-
Aleksandra Lisowska odsłony: 2128
Akcja "Podziel się radością"
Drogie mamy i przyszłe mamy- Orange organizuje już drugi raz akcję "Podziel się radością". Polega ona na udostępnieniu na kilkunastu oddziałach położniczych w całej Polsce stanowisk z laptopem i mobilnym internetem- dostępnym 24 godziny na dobę. Zamysłem organizatorów było umożliwienie młodym mamom i tatusiom podzielenia się z całym światem radością z narodzin dziecka, wysłania zdjęć mailem, udostępnienie komunikatorów internetowych etc.
Z założenia wsparcie i kontakt z bliskimi-chociażby wirtualny-ma służyć także w trudnych chwilach, które na porodówkach też się zdarzają...
Co sądzicie o tym pomyśle? Czy mobilny Internet jest potrzebny na oddziałach położniczych? Czy Wy byście z niego skorzystały? A może macie jakieś własne pomysły i sugestie albo własne doświadczenia związane z tą akcją?
Wszystkie opinie o akcji „Podziel się radością” przyjmiemy z wielkim zainteresowaniem i pomogą nam one przy realizacji kolejnych edycji.
Aleksandra Lisowska, biuro prasowe akcji Orange „Podziel się radością”
...ale marudzicie - przecież wiadomo jak często jest i jakie są pilniejsze potrzeby
myślę, że Orange nie będzie sponsorował kupna pościeli czy remontu (bo za to odpowiadać powinien ktoś inny),
proponuje coś - co jest zgodne ze swoją działalnością czyli usługi telekomunikacyjne -
pewnie w ten sposób się mogą zareklamować - a jeszcze mamy mogą na tym skorzystać
Aleksandra Lisowska napisał(a):Co sądzicie o tym pomyśle? Czy mobilny Internet jest potrzebny na oddziałach położniczych? Czy Wy byście z niego skorzystały? A może macie jakieś własne pomysły i sugestie albo własne doświadczenia związane z tą akcją?
... ja bym taką możliwością nie pogardziła... chociaż pewnie nie zawsze byłby czas skorzystać... ale zawsze to jakaś odskocznia - gdy maluszek śpi... a znudziło się czytanie gazet czy słuchanie muzyki... zwłaszcza jak pobyt się przedłuża -
dokładnie może najpierw zadbajmy o kobiety które są często gęsto wykończone po porodzie a pielęgniarki nie raz traktują je jak najgorsze zło a pozniej umieszczajmy komputery z internetem... myślę że każda z nas bardziej by się ucieszyła z czystej łazienki/toalety nowej pościeli i wygodniejszego łóżka niż komputera z dostępem do netu który jakby nie było już prawie każda ma w domu i wspaniałym faktem urodzenia dzieciaczka może się podzielić gdy wróci....
Odpowiedz
przeciez sa komórki, przez które można zawiadomomić cały świat...
moja kolezanka niedawno rodziła,i odwiedzałam ja w szzpitalu..masakra
moim zdaniem lepiej byłoby pieniadze przeznaczyć na inne cele, na "ocieplenie" sal szpitalnych..szaro-bure ściany, obdrapane okna.i rwące się podczas spaania prześcieradła ..to wszytsko wpędziło mnie w depresyjny stan,a siedziałam tam raptem godzinke.
a moze zamiast komputerow niech sponsorzy kupia potrzebne leki albo nowe lozka na przyklad albo szkolenia dla poloznych i pielegniarek na temat ze pacjent to przede wszystkim czlowiek a nie kolejny problem.... i akcja moglaby sie zwac tak samo: "podziel sie radoscia"
Odpowiedz
matko jak bym sie dorwala to bym dziewczyny na baybusku zamęczyła lol lol lol lol lol lol
jak ja z porodowki im jeszcze smsy słałam :P :P :P :P i zdjecie malej na komorke
co do pomyslu to chyba by duzo musiało tych kompikow byc bo mysle zebylyby starsznie oblegane --nie wiem czy sie to uda zorganizować
Podobne tematy