• monia:) odsłony: 2327

    MONIA:)

    - Co obecnie mówi policjant, kiedy łapie złodzieja na gorącym uczynku?
    - Jesteś aresztowany, paragraf dziesiąty, przykazanie siódme!

    Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego
    - Dlaczego uciekł pan z więzienia?
    - Bo chciałem się ożenić.
    - No to ma pan dziwne poczucie wolności.

    Policjant zatrzymuje dresiarza w beemce.
    P: Dokumenciki proszę.
    D: Nie mam dokumencików.
    P(uśmiechnięty): Aha, bez dokumencików jeździmy?
    D: Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych...
    Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:
    P: No proszę jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?
    D: A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ... Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.
    P: A to co!?
    D: A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
    P(zbaraniały): No akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwlok ...
    D: Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - podaje policjantowi dokument.
    Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
    Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalnie:
    P: A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!
    Dresiarz podaje mu dokument:
    D: Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka ...

    Policjant zatrzymuje faceta jadącego mercedesem, ponieważ nie zatrzymał się na znaku Stop.
    - Poproszę prawo jazdy.
    - Ale panie władzo, czy mógłby pan powiedzieć, co ja takiego zrobiłem?
    - Nie zatrzymał się pan na znaku Stop.
    - Ale panie władzo, po co miałem się zatrzymywać? Nie widziałem żadnego samochodu w odległości kilometra.
    - Nic nie szkodzi, przepisy trzeba przestrzegać.
    - No, ale panie władzo, gdy dojeżdżałem do znaku to zwolniłem gdzieś do 20 kilometrów na godzinę i gdy nie zobaczyłem żadnego samochodu, pojechałem dalej.
    - Zwolnił pan, ale się pan nie zatrzymał - mówił poirytowany glina.
    - Czy nie ma pan co innego do roboty, tylko wlepianie mandatów za nic? Lepiej idź pan sobie pączka zjeść!
    - Udam, że nie słyszałem ostatniego komentarza. A teraz prawo jazdy poproszę.
    - No dobra, ale niech pan mi najpierw wytłumaczy, jaka jest różnica pomiędzy zwolnieniem a zatrzymaniem. Ja nadal nie rozumiem, czemu nie wystarczy zwolnić.
    - Chętnie panu wytłumaczę - glina otwiera drzwi od merca, wyciąga kierowcę i zaczyna go lać pałą po łbie. Po pięciu minutach pyta:
    - Czy chce pan żebym zwolnił, czy żebym się zatrzymał?

    Wysyła Komendant Wojewódzki fax do swojego kolegi również Komendanta Wojewódzkiego za miedzą. Wysyła raz, drugi trzeci czwarty dwudziesty trzydziesty. Wreszcie adresat zniecierpliwiony dzwoni do niego pytając-po co
    mi tyle razy wysyłasz? Bo co włożę to mi dołem wychodzi-odpowiada.

    Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka.
    Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
    - To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie to może Pan odjechać bez mandatu.
    Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
    - W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
    - Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.

    Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
    - Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
    Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
    - Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
    Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
    - Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
    Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
    - Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
    - Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!

    Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:
    - Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić...
    Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Przyszedł do mamy, powiedział Znam całą prawdę i... dostał 50 złotych, z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu.
    Zachwycony pobiegł szybko do ojca, powiedział "Znam całą prawdę" i dostał 100 złotych - z zastrzeżeniem, żeby nic nie powiedział matce.
    Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny.
    Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
    - Znam całą prawdę! - powiedział z szelmowskim uśmiechem Jasio.
    Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemię, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał: - W takim razie uściskaj tatusia...

    Mąż do żony w mieszkaniu w wieżowcu:
    - Wiesz, chodzą plotki, że listonosz miał romans ze wszystkimi kobietami z tego bloku z wyjątkiem jednej.
    - Założę się, że to ta przykra pani Selfridge z piątego piętra.

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-16, 07:21:55
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
monia:) 2009-08-16 o godz. 07:21
0

magduś napisał(a):Widzę,że złośliwość bardzo pomaga w "nabijaniu" ilości postów! 8)
o co Ci chodzi???????????????????

tak też źle????????????????

jak się nudzisz to naucz się robić na drutach i zejdź ze mnie bo mi duszno


magduś napisał(a):Widzę,że złośliwość bardzo pomaga w "nabijaniu" ilości postów! 8)
widzę że Twoim życiowym celem jest dogryzanie innym lol

Odpowiedz
magduś* 2009-08-16 o godz. 07:17
0

Widzę,że złośliwość bardzo pomaga w "nabijaniu" ilości postów! 8)

Odpowiedz
monia:) 2009-08-16 o godz. 07:10
0

Szczyt seksapilu: tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie telefonistki zaszły w ciążę.

Szczyt siły: Dmuchnąć baranowi w dupę tak, żeby mu się rogi wyprostowały.

Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.

Szczyt patologii ideologicznej: Członek z ramienia wysunięty na czoło.

Szczyt precyzji: Wykastrować komara w bokserskich rękawiczkach

Szczyt nieufności: Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzeć w która stronę ropa płynie.

Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji

Szczyt orgazmu: Zanik linii papilarnych

Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.

Szczyt profesjonalizmu: Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza.

Szczyt optymizmu: Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.

Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę.

Szczyt ignorancji: Prezerwatywy robione na drutach.

Szczyt ciemnoty: Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.

Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.

Szczyt roztargnienia: Założyć hełm na lewą stronę.

Szczyt niemożliwości: Połaskotać tak żarówkę, aby ci w elektrowni się śmiali.

Szczyt bezczelności: Zapytać się powodzianina: Jak się panu powodzi? Czy się panu nie przelewa?

Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.

Szczyt masochizmu: Zjechać goła dupa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.

Szczyt szybkości: Biegać tak dookoła słupa żeby z przodu była dupa.

Odpowiedz
Nelly 2009-08-15 o godz. 08:58
0

Odpowiedz
monia:) 2009-08-11 o godz. 07:18
0

Co jest napisane na dnie puszki z Coca-Colą produkowanej w Rosji?
- Otwierać z drugiej strony.

Co to znaczy, gdy ktoś znajdzie cztery podkowy?
- To znaczy, że gdzieś koń biega na bosaka.

Co to jest miłość?
- Miłość to jest światło życia.
A co to jest małżeństwo?
- Rachunek za światło.

Pytanie do radia Erewan:
- Czy można odbyć stosunek w biegu?
- Można, należy jednak wziąć pod uwagę, że kobieta z podniesioną spódnicą biega szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami
Jaka jest różnica pomiędzy wróżką a czarownicą?
- Co najmniej 30 lat.

Co jest najczęstszą przyczyna śmierci wśród dzięciołów?
- Wstrząs mózgu.

Ilu prawdziwych mężczyzn potrzeba do wkręcenia żarówki.
- Ani jednego, prawdziwy mężczyzna nie boi się ciemności.

Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
- Powiesić sobie nad łóżkiem hasło: I ty możesz spłodzić Leppera!.

Co robi blondynka jak wstaje rano?
- Przedstawia się, myje zęby i idzie do domu.

Jaka powinna być idealna kobieta?
- Jak szpital: czysta, ogólnodostępna, bezpłatna i czynna 24 godziny
na dobę...

Wiesz dlaczego Hitler się zastrzelił?
- Bo mu przysłali rachunek za gaz.

Co mają wspólnego smoki i siedemnastoletnie dziewice?
- Oba gatunki wymarły...

Co to jest: zarośnięte, spocone i lata miedzy majtkami...?
- Bosman!

Wiecie jaka jest różnica miedzy kobietą mającą okres, a terrorystą?
- Z terrorystą można negocjować

Wiecie jakie wino jest najmocniejsze?
- Mszalne - a dlaczego?
- Bo jak jeden wypije, to wszyscy śpiewają.

Jaka jest różnica między dziewicą a rencistką?
- Żadna. Obie czekają na pierwszego.

Kto to jest ginekolog?
- To jest facet, który szuka problemów tam gdzie inni znajdują
radość.

Co to jest apatia?
- Stosunek do stosunku po stosunku!

Jaka jest różnica pomiędzy wrześniem a slipami?
- Żadna. I tu koniec lata i tam koniec lata.

Co musi zrobić łysy, aby się podrapać po włosach?
- Dziurę w kieszeni...

Czy Ewa zdradzała Adama?
- Tego dokładnie nikt nie stwierdził, ale niektórzy uczeni uważają,
że człowiek pochodzi od małpy...

Co to są mieszane uczucia?
- Gdy teściowa spada w przepaść twoim samochodem.

Kiedy w Rumuni pies po raz ostatni widział kość?
- Jak miał otwarte złamanie!

Dlaczego orkiestra nie gra na moście?
- Bo most to nie instrument!

Czym się różni teściowa od Coca-Coli?
- Niczym! Jedno i drugie dobre jak zimne

Czy wiecie co to jest łóżko?
- Przedmiot do rozładowania energii jądrowej.

Dlaczego psy australijskie są najszybszymi psami na świecie?
- Ponieważ w Australii odległości miedzy drzewami są ogromne.

Czym się różni kobieta od słońca?
- Gdy słonce zachodzi to widać, a jak kobieta zachodzi to nie.

Najlepszy środek odchudzający dla kolorowych?
- AJAX. Usuwa tłuszcz, zachowuje kolory.

Czym się różni grzech od żalu?
- Grzech włożyć, a żal wyjąć

Jaki jest najniebezpieczniejszy pocisk na świecie?
- Kobieta: wpada w oko, rani serce, szarpie nerwy, dziurawi kieszeń
i wychodzi bokiem.

Jak wygląda pozycja 'na żabę'?
- On leży, jemu leży, a ona rechocze...

Dlaczego Kinga została świętą?
- Bo Bolesław był Wstydliwy!

Z czego składa się węgiel?
- Z samochodu do piwnicy.

Wiecie dlaczego Bill Gates nazwał swoja firmę Microsoft?
- To wie tylko jego żona.

Jak się nazywa rosół z wielu kur?
- Rosół skur....wielu!

Jak nazywa się emeryt pod prysznicem?
- Wapno gaszone.

Papież tego nie używa, a mąż daje żonie?
- Nazwisko.

Co się stanie, jeżeli skrzyżujemy dżdżownicę z jeżem?
- Drut kolczasty.

Jaka jest różnica między pogodą a kelnerem?
- Pogoda nie zawsze dopisuje, a kelner - zawsze.

Kto powiedział: Ostrożności nigdy za wiele?
- Zięć, zamykając na kłódkę trumnę z teściową.

Dlaczego Ziemia jest rodzaju żeńskiego?
- Bo dokładnie nie wiadomo, ile ma lat.

Co to jest? Taniec bobrów.
- Boberek.

Kto mówi wszystkimi językami świata?
- Echo.

Dlaczego skarbonka jest ciągle wkurzona?
- Bo każdy jej wciska swoje trzy grosze

Co powiedział pocisk do lufy?
- Niby pasujemy do siebie jak ulał, a jest pani taka odrzucająca.

Ile możesz zjeść jajek na czczo?
- Jedno, bo drugie nie będzie już na czczo.

Jakiego środka antykoncepcyjnego używa młoda dziewczyna?
- Jeśli może, zaciska nogi, jeśli nie może, zaciska kciuki.

Czemu Adam był najszczęśliwszym mężczyzną?
-Bo nigdy nie miał teściowej.

Jaki jest szczyt namiętności?
- Tak popieścić słup telefoniczny, żeby wszystkie telefonistki
zaszły w ciążę.

Dlaczego kogut pieje przez całe życie?
- Bo ma wiele żon i ani jednej teściowej.

Czym się rożni długopis od trumny?
- Wkładem.

Wiecie jaka jest różnica między kaczką a kobietą?
- Kaczka może Ci zafajdać całe podwórko, a kobieta całe życie

Dlaczego w maluchach nie montują wyciszaczy?
- Bo jak się wsiada to się kolanami uszy zatyka.

Jak działają najnowsze ruskie spadochrony?
- Otwierają się przy uderzeniu.

Co to jest: czarne i kopie?
- Cień koparki.

Czym się rożni wróbelek?
- Że ma jedną nóżkę bardziej . [ :) ]

A po co myje się szklanki?
- Żeby się zmieściło więcej herbaty.

Jak się nazywa syn optyka?
- Synoptyk.

Dlaczego mrówki tak szybko się rozmnażają?
- Bo jeszcze nikt nie wymyślił takich małych prezerwatyw!

Czym się różnią szminki od inżynierów?
- Szminki mamy do ust, a inżynierów do dupy

Co to jest: wisi u sufitu i grozi?
- Żarówka firmy OSRAM!

Co to jest: leży w trawie, nie dycha i nie dwie dychy?
- Trzy dychy.

Dlaczego Rosjanie tak dobrze grają w hokeja?
- Bo po zwycięstwie rewolucji październikowej Lenin zostawił ich na
lodzie!

Dlaczego Ala ma Kota?
- Bo Sierotka ma Rysia!

Wiecie czym się rożni seks od klocków Lego?
- Nie? To bawcie się dalej klockami!

Która laska jest najbardziej aerodynamiczna?
- Ta, która nie stawia żadnego oporu.

A czy akumulator może zabić człowieka? (napięcie 12V)
- Zależy z jakiej spadnie wysokości.

Co zrobił Sobieski po objęciu tronu?
- Usiadł na nim!

Co mówi dżem jak się go otwiera?
- "Dżem dobry".

Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i Fiat 126p?
- I jedno i drugie wstyd prowadzić.

Jaka choroba jest najbardziej niebezpieczna?
- Miłość, bo od razu kładzie do łóżka...

Co powstanie z połączenia dwóch stonóg?
- Zamek błyskawiczny.

Jak można stracić na wadze?
- Kupić wagę za sto tysięcy, a sprzedać za pięćdziesiąt...

A co otrzymamy, gdy do wódki dodamy wody z ogórków?
- Wódkę i zagrychę w jednym!

Co otrzymamy, gdy dodamy do wódki czystej płynu KOP ULTRA?
- Wódkę ULTRA CZYSTĄ.

A wiesz kto wymyślił spodnie?
- Radziecki uczony Iwan Gołodupiec.

Z czego składa się łyżka?
- Z drążka prowadzącego i komory zupnej!

Czym się rożni słoń od parawanu?
- Parawanem można zasłonić, a słoniem nie można zaparawanić...

Co to jest "nic"?
- Pół litra na dwóch.

Jak się nazywa najnowszy gaz szlachetny?
- Dwupierdzian kapusty.

Wiecie, jak zaczynają się przepisy w szkockiej książce kucharskiej?
- Pożycz od sąsiada pól kilo mąki...

Po czym poznać rosyjskiego sportowca?
- Dłubie w nosie oszczepem...

Co można z jednej strony lizać, a z drugiej przyklepywać?
- Znaczek!

Wiecie co dostaje górnik po śmierci?
- 3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemię...

Czym się rożni Syrenka od krowy?
- Jak Syrenka nawali to stoi, a jak krowa nawali to pójdzie.

Czym się rożnie węgiel kamienny od kamienia węgielnego?
- Tym samym co picie w Szczawnicy od szczania w piwnicy.

Co to jest: białe, pstryk, czerwone?
- Pudelek sąsiadki w sokowirówce.

Co należy zrobić, gdy gołąb napaskudzi na głowę?
- Podziękować Bogu, że nie dał skrzydeł krowom...

Jak się nazywa kobieta (sławna) tańcząca w balecie?
- Prima ballerina!
A facet?
- Prima baleron!

Czym się rożni ryba piła od człowieka?
- Tym, że ryba piła - a człowiek pił, pije i pić będzie!

Co to jest bigos na winie?
- Co się nawinie, to do bigosu!

Czy wiecie czym się rożni komunizm od kolejki linowej w górach?
- Niczym. I tu i tu widoki są piękne, rzygać się chce, a wysiąść nie
można.

Jak długo żyje mysz?
- To zależy od kota.

Co to jest łopata?
- Ręczny przenośnik materiałów sypkich.

Państwo w Europie na K?
- Kowalscy.

Wiecie, jak się nazywa wynalazca pisuarów?
- Ley_na_mour!

Co to jest? Najpierw bierze się do ręki, a potem do buzi?
- Papieros.

Jaki okrzyk potrafi obudzić rekina z poobiedniej drzemki?
- Człowiek za burtą!

Jak poznać, czy pasztet zajęczy jest rzeczywiście z zająca?
- Dać komuś do spróbowania. Jak zajęczy, to nie zajęczy, a jak nie
zajęczy, to zajęczy

Co powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej?
- Pozory mylą...

Jaka jest definicja "wymiany opinii"?
- Kiedy idziesz do szefa ze swoją opinią, a wychodzisz z jego.

Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?
- Kobieta: dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli
łoże.

Czy kobieta po 60-tce może mieć prostopadły do ciała biust?
- Tak, jak zmywa podłogę.

Jaka jest największa anomalia fizjologiczno-polityczna?
- Członek z ramienia.

Jak brzmiało AUTENTYCZNE hasło reklamowe polskich prezerwatyw przed wojną?
- Prędzej pęknie Ci serce!

Co robi szklarz, gdy nie ma szkła?
- Pije z gwinta...

Jakie ciastka jedzą hydraulicy?
- Rurki.
A stare dziadki?
- Pierniki.

Co to jest: zielone, czerwone, niebieski a jak podskoczy białe?
- Nie wiesz? Ja też nie ale fajnie zmienia kolory...

Co to jest kapitalizm?
- Wyzysk człowieka przez człowieka.
A co to jest komunizm?
- Na odwrót.

Dlaczego chirurg zawsze operuje w maseczce?
- Żeby nie oblizywał skalpela.

Dlaczego bocian ma czerwony dziób?
- Bo go krew zalewa jak mu się wymawia że przynosi dzieci.

Jaka jest różnica między koniem i koniakiem?
- Taka sama jak między rumem i rumakiem.

Co Miś Uszatek je na kolacje?
- Pora na dobranoc...

Gdzie są najtańsze dziewczyny?
- W Rosji. Co druga to Tania.

Co to jest: Ma 2 kilometry i sra po rowach ?
- Pielgrzymka.

Jakie jest lekarstwo na miłość od pierwszego wejrzenia?
- Spojrzeć drugi raz...

Jak się nazywa mały Turka?
- Miniaturka

Jaka jest najwyższa forma życia zwierzęcego?
- Żyrafa.

Odpowiedz
Reklama
aniutka 2009-08-09 o godz. 08:29
0

lol lol lol

Odpowiedz
monia:) 2009-08-05 o godz. 04:54
0

Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykają się w szpitalu dla zwierząt. Owczarek pyta pudełka: A ty tu co robisz?
- Miałem pecha, nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili mnie uśpić. A ty?
- Zobaczyłem panią gdy pastowała podłogę, tyłek w niebo, żadnych majtek. Nie mogłem się powstrzymać!
- I co, teraz ciebie uśpią? - pyta pudełek.
- Nie, dlaczego dziwi się owczarek, maja mi tylko spiłować pazury...

Gdzieś daleko na biegunie południowym idą sobie po krze niedźwiedzica z niedźwiedziątkiem. No i maluch pyta:
- Mamooooo... czy ja jestem miś Grizzly?
- Nie syneczku, ty jesteś miś polarny.
Po jakimś czasie.
- Mamooooo... czy ja jestem miś brunatny?
- Nie mój drogi, ty jesteś miś polarny.
Znowu po chwili.
- Mamooooo... a może ja jestem miś koala?
- Nie moje dziecko, ty na pewno jesteś miś polarny.
Po chwili zastanowienia mis mówi:
- To kur.. dlaczego jest mi tak zimno?!!!

Idzie myśliwy przez las i śpiewa:
- Na polowanko, na polowanko!
Z tylu wychodzi mis, klepie go po ramieniu i pyta:
- Co, na polowanko?
- Nie! Jak Boga kocham, na ryby!

Na podwórku rozmawiają 2dwa koguty:
- Czy ty z ta kurą to chodzisz na poważnie, czy tylko dla jaj?

Lew zwołał naradę:
- Zebraliśmy się tu wszyscy...
A żaba przedrzeźnią:
- Zieplaliśmy siem tu fsiyscy.
LEW: Khm, khm, Zebraliśmy się tu...
Żaba: Zieplaliśmy siem tu..
LEW: ZIELONE, Z WYŁUPIASTYMI OCZAMI WOOOOOOON Z LASU!!!
Żaba: KROKODYL, SPIER.....!!!

Mały rekin na swoim pierwszym polowaniu widzi człowieka na desce wind surfingowej. Wraca do domu i chwali się mamie:
- Nie uwierzysz co widziałem! Pyszny kąsek i w dodatku na talerzu i z serwetką!

Młody wielbłąd pyta ojca - wielbłąda:
- Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu.
- Tato, a dlaczego mamy taką brzydką, skudloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest -10 stopni, w dzień +40 stopni, i taka sierść chroni nas przed takimi skokami temperatur.
- Tato, a dlaczego mamy te dwa garbu na grzbiecie, a koniki mają taki gładki?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia.
Na to wszystko młody wielbłąd:
- Tato a na ch.. nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?!

Odpowiedz
Nelly 2009-08-04 o godz. 15:13
0

Odpowiedz
NIKTOS 2009-07-28 o godz. 10:29
0

:o

dobre!!!

Odpowiedz
monia:) 2009-07-28 o godz. 08:19
0

Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta.
- A czemu się tak trzęsiesz?
- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało. - To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym "lasku".
- OK tak zrobię następnym razem.
Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałaś z moich rad?
- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.

Idzie sobie mały krecik przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje:
- La, la, la, ja jestem bogiem, ja jestem bogiem, la, la, la.
Po jakimś czasie spotyka lisicę.
- Kreciku, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie bogiem - dziwi się lisica.
- Jestem, jestem bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza krecik i opuszcza spodnie.
- Ooo mój boże! - mówi lisica.

Idą miedzą dwa byki, ojciec i syn. w pewnym momencie w dali widzą stado krów. Młody byczek zaczyna nerwowo podskakiwać...
- Tato, tato, zobacz - krówki, tyle krówek, o matko - całe stado.
Tato, tato, chodź - skoczymy szybko i bzykniemy po jednej !
- Spokooojnie synu ..... pójdziemy powooooooli i bzykniemy wszystkie.

Idzie niedźwiedź przez las, patrzy a tam siedzi sobie mały jeż i wcina jakieś jabłko:
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź? - odpowiada jez.
Niedźwiedź wyraźnie podenerwowany, ale przysiągł sobie, ze dzisiaj dzień dziecka dla jeży i będzie dla niego miły...
- Co jesz, jeżyku? - pyta grzecznie.
- Co niedźwiedź, misiu?

Na środku oceanu spotykają się trzy rekiny. Jeden z nich mówi:
- Psiakrew, zżarłem jednego Francuza. Był taki wyperfumowany, że do tej pory czkam wodą kolońską.
Drugi na to:
- To jeszcze nic. Ja, zjadłem jakiegoś Rosjanina, chyba to był generał, bo do tej pory w brzuchu dzwoni mi jakieś żelastwo. Te jego medale tak brzęczą, że ryby płoszę...
A trzeci rekin mówi:
- To jest wszystko nic, koledzy! Ja zżarłem tydzień temu jakiegoś polskiego posła, taki miał pusty łeb, że do tej pory nie mogę się zanurzyć.....

Przychodzi facet z gadającym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!!!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć" w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Kot znowu odpowiada:
- Miał!!!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Może ja, cholera, mówiłem niewyraźnie?

Do apteki wchodzi jeżyk. Podchodzi do okienka i mówi:
- Proszę 50 prezerwatyw
Za nim stoją dwa zające. Jak usłyszały zamówienie, to zaczęły się śmiać.
Jeżyk odwrócił się, popatrzył na zające, po czym odwrócił się do okienka i mówi:
- Proszę jeszcze dwie.

Przychodzi krowa do lekarza, tak ucieszona, ciągle się śmieje. Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
A krowa na to:
- Nie wiem, panie doktorze, to chyba po tej trawie.

Stoją dwie krowy na lace i gadają:
- Słyszałaś o tej chorobie?
- Słyszałam!
- Szaleją krowy co?
- Szaleją jak jasna cholera!
- Dobrze, ze nam pingwinom to nie grozi!

Leci se wrona, tak się ogląda dokładnie i mówi:
- Lewe skrzydło czarne.... Prawe skrzydło czarne... - kur...., wyglądam jak Batman!!!

Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić zarówno noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana. Pomyslała sobie, że będzie się opierdalać. Siadła zatem zmęczona na gałęzi drzewa, jedno skrzydło zalożyła sobie za głowę i odpoczywa wymachujac jedną nóżką. Nagle biegnie sobie scieżyną zajac:
- Co robisz sowa?
- Nic. Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i wymachuje nóżką. Przebiega drugi zając:
- Co robisz zając?
- Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nózką w powietrzu. Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł jednego zajaca, zjadł drugiego zajaca, oblizał się. Spojrzał do góry i pyta sowę.
- Hej sowa, Co robisz?
- Opierdalam się!
- A te dwa zajace też się opierdalały?
- Tak. A jakże.
Wilk chwilę pomyslał i do sowy:
- No widzisz sowa tylko Ci u góry mogą się opierdalać!

Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi:
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby koń mówił!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies

Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".

Spotykają się dwa wieloryby. Jeden mówi.
- Tydzień temu zjadłem Ruskiego i od tamtej pory pływam wężykiem.
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja tydzień temu zjadłem blondynkę i od tamtej pory nic nie jadłem.
- Dlaczego? - pyta pierwszy.
- Bo nie mogę się zanurzyć.

Antek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
- Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy!
- Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Antek wyłazi spod konia i mówi:
- Mówiłem, że jest ślepy!
- Może i ślepy, ale jaki odważny!

W gospodzie przy butelce wódki spotykają się dwaj chłopi. Jeden mówi:
- Mój koń jest bardzo mądry.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Gdy gadam: "Idziesz, czy nie?", to on idzie albo nie.

Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalają się:
- Ja - mówi pierwszy - wyhodowałem w tym roku wielkie jabłka. Każde ważyło kilogram! - Moje jabłka - mówi drugi - były większe. Miały po dwa kilogramy!
- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Ja wyhodowałem takie jabłko, że jak wiozłem je furą na jarmark, to wyszedł z niego robal i zeżarł mi konia!

Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.

Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
- Gdzieś stracił palce u prawej ręki?
- A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.

Antek poszedł nad rzekę łowić ryby. Rozpalił ognisko i już miał zarzucić wędkę, gdy zauważył kurę idącą w jego stronę. Nie namyślając złapał ją, oskubał, upiekł i zjadł. Nagle patrzy - drogą biegnie sąsiadka i woła:
- Antek, nie widziałeś mojej kury?
Antek spogląda na pióra leżące u jego stóp i mówi:
- Rozebrała się i popłynęła na drugą stronę rzeki!

- Dlaczego słoń nie może mieć dzieci z zebrą?
- Bo nie potrafi z niej zdjąć tej cholernej piżamy w paski!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie