• Gość odsłony: 1585

    Napady złości

    Chciałabym się spytać czy wasze maluchy miewają takie chwile. Julka miewa, niestety Dzisiaj chciała pozdejmować wszystko z półki, na której znajdują się różne "akcesoria" typu pieluchy, chusteczki, grucha do nosa itd. Ta półka zawsze pociąga ją najbardziej, ale nie pozwalamy jej nic z niej zdejmować. Ma swoją półkę z misiami, które z radością zrzuca na podłogę i tyle. To jest jej teren a reszta półek należy do nas. I tu zaczyna się wojna. Mówimy, że nie wolno i zabieramy ją z dala od tego miejsca i ona zaczyna wrzeczczeć. Z pozycji na czorakach kładzie się na podłodze, dosłownie przylega do niej i wrzeszcy. Nie płacze, tylko krzyczy :o Łzy się leją strumieniami i już nic nie da się zrobić. Nie pomaga żadna zabawka ani próby odwrócenia uwagi, nic. Hmm... Wasze też tak mają? Przerażają nas te momenty

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-03-14, 01:33:37
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Aga27 2009-03-14 o godz. 01:33
0

Ech ja sama czasem miewam takie napady złości .....

Odpowiedz
Gość 2009-03-14 o godz. 00:04
0

moja corka tez sie wygina i kladzie na podlodze jak czegos pragnie a my jej odmawiamy. nie wiem jak na to reagowac? obawiam sie, ze zacznie tak samo robic kiedy bedziemy na dworze. a wtedy wiecie, kaluza po deszczu - to nie bedzie dla niej problem aby sie w niej w zlosci polozyc :(

Odpowiedz
Gość 2009-03-13 o godz. 19:10
0

Mała ma 9,5 miesiąca. Uff, to mnie pocieszyłyście. Też staram się nie reagować, ale często jest tak, że przy tym wyginaniu się stuknie się w jakąś szafę i zaczyna mocniej płakać (tym razem jak mniemam z bólu). I wtedy jestem w rozterce - przytulić, bo się uderzyła czy nie przytulić, bo ona na mnie ewidentnie wymusza osiągnięcie tego co chce

Odpowiedz
Catalabama 2009-03-13 o godz. 18:24
0

Nie widac linijki z wiekiem, więc nie znam wieku Twojego dziecka, ale sądząc po zdjęciu już "spora" panna jest, a to oznacza, że jak każde dziecko wchodzi w tą fazę nerwów, wymuszania powoli rzeczy, sprawdzania wytrwałości rodzicow... ech no trzeba przetrzymać, tłumaczyć...

Odpowiedz
Gość 2009-03-13 o godz. 08:09
0

u nas też okresowe napady buntu(wyginanie sie do tyłu plus tupanie nogami i ryk)
ale prowadzimy taka szkołę,że jak juz czegoś zabronimy to taramy się tego trzymać i zazwyczaj nie reagujemy na takie zachowanie i jej szybko przechodzi

Odpowiedz
Reklama
iskierka55 2009-03-13 o godz. 03:50
0

To chyba tak jast u niektórych dzieci. Moja Alunia reaguje podobnie jak jej nie chcę czegoś dać co ona sobie upatrzy, a co jest dla niej zakazane, siada na ziemi lub się kladzie i placze przeraźliwie. Staramy się zostawić ją chwilę w spokoju i odchodzimy i zauważylam, że to skutkuje. Widzi, że takim zachowaniem nic nie zyska przestaje plakać i szuka sobie nowego zajęcia. Wynika to chyba z tego, że ja ją strasznie rozpieścilam na wszystko jej pozwalam prawie na glowę mi wchodzila, a ona to skrzętnie wykorzystywala. Teraz coraz mniej jest takich zachowań, bo zrozumiala, że takim zachowaniem nic nie wymusi. Ach te nasze pociechy :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie