Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-10-25 o godz. 01:42
0

Nie wiem jak to jest z tym gazem, ja polecam epidural, bardzo mi ulatwil porod.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 00:46
0

Ja nie wiem co wybrac.gaz i powietrze ?Epidural?co radzicicie?

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 07:04
0

jogobela pieknie dziekuje za gratulacje:)

Hala ja naprawde bardzo sobie chwale znieczulenie. Zadne straszenie mnie od niego nie odwiodlo i bardzo sie ciesze, przynajmniej porod nie jest dla mnie jakims koszmarnym wspomnieniem.

Odpowiedz
Hala 2009-10-24 o godz. 00:01
0

nareszcie przeczytała Fletzerke jak ci poszło. Ja swój poród, mimo że bes znieczulenia, też wspominam dobrze. Moze dlatego że był taki szybki, nie zdążyłąm się zbytnio zmęczyć. Mimo to następnym razem zastanowię się nad znieczuleniem.

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 22:16
0

Fletzerke,masz sliczna coreczka i dalas jej najpiekniejsze na swiecie imie lol Gratuluje Ci.Mam nadzieje ze moja tez bedzie taka sliczna:)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-20 o godz. 04:22
0

Biedna Hala, ale Wojtus jej to wynagrodzi, na pewno!

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 02:41
0

fletzerke i jola007-ale wam fajnie,te słodkie bobasy :D ,już sie nie mogę doczekać,ciekawe jak hala?

Odpowiedz
Gość 2009-10-19 o godz. 04:13
0

No wlasnie Jola, ja tez zaczne dochodzic do wprawy;) Teraz kazda godzina tak samo dobra...

Doloze jeszcze do worka wzruszen: malzonek biegajacy po domu z pielucha tetrowa na ramieniu gotowy do podania butelki, rozczula mnie ta pielucha u niego :P

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 19:06
0

fletzerke ty już tutaj od rana??
to chyba tak jak większość z nas, mały śpi mi na prawej ręce i piszę właśnie lewą, jeszcze trochę i dojdę w tym do perfekcji :P

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 19:03
0

Moj anestezjolog mowi, ze epidural wcale nie zwalnia akcji porodowej, przeciwnie! Czesto ja przyspiesza, bo mama jest zrelaksowana. Wiec podaje sie epidural nawet przy 9 cm i nie ma problemu. Ja wcale nie mialam oksytocyny, nic sie nie zwolnilo. Ale wiem, ze wielu lekarzy uwaza, ze potem podanie zwolni porod i beda problemy. Ja jednak mam zaufanie do mojego anestezjologa, starszy pan, wiec chyba wie co mowi, tym bardziej, ze on lata cale znieczula na porodowce.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-18 o godz. 06:10
0

kurcze, 70 kilosów, urodziłabyś w aucie :D gówniany ten kraj gdzie opieka i szpitale są jakie są, żeby jeszcze "obsługa" była życzliwa i chętna do pomocy - to przecież tak wiele dla nas znaczy w takiej chwili
też czytałam, ze jak jest rozwarcie ok 3 cm to podają, poźniej już nie...

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 05:13
0

fletzerke, to jest Polska wlasnie! W moim miescie sa dwa szpitale polozniczo-ginekologicze i w obu znieczulenie podawane jest na zyczenie pacjentki BEZPLATNIE. Tylko wiesz, jak czytalam opis Twojego porodu i czas w ktorym podano Ci znieczulenie, to sie zdziwilam. W Polsce nikt by Ci takiego znieczulenia nie podal jak mialas juz 8 cm rozwarcia. Tu robi sie to m-dzy 2 a 4 cm. W sumie to zastanawiam sie dlaczego tak jest i dlaczego, tak jak to bylo w Twoim przypadku, inni lekarze nie robia z tego problemu

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 03:04
0

Ale jak to jest, w jednym szpitalu podaja w innym nie, nie rozumiem. Przeciez to zadna filozofia, tylko anestezjologa potrzeba.

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 02:38
0

edith mi nie szkoda kasy, mialam zreszta ja dostac w prezencie, ze tak powiem. Chodzi o to, ze najblizszy szpital , ktory jest jako taki jest polozony od mojego miasta 70 km i to na trasie, na ktorej np w weekend sa zawsze korki, poznaniacy gnaja nad morze hehe
no wiec raczej nie mam wyjscia, bede rodzic u nas , niestety

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 02:30
0

fletzerke, sama powiedz - az zyć się człowiekowi chce i spiewac jak widzi tatę z dzidzią :D
druga rzecz - jesli w szpitalu nie podają znieczulenia, nie chcecie pojechac do innego? nawet gdybym miała zapłacic te 600zł zapłaciłabym, nie jestesmy bogaci, oboje pracujemy (od grudnia muszę wrocic do pracy), mieszkamy w cudownie urządzonej.. kawalerce :D ale na znieczulenie nie zal by mi było nawet złotóweczki :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 01:53
0

No coz, pamietacie, ze ja to chyba nalezalam do najwiekszych panikar na Forum..., ale wierzcie mi te pierwsze skurcze wprawily mnie w taki podziw dla Matki Natury, ze az sie sama sobie dziwilam. Ten bol ma wielki sens. Wcale nie klelam jak przychodzil nastepny skurcz. Jeczalam tam sobie, no jasne, Flamak moj kochany juz wiedzial co robic i przystawial reke, przypominal o oddychaniu, to naprawde pomaga. I tez kazal myslec "w dol". Naprawde, nie bojcie sie, przyjmijcie te skurcze, zaraz zobaczycie, ze bedzie lepiej, bo je zrozumiecie. Tyle moich uwag do osmego centymetra, co dalej to nie wiem, nie bylo mi dane, ale mysle, ze tez mozna wytrzymac.

A teraz cos romantycznego... Moj maz po porodzie przyniosl mi "prezent"... Cale 9 miesiecy uparcie i z zapalem wcieral we mnie krem przeiw rozstepom, teraz kupil krem Musteli dla pan w pologu i z takim samym zaangazowaniem go wciera :o

Kolejne moje odkrycie: Kinga i tatus mnie wzruszaja! Jak on jej spiewa i ja bawi bez konca z anielska cierpliwoscia to ja wymiekam, becze jak glupia :o Czyzby baby blues?

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 22:29
0

fletzerke - gratuluje !!!!!!!!!! śliczne dzieciątko:D no i szczerze mówiąc to można ci pozazdrościć porodu i tego że juz masz przy sobie Kingusie:D

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 21:11
0

fletzerke-fajnie to opisałaś! ja już rodziłam i bez znieczulenia- nie jest to takie straszne, oczywiście jesli wszystko idzie sprawnie!

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 18:50
0

Ale to ładnie brzmi. Chyba wszystkie /no prawie/ mamy "PO" tak mówią. Przez kilka pierwszych minut po przeczytaniu tego co Fletzerke napisała mniej się bałam porodu, ale teraz już wszystko wróciło do normy Ale co zrobić? Każda z nas musi przez to przjeść. Jedne będą miały lepsze a inne gorsze wspomnienia. Ciekawe w której grupie będę

http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 18:02
0

Tak mi sie wydaje, ze epidural to zzo. Czy moglam chodzic, tego nie wiem, bo zasnelam. Natomiast nogi to nie byly jakies klody, jak to ktoras mama okreslila. Zadne klody! Troche jakby scierpniete, ale tylko troche! Czulam jak dotykalam nog, wiec to chyba nie klody. Poza tym efekt natychmiastowy.

Teraz troche moich uwag. Nic sie bojcie, ze nie ma zzo w Waszych szpitalach. Opowiadalam Wam jak chodzilam na zajecia z gimnastyki dla ciezarnych. Kobieta prowadzaca ma 4 dzieci, wszystkie rodzone bez znieczulenia. Ona tak pieknie opowiadala o tych skurczach, ze az sie je chcialo miec;) I miala racje. Jest w tym niespotykana sila! I to ni ejest tak jak inne kobiety strasza, nie sluchajcie! Ja nie sluchalam. To nie jest bol ciagly, wiec uwagi typu 24 godziny bolu to nie jest prawda. Gdybym policzyla czas od pierwszego skurczu w poniedzialek do narodzin we wtorek to tez by mi wyszlo ponad 24 godziny. Ale to jest bol w odstepach, daje odpoczac, na poczatku nawet sporo. Nalezy koniecznie oddychac i ... eksperymentowac. Ja na przyklad nie moglam lezec. Siedzialam i kolyslam sie na pilce, potem juz tylko twardy taboret. Maz masowal plecy, w trakcie skurczu tylko mocno naciska ledzwie (nie masowac w trakcie skurczu, bo to ponoc tylko przeszkadza, jedynie dobrze jest mocno naciskac, cala dlonia). I tak dotrwalismy do tego 8 cm. Wiecej nie moge powiedziec, bo potem bylo znieczulenie i poszlam spac.
W trakcie skurczow powtarzalam sobie co mowila ta kobieta. Kazala myslec "w dol", pamietac, ze skurcz przynosi dziecko blizej. Nie bojcie sie, same zobaczycie jak po porodzie bedziecie podziwiac Nature:)

Odpowiedz
hello 2009-10-17 o godz. 10:18
0

Czy ten epidural to jest zzo? Bo ja sie juz gubie.... :( Fletzerke, czyli moglas chodzic i mialas czucie w nogach?

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 09:11
0

ATAD hehe nie jesteś sama-u mnie też się nie podaje znieczulenia....
FLETZERKE nie powiem-zazdroszcze ci takiego porodu....

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 07:57
0

boższsze.... nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy!! dzieki, ucaluj maleństwo:)

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 07:40
0

Ekstra!! super poród. Też bym tak chciła, ale nie pisane mi, niestety, bo w miom jedynym szpitalu w mieście nie podaje się znieczulenia.Więc tak pięknie to ja mieć nie będę, co nie zanczy, ze nie chciałabym juz rodzić... lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 07:37
0

Super, super, też sobie tak to wyobrażam :) Obie jesteście dzielne i śliczne na tych zdjęciach! :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 07:32
0

Mialam naprawde przyjemny porod, slowa zlego jednego nie powiem. Ale mimo wielkiego strachu, bylam nastawiona pozytywnie i to mi pomoglo.

W poniedzialek rano obudzily mnie lekkie bole, poszlam do lazienki i zobaczylam dosc sporo krwi. Pognalismy do kliniki, podlaczyli nas do KTG i powiedzieli, ze to krwawienie jest normalne, szyjka dojrzewa. Wyslali nas z powrotem do domu. Ja juz bylam ze skurczami, ale takimi nie bardzo mocnymi, co 10-15 minut. Poszlam sobie uciac drzemke, ale bol mnie budzil. Pod wieczor bole byly coraz silniejsze i co 8 minut. O 1 nad ranem we wtorek juz bole byly co jakies 6 minut i no co tu ukrywac, bolalo. O 2:30 przyjeli nas do kliniki. KTG wykazalo ladne skurcze i tak wytrwalam do 8 centymetra. Potem przyszedl anestezjolog, dal epidural, ponoc najtrudniejsze podanie w tym roku dla niego, bo ja mam duza skolioze. Po podaniu epiduralu doslownie zasnelam. Przyszli mnie na porod obudzic:) Na porodowce po 6 pchnieciach wyszla Kinga. Wszystko odbylo sie blyskawicznie, bez podania oksytocyny (wcale epidural akcji porodowej nie zwolnil), bez dyskomfortu czy bolu. Bylam oczywiscie nacieta i zalozono mi szwy, niczego nie czulam. Z usmiechem na twarzy ogladalam sobie Kingusie, potem lozysko, a potem patrzalam jak doktor mnie szyje. POlecam znieczulenie, naprawde.

Szwy wcale tak bardzo nie bola. Ja juz na drugi dzien siedzialam, a od wczoraj normalnie chodze do kibelka ze stolcem. To wcale nie jest takie straszne. W ogole wczesniej mnie wypisali ze szpitala, bo tak ladnie zesmy sie z Kingusia spisaly.

Wiec spokojnie, uszy do gory! Mam jeszcze kilka porodowych przemyslen, ale to przy okazji:)

Powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 06:43
0

Tylko uspie skrzata:)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie