-
Gość odsłony: 14855
Dlaczego nie czuje nic podczas seksu?
Wiele kobiet ma w czasie stosunku problem z osiągnieciem orgazmu - ja nie, za kazdym razem i w błyskawicznym tempie - co prawda tylko łechtaczkowy, ale nie czuję przymusu mienia "tego lepszego".Za to .. mam problem z "psychicznym orgazmem"- chodzi mi o "uniesienie", szybsze bicie serca i stan nieważkości. Wiem że takie coś istnieje, bo raz przez ok 15 sekund czułam coś na ten kształta ja choć kocham swojego mężczyznę- to mogę podczas seksu robić na drutach! - choć zaznaczam - jestem osoba z temperamentem seksualnymOrgazm to bardzo miły skurcz a i owszem - ale brakuje mi czegoś subtelniejszego podczas całego zbliżenia.Kocham mojego męża, on kocha mnie... może ja bym chciała by był bardziej "dziki" włóżku ale czy to przewaza o tym, że nie mogę poczuć "smaku" seksu?Czy ja szukam dziury w całym? a może uczucia "zachwytu" i mglistych oczu tylko na filmach można zobaczyć, a w życiu nie ma czegoś takiego?Powiedzcie proszę - czy u Was tez jest tak że jest miło, ale tylko miło... czy czasem przżywacie taką psychiczną ekstazę?Bo jeśli nie.. to znaczy że sobie ubzdurałam coś co nie istnieje
Kurcze ja tez na poczatku seksu z moim jeszcze chłopakiem to było cudownie a teraz juz po prwie roku małżeństwa seks dla mnie moze nie istniec. ja sie kocham z mezem raz na 2 albo trzy miesiace chociaz ostatnio to wogole bo mam z nim problem. Ale ogólnie moge powiedziec ze seks to fajna sprawa ale jak sie to robi z miłości.
Odpowiedz
sensikue napisał(a):tak naprawde nie moge w wielu pozycjach pozniewaz bola mnie jajniki albo go czuje tak dziwnie w sroduk i czekam az skonczy
może Twój facet ma swojego "przyjaciela" o dużych rozmiarach i wtedy w niektórych pozycjach czujesz ból. Proponuję zmienić pozycję na mniej np. wypiętą lub dosiąść go na jeźdźca - wtedy Ty decydujesz o głębokości.
Mi też zdażyło się ostatnio, że nie pozwalałam na zdbyt głęgoką penetrację bo bardzo mnie bolało (promieniowało do jajników) ale było to w trakcie owulacji stąd pewnie ten ból.
caradura napisał(a):mam dużo boleśniejsze @.
ale wtedy też zaczęłam używać tamponów, więc może to własnie przez nie
Wątpię. Nie słyszałam nigdy o tym
Moj to moze praktycznie zawsze, ja mam ochote jak go nie ma blisko albo jak mam okres... lol
a tak poza tym zauwazylam ze odkad zaczelam wspolzycie to zaczely mi sie problemy z jajnikami zaczely mnie kluc od czasu do czasu , i tak naprawde nie moge w wielu pozycjach pozniewaz bola mnie jajniki albo go czuje tak dziwnie w sroduk i czekam az skonczy ..mialyscie tak kiedys bo nie wiem co o tym myslec a pisze to bo nie wiem gdzie
Uspokajam się na tym wątku. Ja to czasami myślałam, że mój ma jakąś na boku. Ale teraz to już wiem że istnieją na tym swiecie szczególne egzemplarze jakieś takie INNE.
A co do takiego co nieco raz na jakiś czas to żeczywiście bywa bosko.
W moim przypadku był problem że mi się wiecznie chciało ... a mój obecny partner ... szkoda gadać... :) Nigdy nie miałam problemu ze szczytowaniem ... mowa o tym mniej "szlachetnym szczytowaniu" ... ;) nie raz stawiałam sprawę na ostrzu noża ... Na dzień dzisiejszy oszczędzam mój temperament (taki kompromis .. który ułątwił mi życie), i teraz to co się nam przytrafia raz na pare dni ... jest nie do opisania, kinowe uniesienie :) Wydaje mi się że przerwy między przytulankami robią swoje ... Im dłuższa przerwa tym bardziej czuje się naładowana pozytywną energią... Polecam przerwy w przytulankach.
Mój chłopak wyjechał do Norwegii do pracy ... wyobrażacie sobie seksik po 3 miesiącach? ... :D
Widzę, że u Was podobne zestawienie jak u nas. I przed ślubem był wielki zgrzyt o sex. Już różne podejścia robiłam, najgorzej wpływa na faceta krytyka, najlepiej, oczywiście na mojego, kiedy to ja przejmuję inicjatywę i działam z zaskoczenia, niespodziewanie po przyjściu z pracy albo nawet w trakcie meczu on jak juz się rozgrzeje to grzeje że hej , tylko niestety rzadko
Odpowiedzrzeczywiście - hehe masz Ci babo placek. Swiat kobiet to chyba faktycznie skomplikowany jest lol
Odpowiedz
moni@ napisał(a):livvio,
cieszę się że znalazłaś w końcu tego jedynego. Może po prostu przestań o tym myśleć i tak bardzo pragnąć innego podekstytowania.
I nie krytykuj go - wiem z doświadczenia. Sama potrafię być niedobra jak mojemu się nie chce a ja aż ociekam z podniecenia.
Zgadzam się w 100 %
Pamiętaj, że Cię nie oceniam. Jesteśmy tu po to, by wymienić swoje zdanie, prawda?
pozdrawiam cieplutko
A o tym pamiętaj przede wszystkim...na tym forum (podobnie jak na innych) sie nie krytykuje,ale doradza i wspiera w trudnych sytuacjach
livvio,
cieszę się że znalazłaś w końcu tego jedynego. Może po prostu przestań o tym myśleć i tak bardzo pragnąć innego podekstytowania. Urozmaićcie swój seks - leniwie ale przyszła wiosna - można w końcu przejść się na dłuuugi spacer
I nie krytykuj go - wiem z doświadczenia. Sama potrafię być niedobra jak mojemu się nie chce a ja aż ociekam z podniecenia. Wiem że faceta też można zestresować. Staram się nie marudzić, wskakuję wtedy w kabaretki albo zmieniam pozycję
Pamiętaj, że Cię nie oceniam. Jesteśmy tu po to, by wymienić swoje zdanie, prawda?
pozdrawiam cieplutko
Skoro piszesz, ze od początku było jakoś tako to dlaczego się dziwisz że teraz nie jest inaczej. Jesteś z nim bo go kochasz czy nie miałaś nikogo innego na horyzoncie? Sorki, ale wydaje mi się że nie wiesz sama czego chcesz. A jeśli faktycznie chcesz być z tym facetem to przestań tyle myśleć przy zbliżeniu i doceń co masz teraz.
Ps. Nie gniewaj się, piszę tylko to co myślę.
a skad masz pewnosc ze jestes pozadliwa osoba?
moze powinnas poprosic o rade jakiego seksuologa,psychologa?
a moze po prostu przedluzcie gre wstepna....
i jeszcze jedno....musisz uswiadomic ze to nie on jest tego przyczyna! ze to ty masz problem a nie on a jak tego nie zrobisz to moga sie pojawic zgrzyty z waszym zwiazku
Dzięki dziewczyny. Próbowałam mu tłumaczyć – a on tylko staram się, ale wiesz sama, jaki jestem.. No tak wiem, jest ciepłym kluskiem, w przeciwieństwie do mnie – mamy zupełnie inne temperamenty.
No ale kocham go.... kurcze czemu to do pełni szczęścia czasem nie wystarczy
Może to dziwnie zabrzmi - ja go kocham.. ale niepożądam (choć mam pożądliwą naturę) :(
Jak zacząć pożądać własnego faceta...
Z nali to było tak że ja prawie od samego początku miałam ten brak uniesień. Wiem że moge go mieć, ale hmmmm nie wychodzi...
gdybym go jeszcze nie kochała a tak kurcze nei ma wyjścia lol żigolaka sobie nei zamówię 8) lol
kejtus napisał(a):może ja bym chciała by był bardziej "dziki" włóżku ale czy to przewaza o tym, że nie mogę poczuć "smaku" seksu?
to mu o tym powiedz
rozmawiajcie
a rozmowy w czyn
powodzenia
dokładnie, popieram
może ja bym chciała by był bardziej "dziki" włóżku ale czy to przewaza o tym, że nie mogę poczuć "smaku" seksu?
to mu o tym powiedz
rozmawiajcie
a rozmowy w czyn
powodzenia
wiecie co, ja myśle ze to jest tak jak z np pierwszymi pocałunkami w nowym związku.... czujesz motylki w brzuchu no i wogóle, a potem jak już jestescie razem rok, dwa...to pocałunki są poprostu wyppełnieniem,są..przyjemne..
podobnie z sexem....
ja pamietam ze tez 3 lata temy było inaczej niz teraz...no ale przy dziecku, a wkrótce przy 2 cięzko o chwile intymnosci........
są czasem niezwykłe chwile które działają cudnie i wogóle odlot, ale czesciej jest poprostu sex, jest fajnie, miło itp, ale bez trzęsienia ziemi.......
hmmm
tez sie czasem nad tym zastanawiam, napewno na poczatku zwiazku jest inaczej, podnieca wtedy wszystko, np. to co "zabronione" jak jest rutyna to wszystko sie zmienia jak napisala Livvia trzeba to sobie urozmaicac by sie nie nudziło.
ja wspominam piekne chwile jak "robilismy'' dzidziusia ( kilka miesiecy bez zabezpieczen) do dzis nie potrawie nawet opowiedziec co czułam... takie podniecenie.. jakis wewnetrzny ''orgazm'' chyba... ale bylo to naprawde piekne i ..ach brak słów
Livvio,
myślę że uczucie uniesienia i szybsze bicie serca nie zdaza się tylko na filmach ale nie towarzyszy przy każdym zbliżeniu.
Wiadomo, że jesli zaczynamy spotykać się z kimś i dochodzi do seksu, inaczej wygląda niż jak jesteśmy już jakiś czas razem, razem mieszkamy.
Nie wiem jak wygląda Wasza atmosfera jak się kochacie ale może warto stworzyć miłe klimaty? Może wyłączcie telewizor, lampka wina, kilka świeczek i wsłuchajcie się w swoje oddechy. A jeśli potrzebujesz czegoś ostrzejszego - to całkiem normalne (też nie zawsze odpowiada mi spokojny seks :) ) to powiedz o tym mężowi.
Jeśli jednak z jakiś powodów wstydzicie się mówić otwarcie o swoich potrzebach, rusz wyobraźnię i ubierz się facetowi niekoniecznie grzecznie :) Załóż kabaretki i czekaj na niego w łóżku albo zainicjuj współżycie - pewnie "załapie" o co Ci chodzi, poczuje się jak w niebie i na pewno odwdzięczy się pikantnymi pieszczotami.
Jest dużo sposobów na okazanie na co macie ochotę - najlepiej wiesz jakie działają na Was.
Ale się rozpisałam :)
moni@ hehe bo go kocham! na horyzoncie miałam różnych i dlatego wiem że jestem z natury pożądliwa tylko z moim misiem mi nie wychodzi... choć go kocham, to nie jest tak że nei doceniam tego co mam - doceniam. Jestem szczęśliwą prawie małżonką i czekam na dzień ślubu z podekscytowaniem. A tu poruszyłam po prostu temat który mnie dotyczy, ale nie zaleznie czy zostanie ten problem rozwiązany czy nie i tak za niego wyjdę!!! Ale jeśli jest sposób by było przyjemniej - to dlaczego mam rezygnować? tylko o to mi chodziło.
OdpowiedzPodobne tematy
- Nic mi sie nie podoba!!Nic tu nie znajdę!! 26
- Czuje się dobrze, nic nie boli. Czy to może być zasługa kwasu foliowego? 5
- czuję się nieszczęsliwa i nic mi się nie chce 8
- Dlaczego nie czuję ruchów swojego dziecka w brzuchu? 60
- Dlaczego w 20 tygodniu ciąży nie czuję ruchów dziecka? 19
- Dlaczego mąż nie chce ze mną uprawiać seksu? 13