Jakie są obowiązki chrzestnych?

...

dokladnie moja siostra sama sie zadeklarowala zebysmy nic nie kupowali do chrztu tylko pojedziemy z nia a ona kupi my mielismy tylko wybrac nikogo nie zmuszalam do tego zreszta pieniazki mielismy juz na to sami odlozone wiec tez nie widze dyskusji jezeli nikt nikogo nie zmuszal

moja mama twierdzi że chrzestna powinna kupić ubranko do chrztu(tak bywało) a ja uważam że jeśli stać-to kupi, jeśli będzie chciała to się choć dorzuci, a jeśli nie stać bądx nie zna takiego zwyczaju to przeciez nie zaciągniesz siła do sklepu czy nie powiesz-słuchaj ty musisz kupić strój dla dziecka(bo to faktycznie wydatek jest-kiecka ok 50 zł, a bielizna itp.....sami wiemy jak to jest...
teraz w sumie będziemy pewnie brać moją przyjaciółkę na chrzestną, i nawet nie zastanawiałam się jesli chodzi o zasobność portfela, choć źle u niej nie jest, to myślę że być moze zainsynuuję szatkę a co ona zrobi-to jej rzecz

SŁUCHAJCIE CO MIASTO (A NAWET WIEŚ) INACZEJ SERIO. TO JEST KWESTIA DOGADANIA SIE I TYLE.

no właśnie ja mówiłam o ubranku do chrztu bo tutaj jest tak, że chrzestna powinna ubrać dziecko do chrztu, a nie kazdego na to stać
szatka czy świeca to naprawdę żaden wydatek,

nO, ALE TYLKO mARTYNA PISAŁĄ, ZE CHRZESTNA KUPIŁA UBRANKO.
W takim razie dyskutujemy niepotzrebnie.

Hala ale nam nie chodzi o szatkę czy świece, bo to kosztuje grosze. Tylko kupowanie całego ubioru do chrztu.

kurcze czuję sie głupio, jak to czytam, wybaczcie. Ja nikogo przecież nie naciągam. To są symboliczne kwoty i rodzice sami wychodzą z inicjatywą. Naciagnieciem byłoby, gdyby musieli placić za przyjecie albo kościół.

...

no u nas sami sie zaoferowali nic nie wymuszalam

U MNIE JEST ZWYCZAJ, ZE WSZYSTKO KUPUJĄ RODZICE. NATOMIAST PRZED CHRZCIANMI, ZADZWONIŁA MOJA SZWAGIERKA, ŻE SWIECE JUŻ MAJA KUPIONE DLA NATALKI :o :o :o :o BO U NICH JEST ZWYCZAJ (A TO OK. 30 KM OD NAS), ZE ŚWIECE CHRZESNY KUPUJE A CHRZESNA SZATKĘ. WIĘC ZADZWONILAM DO BRATOWEJ CZY TEZ COS KUPIŁA, ŻEBYM WTEDY FAKTYCZNIE PODWÓJNIE NIE KUPOWALA. ONA NIE WIEDZIAŁA O TAMIK ZWYCZAJU. ŚWIECE PRZYWIÓZŁ CHRZESNY SKORO JUZ BYLA KUPIONA, A RESZTE JA KUPIŁAM.

nie nie Hala ja nie pisałam krytykując Cię tylko osoby, które trzymają się tego i nie patrzą na warunki materialne chrzestnych, oczekując wyręczenia we wszystkich zakupach

przepraszam jeśli źle się wyraziłam i kogoś uraziłam

Słowo "obowiązki" to raczej w cudzysłowie. Tak się chyba tylko przyjęło, że chrzestni coś tam kupują i jest jakiś podział, kto co konkretnie, ale nie są to żadne sztywne reguły. Faktycznie kwestia dogadania się i dobrej woli. Ja pytam, bo szwagier, gdy go poprosiliśmy na chrzestnego poprosił, czy moglibyśmy się trochę wstrzymać, gdyż on na razie nie ma pieniędzy. Zdziwiłam się, no bo jakież to straszne pieniądze są potrzebne??!! :o Może ja o czymś nie wiem?! Sama, gdy byłam chrzestną, kupiłam małemu ubranko i pamiątkową książeczkę, żadnych pieniędzy nie dawałam.

Zgodze sie z Hala.To nie obowiazek ale raczej przyjeta tradycja-u nas rowniez :)

Ale mam wrażenie, zę trochę się nie rozumiemy. Ja też od nikogo tego nie wymagam, tak u nas jest, ale gdyby wybrani rodzice chrzestni o tym nie wiedzili, napewno bym ich o to nieprosiła. zresztą szatkai swieca kosztują niewiele.

ja wiem, ze są obowiązki, ale to sprawa umowna jak kto się umówi, jakie jest nastawienie rodziców, ja nie chciałam obciążac nikogo wydatkami i wszystko sama kupiłam i do nikogo nie mam pretensji bo to mój wybór
gdy ja byłam chrzestną rodzice tego dziecka też sami wszystko kupili, ale np moja siostra musiała jednemu swojemu chrześniakowi kupić cały wcale nie tani strój choć wtedy jeszcze nie pracowała
dla mnie to głupota bo wg mnie chrzestni są by dziecko miało w nich oparcie duchowe, psychiczne a nie wyręczali rodziców w kupowaniu rzeczy choć oczywiście ja prezenty robię swojemu chrześniakowi, ale nie wymagam tego od chrzestnych Kasi

Ja tez ze Slaska, a zadnych obowaizkow chrzestnych nie znam...

u nas jak chrzciliśmy majkę, chrzestny kupił świecę, ksiązeczkę" pamiątka chrztu" i włożył do niej jakąś tam kaskę, moja siostra-była chrzestną kupiły z moją mamą Majce kiecusię do chrztu, i cała wyprawkę(ale to tylko dlatego ze tak chciały,to była ich dobra wola, no i do tego Majcik dostała łańcuszek złoty. Ale powtarzam , to że babcia i chrzestna kupiły całe ubranko dla dziecka to ich dobra wola, absolutnie nie narzucałam tego, chociaz odświętne śliczne przykrycie do wózka(+ kombinezonik, ale nie przydał się bo było gorąco) dostaliśmy po innym dziecku.
Acha, szwagier(chrzestny) jeździł ze mną załatwiać, bo mąz nie mógł się wyrwac z pracy

A ja sie przyznam,ze jeszcze nie ochrzciliśmy Natalki...

To ja kupowałam wszystko sama, ubranko, szatke, świecę. Sama płaciłam za chrzest. Najwidoczniej u mnie takich zwyczajów nie ma.

u nas moja siostra byla chrzesna i to ona kupila cale ubranko swiece i szatke
chrzesny kupil kwiatki no od chrzesnych kazdego osobno dostala mala 1 zloty lancuszek i 1 srebny i ubranka

Ale u nas każdy zna te obowiazki, nie wiem, moze tak jest na śląsku. Ta sztaka kosztuje pare złotych, to nie jest ubranko. Ja będą c chrzestna też to kupowałam.

Powiem szczerze, ze pierwszy raz słysze o tych ''obowiazkach''.Wszystko sama kupowałam bo niby czemu ma mi ktoś kupować skoro to moje dziecko. To takie naciąganie byłoby gdybym wymagała aby ktoś kupił mi ubranko. Takie moje zdanie.

xx

U nas podział jest taki: matka chrzestna kupuje tą symboliczną szatkę, którą podczas chrztu naklada sie na dzidzię, a ojciec kupuje świecę.
Ubranko u nas kupują rodzice. Rodzice chrześni dają prezent lub pieniądze w zależnośći od swoich możliwości finansowych. U nas oprócz prezentu był jakis element religijny, biblia dla dzieci, czasem jest to łańcuszek.