"Nie ukrywam, że jestem naprawdę zapalonym kibicem, któremu bardzo zależy na losie reprezentacji Polski. Poza tym, jak kocham piłkę nożną i chociaż sam mam już brzuszek, i 36 lat na karku, więc raczej grać nie mogę, to zawsze kibicuję. Teraz trwają Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej i nie ukrywam, że to dla mnie jest prawdziwe święto. Do każdego spotkania podchodzę niezwykle emocjonalnie z nadzieją i kibicowską energią. A jednak moja żona kompletnie tego nie rozumie. Ona za każdym razem zabrania mi oglądać meczów i przez to ciągle się kłócimy. Ja już mam tego serdecznie dość".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Moja żona nie pozwala oglądać meczów podczas Euro 2024
Na każdy taki moment czekam kilka lat - albo na mistrzostwa Europy, albo mistrzostwa Świata - przecież to nie lada gratka dla każdego fana piłki nożnej, a więc dla mnie przede wszystkim. Wiadomo, że ja jak piłkarz nie wyglądam. Bez dwóch zdań nie jestem typem atlety piłkarza, a wręcz przeciwnie. Doczekałem się malutkiego brzuszka i już mi coraz bliżej do 40., ale każdy mecz zawsze oglądam z zapartym tchem. Niestety, taką sobie żonę wybrałem, która co prawda dobrą jest kobiciną, bo i ugotuje, i uprasuje, i ubrania mi wybierze, ale ma jedną bardzo istotną wadę. Moja żona po prostu nie cierpi piłki nożnej i zawsze, gdy oglądam mecze, ona daje wyraz swojej niechęci.
Teraz jest podobnie - są mecze, a żona nie daje mi spokoju. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Mam taki świetny telewizor i do tego został kupiony, a nie można oglądać, bo żona nie pozwala.
Zdjęcie ilustracyjne/Canva
Ciągle kłócimy się z żoną o mecze reprezentacji
Niestety, sytuacja wygląda tak, że ciągle się z żoną kłócimy praktycznie o każdy mecz, a faza grupowa, to aż trzy mecze i chociaż mi się udaje część oglądać na telefonie w drugim pokoju, ale to też żonę denerwuje, więc nie raz trzeba wychodzić na korytarz, albo balkon, i oglądać.
Gorzej jest jednak wtedy, jak są mecze reprezentacji Polski - to transmisja w internecie ciągle ścina, bo tak wiele osób ogląda. No i jest problem - bo telewizora też odpalić nie można. Wiem, że można pójść do kolegi i chodzę, ale i tak są kłótnie, bo "żona ma dość tych meczów", a mi jest po ludzku przykro, że moja żona nie zachowuje się jak patriotka i na samą myśl o meczach coś jej się robi.
Jurek