-
~kasia~ odsłony: 6665
JESIENNE MAMY
Znajdą się jakieś mamy które urodziły swoje szczęścia jesienią ?
Stara ekipo!!! Gdzie jesteś?
Halo halo! :D
Widzę zmiany na forum...
to już całkiem nie jest nasz Baybus. :(
Mamy kolejną jesień - czas refleksji nad upływającym czasem...
Cztery lata temu rodziły się nasze pocieszki, a dziś to już poważne przedszkolaki! :D
Pozdrowienia dla mam i maluchów -
tych co już zdmuchnęły świeczki na urodzinowych torcikach
i tych, które mają to jeszcze przed sobą.
Witam wiosennie. :D
Pogoda fantastyczna - i na długie spacery i na przedświąteczne porządki.
Moje urwisy dopiero po świętach zaczną jeździć na rowerach -
sprzęt trzeba wyciągnąć z piwnicy, odkurzyć, przejrzeć...
Na razie odrabiają zaległości zimowe w kopaniu piłki. 8)
Zapisałam starszaka do pierwszej klasy (już na niego pora ;) ).
Tak się zastanawiam... są wśród Jesiennych Mam zwolenniczki
ustawowego obniżenia wieku szkolnego???
Wg. mnie to nie jest fair wobec dzieciaków... :(
Moc prezentów od zajączka
co koszyczek trzyma w rączkach
Wielu wrażeń, mokrej głowy
w poniedziałek dyngusowy.
Życzę jaja święconego
i wszystkiego najlepszego!
Radosnych Świąt życzę Wam
i Waszym rodzinom!!!
Hop hop! Zagląda tu ktoś w ogóle???
Beacik zima odpuściła, prawda? słoneczko piękne,
non stop na dworze ;) po p-kolu na plac zabaw, mała szaleje,
kupiłam rowerek i śmiga jak szalona :)
Dobrze, że chłopaki mniej chorują! Wiktoria odkąd do p-kola poszła,
to zdecydowanie więcej zaczęła chorować niż przed, chodziła w kratkę,
więcej czasu w domu niż w p-kolu, bo co rusz coś, ale od trzech miesięcy
jest super i jeden dzień tylko opuściła w p-kolu - co mnie cieszy :)
ja myślę nad zmianą pracy ... kolega coś ma pokombinować i jak się uda,
to może niedługo rzucam tą i zaczynam coś nowego - oby, liczę na to ...
jutro jadę do Urzędu po NIP - znaleźć nie mogę, wszystko przetrzepałam :|
a muszę do księgowej ojca dowieść ten NIP by w końcu mnie rozliczyła ...
no i będę czekała na zwrot - baardzo ładny zwrot, co mnie cieszy,
pokój wymalujemy, dokończę prawo jazdy :) ufff ....
miłego popołudnia życzę :)
Ech, nie chce nas zima opuścić...
Moje łobuzy już wróciły do przedszkola.
Chorują zdecydowanie mniej niż w poprzednich latach.
Kaj skorzystał z tego, że starszy brat przetarł szlaki
również w chorowaniu i uodpornił się zanim poszedł do
przedszkola. ;) Teraz jak coś im dolega, to już konkretne
przypadki - zapalenie ucha, albo spojówek...
Albo zaostrzenie alergii.
Robię właśnie porządki w szafie dzieciaków.
Rosną jak na drożdżach! Trzeba przebrać ciuchy, z których
już wyrośli i zorientować się co nowego kupić na wiosnę.
Hej :)
Co za paskudna pogoda, mam dość tego wiatru, sypie śnieg, grrr
nic tylko w domu siedzieć, a zaraz do pracy muszę wychodzić.
Beacik z pracą wszędzie ciężko, ehh
Wiktoria - odpukać - na razie zdrowa, a do przedszkola
chodziła w kratkę, bo co rusz chora, wyzdrowiała - poszła do p-kola,
no i znów chora i tak w kółko, a od dwóch miesięcy codziennie w p-kolu.
Wiktoria w dzień nie śpi - odkąd rok skończyła ;) nie ma drzemek, żadnych ...
w przedszkolu spać też nie chce, ale leżakuje. Czasami zdarzy Jej się usnąć,
ale nie codziennie - częściej nie śpi
Non stop w biegu, non stop mnóstwo zajęć hehe
Hej hej.
No z pracą kiepsko... jeszcze nic ciekawego się nie znalazło. :P
Przez dwa tygodnie maluchy na zmianę chorowały i siedzieliśmy w domu. :(
Jakoś ostatnio Kaj nie wytrzymuje do wieczora i zasypia późnym popołudniem.
A wstaje zawsze jak z zegarkiem, o 7-mej. Czy Wasze 3-latki sypiają w południe?
W sumie ta ponura pogoda nawet dorosłych potrafi zmorzyć.
Hejj
Zagląda tutaj jeszcze ktoś? :)
Beacik jak poszukiwania pracy?
strasznie zimno na dworze, pogoda mnie dobija, słonko niby jest, ale ten okropny zimny wiatr, grrrr ....
Witaj, witaj! :D
Oj tak... po ostatnich 'cienkich' zimach chyba odwykliśmy od aury jaka nas ostatnio zaskoczyła!
Ja też już marzę o ciepłym słoneczku i zrzuceniu tych ciężkich ciuchów. :x
Udanego weekendu!
My dziś w domu siedzimy, M do pracy poszedł.
Ale jutro wybieramy się na rodzinną uroczystość do Krakowa -
taka wycieczka jednodniowa. ;)
O, jaka śliczna Królewna Śnieżka!!!!!!!!!!
U nas w dalszym ciągu masa śniegu.
Cieszę się, bo aż miło z dziećmi na dwór wyjść. :D
Tylko mnie coś ostatnio sen zimowy chyba chce dopaść -
chodzę jakaś ospała...
Dalej szukam pracy. A na to teraz najgorszy okres...
Jeszcze nie tracę optymizmu, ale już widzę że konkurencja jest poważna.
Dzień dobry :)
Zima piękna, śnieg sypie, ale drogi paskudne jeżeli chodzi o jazdę autem
dzieci jednak mają ogromną radość ze śniegu
U nas bal karnawałowy był 14 lutego :) dzieci się świetnie bawiły. Wiktoria jest jednak
raczej niezbyt śmiała i troszkę pod ścianą momentami stała, oparta hehe, Panie brały
Ją jednak za rączkę i tańczyła z Nimi :)
Faraonko, moje urwisy nie dotarły w tym roku na bal... :(
Więc fotek w przebraniach nie będzie.
Tak się cieszyłam, że dzieciaki nie chorują ostatnio, a tu starszak zaczął okropnie kaszleć.
Nie gorączkuje na razie, więc jakoś uda się może szybko opanować sytuację.
Ja przechodzę właśnie rekrutację do pracy i jak pomyślnie uda mi się przejść
pomyślnie pozostałe dwa etapy, to na wiosnę wreszcie "wyjdę" z domu.
{Dzieciaki w przedszkolu to trochę mi się już przykrzy... :P}
Ale super zimę mamy w tym roku. :D
Maluchy mają radochę na całego z tego wszechobecnego białego puchu. 8)
Ciekawe jak długo jeszcze potrwa ten raj... lol
beacik moja córka bierze steryd 2 razy dziennie, próba odtsawienia skonczyła się ostrym zapaleniem oskrzeli, więc na obecną chwilę bierze go już 4 rok, jej alergolog powiedzial że za jakiś czas znowu spróbujemy odstawic na jakiś czas, zobaczymy jeszcze jak to będzie
Odpowiedz
witam dziewczyny
beacik moja starsza córka też jest uczulona na roztocza, a oprócz tego jeszcze na pleśnie, ale jak bierze leki to faktycznie wogóle nie choruje, tyle że ona musi trochę tych leków brać, bo aż 5 różnych i w tym steryd
Widzę, że Faraonka odkopała nasz wąteczek. 8)
Teraz, jak moje urwisy są na wziewach, to nawet kataru nie mają. :D
Generalnie mniej chorują niż ja ostatnio...
Od początku roku coś mnie męczy i pozbyć się tego nie mogę. :x
Kaj miał ostatnio swój pierwszy występ w przedszkolu - na Dzień Babci.
Oczywiście, wzruszyłam się chyba bardziej od samej babci.
Teraz szykuje się Bal Karnawałowy.
Widziałam Faraonko Twojego Boba Budowniczego.
Niedługo Ty zobaczysz mojego. ;)
Zastanawiam się czasem czy tu ktoś zagląda, a nie pisze,
czy może już nasze mamuśki zapomniały o Baybusie?... :|
wspolczuje Beatko
malo dzieci teraz jest bez uczulenia
mojemu Tomciowi tez co jakis czas cos wyskoczy
ale w miare szybko znika i nie robie z tego puki co
problemu
gorzej jak katar sie dlugo utrzymuje czy wysypka
a tak poza tym to ciezki rok przed nami
oby jednak byl troche lepszy niz poprzedni
pozdrawiam serdecznie :*
A ja witam w Nowym Roku! :D
Oby dla wszystkich był lepszy niż miniony. ;)
Zdrówka, radości i samych pozytywnych wrażeń
w 2009 roku życzę!
Nasza Wigilia była wspaniała - tak jak całe święta i Sylwester.
Dopiero dziś kończymy świętowanie. 8)
Niezapomniany to był czas...
Dzieciaki ucieszone z prezentów, żywej choinki i śniegu. ;)
I tylko ja zaniemogłam po świętach, przez co w Nowy Rok
wkroczyłam z bolącym gardłem i brakiem głosu...
Hej.
Moja młodsza pociecha ma alergię na roztocza. :o
Dziś miał zrobione testy...
Po testach starszaka pozbyliśmy się z domu futrzaków
{świnki morskiej i chomika}. Tym razem jednak,
z tymi roztoczami, to już nie będzie taka prosta sprawa...
Czy są w ogóle jeszcze dzieci, których żadne alergie nie dotykają???
Witam Świątecznie :)
Wigilia i po Wigilii - jak dla mnie ten wieczór, ta noc ... magia tego wszystkiego
trwa troszkę za krótko :)
Wikusia ucieszona z prezentów, doczekała się Świętego Mikołaja, którego wypatrywała
cały dzień przez okno w końcu się zjawił, podłożył prezenty pod choinkę i powędrował do innych dzieci - taka wersja :D a mała ucieszona, że ho ho 8)
Dzisiaj byłyśmy na spacerku tak o 18:00 - ciemno i super, poszłyśmy przejść się po naszej
okolicy, są tu domki jednorodzinne, które co rok są cudownie ubierane w lampki, różniaste wygląda, to pięknie :) no i chciałam Wikusi pokazać.
Była zachwycona, grzecznie szła i podziwiała świecidełka ;) a jak do domu wróciła,
to dziadkom i cioci opowiadała, że tak kolorowo było i tak dużo tych lampek,
że więcej niż u nas na choince :)
śpi smacznie od 20:00
a jak u Was minęła Wigilia? :)
A widzisz... czyli to mogły być tylko takie odwetowe oszczerstwa...
Ja osobiście nie mam zaufania do żłobków.
Ale wszyscy znajomi którzy oddają tam dzieci,
chwalą sobie opiekę i opiekunki.
Zawsze zdarzają się jednak wyjątki, więc trzeba być czujnym.
Jak tam świąteczne przygotowania? Prezenty już pokupione? ;)
Ja przyznaję - jestem "w lesie". :(
Siedzę z chorymi dzieciakami w domu, małż pracuje do wtorku włącznie.
Żadnych zakupów nie mam zrobionych. Tyle tylko co sprzątanie jakieś robię...
z mojego i innych rodzicow "wywiadu":
1. Znajoma "ciocia" z innego zlobka, powiedziala ze nie ma nawet mowy o takich praktykach, przyznala sie jednak ze jak jest cala grupa dzieci a w tym przypadku 28 osob, to panie moga miec spore przeciazenie i nie zdaza ze wszystkimi obowiazkami z kazdym dzieckiem, ale takie zdazenia sa naprawde sporadyczne
2. Pani ktora prawdopodobnie byla przyczyna calego zamieszania zostala przeniesiona do II grupy dzieci, ze wzgledu na kregoslup
3. Nikt (na dzien dzisiejszy) nie dal nam 100% pewnosci ze wszystko jest OK, jedna pani powiedziala tylko ze "dzieciom na pewno nie dzieje sie krzywda"
4. Pani, ktora mowila "te rzeczy" nie przedluzono umowy (byla na okresie probnym 3 miesiace) poniewaz zataila przed pania dyrektor ze ma depresje i leczy sie u psychologa
puki co my rodzicie nadal obserwujemy swoje dzieci i jesli cos zauwazymy to juz na pewno obije sie o organ prowadzacy
a tak poza tym to wszystko u nas dobrze :D
Faraonka napisał(a): spokojnie trzeba to wyjasnic, bo nie jestem sama z tym problemem
Cała nadzieja w tym, że grupą więcej załatwicie...
Wqrza mnie takie podejscie, że jak ktoś ma "nieposzlakowaną opinię",
to staje się nietykalny! Sprawdzane powinny być wszystkie
informacje. Jeśli są bezpodstawne, to nie ma się czego szanowna
pani dyrektor obawiać.
W sumie dyrektorka może nie być nawet świadoma praktyk
swoich pracownic. Przecież nie siedzi z nimi na sali cały dzień!?
to się dziwię organowi nadzorującemu.... Poza tym pani pracvowała w przedszklou. Mi chodzi o skargę rodziców do kuratorium. MUSZĄ sprawdzić i tyle, od tego są. Nam na pierwszym spotkaniu w przedszkolu dyrektorka poidała telefon do kuratorium żeby każdy rodzić wiedział, gdzie się jskargi składa. Oczywiście prosiła żeby najpiew o nieprawidłowościach rozmawiać z nią.
Odpowiedz
Beatko nie, Tomek chodzi do innego, bo sie przeprowadzilismy :(
Ana pani ktora zostala zwolniona z pracy pisala pismo do organu nadzorujacego, w odpowiedzi napisano ze pani dyrektor ma nieposzlakowana opinie od 30 lat, nie ma na nia skarg, wiec pismo tej pani jest prawdopodobnie bezpodstawne :(
ale jak juz powiedzialam, spokojnie trzeba to wyjasnic, bo nie jestem sama z tym problemem
O matko... :o To jednak nie są mity... :x
Ale może fakty są tylko wyolbrzymione?
Nie ma co się na zapas nakręcać, ale sprawę trzeba koniecznie wyjaśnić!
Z tego co wiem, to w przedszkolu Kaja nikt ostatnio miał zap. spojówek
- a oczka zakaził sobie prawdopodobnie od kataru.
W przedszkolu nikt mu nie wyciera nosa, więc dziecko ociera ręką,
a potem pociera oczy.
Faraoniu, czy Tomek chodzi do tego samego żłobka co Marek chodził?
hej, Beatko "praktyka" wietrzenia w zlobku jest aktualna, spotkalam wczoraj pania, ktora zostala zwolniona ze zlobka, poniewaz zglosila pewne naduzycia wzgledem dzieci przez opiekunki i opowiedziala mi co sie w zlobku dzieje, w Tomka grupie :( jak przyszlam do domu to az sie z bezradnosci poryczalam, ale uprzedzilam juz innych rodzicow, wiadomo to co mi kobieta powiedziala to jest jedna strona medalu, trzeba by poznac i druga, ale na razie spokojnie i bez nerwow zeby nie odbilo sie to potem na Tomku, mam nadzieje ze uda mi sie to z innymi rodzicami wyjasnic, jedna pani cos zrobila dziecku, a druga naskarzyla na nia dyrektorce, w konsekwencji obie juz nie pracuja ... rany az strach puszczac dziecko, co do zapalenia spojowek to podobno sa takie praktyki ze jak widza jak ma jedno dziecko to specjalnie dotykaja golymi palcami tego chorego i przenosza do innych oczek innym dzieciom bo "jutro moze przyjdzie mniej dzieci do zlobka"
dobra nie nakrecam sie bo zaraz kogos rozszarpie, a nie moge sobie na taki atak emocji pozwolic ...
buziaki i duzo zdrowka!
Fascynacja napisał(a): Beacik a kiedy choinkę ubieracie?
Zwykle w Wigilię, ale w tym roku będzie żywa, więc pewnie w przyszły weekend,
jak ją kupimy. 8) Kajowi chwilowo przeszły emocje choinkowe.
Za to starszak przeżywa udział w Jasełkach i raczy nas w domu śpiewaniem kolęd. lol
Niestety, chłopaki mają zapalenie spojówek i do przedszkola na razie nie chodzą.
Więc udział Olinka w Jasełkach też jest wątpliwy. Bo to już jutro... :(
Hej :)
Beacik a kiedy choinkę ubieracie?
Ja pewnie w dzień Wigilii albo dzień przed,
mała nie mówi o choince, więc na razie spokój :)
W sumie mało świątecznie póki co jest, prezentów brak,
ale po niedzieli się wybiorę do miasta, to coś poszukam,
jakieś drobiazgi dla każdego :)
W p-kolu Mikołaj był, dzieci dostały puzzle fajne + słodkości,
owocków żadnych w paczce nie było, a szkoda, bo zdrowe
Pozdrawiamy Świątecznie ;)
Hej! :D
Ja też jakoś ostatnio się rozleniwiłam...
Zimowy letarg czy coś??? :o
Dzieciaki zadowolone z Mikołajek i owszem, ale odliczają już do Gwiazdki. lol
Kaj upiera się przy ubraniu choinki {"bo w przedszkolu już stoi"},
ponieważ mu powiedziałam, że następne prezenty będą pod drzewkiem.
Święta mnie przerażają...
Nie lubię gotować, a z tym mi się głównie kojarzy Wigilia... :(
Witam :)
Jak tam maluchy po Mikołajkach? zadowolone? ;)
Wiki w p-kolu, a ja się nudzę, za jakieś sprzątanie
pora się zabrać ... ale leń mnie dopadł :)
Warto zapytać, zwrócić uwagę... dopóki nikt się nie poskarży to będą myślały, że tak jest OK.
Mnie z kolei razi, że niektóre Panie, zdawałoby się, nie mają zupełnie podejścia do podopiecznych.
Nieraz przyszłam wcześniej po synów i w szatni słyszałam jak się przedszkolanki wydzierają po dzieciach. :x
Wiem wiem, wszyscy jesteśmy ludźmi, każdemu zdarza się gorszy dzień.
Ale to nie było jednorazowo. A pedagog to już powinien umieć się opanować.
Tym bardziej, że dzieci jest grupa - dwójka rozrabia, a reszta musi słuchać krzyków Pani.
Tak mnie to trochę zirytowało...
W ogóle mnie drażni jak odbieram Kaja i widzę, że paniusie zajęte są pogaduchami,
a dzieci snują się po dywanie, z nudów się popychają, szarpią za ciuchy itp.
Tłumaczyłam sobie, że na pewno nie jest tak cały czas,
więc na razie nie interweniowałam, ale jak następnym razem
Kaj wróci z zaschniętymi soplami pod nosem, to bez skrupułów powiem co myślę.
Hej tam! Jak tam? Co tam? ;)
W tym tygodniu siedzę w domu ze starszakiem;
jakiś dziwny kaszel go dopadł...
Dzieciaki tęsknie wypatrują śniegu za oknem,
a tymczasem temperatura wcale nie jest grudniowa. :o
Zbliża się czas polowania na prezenty gwiazdkowe...
Faraonko, a próbowałaś zwrócić uwagę tym Paniom w przedszkolu???
30 lat temu to podobno w żłobkach specjalnie otwierano okna w zimie,
żeby co słabsze dzieciaki się pochorowały i Panie miały mniej pracy.
Czyżby to praktykowano do dziś??? :o
Ech, w 'naszym' przedszkolu też są stare kaloryfery,
nie da się ich regulować, więc idą pełną parą i jest piekielnie gorąco. :x
Ale okien raczej nie otwierają przy dzieciach...
{Jak odbieram maluchy to zazwyczaj są w krótkim rękawku.}
Mnie tez niektore panie denerwuja, ja to mam inny problem, nie wiem jak ubierac Marka zeby nie bylo mu za cieplo albo za zimno ... bo kaloryfery odkrecone sa na maxa, a okna pootwierane, a dzieci bawia sie na dywanie, nic z tego nie rozumiem ... teraz wiem dlaczego ostatnio Marek mi sie rozchorowal :(
Odpowiedz
Faraonka napisał(a): dobrze ze istnieja zlobki i przedszkola, bo z nimi razem w domu to jest jakis horror lol 8)
lol
Ja tam też sobie chwalę przedszkole (tak ogólnie, bo niektóre Panie to mnie denerwują ).
Najważnejsze, że dzieciaki (zwłaszcza Kaj) uwielbiają chodzić do niego. 8)
Od poniedziałku akurat siedzę z Kajem w domu, bo mały jest zasmarkany,
a szanowne Panie nie raczą mu nosa obetrzeć. :x
Zdrowy jest - tylko ta cholerna alergia się znów odzywa.
Po lekach widać od razu poprawę.
U nas słonko świeci i śnieżek sobie lekko prószy... :)
Jeden bałwanek już tej zimy został ulepiony. 8)
hej, nie zawsze mam czas zeby zajrzec ;)
Niebieska GRATULUJE!!!! najwazniejsze zeby corcia byla zdrowa :* pozdrawiam serdecznie :D
Beatko, coz Marko raczej spokojny tak jak Oli, a Tomek to tak jak Kaj, niby juz sie ladnie bawia, ale przewaznie konczy sie tym ze albo jeden albo drugi ma ciekawsza zabawke, Marek juz ma inne zainteresowania, a Tomek coz byle by czyms trzasnac i rozwalic ;) hyhyhy, ogolnie to sie bardzo kochaja, przytulaja i w ogole, ale wiadomo czasem musza sobie tez pokazac kto "tu rzadzi" .... cale szczescie ze jakos to jeszcze ogarniam lol
dobrze ze istnieja zlobki i przedszkola, bo z nimi razem w domu to jest jakis horror lol 8)
hyhyhy nie no zartuje oczywiscie ;)
no nic lece dalej
niebieskaa22 napisał(a):mam coś na macicy co wyglada na mięsniaka
Oby podejrzenia się nie sprawdziły!
Mięśniak to nie koniec świata, ale jednak ryzyko.
Trzecia córka??? Oj to tatuś musi być szczęśliwy!
Moje chłopaki w przedszkolu więc do południa mam luzik.
Tu coś posprzątam, tam coś ugotuję... ;)
Przymierzam się do powrotu do pracy... :|
witam jestem po usg, no i najprawdopodobniej bedzie dziewczynka:), ginek powiedział ze na chłopca nic nie wskazuje, z dzidzią wszystko ok:) tylko ze mam coś na macicy co wyglada na mięsniaka (4,2cmx3,8 cm), zobaczymy czy bedzie na następnym usg
Odpowiedz
Oj... :o To miałyście przygodę...
Ja chłopakom powtarzam, że niczego do nosa nie można wsadzać,
ale nigdy nie wiadomo co im do głowy może strzelić...
niebieskaa22 napisał(a):tak naprawdę to sama niewiem co bym chciała
No jasne, że najważniejsze aby było zdrowe.
Jednak z synkiem to byłoby całkiem nowe doświadczenie... ;)
Czujecie? Zima idzie...
Faraonko, widzę nowe suwaczki! :D
A jak chłopaki ze sobą żyją? Właściwie to jak Mareczek reaguje na brata?
Wyrozumiały jest, czy raczej zazdrosny?
Mój starszak jest bardzo uległy i niestety Kaj go czasem tyranizuje... :(
beacik tak naprawdę to sama niewiem co bym chciała, dla mnie to bez różnicy, ważne żeby zdrowe było
Wanesska od listopada zeszłego roku nie miała antybiotyku , niestety choroby sie nie skończyły, co jakiś czas zaczyna jej się ten kaszel, ale wtedy zwiększam jej leki wziewne i po jakimś czasie jest ok
moją tez trzeba miec ciągle na oku, wczoraj włożyła sobie do noska orzeszka, i trzeba było jechać do szpitala, naszczescie wyciągneli jej to z noska
pozdrowionka
Jak miło Was tu zastać, dziewczyny! :D
Niebieska, co u Was słychać?
To znaczy w sumie trochę wiem, bo czasem zaglądam na Baybusa. ;)
Trzymam kciuki, żeby był synek. ;) {chyba, że wolisz trzecią dziewczynkę 8) }
A Nessi przestała już tak chorować??? Mam nadzieję, że tak...
Faraonko, no a jak Twoje chłopaki??? Jakoś dawno nie rozmawiałyśmy... :(
Kaj od września chodzi do przedszkola i po prostu to uwielbia.
Jak przychodzi weekend to jest niepocieszony, że w sobotę ma wolne. :P
W tym roku jakoś chłopaki nie chorują (ODPUKAĆ!), ale są na wziewach.
Alergicy podobno.
Mają "sto milionów pomysłów na minutę" i ciągle trzeba ich mieć na oku.
Ale daję radę. ;)
Miłego weekendu!
Faraonko, czas chyba suwaczek uaktualnić, bo odmłodził Mareczka o roczek! lol
Niemożliwe! :o Mamuśki stęskniły się za Baybusem!
Niestety większość JM od dawna już tu nie zagląda i część została już usunięta... :(
Słoneczko, fajnie, że Oliś dostał się do przedszkola!
My jeszcze czekamy na wyniki naboru...
Marcik, miło poczytać co u Ciebie! 8)
Faraonko, witaj! Jak tam Twoje urwiski? ;)
hej
brat sie pozbierał po bratowej
jak On to mówi: żałoby po niej nie nosi :)
a dzisiaj mi się śniła
wczoraj za dużó wina wypiłam, w głowie mi się kręci
ale tu cichutkooooooo
Martusia u nas podobnie jak u Ciebie
Oli rośnie jak na drożdżach
ja już pracuję, od stycznia w redakcji dwóch gazet, Oli z nianią, z moją przyszłą bratową
dzisiaj są wyniki rekrutacji do przedszkola i nikt nie odbiera tel. :(
stres mnie zżera :x
Oli dostał sie do przedszkola !!! :)
Słoneczko i Kasia mnie również bardzo miło Was widzieć :D
u mnie czas pędzi tak że człowiek nie wie nawet kiedy on mija
Kajka w przedszkolu ja w pracy Darek też Patryk oczywiście w szkole jest już tak duży że ma swoje sprawy oraz dużo kolegów i koleżanek 8)
a co u Was Słoneczko Kasia Faraonka
pozdrawiam
Marta Martusia Martula jak dobrze Cie słyszeć i widzieć :)
Faraonka Ciebie również
Co u chłopaków ?
Witaj Faraonka
może znowu jakoś się rozkręci nasz wątek
a co tam u Was i maluchów juz prawie 3 letnich jak ten czas leci
moja Kajka chodzi do przedszkola i bardzo lubi tam chodzić zresztą przedszkola w Norwegii różnią się troche od Polskich najbardziej tym że dzieci bez względu na pogode przebywają na dworze co Kajusia uwielbia :D
poza tym mówi jak najęta bez przerwy już czasami głowa pęka w pozytywnym tego słowa znaczeniu wszędzie jej pełno i uwielbia jeżdzić na rowerku-oczywiście "3" kołowiec czyli jest bardzo bardzo aktywna :)
ja pracuje i zaliczam praktyki-mało jestem w domu ale do wakacji musi tak być
to tak w wielkim skrócie co u nas :)
pozdrowienia :
a ja mam nadzieję, że to forum obędzie się bez zbędnych kłótni, sprzeczek i nieporozumień
Odpowiedz
To co Kasiu, czekamy na resztę mam ;)
w wolnej chwili, z domu, pozmieniam troszkę zdjecia w podpisie :)
są baaaardzo nieaktualne
Jedna się znalazła :)
Witaj Kasiu
ech...zapomniałam już ze mam tak promienny nick
Podobne tematy