"Zdecydowałam, że nie chcę mieć dzieci. Po latach zmieniłam zdanie, ale było za późno"

"Zdecydowałam, że nie chcę mieć dzieci. Po latach zmieniłam zdanie, ale było za późno"

"Zdecydowałam, że nie chcę mieć dzieci. Po latach zmieniłam zdanie, ale było za późno"

Canva

"Nigdy nie przepadałam za dziećmi, więc decyzja o bezdzietności wydawała się naturalna. Refleksja przyszła dopiero po czasie, ale wtedy było już za późno."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Młoda i ambitna

Kiedy byłam młoda, zawsze miałam duże plany na siebie. Myślałam, że zwiedzę cały świat i będę pracować jako wolontariusz w Afryce. Miałam tyle planów! Część udało mi się zrealizować, a potem nadeszła pora na robienie kariery. Pracowałam bardzo dużo i lubiłam moją pracę. Nie sądziłam, że wszystko może się zmienić w mgnieniu oka…

Mojego męża, Kamila, poznałam, już będąc grubo po trzydziestce. Do tego czasu zdążyłam przywyknąć do myśli, że nie chcę mieć dzieci. Teraz jak sobie o tym myślę, to wydaje mi się, że po prostu nie chciałam się rozczarować, w wypadku, gdybym jednak nie znalazła tego jedynego. Dlatego wmówiłam sobie, że życie jest wspaniałe, takie jest i nie warto go sobie psuć małymi dziećmi. Naczytałam się też w sieci o tym, jakie to matki są uwiązane, jaki straszny jest poród i depresja poporodowa, ile z tym wszystkim problemu. Stwierdziłam, że to nie dla mnie. Ja jestem aktywną kobietą, która ma pasje i karierę, i nie potrzeba mi dodatkowego problemu. Do tego wydawało mi się, że dziecko by to wszystko zrujnowało. W końcu ile się słyszy o tym, że matki mają problem ze znalezieniem pracy, nie mówiąc już o niższych zarobkach? Bałam się tego wszystkiego, więc wyparłam to ze swojego planu na życie.

Kot na rękach Canva

Złe życiowe wybory

Kiedy pojawił się Kamil, miałam chwilę zawahania. Ale i on nie garnął się do dzieci.

Jest nam dobrze tak, jak jest. Jak chcesz, możemy kupić sobie kota.

mówił, kiedy poruszałam ten temat.

Wydaje mi się, że Kamil jest po prostu bardzo leniwy i wygodnicki i nie wyobrażał sobie takiego wstawania w środku nocy przez kilka lat. Jego brat, który ma trójkę dzieci, nastraszył go, więc Kamil stwierdził, że lepiej będzie nie robić sobie problemu.

I pewnie wszystko by było ok, gdyby nie wydarzyło się nieszczęście, które całkiem zmieniło moją perspektywę. W skrócie: ciężko zachorowałam, straciłam pracę, bo pracodawca nie chciał trzymać pracownika, którego więcej nie ma, niż jest, wszystkie moje podróże ograniczyły się do jeżdżenia palcem po mapie. Nagle przyjaciele i znajomi zniknęli, kiedy okazało się, że nie jestem im do niczego potrzebna. Rodzina była daleko, został mi tylko Kamil, który, jak już wcześniej wspomniałam, nie należy do grona osób, które z natury się angażują w opiekę nad drugą osobą. I kiedy leżałam w łóżku przez wiele bezsennych nocy, to dotarło do mnie, jaki popełniłam błąd, myśląc, że zawsze będę zdrowa i sprawna. Pewnie, że nie chodzi tu o osobę do podawania wody, ale o bliskich, którzy w najgorszym momencie życia będą obok, żeby cię wesprzeć. W końcu po to jest rodzina. Żałuję, że zrozumiałam to tak późno.

Marlena

Jak porozumiewać się w związku: poznaj 5 języków miłości.
Źródło: Canva
Reklama
Reklama