• hello odsłony: 5363

    Jak poradzić sobie z nieśpiącym dzieckiem?

    Sluchajcie, wiem ze temat sie powtarza... ale ja nie wiem co sie dzieje?! Moze popelniam jakis blad??? Lena zle sypia w nocy a ostatnio jest problem nawet w dzien. Od urodzenia spala bardzo dobrze, szybko zaczela przesypiac wiekszosc nocy, szybko tez przestalam ja karmic w nocy. Potrafila spac do rana nie budzac sie wogole... Wydawalo mi sie ze z wiekiem powinno byc coraz lepiej ale u nas jest odwrotnie... Lena potrafi budzic sie po kilka razy (nawet 6 czy 7), czasami wystarczy dac smoka, ale czasami nie, marudzi, siada w lozeczku, nie moze usnac ponownie... funduje nam i sobie godzinna przerwie w spaniu. Dodam ze nie placze, ale jak usiadzie to zaczyna marudzic bo chyba nie wie co robic a jest zmeczona... W takiej sytuacji jak sie rozbudzi to zwykle musze dac jej herbatki do picia zeby sie wyciszyla i przy niej zasypia (czasami sa to dwa czy trzy podejscia) :( Nie biore jej nigdy na rece, nie nosze, nie bujam i nigdy tak nie bylo. Zawsze zasypiala sama w swoim lozeczku. Wiem ze dzieci maja rozne okresy i fazy w swoim rozwoju, wiem ze jest to dla niej wazny okres, wszystkim sie fascynuje, wszystko przezywa... ale ja tez jestem czlowiekiem i chce sie wyspac. W dzien tez sie zaczal problem, ale moze to wina zbyt krotkiej przerwy miedzy drzemkami, od dzis bede probowac klasc ja godzine pozniej... moze to pomoze... do tej pory szla spac po 3 godzinach, teraz sprobuje po 4-ech. Wczoraj zamiast zasnac ok 14 zasnela dopiero o 15.30 i przy herbatce, spala 2 godziny wiec musiala byc bardzo zmeczona...Wczoraj bylam u kumpeli ktora ma 1,5 rocznego synka i mowi ze u nich tez jest o wiele gorzej niz kiedys, maly chce sie bawic w nocy, nie spi przez 2 godziny, albo placze histerycznie... a wczesniej tez przesypial noce... Czy dzieci tak poprostu maja??? Oczywiscie nie kazda noc jest taka, czasami przebudzi sie raz, dam smoka i spi dalej... ale ogolnie kiedys spala o wiele, wiele lepiej... Nie wiem co mam robic w nocy... zostawic ja i czekac zeby sama zasnela? klasc ja co chwila na poduszce i dawac smoka... ona i tak jest zaraz w pionie... pozwolic plakac? usypiac herbatka? ZUPELNIE ZGLUPIALAM!

    Odpowiedzi (88)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-29, 15:23:09
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
hello 2009-05-29 o godz. 15:23
0

Jaki syropek?

Odpowiedz
Hala 2009-05-28 o godz. 16:05
0

Ja juz zwątpiłam i podałam syropek :(

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 16:02
0

No i moja Basia tez zaczyna wariowac ze spaniem... Budzi sie o 2 potem ok 5 i potem jeszcze ze 2 razy. W dzien jest coraz mniej przewidywalna, np wczoraj zasnela o 11 i spala 1,5 godziny ale za to nie chala spac po południu. Dzis usnela dopiero o 13 i tez juz pozniej nie spala. Mam wrazenie ze to przez chodzenie. Strasznie sie do tego rwie i chce zeby ja ciagle oprowadzac. Zrobila sie tez bardziej niecierpliwa i nerwowa, wszystkiego chce dotknac sama... ale niestety poki co jest skazana na mnie... no coz mam nadzieje ze to minie i kiedys znowu bedzie lepiej

Odpowiedz
Gość 2009-05-11 o godz. 12:43
0

Zuzia nie znosi leżeć w łóżeczku ale ją przyzwyczajam, może jak już będzie umiała się sama trochę pobawić to polubi, na razie karuzelka szybko ją nudzi aż strach pomyśleć co zacznie robić jak nauczy się siedzieć a potem wstawać /!??!/ :D

Odpowiedz
hello 2009-05-11 o godz. 08:49
0

Ameise, ale wierz ze 8 czy 9 kg to juz nie jest slodki ciezar Teraz jeszcze nie ma za duzo przyzwyczajen i latwiej bedzie Ci ja nauczyc samodzielnego zasypiania w lozeczku bo z czasem bedzie coraz gorzej i niestety ciezej... Lena zasypia w lozeczku ale potrafi tam niezle najpierw szalec... a wstawac to potrafi w nocy z zamknietymi oczami :o bylam w szoku, tylko sie przebudzi, na kolana, szoruje do przodu do szczebelek i do gory, nawet nic nie widzi

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-11 o godz. 08:38
0

Staram jak moge, jak tylko zasypia przekładam ją do łóżeczka lub do nosidełka. W nosidełku udaje jej się już samej zasnąć choć muszę być jeszcze w pobliżu, albo ją bujać... niestety z łóżeczkiem jest gorzej, choć już kilka razy udało mi się ją uspokoić jak w nim leżała i zasnęła... ale to czasem działa i tylko jak się przebudzi, a nie jak ma zasnąć Ale musi się nauczyć bo ja nie mam siły jej nosić choć to taki słodki ciężar :D

Odpowiedz
hello 2009-05-11 o godz. 02:17
0

mezopot, Lenka nie ma jeszcze zadnego zabka i mysle ze to wlasnie dlatego te cyrki :(

Ameise, przyzwyczajaj malutka do lozeczka i do samodzielnego zasypiania bo pozniej bedzie coraz gorzej...

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 17:40
0

Moja Malutka zanim zaśnie na dobre to musze ją ze trzy razy do łóżeczka zanosic, choć ostatnie trzy dni dały mi nadzieję, bo po kąpieli udało mi się ją w niecałą godzinkę położyć do łóżeczka i tak przespało od 5-7 godzin... strasznie nie lubi sama zasypiać, a nawet sama leżeć w łóżeczku... mam nadzieję, że jej to przejdzie :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 17:24
0

Moja Basia tez byla złotym dzickiem do spania do czasu kiedy zaczęły jej wychodzić pierwsze zęby (5 mieięcy) przez miesiąc było tak że budziła sie w nocy kilka a nawet kilkanaście razy. Po wyjsciu pierwszych ząbków poprawiło sie i znowu śpi dobrze - budzi sie zwykle ok 5 rano - kładziemy ja ok 21. Od jakiś 2 miesięcy, zanim zasnie przetoczy sie przez cale łóżko kilka razy, ale nie placze tylko sobie "gada" az wreszcie zasypia po jakis 30 min. Moze i u twojego dziecka jest jakis okres przejsciowy? Moze gorzej znosi nastepne zabki. Trzeba wierzyc ze to minie, innego wyjscia nie ma
Pozdrowienia dla Sopotu, za tydzien tam bede

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 08:24
0

zazdroszcze, ale ciesze sie, ze sa postepy u coniektorych dzieci, daje to nadzieje i dla nas na lepsze jutro

Odpowiedz
Reklama
BOLKOWA 2009-05-10 o godz. 08:23
0

U NAS OD KILKU DNI JEST OKI. WCZORAJ SOPALISMY U TESCIOW, TO NATALA SPALA DO 6:30, WTEDY MLECZKO I DO 8 :o :o
A DZISIAJ SPAŁA DO 6:30 DAŁAM JEJ MLEKO, I W ZWIAZKU Z TYM, ŻE WSTALISMY DO PRACY NIE ZASNĘŁA JUZ.

DZISIAJ PRZESPAŁA CAŁĄ NOC...:):):)

Odpowiedz
hello 2009-05-10 o godz. 08:19
0

u nas tez czesto tak jest... Lena czesto jest rozbudzona... dzis wierzgala w lozku jakby nie wiem co jej bylo... nie mogla ulezec spokojnie....

Odpowiedz
Hala 2009-05-10 o godz. 07:05
0

Drzewko, u na sniestety czesto tak bywało.
ucałuj Anulką ode mnie i niech dziś śpi i da mamie wypcząć :D

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 07:04
0

u nas dzis okolo 1.30 Ania siedziala sobie calkiem rozbudzona w lozeczku i musialam ja na rekach usypiac z 30 min, a wstala juz o 5.35 :o nie czuje ze zyje dzis

ataga i tak dlugo karmisz, podziwiam.......trzymam kciuki za laktacje.........

Odpowiedz
ataga 2009-05-10 o godz. 03:48
0

my mamy odwrotny problem teraz
wczorajszą i dzisiejszą noc Zosia przespała bez pobudki
a ja zmęczona jestem strasznie bo cały czas się budzę i czekam aż się obudzi
niestety musze karmić w nocy i chyba będę ją budzić bo muszę utrzymać laktację i tak mam mniej mleczka odkąd wróciłam do pracy a w związku z pracą przepuszczamy karmienia o 9 i 12

Odpowiedz
aguśka 2009-05-10 o godz. 02:02
0

dzięki Hala za te słowa, mój maluch nie zaśnie bez butli a spał już tak ładnie .... wcześniej wystarczyła tylko woda a nie soczek (ząbki) i martwiałam się co się dzieje, że teraz to tylko mleko.... jestem już spokojniejsza :)

Odpowiedz
hello 2009-05-08 o godz. 07:53
0

Hala, no to szansa ze te nasze szkraby beda spac normalnie wzrosla lol

Odpowiedz
Hala 2009-05-08 o godz. 04:57
0

Byłam dziś u naszego neurologi i oczywiscie zapytałąm o to cholerne spanie. Zdaniem naszej pani doktor, dzieci w okresie pionizacji maja spore problemy ze snem. w zasadzie naprawdę śpia 3-4 godz tak do ok 12 w nocy a potem zaczyna sie toptalna pzreróbajk całego dnai. Ich mózg jest hiperaktywny, w ten sposób uczą sie i zapamiętują, trawią cały dzień. Dlateo wiele dzieci w nocy musi jeść bo móżg zużywa energię . Rekordzistą pani doktor jest mały pacjent , który w nocy potrafił wydoić 6x 240ml mleka!
Powiedziała ze tak dzieje sie równeiż z dziećmi, które wcześniej dobrze spały. Rodzic e jedynie co mogą zrobić to próbować zapewnic dziecku bezpieczeństwo ciepłym słowem , pogłaskaniem.

Jej zdaniem dzieci,które tylko śpią i jedzą, są pzrez lata jej pacjentami.
Powiedziła, ze mamy sie cieszyć, bo mamy zdrowe i madre dziecko. A próchnicą mamy się nie pzrejmować i tak nas dopadnie

Odpowiedz
hello 2009-05-05 o godz. 10:58
0

agam, czy to znaczy ze tylko Mateuszek zle spi? z Oliwka nie ma zadnego problemu? Pociesz sie bo ja w nocy wstaje czasami po 10 razy. ostatnio u nas tez jest koszmar. Dzis ok 10 rano usypialam ja 40 minut a pospala tez niecale 40 minut. Pozniej ok 14.30 zasnela na szczescie przy mleku... Domyslam sie ze z dwojka jest dwa razy trudniej, tymbardziej jak jedno budzi drugie... ale mi sie w nocy tez chce krzyczec

Odpowiedz
Gość 2009-05-05 o godz. 05:50
0

U nas od pewnego czasu jest koszmar ze spaniem w dzień, zwłaszcza u Mateusza. Kiedyś spały około 10 i 15-16, teraz przed południem nie chcą spać. Mateusz drze się w niebogłosy i budzi Oliwię. Czasami mam dosyć, wychodzę z pokoju żeby nie słyszeć tych wrzasków. Najgorsze jest to że on jest bardzo śpiący, ledwo patrzy na oczy, ale spać nie chce. Po południu zazwyczaj jest to samo z tym że staram się go za wszelką cenę uśpić, no i udaje się. W nocy wstaję do niego 2-3 razy. Uwirzcie mi, czasami sie hamuję żeby na niego nie wrzasnąć.

Odpowiedz
Gość 2009-05-05 o godz. 04:22
0

Mój Filip też uwielbia nogi wpychać w szczebelki. Nie przejmuj się, robi to codziennie, a jeszcze nic sobie nie zrobił. Jak ma ochotę się odwrócić to budzi się i woła o pomoc.

Odpowiedz
hello 2009-05-05 o godz. 04:10
0

aguska, Lena tez lubi spac w poprzek.... na pewno nic sobie nie zrobi, najwyzej sie obudzi...

Odpowiedz
aguśka 2009-05-05 o godz. 03:50
0

widzę, że nie tylko mój Eryk odstawia szopki ze spaniem..... od pewnego czasu budzi się w nocy po kilka razy ale nie otwiera oczu tylko wędruje po łóżku (spi ze mną)..... czasami wystarczy smoczek a czasami muszę dać butelkę.... a było już tak pięknie jak przesypiał całe noce.... mam pytanie - on jak spi w łóżeczku (niestety tylko w dzień) to często kładzie się w poprzek i wkłada nogi między szczebelki - boję się kłaśc go na noc do łóżeczka bo jeszcze coś sobie zrobi z nóżkami.... czy wy też tak macie??

Odpowiedz
Hala 2009-05-04 o godz. 08:08
0

U nas podobnie,wiec to chyba w mairę normalne

Odpowiedz
hello 2009-05-04 o godz. 08:04
0

Lena ostatnio zaczela dluzej spac w dzien, np przed poludniem potrafi spac ponad 2 godziny, zastanawiam sie czy to nie jest efekt przestawiania sie na jedna drzemke w ciagu dnia... dzis spala 2 godziny i to dlatego ze zaczelam lekko halasowac tylko ze ona idzie spac ok 10 rano.... gdyby tak spala z 2-3 godz od ok 12 do 14-15 to moze by styknelo... ale tak to nei bardzo... przeciez nie bede jej budzic bo za dlugo spi, a pozniej popoludniu nie chce zasnac albo zasypia ale dosyc pozno i wieczorem jest problem.... tak samo bylo jak przestawiala sie z 3 drzemek na dwie... zobaczymy....

Odpowiedz
hello 2009-04-25 o godz. 03:43
0

z kolderka to samo :(

Wczoraj popoludniu zasypiala prawie godzine ale zasnela i spala 2 godziny :o Musialam ja delikatnie budzic bo wieczorem mialaby problemy.... i tak zasnela dopiero o 21... ale nocki sa teraz troche lepsze, dzis 2 pobudki na smoka tylko.... teraz ide ja klasc bo wstala o 6.30

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 17:47
0

haha

ale Lena ttrafiłam na temat. u nas to samo.. juz rady niedaje z tym wstawaniem nocnym, z tym ze ja jeszcze potem moge to odespac, bo niepracuje, wiec Julka dostaje butle o 6 i potem juz spi jak zabita. czego wytłumaczyc nieumiem. :(

ale byc moze to ząbki, przezycia w ciągu dnia.

Julka sie nie budzi tylko tak pojękuje, wkładam smoka i jest ok. przykrywam a za godzine znowu to samo. odkryta, bez smoka i czasem w poprzek łózeczka :(

czy Wasze dzieci tez tak odkopują kołderkę? Ju próbowałm zamienic na kocyk, i to samo..

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 17:15
0

Filip nadal przesypia całe noce bez smoka. W ogóle chyba o nim zapomniał. Co dziwne zasypia już szybciej - dzisiaj zajęło mu to 2 minuty :o :o :o Nastepny krok to przyzwyczajenie go do zasypiania w łózeczku samodzielnie. Poczekamy z tym jeszcze troszkę. Niech przyzwyczai się do tego, że nie ma smoka. Za dużo zmian naraz to też niedobrze.

Odpowiedz
hello 2009-04-24 o godz. 04:45
0

Lena wlasnie zasnela 20 minut temu, zajelo jej to ok 2 minut tak byla padnieta... :o

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 04:26
0

my na szczescie nie mamy problemów ze spaniem ale za to z zasypianiem.....
wieczorem to Patrycha potrafi zasypiac nawet 1,5godziny :o do białej gorączki na kiedyś doprowadzi lol

Odpowiedz
hello 2009-04-24 o godz. 04:10
0

Fletzerke, super ze tak masz z Kinga. Ja staram sie byc konsekwentna ale czasami to nic nie daje, choc i tak nie zmieniam jej przyzwyczajen. Na poczatku spala super a im wieksza zaczely sie szopki. Ale "odpukac" przez ostatnie 3 noce byla rewelacja...

Odpowiedz
Gość 2009-04-23 o godz. 17:03
0

Ja przyznam szczerze, ze nie mamy problemu i nigdy go nie mielismy. Mala sama zasypia juz od bardzo dawna, a od jeszcze bardziej dawna przesypia cale noce. Obecnie chodzi spac ok 20 i budzi sie o 8 rano. Mysle, ze to jest wynikiem zelaznej wrecz konsekwencji od dnia numer jeden.

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-04-23 o godz. 15:19
0

NATALKA DZISIAJ PADLA W CIĄGU 5 MINUT. I WIECIE CO, LUBI MIEC COS W RĄCZCE TYPU PIELUSZKA, LUB KAWALEK KOŁDERKI.. :o

Odpowiedz
Gość 2009-04-23 o godz. 10:58
0

C.d. informacji o spaniu bez smoczka. tej nocy Filip się obudził o 2 i z zamkniętymi oczami strasznie płakał. Trwało to 10 minut i zasnął. Później spał już do 7 rano. Nie było źle, ale przez chwilę myślałam, że się złamię i wyciągnę moka z szafki. Ufff, dobrze, że tego nie zrobiłam.
A co do smoka. Ja też planowałam, że nie będę maluszkowi smoka dawała, ale kiedy okazało się, że nie może ssać piersi to wydawało mi się, że w ten sposób jakoś złagodzę mu dyskonfort jedzenia z butli. Może to głupie podejście, ale wtedy tak mi się wydawało. Tym bardziej, że Filip dostał pierwszy raz smoka i najchętniej już by go z buzi nie wypuszczał. Po prostu mu podpasował.

Odpowiedz
Hala 2009-04-23 o godz. 10:34
0

U nas podobnie, strasznie mnie to stresuje, ale czasem trzeba wzrucić na luz.

Odpowiedz
hello 2009-04-23 o godz. 10:27
0

wiem Halu, ale jak to wszystko pogodzic, jej karmienia, sen, moja prace itd... zawsze cos nie wyjdzie...

Odpowiedz
Hala 2009-04-23 o godz. 10:10
0

Lena Kochana, to nie da sie tak wymierzyć, zapalnować. nasze dzieci to normalne istoty, które mają rózne dni, rózn esampoczucia itp. Ponoć na dzieci pogoda ma wiekszy wpływ niż na dorosłych.
Wojtek tez czasami robi sobie3 godz przerwę a czasami 4 godzinną między drzemkami.

Odpowiedz
hello 2009-04-23 o godz. 09:52
0

A u nas dzis znowu inaczej. Lece do domu szybko po pracy bo o 15 butla i spanie. Przed poludniem spala prawie 2 godziny :o i moja mam juz ja budzila lekko. Obudzila sie przed 12. Wiec spokojnie powinna byla wytrzymac do 15. Maz musial wyjsc z mama wiec po 13 zaniesli ja do tesciowej, ja tam przed chwila poszlam a ona spi :o zasnela o 14.30 a najpierw strasznie plakala :( pewnie juz byla glodna i teraz spi bez jedzenia... mam tylko nadzieje ze chociaz z godzine pospi i glod jej nie obudzi. I tak jedno karmienie wogole wypadlo. Tak mi jej szkoda ze musiala plakac i to u tesciowej Ja juz sama nie wiem, raz nie moze zasnac o 15 a innym razem juz jest padnieta mimo ze wczesniej tak dlugo spala jak dzis :( Od czego to do cholery zalezy...

Odpowiedz
wiewióreczka 2009-04-23 o godz. 08:49
0

U nas był przez tydzień problem z zasypianiem, a ściślej mówiąc tydzień jak z horroru Ale już wiem czemu, Marta nauczyła się obracać na brzuszek, wrócić jeszczenie umie, a na brzuszku spać nie chciała i stąd te problemu. Ku mojemu największemu szczęściu życie ją zmusiło do spania na brzuszku i teraz zakochała się w tej pozycji i tylko tak zasypia , a problemy minęły. Super w tej całej sytuacji jest jeszcze to że od leżenia na pleckach z główką na jednym boku miała leciutko spałszczoną z jednej strony i miałam ją właśnie układać tak jak teraz śpi żeby to "naprawić"
Cud miód normalnie nieść że grzeczna to jeszcze sobie urodę poprawi

A propos smoczka Martunia od urodzenia nie chciała smoczka i niby to dobrze, ale jak czasem płacze to nie mam jej czym uspokoić, a tak smok w buziulkę i cisza :D

Odpowiedz
Hala 2009-04-23 o godz. 05:35
0

U nas masakra, więcej nie pisze, bo szkoda gadać.
Postanowiliśmy poczekać z edekacją do momenty przeniesienia młodziana do własnego pokoju, co nastąpi lada moment.

Joillet gratuluję.

Odpowiedz
Gość 2009-04-23 o godz. 05:02
0

Joillet ja tez gratuluje, ciekawe kiedy ja sie podejme rezygnacji ze zmoka

Odpowiedz
Hala 2009-04-23 o godz. 04:40
0

Mój bratanek ma 4 latka, do dziś zasypia ze smokiem i ineczej nie da rady. Oprócz tego musi kogoś miętosić za ucho :o

Odpowiedz
hello 2009-04-23 o godz. 02:16
0

Jolliet, gratulacje dla Fila :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-22 o godz. 17:00
0

Fili właśnie zasnął. Sam, bez noszenia na rękach i po raz 4 w życiu bez smoczka. Ależ jestem z niego dumna!!!

Odpowiedz
hello 2009-04-22 o godz. 16:34
0

Dzis jak wrocilam z pracy to o 15 zasnela przy butli i spala poltorej godzinki, rano tez poltorej. No ale po kapieli nie zasnela przy butli, zasnela dopiero o 21 ale sama w lozeczku, wiec nie jest zle...

Odpowiedz
hello 2009-04-22 o godz. 16:27
0

Lena gdy zasnie przy butli to po wlozeniu do lozeczka otwiera dziobek zeby dac jej smoka... i spi... nie wiem co by bylo gdybym nie dala ona to robi jak automat...

Odpowiedz
Gość 2009-04-22 o godz. 11:27
0

Dziewczyny, ale ja też sobie nie wobrażałam, a okazało się, że na tym etapie nie jest to dla dziecka jeszcze tak trudne. Przekonała mnie do podjęcia próby moja pediatra. Twierdzi, że najgorzej rzucić smoka jeśli dziecko skończy rok. Potem do 5 roku zycia bez smoka dziecko nie uśnie. A teraz naprawdę nie jest to tak bolesne dla Filipa. Nie wspomnę juz o konsekwencjach dojenia dyda. Każdy sam podejumje decyzję, ale naprawdę zachęcam. Wcale nie jest tak dramatycznie. Trzeba po prostu poświęcić trochę więcej czasu na zasypianie.

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-04-22 o godz. 11:20
0

JA STARAM SIE WYJMOWAC NATALCE SMOCZEK JAK ZASNIE. DZSIAJ OBUDZILA SIE RAZ I DALAM JEJ SMOKA. JA NARAZIE TEZ NIE WYOBRAZAM SOBIE SPANIA BEZ SMOCZKA. :o

Odpowiedz
hello 2009-04-22 o godz. 11:15
0

Jolliet, ja narazie nie mysle o pozbywaniu jej smoka bo chyba wogole by nie zasnela... chyba dopiero kolo roku...

Odpowiedz
Anabela 2009-04-22 o godz. 10:04
0

My jakiś czas temu mielismy przez tydzień walkę z zasypianiem - przez prawue godzinę były ryki, krzyki itp. Ale tak jak Lena, konsekwentnie usiłowaliśmy go zmusić do zaśnięcia we własnym łóżeczku. W ostateczności braliśmy go na ręce, czasami trzeba bylo dopoić herbatką. Ale nie chcieliśmy tego robić za często, żeby się potem nie przyzwyczaił. Bo maluchy w takim wieku wbrew pozorom potrafią juz kojarzyć o co biega i szybko będzie sobie kojarzyło fakty. A potem nie pozostanie nam nic innego tylko brać na ręce i dawać w nocy pić.
Tej nocy Igor zrobil nam pobudkę koło 2.00, ale mąż dał mu dydusia i byl spokój.

Odpowiedz
Gość 2009-04-22 o godz. 10:01
0

A u nas też zmiany. Filip od wczorajszego wieczoru został pozbawiony smoczka. Zasypiał aż do 22 (zawsze idzie spać 19.30 - 20.00), ale zasnął bez smoczka i wcale nie było wielkich płaczów i tragedii. Spał od 22.00 do 7.30 UWAGA !!! bez ani jednej pobudki!!! Dziś rano również bez smoka zasnął. Troszkę dłużej to trwa, ale naprawdę warto. Polecma wszystkim mamom, które jeszcze walczą ze smokami.

Odpowiedz
Gość 2009-04-22 o godz. 06:13
0

ja po dzisiejszych balach mam taki podly dzien, ze az mi sie ryczec chce ze zmeczenia........

Odpowiedz
hello 2009-04-22 o godz. 06:10
0

Agus, pewnie ze Cie rozumiem bo ja tez nie mam sil po tylu nockach nie przespanych. Kazda z nas obiera sobie jakis sposon na naszego szkraba... oby kazdemu ten sposob zdal egzamin.. i w koncu te nasze maluchy szly spac po dobranocce i budzily sie o 8 rano. Marzenia, nie? lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-04-22 o godz. 05:47
0

Lena nawet jesli masz racje to ja juz nie mam sil poprostu........

Odpowiedz
hello 2009-04-22 o godz. 03:15
0

a ja uwazam ze nie ma sensu odzwyczajac dziecka od samodzielnego zasypiania... jesli potrafilo zasypiac samo to niech tak zostanie. Nawet jesli ma to trwac godzine. Dziecko szybko przywyknie do tego ze mama moze wziasc na rece albo do siebie do lozka. Niedlugo sie okaze ze bez mamy wogole nie bedzie chcialo spac. Ja jestem konsekwentna, Lena spi tylko w swoim lozeczku. Przynajmniej nie bedzie pozniej rozczarowana ze nagle chce jej cos zmieniac... mysle ze ciezszy okres trzeba przetrzymac ale zmiana przyzwyczajen chyba wyjdzie na niekorzysc dziecka bo ono szybko to wykorzysta...

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 09:03
0

no ja np musze wstawac w nocy ze 2 razy na smoka i dac lek i karmic przez sen.........ale nie narzekam, dla ANi wszystko, juz sie przyzwyczailam, a moze byc tylko lepiej...........

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 08:57
0

Filip też nie boi się sojego łóżeczka i ciemności, tylko nie umie zasypiać sam. Ja jestem zadowolona z tego, że od kiedy skończył 1. miesiąc życia przesypia całe noce. Wolę to niż samodzielne zasypianie. Niektóre matki muszą usypiać maluchy na rękach i do tego jeszcze budzą się w nocy. ja cieszę się tym, co mam i uważam że wcale nie jest źle.

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 08:39
0

ja tez tak uwazam, ze jak dziecko bedzie troszke starsze to bedzie go mozna konsekwentnie do tego przyzwyczajac, za czasow studenckich opiekowalam sie wieloma dziecmi u Amerykanow, ktorzy mieszkaja czasowo w Warszawie i u nich wlasnie nauka spania w osobnym pokoju i samodzielnie zupelnie zaczynala sie, jak dziecko juz chodzilo dobrze, trwala taka nauka okolo 2 tyg i noc w noc, bylo zanoszenie do lozeczka, a maly czlapak wracal do rodzicow, a oni go konsekwentnie do jego pokoju i w koncu sie nauczyl, ze nic nie wskora, wiec ja jak kladlam maluchy spac, to punkt 20 zaprowadzalam ich do pokoikow, czytalam jedna bajeczke, gasilam swiatlo, dawalam buziaczka i bylo ok

mialam nadzieje, ze skoro Ania do tej pory tak pieknie zasypiala to nadal tak bedzie, ale wlasnie te emocje i nowe mozliwosci ja tak oszalamiaja, ze niestety ale jej pomagam, jedno jest pewne, ze nie boi sie swojego lozeczka, nie boi sie spac sama, bo przeciez nieraz budzi sie jak nas nie ma w pokoju i zasypiala jak nas nie bylo

wiec mysle, ze nawet jesli teraz troszke odpuszcze, to damy rade

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 08:29
0

Filip na łóżeczko i kojec reaguje jak diabeł na święconą wodę. W ciągu dnia zasypia tylko na rękach, a po kapieli wieczorem u mnie w łózku, po czym jest zanoszony do łóżeczka i tak spi już do rana. Nie jest to idealne roziązanie i wolałabym żeby zasypiał sam, ale nie potrafię na niego wpłynąć. Jakikolwiek inny sposób zasypiania kończy sie potwornym wrzaskiem - mały szantazysta. I u mnie też jest tak, że od kiedy potrafi nowe rzeczy: siadanie, wstawanie, raczkowanie, stawanie na głowie to z zasypianiem jest męka - trwa to bardzo długo. Kiedy jest zmęczony zamiast sie połóżyć wypróbowuje wszystkie ewolucje naraz. Tak jakby mu czasu było szkoda na spanie. Tak sobie myslę, że jak bedzie rozumniejszy to nie dam się terroryzować. Przeprowadzę musztrę i bedzie zasypiał sam, choćby nauka miała trwać miesiącami.

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 08:21
0

wiem Bolkowa i ja sie tez o to martwie, ale coz za roznica z 2 strony, jesli tak czy siak musze byc w poblizu, bo sie podnosi i moze sobie glowe poobijac, i tak siedze kolo niej, wiec juz wole sie z nia polozyc, bo bedzie szybciej i nie musze sie z nia bawic w: mama mnie kladzie, a ja na zlosc usiade........

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-04-21 o godz. 08:03
0

DZREWKO U NAS JEST BAAAARDZO PODBNIE I JA JĄ TEŻ WYJMUJE Z ŁÓŻECZKA I KŁADE SIĘ Z NIĄ. TYLKO BOJE SIĘ, ŻE PRZYZWYCZAI SIĘ DO TEGO I BĘDĘ MOGŁA ZAPOMNIEĆ O JEJ SAMODZIELNYM ZASYPIANIU...

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 07:45
0

Lena wiesz, ze moja ANia tez bez problemu zasypiala sama w lozeczku, wystarczylo, ze polozylam ja do lozeczka, jak byla zmeczona, odwracala sie na boczek, trzymala pieluszke albo misia i od razu oczy sie zamykaly....a teraz jak potrafi robic wiecej rzeczy, to nie moze sie opanowac i siada, wstaje, kleczy, przewraca sie, ja chwilami odpadam, bo kiedys zasniecie trwalo 2 minuty, ateraz 30 albo i wiecej, wiem, ze musze do niej zagladac, bo jeszcze czasem traci ronowage i sobie kiedys moze glowe rozwalic, przeciez jak jest zmeczona, to zaraz jak sie podniesie to zaraz spada, a ja sie o to bardzo boje, ostatnio nie wytrzymuje i klade ja nie do lozeczka tylko u siebie, klade sie kolo niej, ona bawi sie moimi rekami i powoli zasypia, albo jak juz nparwade mam dosc, to uspiam ja na reku i trwa to 3 minutki...........to sie nazywa terroryzowanie.....

Odpowiedz
Anabela 2009-04-21 o godz. 05:40
0

A Igor zrobił nam o 0.30 pobudkę - mąż biegał co chwilę zeby dać smoka, ale nie pomagało. Skończyło się tym, że po prawie godzinie takiego latania wzięłam małego na ręce, dostal troszkę herbatki i odłożyłam go do łóżeczka. Usnał po kwadransie chyba. A dzisiaj rano obudzil się o... 7.30 :o Pewnie musial odespać nockę :D

Odpowiedz
hello 2009-04-21 o godz. 03:55
0

Bolkowa, a jak ja wezmiesz do siebie to zasypia? Lena kiedys u mnie to zasypiala odrazu a teraz to nawet jej nie wyciagam z lozeczka. U mnie to dopiero zaczyna szalec, a zreszta jest juz na tyle duza ze nie chce jej przyzwyczajac do naszego lozka...

Halu, wszystkie dzieci w koncu zaczynaja spac... gorzej nie bedzie, moze byc tylko lepiej...

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-04-21 o godz. 03:30
0

A U NAS DZISIAJ NATALA OBUDZIŁA SIĘ O 3:30 I NIE CHCIAŁA SPAC, MUSIAŁAM WZIĄŚĆ JA DO ŁÓŻKA DO NAS, ALE NIE DAŁAM JEJ MLEKA, PRZETRZYMAŁAM JĄ DO 6 I WTEDY. TAKŻE NOCKA DO D....

Odpowiedz
Hala 2009-04-21 o godz. 03:20
0

A Wojtek niestety nie potrafi :(

Odpowiedz
hello 2009-04-21 o godz. 02:14
0

Sluchajcie, Lena dzis spala cala noc :o :o :o zaczela marudzic o 6 rano jak wstawalam ale dalam jej popic przez sen herbatki bo rano zawsze chce sie jej pic i spala dalej jak wychodzilam :D Wiem ze to nic nie znaczy bo dzis znowu moze byc kilka pobudek ale chociaz jakas "hope" ze jednak potrafi przespac cala noc....

Odpowiedz
Anabela 2009-04-20 o godz. 17:03
0

Lena, trzymam kciuki i gratuluję konsekwencji. Igor póki co, odpukać, nie robi specjalnych cyrków w nocy. Raz na jakiś czas sie zdarza, czasami wystarczy dyduś, kilka razy zdarzyła się godzinna przerwa w spaniu. Dwa tygodnie temu miał taki kieposki tydzień, od 20.00 do 21.00 nie mógł zasnać, marudził, popłakiwał... Potem przenieśliśmy sie do drugiego pokoju i uspokoił się.

Odpowiedz
Hala 2009-04-20 o godz. 16:18
0

Lena podziwiam z akonsekwencję i wytrwałość. U mnie to nie działa, wyjec stoi w łóżeczku i krzyczy :(

Odpowiedz
hello 2009-04-20 o godz. 16:16
0

ale przyznam sie ze herbatke juz mialam zrobiona a wiem ze gdybym dala pic to zasnelaby wczesniej... ale chodzi o to by sama zasypiala...

Odpowiedz
hello 2009-04-20 o godz. 16:13
0

Bolkowa, mysle ze to jednak emocje....

Dzis o 20 mleko i oczywiscie nie zasnela.... powiedzialam sobie basta... nie bedzie usypiania herbatka i zasnela sama :o ale o 21. I tak sie ciesze ze jednak potrafi, najpierw siadala non stop w lozeczku, pozniej byla coraz bardziej zmeczona, pocierala oczy itd a ja konsekwentnie przychodzilam co jakis czas, kladlam ja, dawalam smoka i mowilam "spimy"... na poczatku strasznie tez machala raczkami, klepala mnie w reke gdy ja ukladalam, nie mogla sie wyciszyc tak w niej buzowaly emocje... ale w koncu po godzinie kazdy by zasnal. Nogi w szczeblach, rece tez, wykrecona jakas, w poprzek lozka na poduszce ale zasnela.... sama

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-04-20 o godz. 15:15
0

LENA DLA MNIE OSTATNIO TO JEST TEŻ TEMAT RZEKA...
JAK JUŻ PISAŁAM WCZESNIEJ ZE SPANIEM NATALI NIE MIAŁAM PROBLEMÓW, NIERAZ WDZIEN MARUDZIŁA, A WIECZOREM ZAWSZE KŁADŁAM JĄ W ŁÓŻECZKO- BUZIACZEK, PACIOREK I SPAĆ. A OSTATNIO JEST RYK.NATALIA SIĘ DRZE, ZŁAPAŁA JAKIŚ NAWYK I ZAKRYWA SIĘ KOŁDERKĄ (NA BUZIE). DZISIAJ BYŁ WOGÓLE NAJGORSZY DZIEŃ. JAK POŁOŻYŁAM JĄ SPAC PO 15, TO NIC NIE POMOGŁO. ANI NA RACZKI, ANI PRZYTULENIE SIĘ NIC. MUSIAŁAM WZIĄŚĆ JĄ W WÓZEK I NA SPACER A MIAŁAM NERWY BO CHCIALAM POPRAC ITD. WIECZOREM ZASNĘŁA JAK WYŁOŻYŁAM JĄ NA ŁÓŻKO I POŁOŻYLAM SIE OBOK NIEJ.
WOGÓLE PRZY ZASYPIANIU STARSZNIE MACHA RĄCZKAMI, MÓJ TATA SIĘ ŚMIEJE, ŻE SIATKARKA, ALE DLA MNIE JEST TO CORAZ MNIEJ ŚMIESZNE...
NIE WIEM CZY TO ZEBY, CZY WRAŻENIA CZY ZMĘCZENIE JAKIEŚ...

Odpowiedz
hello 2009-04-20 o godz. 10:28
0

no i chcialam napisac ze dzis Lenka zasnela przy butli jak kiedys... bez problemu... polozylam ja pol godziny pozniej tylko ale przed poludniem spala tylko 40 minut... teraz spi...

Odpowiedz
hello 2009-04-20 o godz. 10:22
0

oj, a ja tak bym pospala cala noc.... marzenia

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 10:04
0

Jeżeli to się dzieje sporadycznie to może temperatury. Ale Wojcia Hali zawsze źle sypiał więc powód musi być inny. On pewnie nie wie, że można w ogóle inaczej.

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 09:58
0

może to jednak przez te temperatury, takie gorąco i dorosłemu daje popalić.

Odpowiedz
Hala 2009-04-20 o godz. 09:47
0

Szczególnie nocą lol

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 09:27
0

a co on spał bedzie jak swiat taki ciekawy!

Odpowiedz
Hala 2009-04-20 o godz. 09:12
0

Wczoraj między 20 a 21.30 Wojtek wybudził sie 8 razy

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 08:08
0

Ostatnio przeczytałam w artykule z Instytutu Matki i Dziecka, że najczęściej dziecko zaczyna budzić się po 5-6 razy w nocy przed ukończeniem roku, kiedy uczy się chodzenia nawet jeśli wcześniej przesypiało całe noce. Filip też zaczyna się budzić, ale nie jest to uciążliwe, bo budzi si tylko zanim porządnie zaśnie, góra do 23. Wystarczy położyć go wydodnie, powiedzieć słówko i już śpi...

Odpowiedz
wiewióreczka 2009-04-20 o godz. 04:39
0

Tez mam nadzieję że może to sprawa dziąsełek no ite z jak u ciebie Lena Marta zaczęła się przekręcać, siedzieć i wkładać nóżki do buzi więc dużo nawości jak dla niej. I tak sobie myślę(mam nadzieję ) że mimo zmęczenia nie może zasnąć no bo wrażenia związane z przkręcaniem itp. cały czas ma ochotę to robić, a wieczorem nie może zasnąć już po prostu ze zmęczenia związanego z niespaniem w dzień. Gdzieś czytałam że dzieci które nie spią w dzień potem nie mogą wieczorem zasnąć. Mam nadzieję że to minie!!!!!!!!!

Odpowiedz
hello 2009-04-20 o godz. 04:07
0

kejtus, mam nadzieje ze jej ten okres tez minie... ona zaczela niedawno siadac, wstawac, raczkowac... i moze dlatego wszystko przezywa i tak zle sypia...

do tego nie wiem co z zebami bo jeszcze nie wyszly... moze dziselka tez jej dokuczaja...

wiewioreczka, Lena rzadko placze tak "na calego"... jak sie rozplacze to raczej probuje ja uspokoic, biore na rece i zaraz wkladam znowu do lozeczka... ale wiem ze "jak dasz palec to za chwile bedzie chciala cala reke".. niestety dzieci sa bardzo sprytne Ja bym ja kladla w dzien konsekwentnie... Lene tez klade, czasami zasypia nawet godzine ale w koncu zasnie... bo przeciez w tym wieku potrzebuje snu w dzien.

Pocieszam sie tym ze nie zawsze tak jest i potrafi przespac cala noc... wiec moze to faktycznie emocje zwiazane z intensywnym rozwojem...

Agus, u nas chlodno, wiec to raczej nie temperatura...

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 03:44
0

Wspolczuje Lena nocnego marka
Weronika tez budzi sie w nocy roznie, nie ma zadnych zasad, zreszta dzieci nie maja zasad na cale szczescie poki co, pije i je przez sen. Ale jak jest goraco to budzi sie czesciej, mniej spi, moze Lenka tez zle znosi taka temperature?

Odpowiedz
wiewióreczka 2009-04-20 o godz. 03:44
0

Lena teraz to juz mnie dobiłaś. U mnie było tak samo, od początku Martunia całe noce przesypiała nie jadła, w dzień spała 2 razy i to raz 2-3 godz. i raz jeszcze godzinkę. Tydzień temu natomiast zaczął się koszmar.
W dzień nie śpi wcale i jest strasznie marudna, a była złotym dzieckiem!!!!!!! ZIEWA I WIDZĘ ŻE JEST ZMĘCZONA , ALE O SPANIU NIE MA MOWY. Na dodatek wieczorem też nie chce zasnąć, płacze strasznie jak ją kładę do łóżeczka, co jest do niej zupełnie niepodobne bo zawsze zasypiała sama. Najgorsze, że jak nauczyła sie obracać z pleców na brzuszek to teraz jak ja tylko ją kładę ona natychmiast się obraca i zaraz płacze bo nie może się utrzymać i tak 100razy przed snem. Nawet obraca się już z zamkniętymi oczami i widać że pada ze zmęczenia.Boję się że będzie coraz gorzej i że zacznie też w nocy się budzić.
Wczoraj to nawet miała temperaturę i już myślałm że coś jej jest ale to chyba było od płaczu bo zaraz jej spadła.
Czy zostawiacie czasem dzieci żeby się wypłakały, ja jeszcze tak nigdy nie zrobiłam, ale boje się że teraz strasznie sie rozpieści i nie dam rady, anie mam sumienia i ciągle ustępuje.

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 02:57
0

pewnie cię nie nie pociesze ale Patunia mniej wiecej w tym wieku tez miała takki okres ze budzila sie czesto w nocy

nie pamietam ale chyba szybko jej to przeszło
teraz spi CALUTEŃKĄ noc,fakt ze z nami ale spi

Odpowiedz
Hala 2009-04-20 o godz. 02:51
0

Podobnie jak lenka ok 10 i ok 15. Jeśli zaśnie późneij to cieżko go wieczorem ululać

Odpowiedz
hello 2009-04-20 o godz. 02:45
0

Hala, ja caly czas wierze ze te lepsze czasy nadejda...

A jak ze spaniem w dzien? Wojtus tez spi jeszcze dwa razy?

Odpowiedz
Hala 2009-04-20 o godz. 02:27
0

Lena współczuję, wiem doskonale co pzrechodzisz, ja tak mam od roku. Ja czekam na lepsze czasy, w nadziei, że nastąpią.

Faktem jest, że widzę, jak intensywny w pzreżycia dzień odbija sięna nocy, szczególnie okresy, gdy Wojci azdobywa jakeiś nowe umiejętnosci.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie