• Gość odsłony: 1815

    Zaszłam w ciąże a chłopak mnie odtrąca, poradźcie!

    A więc zaczne od samego poczatku...4 lata temu poznalam chlopaka z ktorym jestem do dzis. Na poczatku bylo jak w bajce...Po jakis 4 miesiacach zaczelo sie psuc. Jego koledzy byli na pierwszym miejscu, ja sie juz nieliczylam. Postanowilam cos zmienic w tym zwiazku, ale niewiedzialam jak. Zaczelam go poprostu rozpieszczac, poniewaz on niemogl liczyc na swoich rodzicow. Chcialam zeby bylo mu latwiej...i bylo. Nagle ja zaczelam sie liczyc i tak bylo do czerwca tego roku, gdy zaszlam w ciaze. Oboje chcialismy tego dziecka... myslalam ze to zmieni cos w naszym zyciu...i zmienilo (na gorsze). Zaczelam byc odtracama, coraz mniej czasu bylo dla mnie i tak jest do dzisiaj. Teraz tak samo jak 4 lata temu koledze sa na pierwszym miejscu a ja...? Ja zostalam pozbawiona jakiechkolwiek przyjaciol, bo zawsze mialam jego przy sobie. On zastepowal mi znajomych, oni nie byli mi potrzebni, A teraz niemam nawet z kim wyskoczyc na piwko. A on caly czas poswieca mi mniej czasu. Kiedys widzielismy sie 24 godziny na dobe a teraz 1 godzine na 4 dni. Prosze pomozcie, bo ja sobie z tym nieradze. Mam juz dosc tego komputera i czterech scian dookola, mam dosc bycia odtracana... mam dosc czucia sie niekochana. On jest calym moim zyciem, a z dnia na dzien czuje coraz bardziej ze go trace. Zawsze powtarzal ze niepozwoli zeby nasze dziecko mialo takie dzicinstwo jak on, ale on sam stwarza takie warunki a ja czuje sie kompletnie zagubiona. Prosze poradzcie co mam robic...Paulinahttp://lilypie.com/cache2/21/10821031.png

    Odpowiedzi (1)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-02-04, 15:46:57
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Slonka 2013-02-04 o godz. 15:46
0

a może właśnie w tym jest problem? w tym że widzieliście sie 24h/24h że nie miałaś żadnych innych bliskich osób poza nim? Może po prostu brak wam "powietrza" w tym związku. ja jestem mężatka prawie od 4 lat. mam przyjaciólki, rodzine, każde z nas ma swoje zainteresowania i jest dobrze. Kiedyś jak tylko urodziła się nasza córka ( ma dziś 3 latka) skupiłam sie tylko na domu, na córce i na nim. I nie było to najlepsze wyjście. kłocilismy się bez przerwy. o to, że nie poświęca nam dośc czasu, że nie rozmawia, że nie pomaga.. brakowałao nam własnych przestrzeni. Może jesli troche odpuścisz, jeśli wydłużysz smycz (przepraszam za okreslenie) a jednocześnie powiesz mu konkretnie co cie, boli, zmieni się coś na lepsze. pomyśl o tym. Wiem że to nie łatwe, szczególnie w ciąży, ale chyba warto spróbować. 3maj się

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie