia na te okropne bakterie.

Gaga

a ja nie jadłam w ciązy :(
Ale teraz nadrabiam :)

NO I WCZORAJ.... zaaplikowałam nam ogromne spagetti z sosem pleśniowo-serowo-muszkatalowym :lizak: 8) lol :magic: :stokrotka: :brawo: :papa: :love:
było PRZEPYSZNIE :love:

Dziękuję bardzo ;)

Kasiu - najlepsze życzenia imieninowe :)

Rozmawiałam o tym ze swoją panią ginekolog, bo chodził za mną Sekret Mnicha - kazała mi się przestać wygłupiać i jeść, jeśli lubię... ;)

NO to super! Dzięki dziewczyny za uświadomienie I mam prezent na Imieninki! Mniam :magic:

Kasiucha napisał(a):
Czy to znaczy że mogę sobie zakupić dziś dużą porcję BRIE ??
Dokładnie :D

Na prawdę? nie wiedziałam

Czy to znaczy że mogę sobie zakupić dziś dużą porcję BRIE ??

Kasiucha napisał(a):Ojej nie mówcie mi o serkach pleśniowych

Mniam mniam. I nie można jeść
Można, w tym kraju nie robi się serów pleśniowych z niepasteryzowanego mleka zresztą można za każdym razem sprawdzić na opakowaniu...

Karolya napisał(a):
Paula, doskonale CIę rozumiem. Niestety, rzeczywiście to niebezpieczeństwo listeriozy skutecznie wybiło mi z głowy serki ja uwielbiam szczególnie te aż niebieskie.....
Możesz jeść, nawet te niebieskie byle by były z pasteryzowanego mleka. Bakterie listerii wywodzą się z mleka niepasteryzowanego. Pleśń zawarta w tych serkach nie ma żadnych działań szkodliwych.... no może jak za dużo zjesz to zrobi Ci się niedobrze ale to wszystko ;)

Kasiucha napisał(a):Mniam mniam. I nie można jeść
Kasiu - jeśli ser jest zrobiony z pasteryzowanego mleka to można.

Ojej nie mówcie mi o serkach pleśniowych

Mniam mniam. I nie można jeść

Paula napisał(a):...Ja je wręcz uwielbiam, a słyszałam, że w ciąży nie powinno się ich jeść, tylko nie pytajcie mnie dlaczego, bo nie wiem
Paula, doskonale CIę rozumiem. Niestety, rzeczywiście to niebezpieczeństwo listeriozy skutecznie wybiło mi z głowy serki ja uwielbiam szczególnie te aż niebieskie.....

Czytałam że nie mozna jeść serów pleśniowych w ciązy i starałam się ich unikać - choc bardzo je lubię.
Dzisiaj jednak zjadlam kilka plasterków na sniadanie, bo miałam na nie ogromna ochotę

Na czarnej liście są, ale tylko te z niepasteryzowanego mleka.

Te z niepasteryzowanego mleka mogą zawierać bakterie z rodzaju listeria, które są niebezpieczne dla człowieka w ogóle....

Z obserwacji najblizszego otoczenia wiem, że przyszłe mamy zajadały się serami pleśniowymi, a dzieciaki urodziły się zdrowe i bez żadnych komplikacji....