Maryla Rodowicz nisko oceniła Sztabę. W Opolu zbezcześcił najpiękniejsze polskie piosenki

Maryla Rodowicz nisko oceniła Sztabę. W Opolu zbezcześcił najpiękniejsze polskie piosenki

Maryla Rodowicz nisko oceniła Sztabę. W Opolu zbezcześcił najpiękniejsze polskie piosenki

AKPA / AKPA

Po festiwalu w Opolu nad głową Adama Sztaby zebrały się czarne chmury. Wyjątkowo odległe od oryginałów aranżacje przygotowane przez dyrygenta wywołały konsternację wśród internautów. Przebojów Czesława Niemena i wielkich hitów z tekstami Janusza Kondratowicza momentami nie dało się rozpoznać. Do krytyki przyłącza się sama Maryla Rodowicz. "Obroniły się piosenki zagrane po bożemu" - podsumowała Maryla.

Reklama

Maryla Rodowicz skrytykowała aranżacje starych przebojów w Opolu

Maryla Rodowicz w tym roku była wielką nieobecną Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Maryla Rodowicz nie wystąpi na scenie w Opolu. "Nie zmieściła się w formule tego festiwalu".

Królowa piosenki pozwoliła sobie jednak wyrazić opinię na temat trzech koncertów festiwalowych, których miała okazję wysłuchać. Jedynie koncert Superjedynek się obronił, a debiuty z piosenkami Niemena i koncert z tekstami Janusza Kondratowicza okazały się - zdaniem Maryli - wielką porażką:

Muszę napisać, co myślę o aranżacjach znanych hitów. Muszę, bo się uduszę. Boże, kto wpadł na pomysł, żeby dać debiutantom do zaśpiewania Niemena. To nie jest repertuar do śpiewania przez innych wykonawców. Nie i jeszcze raz nie. To jest po prostu za trudne, niemelodyjne, a już karalne powinny być próby aranżowania na nowo, niby współcześnie, odważnie, na ogół strasznie.

- oceniła z żalem formę artystyczną koncertu debiutów. W muzyce nie ma świętości i nie ma obowiązku, by za wszelką cenę trzymać się oryginałów. Jednak w tym przypadku aranżacje utworów i interpretacje poszły o kilka kroków za daleko.

Maryla Rodowicz uderzyła dlatego bezpośrednio w Adama Sztabę, który pełnił funkcję dyrektora artystycznego festiwalu, lecz zdecydowanie - jej zdaniem - przesadził z bezcelowym artyzmem i zatracił różnicę między aranżacją a profanacją:

Taki zadowolony z siebie aranżer pompuje swoje ego, pisząc nutki kompletnie nieprzystające do melodyki starych kawałków. Po co, ja się pytam.

- napisała wokalistka.
scena z: Maryla Rodowicz, SK:, , fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Przy okazji Rodowicz skrytykowała Sopot. Porównała go z koncertem w Opolu

Gorzkie słowa Maryla Rodowicz skierowała nie tylko do Adama Sztaby. Oberwało się także Kamilowi Paterowi za nowe wersje nieśmiertelnych przebojów Zbyszka Wodeckiego:

Już wcześniej się wierciłam na kanapie, słuchając nowych aranżacji piosenek Zbyszka Wodeckiego na festiwalu Polsatu w Sopocie. Już, już publiczność myślała, że no, teraz zaśpiewamy razem, a tu figa. Siedząc na kanapie, wznosiłam oczy do nieba i mówiłam, Zbyszku przepraszam cię za ten akt wandalizmu.

- podsumowała Maryla drugi wielki polski festiwal - w Sopocie.

To samo się powtórzyło w Opolu. Niemen się przewracał w grobie, nie mówiąc, co czuł Janusz Kondratowicz. Szkoda tych piosenek, szkoda tej publiczności. I dlatego koncert superjedynkowy "starych" rockmanów był wyjątkowy, do tego zagrany szczerze i prawdziwie.

- dosadnie podsumowała Maryla Rodowicz.

Również spora część publiczności i internautów była skonsternowana tym, co z najpiękniejszymi polskimi piosenkami zrobił Adam Sztaba. Niektórych hitów niemal nie dało się rozpoznać, np. utworów Zdzisławy Sośnickiej czy Haliny Frąckowiak, która nota bene nie została zaproszona.
AKPA Na zdj.: Adam Sztaba, Fot. Piętka Mieszko/AKPA

Internauci podpisali się pod recenzją Maryli Rodowicz

Adam Sztaba przekombinował niemal wszystkie utwory, robiąc, "dziwną" aranżację, uszy krwawią mi do tej pory, a serce pękło. Nie wolno majstrować przy czymś, co jest klasyką

- napisała jedna internautek komentujących post Maryli Rodowicz opisujący festiwal opolski.

Pani Marylo, podpisuję się pod Pani recenzją. Gdyby piosenki Kondratowicza powstały w takiej aranżacji jak w Opolu, nigdy nie stałyby się przebojami. Aranżacje Sztaby to porażka, zresztą to nie pierwszy koncert "zepsuty" przez jego "ego". Szkoda, bo mogłoby być tak pięknie.

- pisze dosadnie internauta pod postem gwiazdy.

My też momentami odnosiliśmy wrażenie, że publiczność opolska np. na koncercie piosenek z tekstami Janusza Kondratowicza siedzi jak na tureckim kazaniu. Komentujący w sieci mają podobną opinię:

Też tak uważam, że wykonania piosenek p. Kondratowicza było czystą profanacją, nie dało się słuchać.

Też tak uważam... aranżacja wybitnych artystów tragiczna... wręcz profanacja...

Jako ciekawostkę warto dodać, że aranżacje symfoniczne wielkich przebojów da się zrobić dobrze.
Przykładem jest sam wywołany do tablicy Zbigniew Wodecki, który w swojej ostatniej trasie koncertowej "1976: A Space Odyssey" występował z Mitch & Mitch Orchesta and Choir, ale te aranżacje były dopracowane i nie zmieniały charakteru przebojów, tylko dodawały do nich bogactwo dźwięków - obłędnie brzmiącą warstwę symfoniczną i chór. Całość zrobiła ogromne wrażenie i doczekała się uznania w postaci milionów wyświetleń na YouTubie.

Opole 2024. Wiadomo kim jest Norbert Wronka - zwycięzca debiutów! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama