-
Gość odsłony: 9219
28/06 Było pięknie, było wzruszająco-nowe zdjecia s.6
Co tu dużo opisywać... Było pięknie, było wzruszająco...
Był to najcudowniejszy dzień w naszym zycziu. Wszyscy uśmiechnięci, serdeczni, same przemiłe słowa, gesty.
Najważniejsze słowa wypowiedziane przez Niego pewnym, pełnym głosem, przeze mnie lekko drżącym, łamiącym się - wzruszonym.... Uroniona łezka, a potem do rana uśmiech nie schodzący z twarzy.... Nie schodzacy do dziś....
Piękny dzień...
W tytule watku dodalam informacje o umieszczeniu nowych zdjec. Ewak
W tej kamienicy mieszkala moja Babcia, wiec same pozytywne odczucia, a tu patrze znajome widoki :) Przesylam CI serdeczne zyczonka na nowej drodze zycia
PS. 28.06.08 to cudowna data na slub - takze nasza, wiec jestesmy mezatkami tyle samo czasu :usciski:
ania_ napisał(a):Madea, a mozba wiedziec gdzie robilas ta fotke? Wyglada mi na wnetrze znajomej, bardzo ladnej kamienicy na Filtrowej.
Strzał w 10! ;)
Madea, a mozba wiedziec gdzie robilas ta fotke? Wyglada mi na wnetrze znajomej, bardzo ladnej kamienicy na Filtrowej.
Odpowiedz
Dzięki, dzięki, dzięki... po raz kolejny :) To takie przyjemne słyszeć tak miłe słowa :*
Wrzucam jeszcze jedno - moje ulubione zdjęcie.
http://imageshack.us
Pozdrawiam
Madea Mati bosko wygladacie, boska relacja... kolejna ktora wzrusza do lez GRATULACJE
Odpowiedz
mala80 napisał(a):Na jednym ze zdjęc jest Twoja bransoletka - ogromnie mi się spodobała, czy możesz napisać gdzie ją kupiłaś? więcej zdjęć?
Jesli to możliwe chciałabym też zobaczyć dokładniej bukiet - to storczyki róże i ?
Czy taki bukiet jest bardzo drogi?
Bransoletkę kupiłam w jednym z warszawskich salonów z sukniami ślubnymi (nazwa na priv). Widziałam je w kilku miejscach. Bransoletki są chyba w 3 szerokościach.
Na rodzajach kwiatów nie znam się na tyle dobrze żeby wymienić wszystkie... Oprócz róż i storczyków są jeszcze eustomy... A reszta - to już pytanie do jakiejś kwiaciarki... Jeśli chodzi o cenę to dokładnie nie pamiętam ale pewnie coś koło 300 PLN...
Dziękuję jeszcze raz za wszystkie miłe słowa i pozdrawiam.
M.
Bransoletkę kupiłam w salonie "tylko ona" w Warszawie.
Pozdrawiam
M.
Gratulacje! Piękne zdjęcia, piękna para :) Na jednym ze zdjęc jest Twoja bransoletka - ogromnie mi się spodobała, czy możesz napisać gdzie ją kupiłaś? więcej zdjęć?
Jesli to możliwe chciałabym też zobaczyć dokładniej bukiet - to storczyki róże i ?
Czy taki bukiet jest bardzo drogi?
Przpiękne zdjęcia - a Para Młoda - cud, marzenie...
No i gdybym jeszcze raz ślub brała, to chyba miałabym inną sukienkę - Twoja jest :lizak:
Wielkie gratulacje
Dziękuję bardzo, bardzo za tak miłe słowa! :*
To już dwa miesiące od TEGO dnia... a minęło jak chwila...
Wrzucam jeszcze kilka klatek z samego ślubu:
Oczekiwanie w napięciu na to co ma się za chwilę wydarzyć...
Śpiewanie psalmu (mieliśmy niezły ubaw bo średnio "śpiewaci" jesteśmy)
Łezka wzruszenia podczas przysięgi....
Mężu - Żono :)
Jejku, rozmarzyłam się....
Madea ale z Ciebie piękna babka :)
Opis wzruszający do łez
A zdjęcia rewelacyjne - no ale czego można się spodziewać jak na zdjęciach taka ładna para. Miłość i radość od Was bije :love:
Niech Wam się żyje w miłości i szczęściu przez wiele, wiele lat :prosze:
Super zdjecia a para modeli tzn para mloda cudnie sie prezentuje!
OdpowiedzMadea śliczne fotki, a kiecka piękna :lizak: wrzuć więcej zdjęć!
Odpowiedzzdjęcia wyróżniające się z tłumu :D Piękne i takie jasne - super!
Odpowiedz
ooooooo...jaka piekna sukienka
prawie jak panna młoda :)
serdeczne gratulacje :)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa :prosze:
Jeszcze trzy zdjęcia z mojego ulubionego fragmentu sesji plenerowej...
Dzięki za wszystkie miłe słowa
A tu jeszcze kilka ;)
ostatnie poprawki ;)
odczytywanie super pięknego sms'a od narzeczonego na 2 h przed ślubem ;)
ubieranko
Gratuluję!
Powtórzę się - ślicznie wyglądałaś i super z was para ;))
Też mi się łzy zakręciły podczas czytania... Piekne! Jeszcze raz gratulacje! :*
Odpowiedz
A wiec to było tak…
Noc przedślubną postanowiliśmy spędzić oddzielnie (żeby czasem nie trzeba było rano przed ślubem do spowiedzi kolejny raz gonić ;) ). Wbrew tradycjom ja zostałam w naszym mieszkaniu w raz z moją przyjaciółką (świadkową) a mój ukochany „przeprowadził się” do swojego przyjaciela „świadka”.
Obiecywałyśmy sobie, że wcześnie się położymy żebyśmy następnego dnia być wypoczęte i świeżutki bo w końcu czekał nas ciężki dzień… Jak nie trudno się domyślić nic nam z tego nie wyszło. Przy kieliszkach z pysznym trunkiem zeszło nam się na plotkowaniu chyba do 1:30 w nocy… Włączył nam się „alarm”, że jak się natychmiast nie położymy to nie ma szans na wstanie następnego dnia przed 9:00. Udało nam się położyć coś koło 2 ale oczywiście nie mogłyśmy zasnąć i plotkowałyśmy sobie chyba do jakiejś 3 (jak się okazało z treści SMS-a nocnego Panowie też mieli problemy ze snem). W końcu jednak się udało…
Budzę się rano (chyba koło 9), piękne słońce. CUDOWNIE – myślę :D – to będzie PIĘKNY dzień. Szybki prysznic, śniadanko, kawusia etc. Na 11 udałyśmy się obie na czesanie i malowanie gdzie umówione byłyśmy z fotografką. Po „zaledwie” 3 godzinach zrobione byłyśmy na bóstwa i zapakowałyśmy się do samochodu. Ja jako kierowca w welonie wzbudzałam zaciekawienie pozostałych użytkowników dróg ;) Pojechałyśmy po moją mamę i wróciłyśmy do domu żeby powolutku się szykować. Coś jeszcze w biegu skubnęłam sobie żeby z głodu przed ołtarzem nie paść i zaczęło się zakładanie… BIELIZNY (pasy do pończoch były do tej pory dla mnie terenem nieznanym, więc miałam z tym niezły ubaw…). Rzut oka na podłogę… BRUDNA! (dodam, że było tam tylko kilka paproszków i odrobina piasku z butów – normalnie luzik – TEGO dnia jak widać coś mi odwaliło ;) ) Szybka myśl: suknia mi się cała wyświechta zanim jeszcze wyjdę z domu! I tak ubrana w seksi springi, pas do pończoch i pończochy + bluzeczka jeździłam na mopie po podłodze. lol Widok super (ciekawe czy fotografka to uchwyciła). Ledwo skończyłam moją przygodę z mopem – dzwonek do drzwi. UPS! Przyszedł tata z teściem. TAK – teść zobaczył mnie w tym stanie!!! Żenada! Trudno. Ledwo weszli zauważyłam, że mój kochany tatuś nie przeprasował sobie koszuli tylko sprytnie założył taką świeżo z opakowania (SZOK!). Więc co zrobiłam… Wyciągnęłam dechę do prasowania i dawaj zabierać się za prasowanie (dodam, że tata zdążył zdjąć koszulę ale niewiele brakowało a zaczęłabym prasować ją na nim!). Mój mama widząc co wyprawiam przechwyciła żelazko i po chwili już pakowały mnie w suknię. Oczywiście jak już byłam ubrana i wydawało się, ze wszystko jest gotowe okazało się, że nie założyłam halki….
Ledwo zdążyłam się ubrać słyszę hasło: „TWÓJ PRZYSZŁY MĄŻ IDZIE”. Serce załomotało mi tak mocno, że aż mi dech zaparło… :heart: Kilka chwil i drzwi się otwierają a w nich stoi mój ukochany. Tak elegancki i przystojny jak jeszcze nigdy. Łzy w oczach (i u mnie i u niego) i chłonięcie siebie nawzajem wzrokiem. „Cudownie wyglądasz” usłyszałam, pocałował mnie przytulił, dał bukiet i po krótkim błogosławieństwie rodziców poszliśmy do samochodu. Trochę trwało zanim udało mi się wraz z moją suknią zapakować do samochodu… Nieświadoma, że „najgorsze” jeszcze przede mną udaliśmy się pod kościół. Po drodze delikatnie pokropił Daszyk – dosłownie kilka kropelek – uznałam to za błogosławieństwo z góry ;) Pod kościołem nastąpił moment wysiadania z samochodu na oczach tłumu rodziny i znajomych. Ale musieli mieć Radochnę patrząc jak próbuję się wygramolić. Oczywiście klasycznie obcas zaplątał mi się w halkę ale jakoś udało się wysiąść….
Śpiesznym krokie :heart: :heart: m poszliśmy na zakrystię podpisać dokumenty. Ojciec Stanisław jak zwykle w świetnym humorze, delikatnie zakręcony. Podpisaliśmy wszystko i zostawiłam tam ukochanego i świadków a sama poszłam przed kościół do taty, który miał mnie prowadzić do ołtarza. Była już 17:00…
Ułożyłam suknię, wzięłam tatę pod rękę i stajemy w drzwiach kościoła…. A tu nagle czuję, że coś mi zjeżdża po nodze… 8-| CO jest?! – pomyślałam. I nagle olśnienie (stojąc w drzwiach kościoła!!!!!!) PODWIĄZKA!!!! lol Nastąpiło szybkie wycofanie z drzwi, tata przechwycił bukiet, a ja zadzieram suknię do góry (co nie jest wcale takie proste) i walczę z podciąganiem tej cholernej podwiązki!!! Dla pewności podciągnęłam ją chyba pod samą pupę!!! Dobra! Chwila oddechu, powaga, uśmiech na twarz i jakby nigdy nic wchodzimy do kościoła na początek dywanu. Sekundkę poczekaliśmy aż mój ukochany i świadkowie zajmą odpowiednia pozycje (mieli z tym małe problemy) i ruszyliśmy spokojnym krokiem w stronę ołtarza (a kościół dłuuuuuuugi jak cholera). W drodze mocno ściskałam tatę za ramie on upewniał się czy oby nie idziemy za szybko.
I nastąpił moment przekazania. Tata wyjął moją rękę spod swojego ramienia, pocałował mnie delikatnie w rękę, w czoło i oddał moją dłoń w dłoń mojego już za chwilę męża. Bardzo wzruszający moment…. Oczy przeszklone ale się opanowałam. Tacie popłynęła łezka….
Doszliśmy z ukochanym przed ołtarz i zaczęła się msza…. Brat mojego lubego pięknie przeczytał czytanie, kazanie było cudne, w każdym aspekcie odzwierciadlające nasze dotychczasowe życie razem, radosne, pogodne. Schola prześlicznie śpiewała….
Nastąpił moment przysięgi… Mocno trzymaliśmy się za ręce… Patrząc w głąb mojej duszy mój najdroższy pewnym, ciepłym, kochającym głosem wypowiedział magiczne słowa przysięgi. Ja patrząc mu się głęboko w oczy zaczęłam dzielnie i pewnie, a w połowie głos delikatnie mi się załamał… Dobrnęłam do końca ze łzami w oczach a na koniec uroniłam łezkę. Wymieniliśmy obrączki… Nastąpiły oklaski (których nie słyszałam… widziałam, ze bili brawo ale nic nie słyszałam, bo w moich uszach dalej rozbrzmiewało echo słów przysięgi, cudownych słów…). :love:
Wyszliśmy z kościoła z wielkimi uśmiechami na twarzy, wysypano na nas chyba z wiadro ryżu i płatki z przynajmniej 100 róż ;) Potem mnóstwo ciepłych słów, uścisków (które spowodowały, ze mój welon NIECO się opuścił ;) a fryzura LEKKO oklapła ;)
Nie obyło się oczywiście bez jakiegoś problemu. Autokar, którym goście mieli przejechać do Legionowa spóźnił się chyba z godzinę. Ale z drugiej strony dzięki temu był czas na porobienie zdjęć ze wszystkimi gośćmi. Podobno było chłodno – ja tego nie czułam…
A potem zabawa do rana w Królewskiej!!! Cudowne miejsce, cudowna organizacja, cudowna obsługa!!!
Najchętniej cofnęłabym się do 28 czerwca żeby móc przeżyć to wszystko jeszcze raz…
Wszystkiego najlepszego! Aż mi dech zaparło jak zobaczyłam zdjęcia :lizak: Wyglądałaś cudownie :)
OdpowiedzWszystkiego najlepszego :stokrotka: Jesyes piekna kobieta :)
OdpowiedzWyglądałaś olśniewająco. Bardzo fotogeniczna jesteś. Gratuluję bardzo serdecznie :)
Odpowiedz
Bardzo Wam wszystkim dziękuję ;) Jak będę miała jakieś nowe zdjęcia to jeszcze coś podrzucę ;)
Miłego dnia!
Twoje szcześliwe oczy i uśmiech od ucha do ucha przypomina mi tegoroczny ślub koleżanki z pracy. Oni też wyglądali tak szczęśliwie jak wy. Oby to szczęście trwało jak najdłużej. Gratulacje :D
Odpowiedz
Madea jaka ty śliczna jesteś!
Przepięknie wyglądaliście!
jak zobaczyłam te dwie ostatnie fotki,
to aż mnie ścisnęło!
Cudnie razem wyglądacie,
wszystko pięknie skomponowane!
WYSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO!!!!
:prosze: :prosze: :prosze:
Gtatulacje!
Wyglądałaś bosko!
Bukiet cudny.
A zdjęcie "podziekowanie za spełnione marzenia" :lizak:
Madea, przepiękna para i przepiękne zdjęcia - po prostu czysta elegancja i urok! Serdecznie gratuluję!
OdpowiedzSuper wyglądaliście. Suknia i bukiet piękne, a pierwsze zdjęcie poprostu :lizak: Daj więcej zdjęć, bo miło na Was popatrzeć.
OdpowiedzGratuluję :) Bardzi ładnie wyglądałaś, piękny bukiet :lizak:
Odpowiedz
piękna z Ciebie Panna młoda :lizak: wyglądałaś ślicznie :lizak:
i przepiękny bukiet :love:
wszystkiego, co najlepsze :) :prosze:
Oczy przepełnione łzami szczescia...
Podziękowanie za spełnione marzenie...
Pięknie wyglądaliscie.WSzystkiego najlepszego i czekamy na zdjęcia :P
OdpowiedzKlasa i wdzięk... :) Serdeczne gratulacje i nejlepsze życzenia! :stokrotka:
Odpowiedz
Dzięki Dziewczyny!!!
Dłuższa relacja.... Hmmmmmmmmm..... Długo by ten dzień opisywać....
Może za dzień czy dwa się zbiorę i skrobnę coś więcej (na razie mam pierwszy dzień w pracy po ponad 3 tygodniach nieobecności.... :Hangman:
Zdjęć od fotografki jeszcze nie mamy i tak naprawdę dopiero wczoraj dotarły do nas pierwsze zdjęcia od znajomych....
Wrzucę jeszcze jedno ;)
Serdeczne gratulacje i życzenia pięknego wspólnego życia :)
A fotek więcej dałoby się? ;)
Podobne tematy