-
soft_toy odsłony: 15384
Nasze fobie, obsesje, natręctwa... itp
O nie - o mnie napisali
http://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=18&i=396095&t=395630
Wlasnie mam fobie - facet mnie przesladuje, ale tylko w myslach :| No i fajny jest
Odpowiedz
gosiunia napisał(a):
emalia103 padłam
emalia103 napisał(a):
jak jechałam nad morze latem,to naliczyłam 1312 lol serio.... i zasnełam.... :P
ja bym zasnęła przy pierwszej 300-tce hehehhe
ja nie lubie spac w samochodzie,poza tym jechało z nami jeszcze dwie osoby,wieć gadałam cały czas,co nie przeszkadza wcale w liczeniu krów....
tylko czasem trzeba sie bardzo uwijac...
z liczenia,to ja tylko pieniądze licze skrupulatnie 8)
ale cicho.... sekret... odkąd jeździmy z Zuzią,to mała miała fazę na krowy na polach... wiecznie wykrzykiwała ,że muuuuuuuuuuuu..... jak tylko potrafiła poznać
od tej pory letnią porą jak jade w dłuższą droge,to przeliczam krowy na pastwiskach....
jak jechałam nad morze latem,to naliczyłam 1312 lol serio.... i zasnełam.... :P
dedka napisał(a):Anja napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
A ja prawie zawsze licze schody jak wchodze po klatkach lol
o jesoo schody też :D
ja wszystko licze, najebane mam z tym jak nie wiem co
ja mialam tak kiedys.... jeszcze kroki liczylam jak gdzies szlam ale przeszlo mi lol
ha ha ! schody jak schody, ja jak byłam duużoooo młodsza to miałam faze że jak na chodniku były puzle, to np wybierałam sobie ze moge natepnac tylko na co 2 albo na kolor cegłowy a nie szary :D ale dzieci mają różne fazy :D
AAAAA co do mojego małego odcghylenia to jeszcze jedno mam :D ludzi pozanje po rejestracjach :D
mam faze np jak stoje na skrzyzowaniu ze sobie czytam rejestracje i zapamietuje :D
dedka napisał(a):Anja napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
A ja prawie zawsze licze schody jak wchodze po klatkach lol
o jesoo schody też :D
ja wszystko licze, najebane mam z tym jak nie wiem co
ja mialam tak kiedys.... jeszcze kroki liczylam jak gdzies szlam ale przeszlo mi lol
o matko, to ja jak gdzies jade samochodem jako pasazer to ruchem nogi przeskakuje sobie drzewa przydrożne lol lol i sie sprawdzam czy zdaze przeskoczyc wszystkie, jak czasem sa w bardzo zadkich odstepach
Anja napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
A ja prawie zawsze licze schody jak wchodze po klatkach lol
o jesoo schody też :D
ja wszystko licze, najebane mam z tym jak nie wiem co
ja mialam tak kiedys.... jeszcze kroki liczylam jak gdzies szlam ale przeszlo mi lol
klazel napisał(a):
a ja to niecierpie jak sie do mnie w nocy przykleja... najchetniej to bym w jakims skafandrze spala... lol
hehe jak sie P do mnie przytula to fajnie ale jak mu sie zachciewa noge na mnie polozyc i to jeszcze tak ze lezymy na boku a on juz mi na biodrze swoja noge lokuje to wyzywam albo oplata swoja noge w okol mojej to juz
a sama tez sie zawsze dupskiem obroce niewazne po ktorej stronie lozka przewaznie musze spac przodem do krawedzi i tylkiem do niego lol
klazel ja tez p rzytulona nie spie. Zawsze odwracam sie dup i skulam do rogu
OdpowiedzJa np. musze miec swoja koldre jak spie z chlopem w 1 lozku. Nie wyobrazam sobie pod jedna :P
Odpowiedz
klazel napisał(a):
ksiazek nikt ma nie tykac bo nie daj Boze mi sie okladka zagnie czy cos :x
Hardcore panie lol
12345ania12345 napisał(a):
jak się wrócę po coś do domu to muszę usiąść - bo inaczej mam pecha
ja tez tam mam bo raz sie przez to na samolot spoznilam :x
12345ania12345 napisał(a):
nie zasnę bez poduszki na uchu
ja bez jaska pod glowa
a i moja obsesja sa rzeczy z mj jak zobacze ze mi ktos dotyka to szalu dostaje... nie wlaczam w ogole plyt... po dwa czy trzy razy byly odsluchane i starczy maja w pudelkach lezec... ksiazek nikt ma nie tykac bo nie daj Boze mi sie okladka zagnie czy cos :x
P I E R D O L E C lol
a moje zboczenia to :
- zawsze jak się wrócę po coś do domu to muszę usiąść - bo inaczej mam pecha :D ( kilka razy miałam i wolę być przesądna)
- jak śpię to poduszki w łóżku mam poukładane od lat w tej samej kolejności ( jaśki, maskotki)
- nie zasnę bez poduszki na uchu :D musi być i już!
- nienawidzę robactwa, pająków.. Po prostu dostaje nerwicy jak coś takiego widzę,jak osa wleci do pokoju to ucieknę i czekam aż ktoś wróci z domowników i ją zabiję :D
Jarzynowa napisał(a):
PoCaHoNtAz o to też dobrze lol
Ja mam nasrane, bo przeciez mieszkam w jednym miejscu od gnoja, a i tak ciagle te schody licze, choc wiem ile ich jest lol
A ja prawie zawsze licze schody jak wchodze po klatkach lol
Odpowiedz
Anja napisał(a):
ja znów mam natręctwo liczenia różnych rzeczy i kolorów :x
Mam to na kolory na okrete :|
marta1985 napisał(a):
jak czym jade to licze drzewa przy drodze
ja tez jak jade w autobusie to zawsze cos licze :D
Anja napisał(a):
kurna wiosna idzie, ja znów mam natręctwo liczenia różnych rzeczy i kolorów :x
:D :D :D :D
mi_ napisał(a):Jarzynowa napisał(a):
gdzieś na miescie karetkę slysze to az mam ciary i od razu do Niego dzwonię :|
tak samo działaja na mnie karetki
tylko , że ja co chwilę je słyszę , bo szpital jest niedaleko
jeny ja tak samo, myślałam, że z czasem sie jakoś uodpornie, ale jest coraz gorzej
i kurna wiosna idzie, ja znów mam natręctwo liczenia różnych rzeczy i kolorów :x
Jarzynowa napisał(a):
o to ja też :| jak tylko K z domu wychodzi, a gdzieś na miescie karetkę slysze to az mam ciary i od razu do Niego dzwonię :|
mam tak samo z moim M.
Dzieffczynka napisał(a):
zaczynam się bać....... ludzi
tragedią jes dla mnie nowe miejsce pracy, pobytu :(
czasem bym najchętniej z łóżka nie wychodziła :(
mam to samo... :(
Jarzynowa oblesny jest ten kolir bleeeeeeeeeeeeeeeee
Jarzynowa napisał(a):
jak tylko K z domu wychodzi, a gdzieś na miescie karetkę slysze to az mam ciary
Jarzynowa oj to moja effcia ma identyczna schize
a ja się boję i to w ogromnej sklai, że czegoś nie zamknęłam, czy nie wyłaczyłam
zdarza mi się zoraz częściej wracać do pracy, żeby sprawdzić, czy zamknęłam drzwi, czy do domu, czy powyłączałam cały sprzęt, albo zakręciłam gaz pomimo, że go nie używałam
nie daje mi nic, że mam zabezpieczenia typu strażak, czy zabezpeczenie gazu :(
zaczynam się bać....... ludzi
tragedią jes dla mnie nowe miejsce pracy, pobytu :(
czasem bym najchętniej z łóżka nie wychodziła :(
aaa, że komuś bliskiemu coś się stanie
ja wczoraj odkrylam, ze boje sie kolczykow w "innych" miejscach
ale nie takich jak pepek czy jezyk
tylko kuzwa srodek ucha :o
kumpela z pracy ma w srodku i miala wczoraj taki kolczyk z lancuszkiem, ze od normalnej dziurki szedl do drugiego kol wlasnie w srodku i za kazdym razem jak sobie o nim przypomnialam to mnie az wzdrygalo :x
sonia33323, mam tę samą fobię, tylko podwójną, bo dochodzi jeszcze
TEŚĆ
cheyenne napisał(a):Rinka napisał(a):
Chociaz ponoc zakaz jest tra dla bryczek na Rynku, pawda to?
niby od 17 dopiero moga jezdzic
narazie jest od 10 do 17 poki policja bada sprawe
a pozniej od 12-15 bedzie zakaz, konie musza byc strasze niz 5 lat, co roku kontrole sprzetu i szkolenia dorozkazy, 2 razy w roku badanie ziwerzat
Rinka napisał(a):Sylwia* napisał/a:
koni
ale czemu?
nie mam pojecia, boje sie i juz, nie przejde kolo konia, jak jedzie bryczka na rynku to ja uciekam
Anulcia napisał(a):- jak się podrapię np. w prawą nog, to w lewą też muszę, mimo, że nie swiędzi
o LOL lol
Sylwia* napisał(a):-klaunow sie mega boje i innych przebranych za miski itp ludzi co mozna csobie z nimi foto za 5zl zorbic
jak to napisalas to sobie uswiadomilam ze mam o samo kiedys jak bylam mala kumpel mojego taty przebrals ie za takiego niedzwiedzia i mnie nastraszyl tak, że przez caly dzien nie chcialam z pokoju wyjsc, gdzies nad morzem to bylo brrrrrr
Sylwia* napisał(a): koni
ale czemu?
a ja tak :
-klaunow sie mega boje i innych przebranych za miski itp ludzi co mozna csobie z nimi foto za 5zl zorbic
- pajakow, robactwa
- koni
- plywac w otwartej wodzie ze mnie cos ugryzie zaraz
- spac z odkryta noga bo mnie cos zlapie
- ludzi niepelnosprawnych i chorych
- o to tez nie wiedzialam ze to mam : Clinomania
Pragnienie nie ruszania się z łóżka przez cały dzień. Czasami uczucie to jest tak silne, że osoby cierpiące na clinomanię spędzają w łóżku całe dnie. Objawy clinomanii nasilają się w deszczowe bądź chłodne dni.
ja mam manię natręctw:
- sprawdzam kilkanaście razy przed pójściem spać, czy drzwi wejściowe są zamknięte
- tak samo kuchenkę, czy kurki dobrze zakręcone i lodówkę, czy zamknięta
- jak się podrapię np. w prawą nog, to w lewą też muszę, mimo, że nie swiędzi :D
- nie lubię nieparzystych liczb; jak mam w portfelu 150 zł, to dychę wydam na byle co, żeby było 140 zł :D, nastawiam budzik tylko na parzyste godziny :D
- boję się duchów, koszmarów i niezidentyfikowanych hałasów
w sumie "Dzień Świra" to po części o mnie :D :D :D
ja ostatnio troszkę się bałam lecieć samolotem, bo nasłuchałam się o katasrofach...no i pogoda taka troszkę burzowa,a tak to spoko,latam często,więc dla mnie to normalka.... za to WĘŻE to katastrofa,są dla mnie obrzydliwe i okropne na maxa
Odpowiedz
soft_toy, dlatego napisałam "chyba" lol lol lol lol ale jak to pisalam to mi chodzilo o owady (kij ze sie boje os i mrówek )
nawet nie pomyslalam ze az tyle sie tego uzbiera
kasienkaaa napisał(a):ja tam sie chyba niczego nie boje lol
A później:
kasienkaaa napisał(a):ale musze przyznac ze boje sie pszczol, os itp. owadow. albo...duchow :)
kasienkaaa napisał(a):czesto chowam sie cala lacznie z glowa pod koldre bo sie boje ze mnie cos zje lol
kasienkaaa napisał(a):ja sie boje wody :)
kasienkaaa napisał(a):ale boje sie mrówek!!
kasienkaaa napisał(a):tylko mam ogromnego stracha ze bedzie jakas katastrofa
Wygrałas Kochana - Ty niczego się nie boisz lol lol lol lol lol
ja nigdy nie lecialam samolotem ale jak sobie pomysle to mnie lapie skurcz zoladka
nie to ze sie boje wysokosci itp.
tylko mam ogromnego stracha ze bedzie jakas katastrofa
maddy napisał(a):inaaa napisał/a:
a ja lubie nawet samolotami latac
ja uwielbiam
ja tez , zwłaszcza jak wiem za na koniec lotu czekają mnie jakies wakacje wypasione w wypasionej miejscówce
Olencia:) napisał(a):boje sie glebokosci ale nie takiej 5-10 m.
to ja sie juz boje jak mam 1,5 metra
Rinka napisał(a):kasienkaaa napisał(a):ja sie boje wody
za to ja kocham wode. Tylko nad wodą mogę sie zrelaksowac. Wystarczy mi gówniana sadzawka i czuje się jak u siebie.
W końcu raczek - ciągnie do swojego środowiska
ja tez kocham wode i kocham plywac
ale za to boje sie glebokosci ale nie takiej 5-10 m. tylko takiej hmm... 1000-2000m. i wiecej takiej to sie boje okropnie... eeeh... no i ryb w morzu tez sie strasznie boje...
ja sie boje wody :) bo nie umiem plywac :P i dlatego nigdy nie wchodze glebiej niz do kolan.
ja sie nie boje myszy, żab ani slimakow, pajakow tez nie, nie wiem jakas inna jestem ;)
ale boje sie mrówek!!
ale jeszcze zalezy jakich...tych malych czarnych nie, ale tych wielkicch co robia takie kopce mrowiska to okropnie
kasienkaaa napisał(a):ja tam sie chyba niczego nie boje
motylki uwielbiam, sliczne sa przeciez
pajakow sie nie boje- chyba z przyzwyczajenia ze moja babcia w drewnianej chatce miala ich setki i musialam tam spac
klauny sa po prostu benznadziejne
nie wiem jak mozna sie bac gumy do zucia czy jaskrawych kolorow, nie wyobrazam sobie tego
ale musze przyznac ze boje sie pszczol, os itp. owadow. albo...duchow
ja sie pod to podepne ;) :D :D :D :D
Podobne tematy