"Wybudowałem domek w górach własnymi rękami. Dawni znajomi szybko sobie o mnie przypomnieli"

"Wybudowałem domek w górach własnymi rękami. Dawni znajomi szybko sobie o mnie przypomnieli"

"Wybudowałem domek w górach własnymi rękami. Dawni znajomi szybko sobie o mnie przypomnieli"

Canva.com

"Zawsze marzyłem o domku w górach, z widokiem na las. Przez wiele lat ciężko pracowałem, aby zebrać pieniądze na mój największy cel. Dzieci wykształcone, żadnych zobowiązań, więc postanowiłem, że znajdę odpowiednie miejsce w Kościelisku. Budowa ruszyła, własnymi rękami wylewałem fundamenty. W końcu mogliśmy się wybrać na wymarzone wakacje w góry. Dawni znajomi szybko przypomnieli sobie o tym, że istnieję."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Satysfakcja rosła z każdym dniem

Spędzałem długie godziny, pracując do zmierzchu, ale widok wschodzącego słońca nad szczytami gór wynagradzał mi wszelkie trudy. Każdy krok naprzód przybliżał mnie do spełnienia marzenia.

W końcu nadszedł ten dzień, kiedy mogliśmy się wybrać na wymarzone wakacje w góry. Domek był gotowy. Wnętrza pachniały świeżym drewnem, a z okien rozciągał się zapierający dech w piersiach widok na las i górskie szczyty. Siedząc na werandzie z kubkiem gorącej herbaty, czułem, że osiągnąłem coś niezwykłego. Spełniłem największe marzenie i jednocześnie miałem u boku kochaną kobietę.

Żona wstawiła kilka zdjęć do Internetu i się zaczęło.

Mężczyzna w koszuli w kratę Canva.com

Niespodziewane zainteresowanie

Nie minęło wiele czasu, zanim dawne znajomości zaczęły się odzywać. Najpierw zadzwonił stary przyjaciel z liceum.

Słyszałem, że wybudowałeś domek w górach. Czy moglibyśmy z rodziną wpaść na weekend?

Nie zdążyłem odpowiedzieć, a już dostałem wiadomość od kuzyna, z którym nie rozmawiałem od lat.

Hej, słyszałem o twoim nowym domu. Czy mógłbym przyjechać na urlop?

Każda kolejna wiadomość była podobna: dawne znajomości, ludzie, którzy zniknęli z mojego życia, teraz nagle przypomnieli sobie o moim istnieniu. Każdy pytał o to, czy mógłby przyjechać na szybki weekend albo dłuższy urlop.

Cieszyłem się, że domek budzi takie zainteresowanie, ale szybko zdałem sobie sprawę, że nie jestem w stanie spełnić wszystkich tych próśb. Przypomniałem sobie, ile wysiłku włożyłem w ten projekt, ile poświęceń mnie kosztował. Domek miał być moim miejscem spokoju, ucieczką od zgiełku codzienności.

Zacząłem uprzejmie odmawiać, tłumacząc, że domek jest moją oazą spokoju i nie jestem w stanie go udostępniać każdemu, kto się zgłosi. Niektórzy zrozumieli, inni się obrazili.

Myślę, że podjąłem dobrą decyzję, bo z czasem zrozumiałem, że to trochę niefajne, że ci, którzy do tej pory nie chcieli ze mną nawet wypaść na kawę, nagle przypomnieli sobie, że żyję. Takim znajomościom mówię stanowcze nie.

Henryk

Allan Krupa na luksusowych wakacjach z ukochaną. Edyta Górniak jest zachwycona.
Źródło: instagram.com/allanenso
Reklama
Reklama