• Gość odsłony: 1598

    Bycie w ciazy

    Ostatnio kolezanka na studiach zapytala mnie czy podoba mi sie bycie w ciazy. I mnie zaskoczyla. Mysle, ze ogolnie rzecz biorac mentalnie to bardzo przyjemny stan, bo sie przygotwuje do przyjscia na swiat nowego czlowieka, ale fizycznie przyznam szczerze, ze mi sie nie podoba. I nie chodzi tu o to, ze teraz brzuch wystaje i w ogole inaczej sie wyglada. Ciaza to pasmo niespodzianek, dziwnych boli, dolegliwosci, bolow w krzyzu, braku snu i czego tam jeszcze. Jak juz sie Male urodzi to wcale nie bedzie mi brakowalo stanu ciezarnej;) A Wy?

    Odpowiedzi (8)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-21, 02:35:50
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-09-21 o godz. 02:35
0

za każdym razem kiedy Krzyś sie poruszy przestaję myslec o niewygodach, przytylam 7kg ale to dopiero 29 tydzień... to CUDOWNY stan i dziękuje Bogu, ze mogę go doswiaczyc, pewnie ze boję się codziennie o moje maleństwo czy wszystko w porządku ale to normalne... moj maz mowi mi, ze jestem sliczna i to ze brzuszek jest juz wiekszy o 30cm mi nie przeszkadza:))
zreszta zamierzam wrócic do 15 okrążeń boiska jak juz będę w stanie więc nie boje się, ze bedę gruba:)

Odpowiedz
Gość 2009-09-10 o godz. 06:49
0

najmlodsza z was 16 03 1983

Odpowiedz
Gość 2009-08-27 o godz. 23:58
0

No to faktycznie jedziemy na tym samym wozku:) Zapraszam Cie tez wobec tego do watku SZUKAM INNYCH LIPCOWECZEK. Malo nas tam.

Ja przytylam juz 8 kilo, niby w normie, ale tez je czuje w plecach. Trudno, jakos chyba dotrwam. Tylko jak pomysle, ze to jeszcze 3 miesiace, to mi skora cierpnie. Wydaje mi sie, ze wieksza juz po prostu byc nie moge, bo ile w koncu mozna sie naciagnac? Ale widze, ze dzielnie sie naciagam i rosne dalej;)

W Belgii dosc duzo widuje ciezarnych na ulicach, szczegolnie teraz jak zrobilo sie cieplej i przyszle mamusie zdjely z siebie luze plaszcze. Na uczelni prawda, rzadko widac ciezarowke, ale tez ja juz jestem stara studentka ze stazem, a tu wiekszosc jest pomiedzy 18-22. Za to nie stoje w kolejce do WC i biblioteki, juz mnie puszczaja;)

A wracajac do naszego watku, no coz, jakos to trzeba przetrwac, ale nie powiem, zeby mi sie bycie ciezarna podobalo. Ciesze sie, ze bedzie Kingusia, ale obiazenie fizyczne przynajmniej dla mnie jest duze.

Odpowiedz
Gość 2009-08-27 o godz. 23:09
0

widze, ze jestesmy w tym samym mniej wiecej okresie ciazy. w sobote zaczynam 27 tydzien.
brzuch mam nie za duzy, o dziwo. tzn ciazowy i nie do ukrycia, ale nic poteznego. ale przytylam troche w pupie i udach i zrobily mi sie rozstepy na posladkach. niby nic.
bola mnie tez plecy, choc od poczatku ciazy przytylam 6kg, to juz je bardzo czuje.
wolalam siebie wczesniej.
hej, pozdrawiam. w belgii chyba niewiele ciezarncyh po ulicach chodzi, nie? tym bardziej na uczelni:).

Odpowiedz
Gość 2009-08-27 o godz. 22:47
0

Doskonale rozumiem, ja tez czekam na koniec, brzuch mi po prostu przeszkadza...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-08-27 o godz. 21:04
0

a ja nie czuje sie rewelacyjnie. z niecierpliwoscia czekam na koniec. nie jest tragicznie, ale wole bez. proste.

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 17:53
0

No to mile na pocieche uslyszec:) Najwazniejsze, zeby sie dobrze czuc, reszte jakos sie chyba przetrzyma...;)

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 17:33
0

A ja prawdę mówiąc sobie chwalę i gdyby nie to, że już powoli nie mogę się doczekać tej małej istotni na świecie, to chętnie chodziłabym w ciąży jak słonica. lol Psychicznie czuję się rewelacyjnie, fizycznie - no, nie narzekam, jest fajnie w porównaniu do tego, czego się spodziewałam, ale niestety, są pewne ograniczenia. Ale ja tam każdemu polecam bycie w ciąży, pod warunkiem, że przechodzi ją tak dobrze albo nawet LEPIEJ niż ja. Bo jak wiadomo, różnie to bywa

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie