• Iweta odsłony: 6244

    Czy zawsze mówicie facetowi o zrobionym teście ciążowym?

    Czy wasi faceci wiedzą jak robicie sobie tst ciążowy? Ja nigdy nie mówię mężowi, jak sprawdzam czy nie jestem w ciąży, bo wydaje mi się, ze wystarczy mój stres przed wynikiem. Bardzo kocham Marka, ale jak test wychodzi negatywny, to wiem, ze on by to bardzo przeżywał i chciałby mnie pocieszać. A ja po prostu chcę przejść nad tym do porządku dziennego, a nie znów się nad soba uzalać. A jak to jest z wami?

    Odpowiedzi (26)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-10-24, 02:28:46
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
marta_lodz 2010-10-24 o godz. 02:28
0

Ja kiedys zrobiłam tescik po kryjomu. Był negatywny ale mój maż jak się dowiedział że to ukryłam przed nim to mnie opieprzył. Od tamtej pory robiłam testy przy nim tzn był w pokoju i czekał. Po ostatni test to go sama do apteki wysłałam bo zapomniałam kupić. Może to przypadek ale właśnie na nim ujrzałam 2 krechy.

Odpowiedz
Marta2208 2010-10-23 o godz. 23:30
0

ja tez nie zawsze mowie mezusiowi ze robilam tescik, do tej pory zawsze byly neg. wiec po co jeszcze jego denerwowac, on to za bardzo przezywa, jest bardzo wrazliwym mezczyzna

Odpowiedz
Path_24 2010-10-23 o godz. 19:27
0

Ja o pierwszym teściku powiedziałam męzowi- negatyw...o następnym już nie zamierzałam mówić bo czułam ,ze jednak nie bedzie dzidziusia co się okazało pozytyw:) nie mogłam uwierzyć :) radośc OGROMNA:) Dla potwierdzenia wyniku pobiegliśmy razem po drugi teścik i było ok:)

Odpowiedz
Gość 2010-07-23 o godz. 01:24
0

Ja nie zawsze mówię o teściku.... czasem jak robię i CZEKAM... to wyobrażam sobie, jak mu o tym poweim, jak już będą te dwie kreseczki:))
Cała radocha w tym wymyślaniu:)

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 00:20
0

a czy to wasza 1 dzidzia?

Odpowiedz
Reklama
NUKA 2010-07-16 o godz. 00:14
0

planuje niedlugo testować o ile @ nie przyjdzie. No i wlasnie mam zamiar zrobić męzowi niespodziankę i nic mu nie mówić dopiero teści pokazać. Jeśli nie wyjdzie to też mu o nim powiem, ale chcialabym mu zrobić tym razem niespodziankę, może wreszcie się uda.

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 00:06
0

och robiłam parę razy ale w tajemnicy bo nie chciałam go denerwować - ( nie byłyby to planowane ciąże) co innego było z planowaną ciążą - tescik robiliśmy razem

Odpowiedz
NUKA 2010-06-12 o godz. 00:14
0

Ja przeszłam przez trzy testy w moim życiu. Pierwszy zrobiam dawno temu jak jeszcze nie planowaliśmy dzidzi i byłam strasznie zdenerwowana spóźnioną @, jeszcze wtedy byliśmy dwa lata przed ślubem. Potem jak już były staranka to zrobiłam teścik bo @ sporo sie spóźniała i wyszedł strasznie niewyraźny bo robiłam w ciągu dnia. Zrobiłam kolejny następnego ranka i były II krechy. O wszystkich wiedział mój mąż

Odpowiedz
madelaine 2010-06-11 o godz. 21:16
0

w mojej domowej apteczce leza 3 nowiutkie testy (kupilam "hurtem" u p. Ewy z Allegro) i czekaja na te piekna chwile i jak sie uda to chyba zuzyje wszystkie trzy bo nie wiem czy bede w stanie w to uwierzyc lol mezus o nich wie i chyba tez czeka az pojawia sie na nich te magiczne kreseczki bo jak do tej pory zrobilam juz dwa ale niestety negatywne :( wiec teraz sie juz tak nie pale do testowania za wczasu

Odpowiedz
Martyna188 2010-06-11 o godz. 16:52
0

moj facet zawsze wiedzial kiedy robie sobie tescik a czasami byl przy tym oczywiscie nie w lazience ze mna tylko czekal w pokoju lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-23 o godz. 01:24
0

Ja nie zawsze mówię o teściku.... czasem jak robię i CZEKAM... to wyobrażam sobie, jak mu o tym poweim, jak już będą te dwie kreseczki:))
Cała radocha w tym wymyślaniu:)

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 00:20
0

a czy to wasza 1 dzidzia?

Odpowiedz
NUKA 2010-07-16 o godz. 00:14
0

planuje niedlugo testować o ile @ nie przyjdzie. No i wlasnie mam zamiar zrobić męzowi niespodziankę i nic mu nie mówić dopiero teści pokazać. Jeśli nie wyjdzie to też mu o nim powiem, ale chcialabym mu zrobić tym razem niespodziankę, może wreszcie się uda.

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 00:06
0

och robiłam parę razy ale w tajemnicy bo nie chciałam go denerwować - ( nie byłyby to planowane ciąże) co innego było z planowaną ciążą - tescik robiliśmy razem

Odpowiedz
NUKA 2010-06-12 o godz. 00:14
0

Ja przeszłam przez trzy testy w moim życiu. Pierwszy zrobiam dawno temu jak jeszcze nie planowaliśmy dzidzi i byłam strasznie zdenerwowana spóźnioną @, jeszcze wtedy byliśmy dwa lata przed ślubem. Potem jak już były staranka to zrobiłam teścik bo @ sporo sie spóźniała i wyszedł strasznie niewyraźny bo robiłam w ciągu dnia. Zrobiłam kolejny następnego ranka i były II krechy. O wszystkich wiedział mój mąż

Odpowiedz
madelaine 2010-06-11 o godz. 21:16
0

w mojej domowej apteczce leza 3 nowiutkie testy (kupilam "hurtem" u p. Ewy z Allegro) i czekaja na te piekna chwile i jak sie uda to chyba zuzyje wszystkie trzy bo nie wiem czy bede w stanie w to uwierzyc lol mezus o nich wie i chyba tez czeka az pojawia sie na nich te magiczne kreseczki bo jak do tej pory zrobilam juz dwa ale niestety negatywne :( wiec teraz sie juz tak nie pale do testowania za wczasu

Odpowiedz
Martyna188 2010-06-11 o godz. 16:52
0

moj facet zawsze wiedzial kiedy robie sobie tescik a czasami byl przy tym oczywiscie nie w lazience ze mna tylko czekal w pokoju lol

Odpowiedz
NUKA 2010-05-05 o godz. 00:29
0

Skorpionica ja też miałam podobne odczucia, kiedy poroniłam i kiedy teraz mam problemy z ponownym zajściem. Wydawało mi się że jestem jakaś "popsuta". Ale teraz już jest ok. Wem że wreszcie musi się udać.

http://www.tickercentral.com

Odpowiedz
Gość 2010-05-03 o godz. 23:24
0

Ja wszystkie testy robię przy moim Słonku, nie wyobrażam sobie żeby Go obok nie było. I chociaż jeszcze nigdy nie było dwóch kresek, to nie rezygnuję. Też chiałabym zrobić go wtedy, gdy na 100% będzie pozytywny, ale z drugiej strony wolałabym wcześniej wiedzieć o tym, że dzidzia jest pod moim serduszkiem żeby jej przypadkiem czymś nie zaszkodzić. Przyzwycziłam się już do negatywnych wyników. Już tyle razy myślałam, że jestem w ciąży, że musiałam zmienić aptekę, w której zaopatruję się w testy. Było mi głupio, bo szczerze mówiąc nie wiedziałam, że nawet wtedy, gdy dokłada się tylu starań by mieć dzidzię są aż takie problemy z zajściem w ciążę. To forum mi to uświadomiło i trochę podniosło mnie to na duchu. Już myślałam, że jestem jakaś "wybrakowana".
Podwójnych kresek życzę :P

Odpowiedz
Gość 2010-03-31 o godz. 02:20
0

Bardzo fajny post.Aż miło go było przeczytać.Ja swojemu mężowi pokażę dopiero ten test z dwoma kreseczkami.Nie mogę się już go doczekać. lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-27 o godz. 02:10
0

trzy razy w życiu robiłam sobie testy które wyszły pozytywnie. byłam wtedy sama. po pierwszym wtedy jeszcze mój chłopak poleciał do apteki po następny, bo myślał, że tamten test był zepsuty, przeterminowany czy coś tam. a tam znowu dwie krechy! dziewczyny, jak ja ryczałam. ale nie dlatego, żebymnie chciała dziecka. strasznie się bałam, czy sobie z tym wszystkim poradzę, i gdzie ja pomieszczę to dziecko, bo jestem niziutka i dość drobna. jak sie okazało miejsce się znalazło. drugi test robiłam w łazience, a mój mąż z synkiem (tym z pierwszego i drugiego testu) czyścili akwarium. kiedy wróciłam zaryczana(ze szczęścia) , mąż mnie przytulił i powiedział żebym nie ryczała, bo dzidziuś będzie smutny.

Odpowiedz
Gość 2010-02-13 o godz. 00:53
0

Ja pierwszy teścik robiłam z mężem i to on patrzył na wynik, który okazał się negatywny. Nie wiem czy następne będziemy robić razem, podobnie jak Paluszek nie chcę, żeby mój mąż myslał, że zwariowałam na tym punkcie. Teraz wiem, że zrobię taki teścik dopiero kiedy będzie spóźniała się @ o kilka dni, a nie od razu.

Odpowiedz
madelaine 2010-02-12 o godz. 23:03
0

...

Odpowiedz
andzia123 2010-01-30 o godz. 18:55
0

mój mąz nie pozwoliłby, żebym sama zrobiła test stoi przy mnie i mowi; "ja też chce zobaczyć ". dobrze gdy ktoś jest przy tobie...

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 19:01
0

masz rację deizy , ale łatwiej mi komuś mówić żeby się nie denerwował - sama jednak mam czasami takie doly że szok !!! ale obiecuję będę dzielna i cierpliwa lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 18:36
0

siuniu-teraz ja ci powiem...cierpliwości wszystko w swoim czasie!!! myślę , że już niedługo się doczekasz "brzuszka"...powodzenia , trzymam kciuki

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 16:24
0

a ja jeszcze nigdy nie robiłam teściku, kupiłam jeden jak mi się @ po raz pierwszy w życiu spóźniła o 4 dni, no i ...pół godziny później przylazła od tej pory teścik leży i czeka az na pewno wyjdą II kreseczki, nie chcę nałogowo na niego wydawać kasy a poza tym @ się nie spóźnia. chciałabym bardzo zrobić teścik i betę po kryjomu a mężusiowi oznajmić pewniaka.... tylko że chyba jestem zbyt wielką gadułą i się wypeplam albo mój nastroj mnie wyda.... tylko kiedy ???

Odpowiedz
Iweta 2009-12-06 o godz. 18:57
0

Ja ten pierwszy w życiu test też robiłam z mężem ale jak zobaczyłam jego rozczarowanie jak test nie był pozytywny, to stwierdziłam, ze powiem mu o teście tylko wtedy jak wyjdzie w końcu pozytywny. Tak bardzo go kocham, że nie chcę go na to narażać. Ale wydaje mi sie że on i tak się domysla jak zrobię test, bo zawsze sie wtedy pyta dlaczego jestem tak mało rozmowna i smutna. Bo ja z reguły jestem okropna gaduła i rzadko mam "dołek". Tak bardzo chciałabym dać mojemu mężowi dzidziusia, on będzie uwieńczeniem naszej miłosci, tak to odczuwam. lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 14:24
0

Ja zawsze teściki robiłam z mężem a ostatni zrobiłam sama bo nie chcę żeby mówił, że ześwirowałam na tym punkcie lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 14:24
0

Ja zawsze teściki robiłam z mężem a ostatni zrobiłam sama bo nie chcę żeby mówił, że ześwirowałam na tym punkcie lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 14:15
0

hello..u mnie jest odwrotnie , to mój mężulek chodzi za mną i mówi że powinnam test zrobić , bo troszkę marudna jestem albo mam zachcianki a wiecie dziewczyny jakie mamy"humorki" przed @.......pod tym względem współczuje facetom... :D

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 01:18
0

Ja na poczatku mowilam ale niestety robienie testu w koncu stalo sie moim nalogiem... Moj maz jednak i tak wiedzial kiedy robilam test...(chyba zawsze mialam potem zly humorek ) wiec wkrotce mialam zakaz kupowania czegokolwiek w aptece :D

teraz testow nie robie...zrobie jak bede pewna ze jestem w ciazy :D

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 23:13
0

Iwetko ja zawsze mówie swojemu mężulkowi jak robie test ciązowy i coś podejrzewam. Wiem, że ktoś jest wtedy ze mną i mam w kimś oparcie. Kiedyś jak wyszedł pozytywny, a on był w trasie, zadzwoniłam i powiedziałam mu że bedzie tatusiem - bardzo się ucieszył. No niestety coś z tym testem było nie tak. Ale to już inna historia.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie