-
NUKA odsłony: 3702
Co myślicie o karmieniu dziecka w miejscach publicznych?
Czy karmicie dzieci w miejscach publicznych np na spacerze w parku czy na zakupach? Czy krępuje Was to. Dla mnie to jest naturalna sprawa i nie ma dla mnie problemu, o ile mogę usiąść z dzieckiem gdzieś na ławeczce.
Kiedys zdarzyło mi sie karmić w Galerii na ławce, bo mała strasznie wrzeszczała...przysłoniłam pierś pieluszką, dodatkowo schowałam siię jako tako za wózkiem i mało kto zauważył że karmię....z Adasiem natomiat specjalnie poszłam do osobnego pokoju na przewijanie (bo mały nie moze sie skupić inaczej)...co sie okazało??? ..przewijak do niczego i zwykłe krzesło....pomyślałam sobie a gdzie jaki fotel? Niby to jedna z najwiekszych Galeri a tu taka lipa....oczywiscie zamknęłam sie i tylko czekałam jak ktoś zapuka bo to dziwne, zeby był tylko jeden pokój taki...a karmienie trwa czasmi wiecej niz 10minut..
Odpowiedz
Ja nie karmiłam w miejscach publiczych, poprostu było to dla mnie krępujące To bardzi przyciga wzrok, a nie lubię gapiów lol Zdarzyło mi się karmić w przychodni jak akurat wypadla pora karmienia
Ale na spacery zawsze wychodzilam po karmieniu i wracałam na kolejne
Nie uważam karmienia publicznego za naganne, wręcz przeciwnie, rozczula mnie taki widok, ale to nie dla mnie
Ja karmiłam małego raz, na ławeczce ustronnej, ale były takie spojrzenia jakbym nie wiem co strasznego robiła ... , a przeciez nie ma nic bardziej naturalnego niz karmienie piersią. Jak jestem gdzieś na mieście karmię małego w samochodzie. Ze spacerku wracamy do domku na cycusia, a potem znowu wychodzimy :)
Nie mam sie czego wstydzic, ale nie potrafie sie przełamac, mam wrażenie, ze ludzie się niezdrowo patrza, a po co robic z siebie i maluszka sensację :( Szkoda w sumie, ze tak jest, bo przed urodzeniem, byłam pewna, ze karmienie na dworku bedzie "normalnym" zjawiskiem
Mnie zawsze rozpczula widok karmiacej mamy...ale musze przyznac ze tez inaczej patrzy sie na mame ktora karmi i robi to dyskretnie, tak aby nie wzbudzac sensacji a inaczej na matke-polke ktora swoim wielkim mlecznym cycem wywalonym spod blzuki daje znac calemu swiatu ze oto prosze jaka ona jest wspaniala i wyzbyta kompleksow i wyluzowana... umowmy sie ze bez wzgledu na to czy jest to piers karmiacej czy nie sa piesri ktore sie nadaj do pokazywania publicznie i te ktoere lepiej chowac i jakos niestety zauwazam taka prawidlowosc ze techetne do"pokazywania" sa zazwyczaj nie te kobitki co akurat powinny... i to moze byc szokujace...zwlaszcza dla mezczyzn...
Mam kolezanke, ktora strasznie manifestuje swoje macierzynstwo, zwlaszcza od momentu kiedy wie ze nam sie nie udaje... kiedy bylismy na pierwszysch ogledzianch jej corki, poslzismy na spacer do parku... i nagle ona wyciaga cyc na wierzch, bez krempacji...moj M sie zrobil czerwony jak burak, nie wiedzial jak ma sie zachwoac, odwrocic sie czy nie? Mysle ze dla niego to byla naprawde trudna sytuacja... ja wiem ze to byla demonstracja, zasatanwiam sie tylko co miala na celu, bo potem moj M caly tydzien zadawal mi pytania czy zawsze jak sie karmi to cycyek tak wyglada (znaczy sie sutek jest taki wielki, taki ciemny, tyle zyl :o - no po prostu nim to wstrzasnelo lol )...
Mama mase kolezanke ktore karmia publicznie i ani razu nie bylam w stanie dojrzec ich piersi (nie, ze sie stralam ) i mysle (tylko teoretycznie oczywiscie bo praktykiem poki co nie bede) ze mozna tak karmic zeby niepotrzebnie nikogo nie gorszyc.
U nas jest duzo miejsc gdzie mozna przewinoc dziecko,w restauracjach,cafe barach,sklepach sa do tego przeznaczone miejsca i nawet jak siedzi sie w jakiejs kawiarence na kaece to sa krzeselka dla dzieci,mozna wtedy spokojnie sie napic a starszemu dzicku dac cos do przegryzienia no i dziecko nigdzie nie goni,bo i jak?!Jak nie umie wyjsc z krzeselka no chyba ze lol
Odpowiedz
między półkami chodziła z maluchem cały czas z wyciągniętą piersia bez względu na to czy dziecko ssało czy nie
oczywiscie bez przesady.... ja też bym chodząc nie karmiła a już napewno nie po sklepie z cycem na wierzchu....
ale przecież każda z nas nosie ze sobą np pieluchę tetrową(no może prawie kazda) Ja jesli muszę więcej odsłonić by sie do cyca dostac to pieluszka przysłaniam i jest ok
przystosowanych dlamatek karmiacych, miejsc, gdzie mozna też spokojnie przewinąć dziecko.
no własnie, nie w każdym hipermarkecie są(a powinny, bo tak nie idzie sie na 5 min) i jeśli nie ma to odsyłają do zwykłej toalety :o by przewinąć dziecko)niestety, narazie nie zapowiada sie by było lepiej, ale cieszy mnie bo prowadzona jest nowa akcja w w-wie-zeby być mamą w stolicy trzeba być siłaczką(to sie tyczy nie tylko stolicy). Chodzi tu głównie o brak podjazdów dla wozków, nieuprzejmość...i wszystko co dla mamuś jest utrapieniem gdy wychodzą na miasto
Ja bym nie nakarmiła ale ja jestem wstydliwa i właśnie tych cycuchów bym sie wstydziła,ale zazdroszczę jak ktos nie ma oporów.Raz widziałam w careforze babke która między półkami chodziła z maluchem cały czas z wyciągniętą piersia bez względu na to czy dziecko ssało czy nie i to juz była dla mnie przesada
OdpowiedzJa nigdy nie karmilam w miejscu publicznym dlatego uczylam mala od poczatku tez na butelke
Odpowiedz
ja też karmię poprostu gdy jest głodny;)
a ze nie ma w poblizu ławki czy bardziej ustronnego miejsca??może być trawka:P
olorobal to tak jak ja :P jak nie ma jak i gdzie to muszę sobie przykucnąć na drodze i karmić, bo inaczej mała by się zawyła
A z tą przychodnią to się dziwię, bo byłam wczoraj na szczepieniu i nawet nikt nie zwrócił uwagi że karmię :| ani młodzi ani starzy, jedna babcia tylko rozanielonym wrokiem sie patrzyła i uśmiechała się, co było raczej miłe lol
To raczej moje kumpele się dziwły, bo u nas to każda poobwijana pieluchami, żeby nie zaziębić cycusiów 8) więc jak ja swoje wystawiałam to bały się, że się zaziębię i raz nawet na spacerze Ania robuiła mi zasłonę od wiatru, choć ja wcale nie uważałam że trzeba :P
Nigdy nie karmilam w miejscu publicznym bo moja kariera karmienia skonczyla sie jak Eryk mial 2 tygodnie Gdybym dluzej karmila to troche bym sie krepowala, ale uwazam ze jezeli ktos sie nie wstydzi to powienien przykryc sie kocykiem badz pielucha Nie jest to krepujace dla matki i osob 3 ktore chcac nie chac patrza
Odpowiedz
Np niezręcznie czułabym się karmiąc dziecko w restauracji przy stoliku, lub w koscielew ławce.
dokładnie tak..
co można to można, jak w kościele nagle mały piszczy bo sie nie najadł, to trudno-wychodzę po za kosciół, ale staram sie ieć butle z koperkiem to zastępczo na chwilkę pomoze:)
podobnie w restauracji(lepiej znaleźć jakis zaciszny kątek a nie na środkowym stoliku cycki wywalac)
Sama karmiłam Adama w miejscach publicznych, np. w parku na ustronnej ławeczce, to cos zupełnie normalnego. Ale są miejsca w ktorych nie wypada moim zdanie karmic dziecka . Np niezręcznie czułabym się karmiąc dziecko w restauracji przy stoliku, lub w koscielew ławce. Pewne rzeczy są poprostu niedopuszczelne, tak jak dzwoniąca komórka w teatrze.
Odpowiedzja nigdy nie karmilam w miejscach publicznych, zawsze staralam sie to robic w domu . jak byl czas na cyca i daleko od domu to wracalam z Majka do samochodu i tam ja karmilam. mimo ze ja tego publicznie nie robilam nie uwazam karmienia piersia za cos nieprzyzwoitego, dziwnego czy niestosownego - mnie zawsze rozczula widok malych nozek wystajacych mamie spod bluzki lol
Odpowiedz
dla mnie tez to naturalne, jak dziecko chce jesć to poprostu daję:)
ostatnio na podzamczu na koncercie karmiłam na trawce:P no przecież nie bedę szukała ustronnego miejsca jak wszędzie tłum..
jesli ktos mi coś powie to odpowiem :a pan/pani jak sie chce pić/jeśc to co??kupuje pani picie czy bułkę i konsumuje...sorry dziecku bułki nie dam bo za małe:P
Podobne tematy
- Co myślicie o pocałunkach w miejscach publicznych? 40
- zakaz palenia w miejscach publicznych? 67
- Co myślicie o karmieniu dziecka chipsami? 63
- Jak leczyć zapalenie piersi przy karmieniu dziecka? 17
- Jak sobie poradzić z łaskimi/wklęsłymi brodawkami przy karmieniu dziecka? 15
- Jaką stosować antykoncepcje przy karmieniu piersią? 44